Trapi mnie to od dawna...wyżalanie się...

Miejsce na tematy zupełnie nie związane z Michaelem Jacksonem. Tutaj możesz luźno podyskutować o czym tylko masz ochotę. Jedynie rozmowy te muszą być oczywiście kulturalne :) Zapraszam MJówki do pogawędek.
Awatar użytkownika
MJkacper
Posty: 159
Rejestracja: pt, 12 mar 2010, 15:22
Lokalizacja: okolice Wa-wy

Re:

Post autor: MJkacper »

Wiemy.Największą role w życiu dziecka pełni Mama to jest największy skarb dziecka
Mike Nie Odszedł, On Po Prostu Zmienił Scenę...
Awatar użytkownika
Zosia-MJ
Posty: 775
Rejestracja: sob, 24 kwie 2010, 10:36

Post autor: Zosia-MJ »

Ginny352 pisze:Już wtedy czułam że moja mama nie żyje.
Ginny, matko boska [*].
Przeżyłaś naprawdę bardzo ciężkie chwile, bardzo ci współczuję. Naprawdę, brak słów. Łza mi się kręci w oku, a raczej w dwóch. Jest mi strasznie przykro, mam nadzieję, że twoje życie ułoży się na nowo. Ja sobie nie wyobrażam życia bez mojej mamy. Ona zawsze mnie pociszy, przytuli i powie, że będzie dobrze... A gdybym jej nie miała... Strach pomyśleć... Straciłabym naprawdę najważniejszą osobę w moim życiu... Może teraz ja opowiem co mi się kiedyś przydarzyło, ale jest to trochę inny przypadek. A więc:


Nie dawno, jakieś 2 miesiące temu, 16 lipca szłam z moimi przyjaciółkami na spacer. Przechodziliśmy przez ulicę, gdy moja koleżanka ( Ewelina ) zauważyła pędzący samochód ponad 100 na godzinę ! Stała bez ruchu na ulicy przerażona. Ja i Marta krzyczałyśmy, żeby uciekła. Ta stała bez ruchu. Samochód był dosłownie parę metrów od niej, gdy Ewelina upadła, straciła przytomność. Samochód przejechał po niej... Zaczęłam płakać. Gdy auto odjechało, podbiegłam z Martą do Eweliny. Przyłożyłam ucho do jej serca i odkryłam, że oddychała ! Udało nam się ją podnieść i przenieść na chodnik. Tam Marta zadzwoniła na pogotowie. W szpitalu była jakiś tydzień, na szczęście przeżyła, ale było mi i Marcie bardzo ciężko, bo myślałyśmy, że nie żyję. Ale było wszystko ok i aktualnie Ewelina czuję się świetnie :).

Cóż i tak jak sobie to przypomnę, to dostaję ciarek. Po 1, bo moja przyjaciółka mogła zginąć, a po 2, bo ja i Marta mogłyśmy zginąć, bo Marta stała dosłownie obok samochodu i mogła się o niego zahaczyć, a ja klęczałam obok niej i modliłam się o cud. Samochód o mało nas nie zabił, ale byłam pewna, że wszystko się ułoży. Miałam też pewną inną sytuację:

Ja i mój tata jechaliśmy do domu. ( Miałam 10 lat. ) Słuchałam sobie mp3, gdy nagle usłyszałam pisk opon i strasznie gorąco mi się zrobiło. Zemdlałam. Po jakiś 25 minutach się obudziłam i odkryłam, że samochód jest do góry nogami, a ja leżę cała w krwi. Obok mnie leżała moja torebka. Stłukłam nią szybę i wyszłam z auta. Wtedy podeszła do mnie pani, ja jej opowiedziałam co sie stało, a ona na pogotowie zadzwoniła. Mojego ojca udało się uratować, ja byłam jakby ranna. Miałam bardzo dużo siniaków, rozdartą lewą rękę i co mnie przeraziło: Ścięlo mi kawałek palca. Jak sobie to przypomnę, to mam ochotę zemdleć, a minęło od tego już 5 lat . . .
Awatar użytkownika
Ginny352
Posty: 123
Rejestracja: czw, 25 mar 2010, 17:32
Lokalizacja: Kraków-Ruczaj

Re:

Post autor: Ginny352 »

MJkacper pisze:Wiemy.Największą role w życiu dziecka pełni Mama to jest największy skarb dziecka
Tak, jest najważniejsza. Ja na szczęście mam jeszcze siostry, inni tego nie mają.
Heal The World
Make it a better place
For you and for me
And the entire human race
Awatar użytkownika
Dzwoneczek MJJ
Posty: 474
Rejestracja: sob, 29 sie 2009, 22:18
Lokalizacja: Nie wiesz skąd jest Dzwoneczek MJJ? To co Ty tu jeszcze robisz?

Post autor: Dzwoneczek MJJ »

Można mieć rodziców, którzy żyją, ale... Nie z Tobą.
One by one
Only the Good die young
They're only flying too close to the sun
And life goes on -
Without you...

PS - Kociuuu, dobrze że nie Misiaaa! ;D Znajdziemy pekińczyka takiego jaki ma być! :*
Awatar użytkownika
Ginny352
Posty: 123
Rejestracja: czw, 25 mar 2010, 17:32
Lokalizacja: Kraków-Ruczaj

Post autor: Ginny352 »

Dzwoneczek MJJ pisze:Można mieć rodziców, którzy żyją, ale... Nie z Tobą.
Tak, nie wiem co jest gorsze, świadomość tego że najbliższa ci osoba w życiu nie żyje czy tego że cie nie chce... wolę się nad tym nie zastanawiać bo to nie jest zbyt miły temat według mnie...
Heal The World
Make it a better place
For you and for me
And the entire human race
Awatar użytkownika
Dzwoneczek MJJ
Posty: 474
Rejestracja: sob, 29 sie 2009, 22:18
Lokalizacja: Nie wiesz skąd jest Dzwoneczek MJJ? To co Ty tu jeszcze robisz?

Post autor: Dzwoneczek MJJ »

To jest najgorszy temat na świecie. Nic nie jest gorsze niż odtrącenie przez kogoś kogo kochasz ponad życie i ponoć on Cię kochał. Nagle budzisz się rano i nie ma już tego domu, który był, kładziesz się, gdy zapada zmrok i liczysz, że to tylko pomyłka, że może chwilowa przypadłość, że to wróci, przecież musi... Czekasz, dzień, dwa, miesiąc, rok... Ale wszystko jest coraz bardziej dalekie temu co było i nie wraca, mimo to czekasz. Niby nie wybaczysz, ale i tak mówisz sobie, że wybaczysz wszystko byleby wróciło.
One by one
Only the Good die young
They're only flying too close to the sun
And life goes on -
Without you...

PS - Kociuuu, dobrze że nie Misiaaa! ;D Znajdziemy pekińczyka takiego jaki ma być! :*
Awatar użytkownika
Ginny352
Posty: 123
Rejestracja: czw, 25 mar 2010, 17:32
Lokalizacja: Kraków-Ruczaj

Post autor: Ginny352 »

Dzwoneczek MJJ pisze:To jest najgorszy temat na świecie. Nic nie jest gorsze niż odtrącenie przez kogoś kogo kochasz ponad życie i ponoć on Cię kochał. Nagle budzisz się rano i nie ma już tego domu, który był, kładziesz się, gdy zapada zmrok i liczysz, że to tylko pomyłka, że może chwilowa przypadłość, że to wróci, przecież musi... Czekasz, dzień, dwa, miesiąc, rok... Ale wszystko jest coraz bardziej dalekie temu co było i nie wraca, mimo to czekasz. Niby nie wybaczysz, ale i tak mówisz sobie, że wybaczysz wszystko byleby wróciło.
Dokładnie tak, czasem też nachodzą mnie myśli że to moja wina że moja mama zginęła. Albo że byłoby lepiej gdyby to tata zginął a nie mama. Wiem że to dziwne, ale w nocy myślę o wielu rzeczach.
A czasem mama mi się śni wtedy cały tydzień chodzę jak cień.
Heal The World
Make it a better place
For you and for me
And the entire human race
Awatar użytkownika
Dzwoneczek MJJ
Posty: 474
Rejestracja: sob, 29 sie 2009, 22:18
Lokalizacja: Nie wiesz skąd jest Dzwoneczek MJJ? To co Ty tu jeszcze robisz?

Post autor: Dzwoneczek MJJ »

Ginny352 pisze:Dzwoneczek MJJ napisał:
To jest najgorszy temat na świecie. Nic nie jest gorsze niż odtrącenie przez kogoś kogo kochasz ponad życie i ponoć on Cię kochał. Nagle budzisz się rano i nie ma już tego domu, który był, kładziesz się, gdy zapada zmrok i liczysz, że to tylko pomyłka, że może chwilowa przypadłość, że to wróci, przecież musi... Czekasz, dzień, dwa, miesiąc, rok... Ale wszystko jest coraz bardziej dalekie temu co było i nie wraca, mimo to czekasz. Niby nie wybaczysz, ale i tak mówisz sobie, że wybaczysz wszystko byleby wróciło.


Dokładnie tak, czasem też nachodzą mnie myśli że to moja wina że moja mama zginęła. Albo że byłoby lepiej gdyby to tata zginął a nie mama. Wiem że to dziwne, ale w nocy myślę o wielu rzeczach.
A czasem mama mi się śni wtedy cały tydzień chodzę jak cień.
To nie jest dziwne, moim zdaniem normalne. Wieczorem, kiedy siedzę w oknie myślę o wielu sprawach. Najbardziej boli to, że jedna chwila zmienia człowiekowi cały świat i nie można zrobić z tym nic.
One by one
Only the Good die young
They're only flying too close to the sun
And life goes on -
Without you...

PS - Kociuuu, dobrze że nie Misiaaa! ;D Znajdziemy pekińczyka takiego jaki ma być! :*
Awatar użytkownika
Ginny352
Posty: 123
Rejestracja: czw, 25 mar 2010, 17:32
Lokalizacja: Kraków-Ruczaj

Post autor: Ginny352 »

Dzwoneczek MJJ pisze: To nie jest dziwne, moim zdaniem normalne. Wieczorem, kiedy siedzę w oknie myślę o wielu sprawach. Najbardziej boli to, że jedna chwila zmienia człowiekowi cały świat i nie można zrobić z tym nic.
Ja gdy czuję tą bezradność po prostu nie wiem co mam robić. Jak los może tak bardzo wpływać na ludzi.... to jest przerażające.
Heal The World
Make it a better place
For you and for me
And the entire human race
Awatar użytkownika
Dzwoneczek MJJ
Posty: 474
Rejestracja: sob, 29 sie 2009, 22:18
Lokalizacja: Nie wiesz skąd jest Dzwoneczek MJJ? To co Ty tu jeszcze robisz?

Post autor: Dzwoneczek MJJ »

Ginny352 pisze:Dzwoneczek MJJ napisał:

To nie jest dziwne, moim zdaniem normalne. Wieczorem, kiedy siedzę w oknie myślę o wielu sprawach. Najbardziej boli to, że jedna chwila zmienia człowiekowi cały świat i nie można zrobić z tym nic.


Ja gdy czuję tą bezradność po prostu nie wiem co mam robić. Jak los może tak bardzo wpływać na ludzi.... to jest przerażające.
Długo próbowałam coś cofnąć w moim życiu, ale powoli odpuszczam. Widzę, że nie odmienię tego co się stało, nie naprawię. Muszę z tym żyć i być szczęśliwą pomimo wszystko.
One by one
Only the Good die young
They're only flying too close to the sun
And life goes on -
Without you...

PS - Kociuuu, dobrze że nie Misiaaa! ;D Znajdziemy pekińczyka takiego jaki ma być! :*
Awatar użytkownika
Ginny352
Posty: 123
Rejestracja: czw, 25 mar 2010, 17:32
Lokalizacja: Kraków-Ruczaj

Post autor: Ginny352 »

Dzwoneczek MJJ pisze: Długo próbowałam coś cofnąć w moim życiu, ale powoli odpuszczam. Widzę, że nie odmienię tego co się stało, nie naprawię. Muszę z tym żyć i być szczęśliwą pomimo wszystko.
Może możesz to tutaj napisać? Może si ulży lekko. Wiem że nie zawsze to pomaga, ale zawsze warto spróbować.
Heal The World
Make it a better place
For you and for me
And the entire human race
Awatar użytkownika
Dzwoneczek MJJ
Posty: 474
Rejestracja: sob, 29 sie 2009, 22:18
Lokalizacja: Nie wiesz skąd jest Dzwoneczek MJJ? To co Ty tu jeszcze robisz?

Post autor: Dzwoneczek MJJ »

Ginny352 pisze:Dzwoneczek MJJ napisał:

Długo próbowałam coś cofnąć w moim życiu, ale powoli odpuszczam. Widzę, że nie odmienię tego co się stało, nie naprawię. Muszę z tym żyć i być szczęśliwą pomimo wszystko.


Może możesz to tutaj napisać? Może si ulży lekko. Wiem że nie zawsze to pomaga, ale zawsze warto spróbować.
Forum jest publiczne, znam tu wiele osób, myślę... Że moja sytuacja nie nadaje się na światło dzienne tym bardziej, że piekiełko jeszcze trwa. Może jak... się kiedyś wreszcie uwolnię.
One by one
Only the Good die young
They're only flying too close to the sun
And life goes on -
Without you...

PS - Kociuuu, dobrze że nie Misiaaa! ;D Znajdziemy pekińczyka takiego jaki ma być! :*
Awatar użytkownika
Ginny352
Posty: 123
Rejestracja: czw, 25 mar 2010, 17:32
Lokalizacja: Kraków-Ruczaj

Post autor: Ginny352 »

Dzwoneczek MJJ pisze:
Ginny352 pisze:Dzwoneczek MJJ napisał:

Długo próbowałam coś cofnąć w moim życiu, ale powoli odpuszczam. Widzę, że nie odmienię tego co się stało, nie naprawię. Muszę z tym żyć i być szczęśliwą pomimo wszystko.


Może możesz to tutaj napisać? Może si ulży lekko. Wiem że nie zawsze to pomaga, ale zawsze warto spróbować.
Forum jest publiczne, znam tu wiele osób, myślę... Że moja sytuacja nie nadaje się na światło dzienne tym bardziej, że piekiełko jeszcze trwa. Może jak... się kiedyś wreszcie uwolnię.
Mam taką nadzieję! Życzę ci powodzenia. Jeśli będziesz jutro na spotkaniu to może tam jakoś dla osobności porozmawiamy, chyba że nie będziesz chciała. Zrozumiem.
Heal The World
Make it a better place
For you and for me
And the entire human race
Awatar użytkownika
Dzwoneczek MJJ
Posty: 474
Rejestracja: sob, 29 sie 2009, 22:18
Lokalizacja: Nie wiesz skąd jest Dzwoneczek MJJ? To co Ty tu jeszcze robisz?

Post autor: Dzwoneczek MJJ »

Ginny352 pisze:Dzwoneczek MJJ napisał:
Ginny352 napisał:
Dzwoneczek MJJ napisał:

Długo próbowałam coś cofnąć w moim życiu, ale powoli odpuszczam. Widzę, że nie odmienię tego co się stało, nie naprawię. Muszę z tym żyć i być szczęśliwą pomimo wszystko.


Może możesz to tutaj napisać? Może si ulży lekko. Wiem że nie zawsze to pomaga, ale zawsze warto spróbować.


Forum jest publiczne, znam tu wiele osób, myślę... Że moja sytuacja nie nadaje się na światło dzienne tym bardziej, że piekiełko jeszcze trwa. Może jak... się kiedyś wreszcie uwolnię.


Mam taką nadzieję! Życzę ci powodzenia. Jeśli będziesz jutro na spotkaniu to może tam jakoś dla osobności porozmawiamy, chyba że nie będziesz chciała. Zrozumiem.
Nie ma spawy. ;-) Moja historia jest nieco bardziej rozbudowana. Pomimo, że nie występuje w niej śmierć, pojawia się góra łez, żalu, kłótni, bólu i... I wielu innych nieciekawych doznań.

W sumie szkoda psuć sobie wesoły dzień. Bo taki ma on być. nenene
One by one
Only the Good die young
They're only flying too close to the sun
And life goes on -
Without you...

PS - Kociuuu, dobrze że nie Misiaaa! ;D Znajdziemy pekińczyka takiego jaki ma być! :*
Awatar użytkownika
moni
Posty: 552
Rejestracja: wt, 07 lip 2009, 16:25
Lokalizacja: kraków

Post autor: moni »

czytam Wasze posty i tak sie dziwnie na sercu człowiekowi robi. Pamiętajcie że Ci co od nas odeszli zawsze o Was pamietają, są gdzieś tam i wspierają Was każdego dnia, chronią i dają nadzieję. Możesz być katolikiem, buddystą, ateistą,muzułmanem...ale ich obcowanie będzie nadal. Wiem, że może moje słowa brzmią trywialnie ale tak na pewno jest w moim wypadku. Mój tato zmarł po ciężkiej chorobie ponad 6 la temu. Umarł na moich rękach. Bardzo mi go brakuje, ale wiem że gdzieś patrzy na mnie z góry, wspiera i daje kopa do działania kiedy już sama nie mam sił. Tego życzę i Wam wszystkim. Pamiętajcie o tych co odeszli, nie tylko 1 listopada...
Being crazy is a lonely road, but I've got only one life to live.
ODPOWIEDZ