Nie ma to jak płyta Prince'a

[Heart-break-er]

Posiadacie jakieś informacje na temat tego singla? Bo czeka i czekam i nic. Będzie dostępny u nas?(w o wątpie )

a co do samego kawałka... to słuchając go mam skojarzenia z 'Planet Earth' nie wiedząc czemu

[Margareta]

Teledysk:
http://youtu.be/DEne4AoX_RU

[SuperFlyB.]

Zaczyna się dziać.

Bodajże wczoraj Dr. FB podzielił się kontem YT i Twitter niejakiej 3rd Eye Girl. A na tym koncie takie smaczki jak rehearsal Bambi, remix RnR, rozszerzone LayDown i... sami zobaczcie.

Cóż, 2013 brzmi fajnie :)

[Margareta]

A jeszcze w 2011-tym zarzekał się, że "daje sobie spokój z nagrywaniem nowej muzyki"...

[Heart-break-er]

Jak to Prince... z utworem '1999' też się zarzekał a wykonał po roku 2000

[SuperFlyB.]

Margareta ależ on się zarzekał, że nie będzie WYDAWAŁ, a od nagrywanie robi sobie chwilowa przerwę.

[Margareta]

Margareta ależ on się zarzekał, że nie będzie WYDAWAŁ, a od nagrywanie robi sobie chwilowa przerwę.

a Rock&Roll zostało oficjalnie wydane, widziałam na allmusic

[SuperFlyB.]

No i mamy nowa strone

http://20pr1nc3.com/

a na niej lyric video do Screw Driver, zapowiedź (?) DVD z Montrealu i promo Andy Allo.

A i nius od Dr. >>>

There is a private listening party for PRINCE's new album going on in Los Angeles right now. DJ Adam 12 n others are there. Will have more info when available. Keeping U posted....

A, i jeszcze P pojawi się na okładce nowego magazynu Billboard

[Margareta]

Podoba mi się ta piosenka. Czuję, że nowe wydawnictwo będzie bardziej rockowe. Brakuje mi teraz takich piosenek w eterze .

[Heart-break-er]

Czuję, ze Nasz Książę zaskoczy Nas czym porządnym A piosenka... uuu, jak za najlepszych czasów Prince'a. Też Wam się kojarzy z okresem 'Planet Earth'?

[kaem]

Może kogoś zainteresuje - Prince'a nowa protegowana, Liv Warfield, umieściła swoją cała nowa płytę do odsłuchu w sieci:
http://www.mtv.com/artists/liv-warfield/#vh1

A tu próbka występu na żywo:
http://www.youtube.com/watch?v=9qQIg6cZuzA

A Prince w międzyczasie daje koncerty w dziwnych lokalizacjach. Ostatnio nieoczekiwanie na Camden, w Londynie. Koncert był zapowiadany kilka dni przed zaledwie, bilety można było kupić tylko na miejscu. Pojawiły się tłumy, pomimo zimna i deszczu. A na miejscu, pomimo że masę chętnych wyszło z kwitkiem, bilety okazały się tanie jak barszcz. Nie za 70 funtów, a za 10. Tak artysta chciał wynagrodzić czekających. Podawano też gorącą czekoladę.