Odchodzą Znane Osobistości [*]

Miejsce na tematy zupełnie nie związane z Michaelem Jacksonem. Tutaj możesz luźno podyskutować o czym tylko masz ochotę. Jedynie rozmowy te muszą być oczywiście kulturalne :) Zapraszam MJówki do pogawędek.
Talitha
Posty: 686
Rejestracja: ndz, 06 wrz 2009, 0:13
Lokalizacja: inąd

Post autor: Talitha »

W zeszłą niedzielę w wieku 77 lat na zawał serca zmarł John Barry. Sławę i nieśmiertelność przyniosła mu muzyka do dwunastu filmów z Jamesem Bondem. Jeden z największych kompozytorów filmowych XX wieku, oficer Orderu Imperium Brytyjskiego, laureat pięciu Oscarów, pięciu nagród Grammy i dziesiątków innych wyróźnień.

Urodził się w 1933 r. w York, w muzyczno-filmowej rodzinie. Jego ojciec był właścicielem kilku kin, i jak głosi autobiografia kompozytora, Barry już w wieku czternatu lat potrafił obsługiwać projektor filmowy. Już jako młodzieniec był przekonany, zdeterminowany by zostać kompozytorem muzyki filmowej.

"On nigdy nie jest zadowolony ze swojej pracy". Każdego dnia budzi się z przekonaniem, że do jego głowy, duszy napłynie magiczny zbiór nut, który będzie mógł zaprzentować ludziom zebranym w sali kinowej bądź koncertowej. To podejście wynika z tego, że Barry żywi przekonanie, że choć jest wspaniałym kompozytorem, to wciąż nie wspiął się na szczyt swoich możliwości". Tak o brytyjskim kompozytorze mówił wiele lat później sam Sir Richard Attenborough, który współpracował z Barrym przy filmie "Chaplin" z Robertem Downey'em Juniorem.

Dyskografia Johna Barry'ego jest oszałamiająca - skomponował ścieżki dźwiękowe do dwunastu Bondów oraz m.in. do "Nocnego kowboja", "Pożegnania z Afryką", "Świętego", "Cotton Club", "Tańczącego z wilkami". Jego muzykę cytowało mnóstwo innych artystów, Robbie Williams, Bonobo, Public Enemy, Wu Tang Clan oraz Fatboy Slim. Ten ostatni wykorzystał motyw muzyczny z filmu "Beat Girl" z 1960 r. by wykorzystać go w swoim wielkim klubowym hicie "Rockafeller Skank".


Źródło:wyborcza.pl

Niezmiernie mi przykro, bo wielokrotnie zasłuchiwałam się w muzyce tego kompozytora.

Obrazek
Ostatnio zmieniony pt, 27 maja 2011, 12:01 przez Talitha, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
buziaczek
Posty: 616
Rejestracja: czw, 15 paź 2009, 17:54
Lokalizacja: okolice Krakowa

Post autor: buziaczek »

Karin Stanek:
We wtorek rano w niemieckim szpitalu, po ciężkim zapaleniu płuc zmarła Karin Stanek - poinformowało Polskie Radio. Miała 64 lata.
Każdy z nas zapewne zna: "Chłopca z gitarą" i "Czerwony autobus"...
Rodzina piosenkarki, nie chciała ujawniać gdzie Karin zostanie pochowana.

http://muzyka.onet.pl/10172,2252943,newsy.html
1958 - forever...
Awatar użytkownika
LittleDevil
Site Admin
Posty: 1081
Rejestracja: czw, 10 mar 2005, 23:45
Lokalizacja: mam wiedzieć, że cyklop puszcza mi oczko?

Post autor: LittleDevil »

Zmarła Jane Russell
2011-03-01

Jedna z największych gwiazd amerykańskiego kina lat 40. i 50. zmarła w poniedziałek w Kalifornii w wieku 89 lat.


Russell w zasadzie nie grała już w filmach od lat 70. Najbardziej znana jest z kilkunastu filmów z lat 40. i 50., m.in. westernu "The Outlaw", gdzie jej kilka scen (rozbieranych - według standardów lat 40.) wzbudziło zachwyt widzów i ostrą krytykę hollywoodzkiej cenzury.

Jej najbardziej znaną rolą będzie jednak Dorothy z "Mężczyźni wolą blondynki", gdzie nazwisko Russell było zapisywane na plakatach ponad nazwiskiem jej filmowej partnerki Marilyn Monroe.

http://wyborcza.pl/1,75475,9181513,Zmar ... ssell.html

Obrazek
Awatar użytkownika
homesick
Posty: 1239
Rejestracja: wt, 15 sty 2008, 14:35
Lokalizacja: spode łba

Post autor: homesick »

Irena Kwiatkowska nie żyje :(
zmarła w wieku 98 lat.

http://film.gazeta.pl/film/1,22530,9194 ... owska.html
'the road's gonna end on me.'
Awatar użytkownika
anialim
Posty: 1460
Rejestracja: wt, 18 wrz 2007, 2:54
Lokalizacja: z Guadalupe

Post autor: anialim »

Obrazek
Nate Dogg, kalifornijski raper i wokalista, który współpracował m.in. z Dr. Dre, Eminemem i Snoop Doggiem zmarł w środę, 16 marca. Miał 41 lat.
więcej
Awatar użytkownika
Zosia-MJ
Posty: 775
Rejestracja: sob, 24 kwie 2010, 10:36

Post autor: Zosia-MJ »

anialim pisze:Nate Dogg, kalifornijski raper i wokalista, który współpracował m.in. z Dr. Dre, Eminemem i Snoop Doggiem zmarł w środę, 16 marca. Miał 41 lat.
Szok . Wiedziałam już wczoraj . . . No brak mi słów ;( [*]
Awatar użytkownika
amj
Posty: 323
Rejestracja: sob, 18 kwie 2009, 16:28
Lokalizacja: podkarpacie

Post autor: amj »

Pinetop Perkins nie żyje.
Legenda bluesa, Pinetop Perkins, zmarł w swoim domu w Austin (Teksas) miesiąc po tym, jak zdobył nagrodę Grammy jako najstarszy artysta w historii.
Pianista odszedł wskutek zatrzymania akcji serca. Perkins skarżył się w poniedziałek na bóle w klatce piersiowej. Postanowił uciąć sobie drzemkę, z której już się nie wybudził. W lipcu ubiegłego roku skończył 97 lat.

Perkins zaczynał karierę jako gitarzysta, później jednak, z powodu kontuzji ręki doznanej podczas bijatyki, przerzucił się na fortepian. W trakcie swojej długiej kariery grał m.in. z Muddy Watersem.

W 2005 roku uhonorowano Perkinsa nagrodą Grammy za całokształt twórczości. W 2007 roku otrzymał statuetkę za najlepszy album bluesowy, a w 2011 roku uhonorowano go tą nagrodą ponownie - za płytę "Joined at the Hip" nagraną z Willie "Big Eyes" Smithem.

"Był jednym z najwspanialszym bluesmanów z Mississippi. Nie tylko ja będę za nim tęsknił, ale przede wszystkim miłośnicy muzyki na całym świecie" - powiedział B.B. King, gdy dowiedział się o śmierci kolegi.

Pinetop Perkins (w rzeczywistości Joseph Perkins) do ostatnich miesięcy życia regularnie grywał koncerty w Austin. Na 2011 rok miał zaplanowane ponad 20 występów.

Co ciekawe, Perkins dopiero po skończeniu 70 lat zaczął wydawać solowe albumy. Od 1992 roku nagrał aż 15 płyt. Wille Smith tak opisuje starość Perkinsa:

"Dwa cheesburgery, jabłecznik, papieros i ładna dziewczyna - to wszystko czego potrzebował" - śmieje się muzyk.
źródło
Obrazek Obrazek
Awatar użytkownika
tadeyro
Posty: 114
Rejestracja: ndz, 04 wrz 2005, 10:37
Lokalizacja: Kraków

Post autor: tadeyro »

Andrzej Butruk nie żyje.

Andrzej Butruk, znany widzom z programu KOC (Komiczny Odcinek Cykliczny), zmarł 3 kwietnia w wieku 47 lat.

Butruk był absolwentem warszawskiej PWST. W latach 1989-97 występował w warszawskim Teatru Studio. [...]

KOC współtworzył razem ze Sławomirem Szcześniakiem, Grzegorzem Wasowskim i Lucyną Malec.


Strasznie młody wiek, ciekawe na co zmarł.
Gdy byłem troszkę młodszy strasznie lubiłem KOC a następnie KAC. Miał rewelacyjny głos, którego użyczał T-raperom z nad Wisły.

Strasznie lubiłem piosenkę "Erodisco"
http://www.youtube.com/watch?v=y-4Y0tDfVCk
oraz
"Najwięcej smaku jest w polskim chłopaku"
http://www.youtube.com/watch?v=wKI3USgtsD8

i jeden wers z niego:
"Chcesz podobać się kobietom,
twardy dla nich bądź jak beton"

szkoda... [*]
daria3891
Posty: 314
Rejestracja: pt, 03 gru 2010, 21:31
Lokalizacja: France

Post autor: daria3891 »

Reżyser Sidney Lumet nie żyje.

O nim
NEW YORK – Sidney Lumet, the award-winning director of such acclaimed films as "Network," "Serpico," "Dog Day Afternoon" and "12 Angry Men," has died. He was 86.

Lumet's death was confirmed Saturday by Marc Kusnetz, who is the husband of Lumet's stepdaughter, Leslie Gimbel. He said Lumet died during the night and had suffered from lymphoma.

A Philadelphia native, Lumet moved to New York City as a child, and it became the location of choice for more than 30 of his films. Although he freely admitted to a lifelong love affair with the city, he often showed its grittier side.

Such dramas as "Prince of the City," "Q&A," "Night Falls on Manhattan" and "Serpico" looked at the hard lives and corruptibility of New York police officers. "Dog Day Afternoon" told the true-life story of two social misfits who set in motion a chain of disastrous events when they tried to rob a New York City bank on an oppressively hot summer afternoon.

"It's not an anti-L.A. thing," Lumet said of his New York favoritism in a 1997 interview. "I just don't like to live in a company town."

Although he didn't work in Los Angeles, the director maintained good relations with the Hollywood studios, partly because he finished his pictures under schedule and budget. His television beginnings had schooled him in working fast, and he rarely shot more than four takes of a scene.

He was nominated four times for directing Academy Awards, and although he never won, Lumet did receive an honorary Oscar in 2005 for lifetime achievement. He also received the Directors Guild of America's prestigious D.W. Griffith Award for lifetime achievement in 1993.

Al Pacino, who produced memorable performances for Lumet in both "Dog Day Afternoon" and "Serpico," introduced the director at the 2005 Academy Awards.

"If you prayed to inhabit a character, Sidney was the priest who listened to your prayers, helped make them come true," the actor said.

Accepting the award, Lumet thanked the many directors who had inspired him, then added, "I guess I'd like to thank the movies (too)."

Lumet immediately established himself as an A-list director with his first theatrical film, 1957's "12 Angry Men," which took an early and powerful look at racial prejudice as it depicted 12 jurors trying to reach a verdict in a trial involving a young Hispanic man wrongly accused of murder. It garnered him his first Academy Award nomination.

Other Oscar nominations were for "Dog Day Afternoon" (1975), "Network" (1976) and "The Verdict" (1982).

"Network," a scathing view of the television business, proved to be Lumet's most memorable film and created an enduring catch phrase when crazed newscaster Peter Finch exhorted his audience to raise their windows and shout, "I'm mad as hell, and I'm not going to take it anymore!"

It won Academy Awards for Paddy Chayefsky for best screenplay, Finch as best actor (presented posthumously) and Faye Dunaway as best actress.

Although best known for his hard-bitten portrayals of urban life, Lumet's resume also included films based on noted plays: Eugene O'Neill's "Long Day's Journey into Night," Arthur Miller's "A View from the Bridge," and Tennessee Williams' "Orpheus Descending," which was made into "The Fugitive Kind." He also dealt with such matters as the Holocaust ("The Pawnbroker"), nuclear war ("Fail-Safe") and the convicted Soviet spies Julius and Ethel Rosenberg ("Daniel").

He directed a highly successful Agatha Christie mystery, the all-star "Murder on the Orient Express," as well.

Other popular Lumet films included "Running On Empty," "Equus," "Family Business' and "The Wiz."

The director was born June 25, 1924, in Philadelphia to a pair of Yiddish stage performers, and he began his show business career as a child actor, appearing on radio at age 4.

He made his Broadway debut in 1934 with a small role in Sidney Kingsley's acclaimed "Dead End," and he twice played Jesus, in Max Reinhardt's production of "The Eternal Road" and Maxwell Anderson's "Journey to Jerusalem."

After serving as a radar repairman in India and Burma during World War II, Lumet returned to New York and formed an acting company. In 1950, Yul Brynner, a friend and a director at CBS-TV, invited him to join the network as an assistant director. Soon he rose to director, working on 150 episodes of the "Danger" thriller as well as other series.

The advent of live TV dramas boosted Lumet's reputation. Like Arthur Penn, John Frankenheimer, Delbert Mann and other directors of television drama's Golden Age, he smoothly made the transition to movies.

Lumet continued directing features into his 80s, and in 2001 he returned to his television roots, creating, writing, directing and executive producing a cable series, "100 Centre Street." It was filmed in his beloved New York.

In 2006, he brought out "Find Me Guilty," starring Vin Diesel and based on a true story about a mob trial in New Jersey. His final film was 2007's "Before the Devil Knows Your Dead," starring Philip Seymour Hoffman, Ethan Hawke and Marisa Tomei.

Lumet once claimed he didn't seek out New York-based projects.

"But any script that starts in New York has got a head start," he said in 1999. "It's a fact the city can become anything you want it to be."

His first three marriages ended in divorce: to actress Rita Gam, heiress Gloria Vanderbilt and Lena Horne's daughter, Gail Jones. In 1980, he married journalist Mary Gimbel.
LUMET to m. in.:
"12 GNIEWNYCH LUDZI" z Henry Fondą, bodaj najlepszy debiut w historii kina i najwybitniejszy film w ogóle
"SERPICO" z Alem Pacino
"PIESKIE POPOŁUDNIE" z Pacino
"AGRESJA" z Seanem Connery
"WZGÓRZE" z Connerym
"SIEĆ" !!! z FAYE DUNAWAY, ROBERTEM DUVALLEM, ale przede wszystkim z WILLIAMEM HOLDENEM i PETEREM FINCHEM
"WERDYKT" z Paulem Newmanem
"KSIĄŻĘ WIELKIEGO MIASTA"
"NIM DIABEŁ DOWIE SIĘ, ŻE NIE ŻYJESZ" - wielki powrót po latach z brawurowymi ETHANEM HAWKIEM, PHILLLIPEM SEYMOUREM HOFFMANEM, MARISĄ TOMEI i ALBERTEM FINNEYEM.
cut that out!
siorka
Posty: 91
Rejestracja: pn, 26 paź 2009, 14:50
Lokalizacja: wrocław

Post autor: siorka »

Zmarł wybitny wrocławski artysta – Eugeniusz Get Stankiewicz

http://wroclaw.gazeta.pl/wroclaw/1,3577 ... ewicz.html
Awatar użytkownika
MJowitek
Posty: 2433
Rejestracja: czw, 10 mar 2005, 18:51
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: MJowitek »

Ooo, jego "Zrób to sam" jest jednym z moich ulubionych punktów podczas oprowadzania po Wrocławiu.
Awatar użytkownika
madisson
Posty: 264
Rejestracja: ndz, 13 wrz 2009, 17:18
Lokalizacja: Kraków

Post autor: madisson »

Dzisiaj zmarł popularny w Czechach Ivo Pesak. W Polsce kojarzony jest głównie z hitu Jozin z bazin.
Ivo Pešák (ur. 7 września 1944 w Jaromierzu, zm. 9 maja 2011 w Pradze) – czeski pieśniarz i klarnecista, członek zespołów Banjo Band i Dyza boys.
W 1972 ukończył Konserwatorium w Pradze, przez trzy lata grał na klarnecie w orkiestrze symfonicznej w Podiebradach.
W Polsce znany był z tańca w piosence Ivana Mládka „Jožin z bažin”.
Pešák zmarł wskutek komplikacji po wszczepieniu bypassów.
Justine1304
Posty: 1539
Rejestracja: sob, 29 sie 2009, 0:45
Lokalizacja: Trójmiasto ;)

Post autor: Justine1304 »

Małgorzata Dydek nie żyje

Obrazek

Jedna z najlepszych koszykarek w historii Polski Małgorzata Dydek nie żyje. 37-letnia zawodniczka zmarła o godz. 0.30 czasu polskiego w szpitalu w Brisbane. Nie wiadomo, co było przyczyną śmierci.

19 maja Dydek miała atak serca, straciła przytomność w swoim domu w Brisbane, gdzie po zakończeniu kariery sportowej mieszkała z mężem i dwójką dzieci. Pierwsza próba wybudzenia byłej złotej medalistki ME, podjęta kilkanaście godzin po wypadku, nie powiodła się. Koszykarka miała arytmię serca.

- Małgosia odeszła od nas o godz. 5.30 czasu australijskiego. Do końca była przy niej mama, siostra Marta i mąż David. Małgosia nie była w stanie samodzielnie oddychać - powiedziała PAP jej siostra Katarzyna. - Bardzo proszę media o uszanowanie tej tragedii i o to, by nie naruszano naszej prywatności - zaapelowała.

W zeszłym tygodniu wydawało się, że stan "Margo" się poprawia. Koszykarka zaczęła bowiem częściowo samodzielnie oddychać.

Małgorzata Dydek mieszkała w Australii. Była matką 2 dzieci. Mistrzyni Europy z 1999 roku w momencie trafienia do szpitala była również w 3 miesiącu ciąży. "Margo" była czołową zawodniczką reprezentacji Polski, która w 1999 roku w Katowicach zdobyła mistrzostwo Europy. Grała z sukcesami w zawodowej lidze amerykańskiej WNBA i w Europie, między innymi w Hiszpanii i Rosji. Karierę zakończyła w 2008 roku. Miała 37 lat

Rodzina nie podjęła jeszcze decyzji, gdzie zostanie pochowana. Prawdopodobnie będzie to w Brisbane.
Obrazek
Awatar użytkownika
Man in the mirror
Posty: 768
Rejestracja: wt, 15 lip 2008, 18:08

Post autor: Man in the mirror »

Nie wierzę, dziękuje pani Małgorzato, była pani świetnym sportowcem, który walczył do ostatku sił, dziękuje za reprezentowanie Polski i odniesione sukcesy.[*}
pati_peace_MJ
Posty: 96
Rejestracja: czw, 16 gru 2010, 18:11
Lokalizacja: Gdynia

Post autor: pati_peace_MJ »

Straszne co sie dzieje na świecie. Najgorsze, że odchodzą coraz młodsze osoby .
p. Małgosia Dydek [*]
ODPOWIEDZ