Ostatnio zakupione płyty - recenzje, wrażenia

Miejsce na tematy zupełnie nie związane z Michaelem Jacksonem. Tutaj możesz luźno podyskutować o czym tylko masz ochotę. Jedynie rozmowy te muszą być oczywiście kulturalne :) Zapraszam MJówki do pogawędek.
Awatar użytkownika
kaem
Posty: 4415
Rejestracja: czw, 10 mar 2005, 20:29
Lokalizacja: z miasta świętego Mikołaja

Post autor: kaem »

Obrazek

Pankaem był na koncercie Myslovitz w studio Radia Katowice, niedaleko mieszkania forumowego Schmittka. Wcześniej kupił i przesłuchał płytę Nieważne, jak wysoko jesteśmy... A że Myslovitz to zespół mocno zakorzeniony w świadomości Pankaema od lat, czas na zjawiska analizę.

Psycho.
Bitter you'll be if you don't change your ways
When you hate you, you hate everyone that day
Unleash this scared child that you've grown into
You cannot run for you can't hide from you
Awatar użytkownika
SuperFlyB.
Posty: 393
Rejestracja: ndz, 11 kwie 2010, 22:03
Lokalizacja: z nienacka... a tak naprawdę z Warszawy

Post autor: SuperFlyB. »

Obrazek

O tym albumie marzyłem od dawna. Janet Jakcson's Rhythm Nation 1814 należy do klasyki lat 80. Absolutny dance'owy wymiatacz. Choc w przypadku tego dzieła najważniejszy jest przekaz:
Jesteśmy narodem bez żadnych granic geograficznych, złączeni poprzez nasze poglądy.
Takim tekstem rozpoczyna się płyta, po czym Jimmy Jam i Terry Lewis zarzucają bit i ropoczyna się jeden z najlepszych dance-hymnów.
Janet, tak jak MJ też lubi walczyć o sprawiedliwość i dobro dzieci. Ale robi to w o wieeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeele lepszy sposób. Nie taki naiwny, bardziej przekonujący niż HTW.
No i ten album to właściwie nieustanny mix paru sampli. Nie powoduje to jednak, że wieje nudą, a stanowi o spójności materiału.

Najlepsze utwory do zdecydowanie Rhythm Nation, The Knowledge, Miss You Much i Alright.
Obrazek
Awatar użytkownika
Bartek13
Posty: 130
Rejestracja: czw, 15 gru 2005, 21:06
Lokalizacja: Polska

Post autor: Bartek13 »

Uwielbiam ten album :)

Lady GaGa - Born This Way Deluxe Edition

You & I, Hair , ScheiBe - najlepsze piosenki z płyty.
Obrazek

Sting - Brand New

Polecam, jeden z fajniejszych albumów Stinga

Obrazek

Tina Turner - Private Dancer, KLASYKA - nic dodać nic ująć, każdy zna twórczość Tiny, kobieta nie do podrobienia!!! :)

Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
M-J
Posty: 52
Rejestracja: czw, 22 kwie 2010, 6:48

Post autor: M-J »

Ja kupiłem miesiąc temu Lady GaGa - Born This Way CD i na BRAVO.PL napisałem dosyć długą recenzję...


BORN THIS WAY! To tytuł jednego z najbardziej oczekiwanych albumów na świecie! 'Taka się urodziłam!' śpiewa Lady GaGa w pierwszym singlu promującym album --> Born This Way. Wielu fanów zawiodło się na tym utworze. Nie dość, że fani spodziewali się czegoś innego, to utwór jest podobny do utworu Madonny (Express Yourself). Stan pogorszył teledysk przedstawiający narodziny nowej rasy. To opinia 'fanów'. Ja jestem fanem, ale jednak mi się utwór bardzo spodobał, zarówno jak teledysk. Singiel zajmuje czołowe miejsca na listach przebojów, ale czeka groza... czemu?
Ponieważ nadchodzi mocny utwór drugi singiel --> JUDAS. Fani znów posądzili GaGę o kopiowanie. Ale... swojego utworu! Tak tak, Judasz bardzo przypomina jeden z poprzednich hiciorów GaGi - Bad Romance. Mimo wszystko singiel jak i 'religijny' teledysk całkiem nieźle sobie radzą na wszelkich notowaniach. Jeśli chodzi o mnie to utwór ten jest o wiele lepszy niż Bad Romance. Rządzą tutaj mocne zwrotki z kompletnie zakręconym podkładem instrumentalnym jak i... refren z siłą, śpiewany... delikatnie.
HAIR to pierwszy singiel promocyjny. Z pewnością wciągający utwór. Można zauważyć po dogłębnym przesłuchaniu, że to pokręcone Born This Way. Fani (łącznie ze mną)uważają, że Włosy powinny zostać singlem międzynarodowym, z teledyskiem. Według mojej opinii Hair jest lepsze od Born This Way...
Teraz jedziemy od początku. Album otwiera MARRY THE NIGHT. Początkowo delikatna ballada przekształca się w popowy utwór z mocnym refrenem. I'm gonna Marry.. The Night! Świetna piosenka! Lady GaGa napisała zwrotkę, a refren sam ułożył się w jej głowie niespodziewanie. Piosenkarka pisała ten utwór w Nowym Jorku, więc nieprzypadkowo słowa o nim opowiadają. To dobry materiał na singiel.
Po relaksacyjnym Born This Way nadchodzi czas na GOVERNMENT HOOKER. Remix do tego utworu został zaprezentowany po raz pierwszy na pokazie mody Mugler. Jednak niczym nie różni się od wersji albumowej (prócz tempa). 'Rządowa dz*wka' jak twierdzi tytuł. To chyba najbardziej szalony tekst na albumie. Dziwne dźwięki, krzyk HOOOKER!, refren i ta mroczna, pełna tajemniczości melodia dają utworowi status najlepszego utworu na płycie! I ja tak uważam! Hookera pragnąłbym na singla, ale jednak to raczej niemożliwe - przynajmniej przez wzgląd na tekst. Stefani, zarówno jak jej Little Monster wolą nieokrojone przez radia wersje tekstów. W sumie to ciekawe jakby brzmiał ten utwór w radiach angielskich, amerykańskich...
Szaleństwa ciąg dalszy! Koniec Judasa. Teraz czas na coś zupełnie nowego i najmniej spodziewanego u GaGi. AMERICANO - na temat tego utworu najwięcej myślałem. Jak usłyszałem po raz pierwszy to mówię 'Co to za hołota? Co ona nagrała?!'. Teraz bardzo polubiłem ten cygański utwór. Nie wiem, jak mogłem wcześniej tak źle mówić o tej piosence. Z pewnością dobra jest na lato. Więcej nie potrafię o niej powiedzieć, musicie to sami usłyszeć.
I've had enough, this is my prayer... nadchodzi koniec Hair. Czas na ... SCHEIßE!. Jak w przypadku Government Hooker, utwór ten został zaprezentowany jako remix (na pokazie Muglera), który został umieszczony na płycie drugiej BTW. Kliknij aby posłuchać remixu --> DJ White Shadow Mugler. Odnośnie albumowej wersji... energiczny utwór! Nie da się przynajmniej postukać nogami w rytm i ani razu powiedzieć 'Scheiße, yeah!'. Idealny kandydat na kolejny singiel!
Po tanecznym kawałku czas znów zwolnić, bo czas na BLOODY MARY. Jeden z najlepszych utworów. Raczej się nie nada na singiel, bo niestety nie wpada w ucho, sam musiałem kilka razy przesłuchać, żeby się przekonać... Stylistycznie Krwawa Mary przypomina mi nieco So Happy I Could Die z poprzedniego albumu.
Z utworem BLACK JESUS † AMEN FASHION nie można obejść się obojętnie przynajmniej przez wzgląd na tytuł. To jeden z trzech bonusów na specjalnej edycji płyty. Szkoda, bo utwór ma świetny refren i początek. Zwrotki nieco gorsze, ale nie są najgorsze. Utwór mógłby zostać singlem, gdyż w ucho wpada 'Amen!' powtarzane w refrenie. Jeśli już nie może nim zostać, to nie chociaż zostanie dodany do setlisty nowej trasy Born This Way Ball Tour.
BAD KIDS to najsłabszy utwór na płycie. Nie dość, że już sam refren (zdecydowanie za słodki_ zawodzi, to zwrotki również są średnie. Piosenka ta, jak już ma tak brzmieć, to lepiej by pasowała na album The Fame.
FASHION OF HIS LOVE i THE QUEEN to pozostałe dwa bonusy albumu. Określane są mianem 'najgorszych z utworów z albumu'. Dlaczego?! To są bardzo dobre utwory! Fashion of His Love to piosenka w stylu wczesnych hitów Madonny, a The Queen... to hit godny prawdziwej Królowej! :)
HIGHWAY UNICORN (ROAD TO LOVE) to dosłownie 'spoko utwór'. Tylko znowu jest problem... Zwrotki - Ok, ale refren zawodzi. Na temat tej piosenki nie będę się rozpisywał.
Zakochałem się w utworze HEAVY METAL LOVER! Wciągnął mnie przy pierwszym przesłuchaniu, już w pierwszych sekundach! To po prostu trzeba przesłuchać. Uwielbiam motyw refrenu 'Uuuhuhu.. huhuuuuuuhuuu, Heavy Metal Lover!'. Kolejna z najlepszych piosenek na albumie.
ELECTRIC CHAPEL z pewnością nie zachęca początkiem... Zwrotka powoli się rozkręca i nadchodzi refren. Utwór jest OK. Najlepszym partem tego utworu to bridge, gdzie podkład jest taki... SUPER! '+' z tekst.
YOÜ AND I jako pierwsza z Born This Way została zaprezentowana na The MonsterBall Tour. Jedyna ballada na albumie. Zawiera sample z 'We Will Rock You' Queen. Polecam wszystkim ten utwór... mimo tego, że fani za nim nie przepadają...
Zbliżamy się do końca z utworem THE EDGE OF GLORY początkowo planowanym na singiel promocyjny, ale dzięki wysokim notowaniom został wybrany na 3. singiel z albumu. Najbardziej przypomina lata 80. i 90. Ten refren, zwrotki, SAKSOFON w bridge'u. No naprawdę ciężko sobie wyobrazić inne zakończenie albumu! Teledysk wprost powala prostotą, gdyż jest przeznaczony dla nieżyjącego już dziadka Lady GaGi. Piękny gest!
Album świetny! Nic dziwnego, że sprzedał się już w ilości 5.000.000 egzemplarzy na całym świecie! A od premiery minął równy miesiąc! POLECAM GORĄCO KAŻDEMU! Zachęcam do zakupu, choćby wydania Polska Cena, bo naprawdę warto!
The Thriller.....

Obrazek
Awatar użytkownika
Damianos60
Posty: 466
Rejestracja: pt, 12 gru 2008, 10:57
Lokalizacja: Legnica

Post autor: Damianos60 »

Ostatnio zakupiłem sobie parę płyt:
Bethel-Muzyka Serc
Jest to debiutancki album Wrocławskiego zespołu Regge.Zespół jeździ w trasę
z zespołem Bednarka i Sidneyem Polakiem,będzie też gościć na Woodstocku w tym roku.Nie jest to może Regge najwyższych lotów ale przyjemnie się słucha.
Velvet Revolver-Contraband
Pierwszy album z dwóch albumów ex-Gunsów.Jestem miłośnikiem dokonań Slasha więc była to dla mnie pozycja obowiązkowa.Co do samego albumu to można pochwalić riffy gitarowe w wykonaniu Slasha.
System of a Down-Toxicity
Drugi album amerykańskiego zespołu,uważany za ich najlepszy w dorobku
Kupiłem go za 20 zł w Carrefourze więc nie mogłem jej nie kupić ;-)
Slash-Slash
Debiutancki solowy album Slasha.Slash zaprosił mnóstwo gości min.Fergie,Ozzy Osbourne,Chris Cornell i Kid Rocka.Album znam już bardzo dobrze(pobrałem z neta) ale jak zobaczyłem przecenę z 60 zł na 29.99 zł to nie mogłem się oprzeć.
Awatar użytkownika
homesick
Posty: 1239
Rejestracja: wt, 15 sty 2008, 14:35
Lokalizacja: spode łba

Post autor: homesick »

Nowa Nosowska.

Obrazek

Generalnie to z polską muzyką jestem pokłócona od dawna i bardzo nieufnie podchodzę do większości nawet najbardziej uznanych artystów. Tym razem jednak promocyjny singiel nowego wydawnictwa Kasi na tyle mnie zaintrygował, że z niecierpliwością czekałam na premierę "8".

Jedno ale i mogę przejść do samych pochwał, można ładnie nazwać to inspiracjami, można mocniej plagiatami, w każdym razie zapożyczeń na tej płycie jest wiele; Bowie, Bjork, Radiohead, Sigur Ros...trochę zbyt nachalnie czasem rzucają się w ucho. Ale może to już tak bywa ze współczesną muzyką, że połyka i przetwarza się nawzajem.

Płyta broni się lekkością i prostotą, zarówno samych tekstów jak i muzyki. Nic na siłę, prócz klasycznego dla Nosowskiej emocjonalnego wypruwania sobie żył w kilku tekstach z reszty płyty bije spokój i afirmacja natury. Kontemplacja i obserwacja. Zachwyt nad tym minimalizmem czasem obezwładnia. Może mam zbyt odległe skojarzenia, ale lirycznie podobnie odbieram poezje Leśmiana, mówienie o emocjach poprzez przyrodę, rysowanie emocjonalnych krajobrazów. Tego bym się po niej akurat nie spodziewała . Widać 40-stka na karku robi swoje, dojrzałość zazwyczaj zawiera się w najprostszej formie.
Rzucanie w próżnię pytań o naturę stworzenia ("Kto?"), walczyk o przemijaniu ("Czas"), piosenka o wiośnie ("Pa"), o jesieni ("Ulala"), emocjonalny dół jak stół ("Rozszczep" i "Tętent"), wykrzyczany bunt ("Daj spać!"), a nawet kawałek który mógłby być muzyczną ilustracją jakiejś bajki ("O lesie").
Na bogato pani Katarzyno.


Singlowa Nomada


padam na kolana przed błyskotliwością przekazu.
'the road's gonna end on me.'
ODPOWIEDZ