alice_225 pisze:Cóż. Dziwnie mi teraz się do tego przyznać ale kiedyś byłam jego fanką xD To trwało pół roku, potem zaczął mi się nudzić. I pod koniec wakacji przyjaciółka otworzyła mi drzwi do prawdziwej muzyki, to znaczy "przedstawiła" mi Michaela. Wtedy Bieber zrobił się dla mnie już kompletnie szary xD Niemniej jednak uważam że skoro Justin się wybił, to niech się nie poddaje. Śpiewa ok, i nie rozumiem skąd te wszystkie napoaści na jego osobę.
Składam hołd Twojej koleżance.

Aczkolwiek, cóż, jakby ci to wytłumaczyć. Zapewne przeczytałaś temat i wiesz, co ludzie mają do jego osoby. Po co kręcić autobiografię jak jeszcze nic takiego nie osiągnął i ma ledwo te 18 lat? Ogólnie to już nie chodzi o jego śpiew, chociaż.... Porównaj sobie Black Veil Brides - Knives And Pens, gdzie w tej piosence Andy ma 16 lat i posłuchaj piosenki Biebera gdzie miał 16 lat. Jest różnica? I tu właśnie zaciera się to, co mówią niektórzy z tego forum, że o czym miałby śpiewać szesnastolatek jak nie o miłości i słodkich rzeczach? Naprawdę żałosne. Wystarczy chociażby przejrzeć teksty BVB. Ja tam nie mam zamiaru go obrażać czy coś, żeby słitaśne dziewczynki się na mnie nie rzuciły z jęzorem, ale nie pasuje mi, śpiewa o d*pie marynie i tyle. Cóż, tak jest jak jest się tak płytkim, że trzeba śpiewać to, co ''podoba się nastolatkom'', podkreślę, że NIEKTÓRYM, niż być sobą.
Tyle.