ACTA
Dzisiaj dowiedziałam się, wypowiadał się prawnik, że nie ma czegoś takiego, jak zawieszenie ratyfikacji ACTA. Co najwyżej może tego nie przyjąć sejm, albo prezydent może tego nie podpisać. A i to nic nie da, jeśli ACTA ratyfikuje Parlament Europejski. Wychodzi na to, że Tusk kłamał, mówiąc, że zawiesza ratyfikację. Kłamał i to nie po raz pierwszy. Ujrzał, jak mu spada poparcie i bije się w piersi. Rząd Platformy to porażka, dzieje się nam coraz gorzej, a ich tłumaczenia są tego typu, że inni mają gorzej. No toć to jest paranoja! PiS to żadna alternatywa. Teraz próbują wypłynąć na sprzeciwie wobec ACTA, chociaż w Parlamencie Europejskim byli za tą umową. I jeszcze tłumaczyli się, że nie wiedzą, za czym głosują. To po jakiego grzyba są w tym Parlamencie? Żeby nacisnąć guziczek i co miesiąc zgarniać grube tysiaki za to?! Szczyt! Głosowanie na "mniejsze zło" to wdeptywanie w gówno. Taka jest prawda. Ani PiS, ani PO tego kraju nie wyprowadzą na prostą. I jeszcze się durniom zmiany waluty na euro zachciewa. Dopiero wtedy będzie bieda... Ludzie muszą w końcu przejrzeć na oczy i oderwać od koryta te świnie, które są przy nim od lat, ani myślą odejść i działają tylko na swoją korzyść. Mam nadzieję, że bunt przeciwko ACTA to dopiero początek większej rewolucji i era pana Tuska i Kaczyńskiego za niecałe 4 lata dobiegnie końca. Amen!

A ja wam powiem, że na samym początku też byłam tym wstrząśnięta, ale po rozmowie z moim tatą (tudzież informatykiem) doszłam do wniosku, że to nie jest jeszcze koniec świata. ACTA dają po prostu możliwość osobom posiadajcym prawa autorskie do danych pików, usunięcia tych, które według nich są niezgodne z prawem. Ale to wcale nie znaczy, że MUSZĄ to zrobić! Ale bzdurą jest na przykład to, że zostaną usunięte całe portale (np. Facebook, Youtube, itp.), po prostu nielegalne pliki mogą być z nich usunięte, to wszystko. Jasne, że po takim "sprzątaniu" internet będzie przez jakiś czas świecił pustkami, ale za rok, dwa będzie to samo. Przecież policja ma ważniejsze sprawy na głowie, niż wsadzanie to kicia prawie wszystkich Polaków!
No a po za tym, to stwierdziłam, że takie nielegalne ściąganie rzeczywiście może być postrzegane jako kradzież po prostu i krzywdzące dla kogoś, kto się nad taką piosenką/filmem/tekstem napracował. No bo to wcale nie jest fajne, jak sie siedzi całymi dniami w studiu, nagrywa, kombinuje i wylewa siódme poty, a potem się okazuje, że ludzie nie kupują płyt, tylko kradną w internecie( wiem z własnego doświadczenia, bo koleguję się z jedną dziewczyną, która coś o tym wie). No więc ja sobie obiecałam, że nie będe już ściągać piosenek tylko po prostu kupować płyty, bo raz, że wygodniej mi jest mieć wszystko uporządkowane i wiedzieć co jest z czego, a dwa, że to nie w porządku wobec takiego na przykład Michaela, który całe życie poświęcił dla nas, fanów i tyle się dla nas narobił, żeby teraz ludzie rozkradali jego twórczość. Więc postanowiłam, że ściągać niczego nie będe, zrobie to dla Michaela. No ale od youtuba się nie powstrzymam, nie da rady

No a po za tym, to stwierdziłam, że takie nielegalne ściąganie rzeczywiście może być postrzegane jako kradzież po prostu i krzywdzące dla kogoś, kto się nad taką piosenką/filmem/tekstem napracował. No bo to wcale nie jest fajne, jak sie siedzi całymi dniami w studiu, nagrywa, kombinuje i wylewa siódme poty, a potem się okazuje, że ludzie nie kupują płyt, tylko kradną w internecie( wiem z własnego doświadczenia, bo koleguję się z jedną dziewczyną, która coś o tym wie). No więc ja sobie obiecałam, że nie będe już ściągać piosenek tylko po prostu kupować płyty, bo raz, że wygodniej mi jest mieć wszystko uporządkowane i wiedzieć co jest z czego, a dwa, że to nie w porządku wobec takiego na przykład Michaela, który całe życie poświęcił dla nas, fanów i tyle się dla nas narobił, żeby teraz ludzie rozkradali jego twórczość. Więc postanowiłam, że ściągać niczego nie będe, zrobie to dla Michaela. No ale od youtuba się nie powstrzymam, nie da rady

Król nie umarł. On po prostu zmienił scenę...