
MJowisko 2006
- Janet Jackson ;)
- Posty: 230
- Rejestracja: pn, 14 sie 2006, 19:06
- Lokalizacja: Londyn/Białystok
- Michael_fan
- Posty: 168
- Rejestracja: pn, 07 sie 2006, 18:43
- Lokalizacja: Wygwizdowo, near Toruń...
Chyba się popłaczę! Nie miałam pojęcia, że istnieje taka impreza i już się napaliłam, żeby jechać, a tu się okazuje, że jest 26 sierpnia czyli akurat wtedy, kedy będę na koncercie w Stoczni gdańskiej! To nie jest fair! ;-( Zostaje mi jedynie mieć do Was, fanów i maniaków o zrobienie zdjęć z imprezki i przesłanie mi ich po powrocie... No i oczywiście zaśpiewajcie ode mnie Michaelowi wielkie i gromkie sto lat. Ja sobie będę po cichutku w Stoczni nucić...
Kurce, dałabym naprawdę wiele, żeby móc się z Wami spotkać, poćwiczyć taniec, zademonstrować, czego się nauczyłam. Szkoda. Sercem będę z Wami!
JA CHCĘ DO ŁODZI!
Kurce, dałabym naprawdę wiele, żeby móc się z Wami spotkać, poćwiczyć taniec, zademonstrować, czego się nauczyłam. Szkoda. Sercem będę z Wami!
JA CHCĘ DO ŁODZI!

Brak słów... [*]
Gone Too Soon...
Gone Too Soon...
- Michael_fan
- Posty: 168
- Rejestracja: pn, 07 sie 2006, 18:43
- Lokalizacja: Wygwizdowo, near Toruń...
- DirtyDiana
- Posty: 87
- Rejestracja: śr, 16 mar 2005, 10:39
Nooo tak.Majkel pisze:...a gdzie Ty chciałeś jechać?kuba pisze:no i jednak nie jade![]()
![]()
![]()
!!!a szkoda.Ale moze w przyszłości...
Łodzka impreza przepadła...szkoda tylko ze teraz na forum wszyscy tego żałują ale jak był czas zeby sie zapisywać to chętnych nie było

oooo Rafciu


,, GONE TOO SOON... ''
- DirtyDiana
- Posty: 87
- Rejestracja: śr, 16 mar 2005, 10:39
Hallo Kinia, Iwona,Majkel, Mazi,Zelia,Kasia,Aneta witam wszystkich!
Weszlam sobie na strone ,zeby poczytac o wrazeniach z mjowiska ..a tu guzik :( Wczoraj caly wieczor chodzily mi po glowie wspomnienia sprzed roku ,dwoch ,trzech i strasznie zalowalam ,ze nie moge byc teraz wami. Tu w Stanach na kazdym kroku slysze Michaela
(no prawie !) W kasynie slyszylam juz nie raz butteriflies, abc, i want you back ,off the wall a w innych miejscach billie jean, smooth criminal,rock with you, let's dance, let's shout i inne :D To strasznie mile i wrecz wzruszajace :) Ja zaraz zaczynam tanczyc i spiewac i ludzie dziwnie sie przygladaja,ale co tam. Nie slucham Michaela na codzien,bo w ogole nie wzielam tu zadnych plyt a i tak zazwyczaj nie ma czasu,wiec za kazdym razem mnie ponsi
Sciskam Was mocno ,
Buziaki
Marta_mystery
Weszlam sobie na strone ,zeby poczytac o wrazeniach z mjowiska ..a tu guzik :( Wczoraj caly wieczor chodzily mi po glowie wspomnienia sprzed roku ,dwoch ,trzech i strasznie zalowalam ,ze nie moge byc teraz wami. Tu w Stanach na kazdym kroku slysze Michaela


Sciskam Was mocno ,
Buziaki
Marta_mystery
Teraz na poważnie wkleiłem swoje zdjęcie (seria avatarków zwanych u mnie na komputerze "ja"DirtyDiana pisze:oooo Rafciu,zdjątko swoje wkleiłeś?

Jestem do siebie podobny?
Marta! Bardzo serdecznie Cię pozdrawiam!
Trzymaj się tam, wszystkiego dobrego... i jak widać - akurat zlotu nie musisz żałować - wszystko ma swoje dobre strony, nie...?

Realizacji marzeń życzę!!!

...
Hehehe, mystery... to mi swoim postem przypomnialas wczorajszy mily moment. Bylam z Moim Kochaniem w pewnym parku rozrywki po raz pierwszy. Troche sie pogubilismy pomiedzy atrakcjami, wiec ja z nosem w mapie probowalam nas odnalezc. On do mnie mowi - " Michael". Ja na to - " O co Ci chodzi, gdzie Michael?" Myslalam w swojej blond glowce, ze Michael byl w parku
( Ech, wiem.... totalnie bez sensu,ale to przyszlo mi do glowy. A jesli nie Mike to choc E'Cas). Rozejrzalam sie wokolo..... nie zobaczylam nic niepokojacego i wrocilam do studiowania mapy. Idziemy, idziemy - a ja po jakis 2 minutach zaczelam krzyczec ( Czego normalnie nie robie
) "Michael!!!!" . Moje Kochanie " No przeciez mowilem, ze Michael.....
" To byla zabawna scena, a do tego historyczna, gdyz pierwszy raz odkad sie poznalismy to on najpierw uslyszal muzyke Michaela i zwrocil na to uwage... a ja bylam na Mike'a totalnie glucha. Suma sumarum posluchalismy " I want you back" i po odnalezieniu sie w parku pomaszerowalismy na kolejna atracje.
Tutaj w USA Michaela jest naprawde duzo. W radio slysze cos non stop. Kiedys w Cedar Poincie puszczali non stop Thrillera przy jednej z atrakcji. Mieli go zaprogramowanego raz na pol godziny.
To bylo tak offtopowo zupelnie
,a wracajac do MJowiska- mnie nie bylo na tej imprezie przez dwa ostatnie lata. Mimo to zrobilo mi sie przykro, gdy w tym roku sprawa nie wypalila. Ja i tak nie moglabym sie znow pojawic.... ale mimo to poczulam rozczarowanie i gorycz. Coz, MJowisko to rewelacyjna impreza niegodna usmiercania... wiec mam nadzieje ze za rok MJoweczki stesknia sie za soba na tyle, by zgromadzic wymagane minimum chetnych.



Tutaj w USA Michaela jest naprawde duzo. W radio slysze cos non stop. Kiedys w Cedar Poincie puszczali non stop Thrillera przy jednej z atrakcji. Mieli go zaprogramowanego raz na pol godziny.

To bylo tak offtopowo zupelnie

Cześć Marto!mystery pisze:Hallo Kinia, Iwona,Majkel, Mazi,Zelia,Kasia,Aneta witam wszystkich!

Ja myślałam, żeś przepadła całkowicie i mimo, że pewne MJówki coś tam kiedyś wspominały o Twojej "tułaczce", to zastanawiałam się co z Tobą

Jak widzisz, bez Ciebie nawet MJowiska nie ma

Szkoda bardzo, ale co zrobić- widocznie potrzebujemy więcej czasu, żeby się za sobą stęsknić

Trzym się tam w tej Hameryce i myśl o nas ciepło

"Everywhere I go
Every smile I see
I know you are there
Smilin back at me
Dancin in moonlight
I know you are free
Cuz I can see your star
Shinin down on me"
Every smile I see
I know you are there
Smilin back at me
Dancin in moonlight
I know you are free
Cuz I can see your star
Shinin down on me"
- DirtyDiana
- Posty: 87
- Rejestracja: śr, 16 mar 2005, 10:39
ja to mam kurde tez jakiegos dziwnego farta ze kiedy nie pojade do media markt w M1 to MJa puszczają!!! A i nawet w Carerefourze na Wilenskim często leci ,,BJ'' albo ,,blood...''thewiz pisze:Hehehe, mystery... to mi swoim postem przypomnialas wczorajszy mily moment. Bylam z Moim Kochaniem w pewnym parku rozrywki po raz pierwszy. Troche sie pogubilismy pomiedzy atrakcjami, wiec ja z nosem w mapie probowalam nas odnalezc. On do mnie mowi - " Michael". Ja na to - " O co Ci chodzi, gdzie Michael?" Myslalam w swojej blond glowce, ze Michael byl w parku( Ech, wiem.... totalnie bez sensu,ale to przyszlo mi do glowy. A jesli nie Mike to choc E'Cas). Rozejrzalam sie wokolo..... nie zobaczylam nic niepokojacego i wrocilam do studiowania mapy. Idziemy, idziemy - a ja po jakis 2 minutach zaczelam krzyczec ( Czego normalnie nie robie
) "Michael!!!!" . Moje Kochanie " No przeciez mowilem, ze Michael.....
" To byla zabawna scena, a do tego historyczna, gdyz pierwszy raz odkad sie poznalismy to on najpierw uslyszal muzyke Michaela i zwrocil na to uwage... a ja bylam na Mike'a totalnie glucha. Suma sumarum posluchalismy " I want you back" i po odnalezieniu sie w parku pomaszerowalismy na kolejna atracje.
Tutaj w USA Michaela jest naprawde duzo. W radio slysze cos non stop. Kiedys w Cedar Poincie puszczali non stop Thrillera przy jednej z atrakcji. Mieli go zaprogramowanego raz na pol godziny.![]()
To bylo tak offtopowo zupelnie,a wracajac do MJowiska- mnie nie bylo na tej imprezie przez dwa ostatnie lata. Mimo to zrobilo mi sie przykro, gdy w tym roku sprawa nie wypalila. Ja i tak nie moglabym sie znow pojawic.... ale mimo to poczulam rozczarowanie i gorycz. Coz, MJowisko to rewelacyjna impreza niegodna usmiercania... wiec mam nadzieje ze za rok MJoweczki stesknia sie za soba na tyle, by zgromadzic wymagane minimum chetnych.

,, GONE TOO SOON... ''