Przy okazji odświeżania sobie tematu, trafiłam na jeszcze kilka drobnostek:
Za wikipedią/
Luther Vandross:
Już jako 21-letni mężczyzna Luther zabłysnął jako nieprzeciętny talent pisarski. Jego piosenka 'Everybody Rejoice (A Brand New Day)', stworzona na potrzeby musicalu 'The Wiz', zdołała przynieść artyście tak wielki rozgłos, że w krótkim okresie po tym wydarzeniu artysta dostał zaproszenie wystąpienia w chórkach Davida Bowiego do jego najnowszego albumu – Young Americans, wydanego w 1975 r. Barbra Streisand, Carly Simon, Donna Summer, Bette Midler i Chaka Khan - to artyści, którym Vandross udzielał swojego głosu na ich płytach do połowy lat 70.
Lista nagród, które zdobył film:
http://www.filmweb.pl/film/Czarnoksi%C4 ... 190/awards
Michael Jackson Molly Meldrum Studio 54 Countdown Interview - wywiad, którego MJ udziela w okresie kręcenia filmu:
http://www.youtube.com/watch?v=ZTZLquDBfbk
Transkrypt wywiadu z tłumaczeniem:
http://mjtranslate.com/pl/interviews/470
The Magic, The Madness, The Whole Story > Rozdział 38 - The Wiz
http://mjtranslate.com/pl/chapters/1036
Michael wspomina też o filmie The Wiz z wywiadzie udzielonym dla
Ebony w 1984:
http://mjtranslate.com/pl/interviews/954
cytat, który jest wg mnie wart przytoczenia:
EBONY: Zarówno Tatum, jak i Brooke są wspaniałymi aktorkami. Pan również świetnie sobie poradził w ‘Czarnoksiężniku z Oz.’ Co przyniesie pańska przyszłość jeśli chodzi o film?
MICHAEL: Bardzo cieszę się na wiele rzeczy, jakie zamierzam robić w przyszłości, dotyczy to również filmu. Nie mogę się doczekać... Po ‘Czarnoksiężniku z Oz’ dostałem wspaniałe propozycje, wszystko jest w fazie przygotowań.
EBONY: Powiedział pan kiedyś, że będzie ostrożnie wybierał kolejne role, aby uniknąć zaszufladkowania. Mówił pan również, że od ‘Czarnoksiężnika’ ludzie wciąż nazywają pana Strachem na Wróble z uwagi na rolę, jaką pan zagrał.
MICHAEL: Niezależnie od roli, ludzie i tak zawsze utożsamiają aktora z graną postacią. A to przecież przedstawianie innej osoby... Chciałbym, żeby nie nazywano tego aktorstwem, bo nie lubię aktorów. To znaczy tego słowa, aktorstwa.
EBONY: Proszę powiedzieć coś więcej.
MICHAEL: Nie sądzę, że aktorstwo to właściwe określenie. Grając, naśladujesz rzeczywistość. A powinniśmy ją tworzyć. To powinno być bardziej na zasadzie wiary. Widzi pan, myśląc o aktorstwie zawsze byłem na nie. Nie chcę oglądać aktora. Chcę widzieć kogoś, kto wierzy. Nie chcę patrzeć na kogoś, kto naśladuje prawdę. W takim wypadku to nie jest prawdziwe. Chcę oglądać kogoś, kto wierzy prawdzie… Tym można poruszyć publiczność.
I na koniec - wspomnienia Toma Bahlera o Michaelu, w tym o pracy przy Czarnoksiężniku (Tom był aranżerem wokalu):
http://mjtranslate.com/pl/aboutmjs/1179
Jestem przekonana, że sporo jeszcze kąsków do odkrycia, ale to może innym razem...