Britney Spears
- billiejean89
- Posty: 650
- Rejestracja: pt, 23 paź 2009, 17:44
- Lokalizacja: 2300 Jackson Street
- Dzwoneczek MJJ
- Posty: 474
- Rejestracja: sob, 29 sie 2009, 22:18
- Lokalizacja: Nie wiesz skąd jest Dzwoneczek MJJ? To co Ty tu jeszcze robisz?
Nie potrafię się wypowiedzieć na jego temat... Poczekam na płytę. W sumie na takie energy2000 to całkiem, całkiem. 

One by one
Only the Good die young
They're only flying too close to the sun
And life goes on -
Without you...
PS - Kociuuu, dobrze że nie Misiaaa! ;D Znajdziemy pekińczyka takiego jaki ma być! :*
Only the Good die young
They're only flying too close to the sun
And life goes on -
Without you...
PS - Kociuuu, dobrze że nie Misiaaa! ;D Znajdziemy pekińczyka takiego jaki ma być! :*
- Sephiroth820
- Site Admin
- Posty: 567
- Rejestracja: sob, 18 paź 2008, 21:20
- Lokalizacja: z kątowni
Teledysk do "Hold It Against Me"
http://www.youtube.com/watch?v=-Edv8Onsrgg
Jak dla mnie ten klip ma za zadanie przedstawić nam karierę Britney czyli od początkowego sukcesu(walnięcie meteorytu symbolizujące wielkie BUM na Britney) do pechowego upadku czy też w pewnym sensie autodestrukcji(fragment w którym piosenkarka "klepie" się sama ze sobą) kończąc na "wielkim" comebacku(ostatnie sceny teledysku)
http://www.youtube.com/watch?v=-Edv8Onsrgg
Jak dla mnie ten klip ma za zadanie przedstawić nam karierę Britney czyli od początkowego sukcesu(walnięcie meteorytu symbolizujące wielkie BUM na Britney) do pechowego upadku czy też w pewnym sensie autodestrukcji(fragment w którym piosenkarka "klepie" się sama ze sobą) kończąc na "wielkim" comebacku(ostatnie sceny teledysku)

Słynny klip Britney Spears do przeboju "Toxic" z 2004 roku został uznany przez fanów za ich ulubiony teledysk amerykańskiej piosenkarki. Internetowe wydanie magazynu "Billboard" poprosiło fanów Britney Spears o wybranie ich ulubionego klipu gwiazdy pop. Wyniki ankiety na ulubione klipy Britney Spears:
1. Toxic
2. I'm A Slave 4 U
3. Womanizer
4. ... Baby One More Time
5. Circus
6. Me Against The Music
7. Overprotected
8. Stronger
9. Piece of Me
10. Oops!... I Did It Again

"I'll never let you part for you're always in my heart."
Jesteśmy kilka dni po premierze nowego dysku Britney, a w temacie cisza.
Nie przesłuchałam jeszcze całej płyty, tylko kilka piosenek, ale wiem, że to na pewno coś wielkiego;) a więc mogę się zastanowić nad kupnem oryginału.
Generalnie raczej dominują dance klubowe klimaty, w których ostatnio gustuję. Syntetyzatory różnego rodzaju, czyli to co jest modne od 3 lat;)
Na nowej płycie znajduje się też współpraca z Will.I.Amem - Big Fat Bass. Polecam!
http://www.youtube.com/watch?v=ZK2S76st ... re=related
Till the world ends...cudo
nic tylko tańczyć do końca świata;)
http://www.youtube.com/watch?v=EYRSvQXkcZ0
A co wy myślicie o nowym krązku?
Nie przesłuchałam jeszcze całej płyty, tylko kilka piosenek, ale wiem, że to na pewno coś wielkiego;) a więc mogę się zastanowić nad kupnem oryginału.
Generalnie raczej dominują dance klubowe klimaty, w których ostatnio gustuję. Syntetyzatory różnego rodzaju, czyli to co jest modne od 3 lat;)
Na nowej płycie znajduje się też współpraca z Will.I.Amem - Big Fat Bass. Polecam!
http://www.youtube.com/watch?v=ZK2S76st ... re=related
Till the world ends...cudo

http://www.youtube.com/watch?v=EYRSvQXkcZ0
A co wy myślicie o nowym krązku?
Przedsmak jutrzejszej premiery teledysku, kolejnego singla z krążka "Famme Fatale"
Till The World Ends
http://www.youtube.com/watch?v=NRBmjUcj ... r_embedded
Till The World Ends
http://www.youtube.com/watch?v=NRBmjUcj ... r_embedded

- Dzwoneczek MJJ
- Posty: 474
- Rejestracja: sob, 29 sie 2009, 22:18
- Lokalizacja: Nie wiesz skąd jest Dzwoneczek MJJ? To co Ty tu jeszcze robisz?
Przesłuchałam płytkę i nie mogę się przekonać... Jak dla mnie mało Britney w Britney. No i doitarłam do paru artykułów negatywnie mówiących o pracy nad tym krążkiem. Chyba to będzie pierwsza płyta B, której nie kupię...
Z resztą jej ostatni występ mnie dobił.
Liczę jednak, że może mi wejdzie jeszcze...

Z resztą jej ostatni występ mnie dobił.

Liczę jednak, że może mi wejdzie jeszcze...

One by one
Only the Good die young
They're only flying too close to the sun
And life goes on -
Without you...
PS - Kociuuu, dobrze że nie Misiaaa! ;D Znajdziemy pekińczyka takiego jaki ma być! :*
Only the Good die young
They're only flying too close to the sun
And life goes on -
Without you...
PS - Kociuuu, dobrze że nie Misiaaa! ;D Znajdziemy pekińczyka takiego jaki ma być! :*
Przesłuchałem nową płytę z dużą ciekawością,której nabrałem po przeczytaniu kilku bardzo pozytywnych recenzji. Na wstępie zaznaczę,że płyta nie jest broń Boże żadnym arcydziełem. Uważam jednak, że na parkietach sprawdzi się idealnie,no bo przecież jakby mogło być inaczej jeśli płytę współtworzą najbardziej pożądani producenci muzyczni.
Cieszy mnie,że bawią się dub-stepem,który uwielbiam.
Na płycie znajduje się kilka piosenek, które są muzycznie bardzo podobne do pierwszego singla "hold it against me",którego zresztą nie trawię. Tak więc ciężko strawić mi na płycie takie utwory jak :till the world ends",albo "I wanna go". To zupełnie nie moje klimaty i kojarzą mi się z tandetą,której od zawalenia na Esce :)
Podziękować możemy natomiast producentom za takie piosenki jak "inside out","drop dead beautiful","big fatt bag"," oraz "how i roll".
Przykre jest natomiast to,że przy tej płycie widać tak bardzo opakowany produkt kiepskiej jakości. Opakowanie owszem,momentami świetne,ale sama Britney zmusza do płaczu nad artystą,ponieważ artystycznie to ona chyba nic nie wnosi do tej płyty. No dosłownie nic,poza przerobionym głosem przez komputery w każdej piosence. Ale wydaje mi się,że w jej przypadku to wszystko ma dokładnie tak wyglądać.
Nie pozostanę również obojętny na jej ostatni performance do drugiego singla "till the world ends" w programie good morning america. To co tam zaprezentowała wygląda po prostu żałośnie. Każdy z jej tancerzy wygląda na scenie pewniej niż ona. Britney wciąż jakby się czegoś bała.
Tak czy siak,płyta odniesie duży sukces komercyjny i jestem tego pewien.
Cieszy mnie,że bawią się dub-stepem,który uwielbiam.
Na płycie znajduje się kilka piosenek, które są muzycznie bardzo podobne do pierwszego singla "hold it against me",którego zresztą nie trawię. Tak więc ciężko strawić mi na płycie takie utwory jak :till the world ends",albo "I wanna go". To zupełnie nie moje klimaty i kojarzą mi się z tandetą,której od zawalenia na Esce :)
Podziękować możemy natomiast producentom za takie piosenki jak "inside out","drop dead beautiful","big fatt bag"," oraz "how i roll".
Przykre jest natomiast to,że przy tej płycie widać tak bardzo opakowany produkt kiepskiej jakości. Opakowanie owszem,momentami świetne,ale sama Britney zmusza do płaczu nad artystą,ponieważ artystycznie to ona chyba nic nie wnosi do tej płyty. No dosłownie nic,poza przerobionym głosem przez komputery w każdej piosence. Ale wydaje mi się,że w jej przypadku to wszystko ma dokładnie tak wyglądać.
Nie pozostanę również obojętny na jej ostatni performance do drugiego singla "till the world ends" w programie good morning america. To co tam zaprezentowała wygląda po prostu żałośnie. Każdy z jej tancerzy wygląda na scenie pewniej niż ona. Britney wciąż jakby się czegoś bała.
Tak czy siak,płyta odniesie duży sukces komercyjny i jestem tego pewien.
- Man in the mirror
- Posty: 768
- Rejestracja: wt, 15 lip 2008, 18:08
Britney, nagrała 16 dobrych kawałków, płyta jest na dobrym poziomie. Wykonała z producentami dobrą robotę. A tytuł płyty, doskonale do niej pasuję. Porównanie I wanna go do popeliny z Eski, jest dla niej obrazą, choć Britney czas temu kojarzyła mi sie z plastikowym popem, to jestem w stanie przyznać, że dziewczyna pomimo kłopotów, może poszczycić się ciekawą delikatną barwą głosu. Ona mi odpowiada. A syntezatory, których nie cierpię nie przeszkadzają. A to , że mnie nie drażnią, to już swego rodzaju sukces :D
http://www.youtube.com/watch?v=qzU9OrZl ... r_embedded
Mamy całe video. Dla mnie o wiele lepsze od HIAM.
Co do samego krążka, to Bryśka wśród obecnie panującego trendu kiczu najlepiej trzyma poziom. Brawo! Nie daj się znowu pożreć szołbizowi!
Mamy całe video. Dla mnie o wiele lepsze od HIAM.
Co do samego krążka, to Bryśka wśród obecnie panującego trendu kiczu najlepiej trzyma poziom. Brawo! Nie daj się znowu pożreć szołbizowi!


Teledysk (jak i utwór) wg mnie całkiem udany. Też wydaje mi się lepszy od poprzedniego. Dobrze współgra z piosenką. Podobają mi się występujące na zmianę żywiołowe i zwalniane ujęcia i to że Britney (pomimo na pewno ogromnego pragnienia powrotu na szczyt) nie ulega modzie na ostentacyjnie trzęsące się wyoliwkowane tyłki, biusty i tym podobne... Jednak mam jedno duże "ale". Britney wygląda momentami na nieobecną, przemęczoną, bez energii. Na tle żywiołowych tancerzy wypada słabo, jakby była pozbawiona sił. Fani narzekają na niemrawy występ a Brit nawet w video za bardzo się nie wykazała.
Co do płyty się nie wypowiadam. Ale muszę przyznać, że nie specjalnie podoba mi się pomysł pójścia w tym kierunku muzycznym
Co do płyty się nie wypowiadam. Ale muszę przyznać, że nie specjalnie podoba mi się pomysł pójścia w tym kierunku muzycznym
kropkaXscape pisze:ponieważ artystycznie to ona chyba nic nie wnosi do tej płyty


mnie płyta femme fatale trochę rozczarowała. kupiłam ją z sentymentu, bo siłą rzeczy popowe kawałki britney przewijały się przez mój życiorys ;). britney z albumu na album brnie w clubbing, co może się podobać, ale mi - przeszkadza, może dlatego, że nadal klasyfikuję Ją jako artystkę z innej bajki. zasmuciło mnie również, że w ostatnich wystąpieniach live (np. http://www.youtube.com/watch?v=IkAI6MHtJCc) Britney zapomniała, że naprawdę potrafi śpiewać i tańczyć. szkoda... ale jeszcze Jej nie przekreślam, bo w obecnej papce i miszmaszu na rynku muzycznym, BS nadal ma u mnie kredyt zaufania.
- lazygoldfish
- Posty: 152
- Rejestracja: sob, 18 lip 2009, 19:20
gratuluję Britney i jej ekipie bardzo udanego albumu. Poza może 2, góra 3 wtopami, FF niszczy w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Odpychający pierwszy singiel nie wróżył niczego dobrego, ale już Till the World Ends, mimo iż osadzony w dosyć oklepanych muzycznych motywach, posiada niezwykle zaraźliwy mostek i refren.
Największym sukcesem tej płyty jest to, że pośród tych ciężkich dance'owych bitów prawie nigdy nie ginie melodia. Te piosenki - choć bogato przyozdobione w warstwie producenckiej - rzadko kiedy są przerostem formy nad treścią (jeżeli za treść piosenki pop uznamy chwytliwą melodię właśnie oraz masę subtelnych ozdobników, które wynoszą album Britney ponad przeciętną).
Szkoda, że ten album przytrafił jej się w takim momencie, kiedy Brit nie jest gotowa na "bycie" w showbiznesie. Zresztą nie wiem, czy ona kiedykolwiek będzie jeszcze na to gotowa. Odpuszczenie kariery tylko po to, aby ratować siebie nigdy nie powinno być traktowane jako porażka. No ale showbiznes raczej nad takimi kwestiami się nie rozczula. Nie wiem co myślą "ludzie" Britney i jak daleko się posuną w nieustannym rzucaniu Spears na głęboka wodę, bo czymś takim w moim odczuciu jest trasa koncertowa. Pewnie bym się śmiała z tego jak tańczy Britney i jak pogrąża się z każdym kolejnym występem, ale jak to mawiał mój profesor "historia nie jest nauką o tym jak było, ale jak bywa". Showbiznes (i nie tylko) tak już ma, ze na błędach i tragediach innych nie potrafi się uczuć.
Najlepsze fragmenty FF: Inside Out, How I Roll, (Drop Dead) Beautiful, Seal it with a Kiss (rewelacyjny kawałek!!!), Till the World Ends
Najgorszy fragment: jak zawsze niezawodny Will.I.Am i jego Big Fat Bass
Największym sukcesem tej płyty jest to, że pośród tych ciężkich dance'owych bitów prawie nigdy nie ginie melodia. Te piosenki - choć bogato przyozdobione w warstwie producenckiej - rzadko kiedy są przerostem formy nad treścią (jeżeli za treść piosenki pop uznamy chwytliwą melodię właśnie oraz masę subtelnych ozdobników, które wynoszą album Britney ponad przeciętną).
Szkoda, że ten album przytrafił jej się w takim momencie, kiedy Brit nie jest gotowa na "bycie" w showbiznesie. Zresztą nie wiem, czy ona kiedykolwiek będzie jeszcze na to gotowa. Odpuszczenie kariery tylko po to, aby ratować siebie nigdy nie powinno być traktowane jako porażka. No ale showbiznes raczej nad takimi kwestiami się nie rozczula. Nie wiem co myślą "ludzie" Britney i jak daleko się posuną w nieustannym rzucaniu Spears na głęboka wodę, bo czymś takim w moim odczuciu jest trasa koncertowa. Pewnie bym się śmiała z tego jak tańczy Britney i jak pogrąża się z każdym kolejnym występem, ale jak to mawiał mój profesor "historia nie jest nauką o tym jak było, ale jak bywa". Showbiznes (i nie tylko) tak już ma, ze na błędach i tragediach innych nie potrafi się uczuć.
Najlepsze fragmenty FF: Inside Out, How I Roll, (Drop Dead) Beautiful, Seal it with a Kiss (rewelacyjny kawałek!!!), Till the World Ends
Najgorszy fragment: jak zawsze niezawodny Will.I.Am i jego Big Fat Bass
A ja gratuluję Britney Spears dobrej roboty na nowej płycie ;) .
Płyta jest mega ! Strasznie mi się podoba .
Till The World Ends - Najlepsza piosenka z płyty . Można się pobujać ;p .
Hold It Against Me - Początkowo nie mogłam się przekonać do tego kawałka , ale teraz stwierdzam , że jest bardzo udany ;) .
Inside Out - Fajna piosenka , ale jednocześnie troszkę nudnawa .
I wanna go - Oczekuję na klip do tego utworu , to będzie trzeci singiel promujący album Bryśki . Mega kawałek!
How I Roll - Dziwny bit , ale ciekawa piosenka .
(Drop Dead) Beautiful - Jedna z moich ulubionych piosenek na płycie .
Big Fat Bass - W kółko powtarzające się " i can be the trouble baby " . Fajny kawałek . Will.I.Am znowu udowodnił , że odwalił kawał roboty i to całkiem niezłej przy tym utworze .
Seal it with a Kiss - PIĘKNE! Tylko to mogę powiedzieć .
To były moje ulubione kawałki z płyty . Najlepsza płyta w karierze Bryśki i to zdecydowanie . Kocham ją za ten album , choć wcześniej nie lubiłam jej i jej piosenek ;) .
Pozdrawiam!
Płyta jest mega ! Strasznie mi się podoba .
Till The World Ends - Najlepsza piosenka z płyty . Można się pobujać ;p .
Hold It Against Me - Początkowo nie mogłam się przekonać do tego kawałka , ale teraz stwierdzam , że jest bardzo udany ;) .
Inside Out - Fajna piosenka , ale jednocześnie troszkę nudnawa .
I wanna go - Oczekuję na klip do tego utworu , to będzie trzeci singiel promujący album Bryśki . Mega kawałek!
How I Roll - Dziwny bit , ale ciekawa piosenka .
(Drop Dead) Beautiful - Jedna z moich ulubionych piosenek na płycie .
Big Fat Bass - W kółko powtarzające się " i can be the trouble baby " . Fajny kawałek . Will.I.Am znowu udowodnił , że odwalił kawał roboty i to całkiem niezłej przy tym utworze .
Seal it with a Kiss - PIĘKNE! Tylko to mogę powiedzieć .
To były moje ulubione kawałki z płyty . Najlepsza płyta w karierze Bryśki i to zdecydowanie . Kocham ją za ten album , choć wcześniej nie lubiłam jej i jej piosenek ;) .
Pozdrawiam!