Lądowanie na Księżycu i WTC: prawda czy fałsz?

Miejsce na tematy zupełnie nie związane z Michaelem Jacksonem. Tutaj możesz luźno podyskutować o czym tylko masz ochotę. Jedynie rozmowy te muszą być oczywiście kulturalne :) Zapraszam MJówki do pogawędek.
Awatar użytkownika
magnolia
Posty: 447
Rejestracja: wt, 05 sty 2010, 22:10
Lokalizacja: Łódź

Post autor: magnolia »

Jeanne pisze:Zdziwiłbyś się jak wiele osób zadaje sobie to pytanie o kolejną misję na Księżyc. Ludzie zastanawiają się, czy jedna misja wystarczyła na wszystkie badania, no ale tak - teraz są sondy. mhm.
Amerykanie kilkakrotnie lądowali na księżycu. (albo "lądowali" jeśli ktoś wierzy w teorię spiskową :p). W sumie 12 astronautów chodziło po powierzchni księżyca. Cały program Apollo zakładał dokładną eksplorację książyca. W ramach programu odbyło się kilkanaście lotów na księżyc (załogowych i bezzałogowych), więc nie było sensu dalszych badań.
Największym zainteresowaniem cieszył się pierwszy załogowy lot. Później spadło zainteresowanie. Niektórzy z Was pewnie oglądali film "Apollo 13". Tam też lecieli na księżyc. W filmie pokazano, że społeczeństwo amerykańskie nie było zainteresowne ich lotem. Ludzie zasiedli przed telewizorami dopiero wtedy, gdy wystąpiły problemy ze statkiem i nie było wiadomo, czy astronauci powrócą szcześliwie na Ziemie. Apollo 13 nie wylądował na ksieżycu, ale następne misje odwiedziły księżyc. Np. Alan Shepard z Apollo 14 grał sobie w golfa na księżycu :).
Nie wiele się mówi o kolejnych lotach na księżyc, tak samo jak mało kto wie, że tuż za Armstrongiem w tej samej misji, na księżyc zszedł Buzz Aldrin. A o tym, że kiedy tych dwoje buszowało sobie po księżycu, w statku pozostał jeszcze jeden astronauta - Michael Collins, to też rzadko się wspomina.
W 2024 Chińczycy planują wysłać swojego człowieka na księżyc, więc będzie okazja do sprawdzenia Amerykanów czy faktycznie wylądowali na księżycu. Być może spór o lądowanie na księżycu się rozwiąże, ale z drugiej strony to pewnie się pojawi następna teoria spiskowa, że Amerykanie zapłacili Chińczykom za milczenie :D.
Obrazek
"I'll never let you part for you're always in my heart."
firefenix18
Posty: 231
Rejestracja: śr, 19 sie 2009, 21:23
Lokalizacja: Lublin

Post autor: firefenix18 »

Przypomnijmy, wg wyliczeń amerykańskiego pastora, opartych na danych zawartych w Nowym Testamencie, 21 maja wszyscy chrześcijanie mieli zostać "zabrani do Nieba". ~ źródło "niewiarygodne.pl

Zdaniem 90-latka koniec świata rozpoczął się 21 maja, ale ludzie go nie dostrzegają, bo zdarzenie ma "bardziej wymiar duchowy". ~http://slask.naszemiasto.pl/artykul/922 ... ,id,t.html

Widać jaką wodę z mózgu można mieć przez oglądanie TV?

Wniosek z tego taki: pastor miał rację, dziś na świecie już nie ma prawdziwych chrześcijan, nawet on sam nim nie jest!
Kiedyś ludzie nie potrzebowali Boga bo mieli rozumy,
dziś ludzie wymyślili Boga i zabrali ludziom rozumy.
Awatar użytkownika
Jeanne
Posty: 323
Rejestracja: śr, 04 mar 2009, 14:33
Lokalizacja: Starachowice

Post autor: Jeanne »

Facet jakoś się musiał wytłumaczyć :D
Awatar użytkownika
cocainegirl
Posty: 316
Rejestracja: ndz, 01 maja 2011, 19:55
Lokalizacja: Wrocław/Zielona Góra

Post autor: cocainegirl »

Wiedziałam że z tym końcem świata to bujda. Najpierw powiedział, że punktualnie o 18:00 w każdej strefie czasowej rozpocznie się trzęsienie ziemi, po czym mydli ludziom oczy mówiąc, że:
firefenix18 pisze:ludzie go nie dostrzegają, bo zdarzenie ma "bardziej wymiar duchowy"
Narobił facet zamieszania a teraz musiał wymyślić coś aby się wytłumaczyć.
Jeanne, dokładnie. :)
"Łeb ścięty żydowskiego zbawiciela,
nigdy nie uniesie głowy na krzyżu."
firefenix18
Posty: 231
Rejestracja: śr, 19 sie 2009, 21:23
Lokalizacja: Lublin

Post autor: firefenix18 »

wg mnie wniosek taki że dziś na świecie nie ma prawdziwych chrześcijan
Kiedyś ludzie nie potrzebowali Boga bo mieli rozumy,
dziś ludzie wymyślili Boga i zabrali ludziom rozumy.
Awatar użytkownika
Jeanne
Posty: 323
Rejestracja: śr, 04 mar 2009, 14:33
Lokalizacja: Starachowice

Post autor: Jeanne »

Nie powiedziałabym, że nie ma. Zbyt odważne słowa. Każdy inaczej postrzega istotę bycia chrześcijaninem albo po prostu człowiekiem religijnym. Ja na przykład jestem pod wrażeniem religijności Meksyku czy ogółem krajów latynoskich, bo Polacy i ich religijność jest dla mnie bardzo względna. Sama nie wiem czy ja się mogę nazwać chrześcijanką, skoro nie przestrzegam w żaden sposób przykazań nadanych przez Kościół :)
ODPOWIEDZ