Wrocław - Memory Night 25.06 2010 - impreza fanmade ;)
- giovanedonore
- Posty: 103
- Rejestracja: śr, 11 mar 2009, 23:00
Było b. fajnie!
Quiz wygrała Paulina :) Występ taneczny super, byliście świetni, a Arek jako Michael na thrillerze- cudo! ;) Solówka Kasi z mężem też świetna, oglądnełyśmy z przyjemnością. Ogólnie wielkie gratulacje za świetną organizację i tyle pracy włożone w to, żeby się udało.
Aha, jeszcze jedno! Wielka prośba do wszystkich, którzy robili zdjęcia i nagrywali jakiekolwiek filmy- podzielcie się!
Quiz wygrała Paulina :) Występ taneczny super, byliście świetni, a Arek jako Michael na thrillerze- cudo! ;) Solówka Kasi z mężem też świetna, oglądnełyśmy z przyjemnością. Ogólnie wielkie gratulacje za świetną organizację i tyle pracy włożone w to, żeby się udało.
Aha, jeszcze jedno! Wielka prośba do wszystkich, którzy robili zdjęcia i nagrywali jakiekolwiek filmy- podzielcie się!
Chciałam tylko napisać, że jestem pod wielkim wrażeniem dance teamu a przede wszystkim rodzynka w grupie kobiecej!
Nie wiem czy ten chłopak jest tutaj na forum, ale jest wspaniały!!!
Te ruchy, dryg jak to się mówi
Cudo.
Ale wszyscy byliście świetni!!
Śpiewające dziewczyny super.
Wszystko ładnie piękne, jedynie czego mi zabrakło to jakieś krótkiej przemowy o 23.26. Był telebim itp, ale to nie to samo
No ale może się czepiam
Brawa za organizację, szkoda że było tam tak strasznie gorąco, duszno
editt: a no spoko, takie tłumaczenie co do przemowy to ja rozumiem oczywiście ;) Może to faktycznie nie byłby zbyt dobry pomysł
Mam nadzieję że coś takiego jeszcze się we Wrocławiu zorganizuje, choć zdaję sobie sprawę ile to zaabsorbowało Waszego czasu.
Pozdrawiam!!
Nie wiem czy ten chłopak jest tutaj na forum, ale jest wspaniały!!!
Te ruchy, dryg jak to się mówi

Cudo.
Ale wszyscy byliście świetni!!
Śpiewające dziewczyny super.
Wszystko ładnie piękne, jedynie czego mi zabrakło to jakieś krótkiej przemowy o 23.26. Był telebim itp, ale to nie to samo

Brawa za organizację, szkoda że było tam tak strasznie gorąco, duszno

editt: a no spoko, takie tłumaczenie co do przemowy to ja rozumiem oczywiście ;) Może to faktycznie nie byłby zbyt dobry pomysł

Mam nadzieję że coś takiego jeszcze się we Wrocławiu zorganizuje, choć zdaję sobie sprawę ile to zaabsorbowało Waszego czasu.
Pozdrawiam!!

Ostatnio zmieniony ndz, 27 cze 2010, 10:56 przez Anet18, łącznie zmieniany 1 raz.
No to teraz ja
Wróciłam wreszcie do domu, zmęczona, ale jakże szczęśliwa i "wydżeksoniona" na maksa :)
Dziękuję Kasi i Jowicie za zorganizowanie imprezy w jakże uroczym, jednak trochę ciasnym i dusznym klubie
Szkoda, że nie było jak pogadać, chętnie bym Was poznała bliżej. Cóż mogę powiedzieć - to co tam zobaczyłam, bardzo mi się podobało, zdjęcia na telebimie cudne, muzyka - to wiadomo
Drink 'Beat it' był pyszny :) Występ Dance Teamu był świetny, brawa dla Was za ogrom włożonej pracy i serca - było to widać, kiedy tańczyliście ;)
Osobiście chciałam jeszcze podziękować wszystkim, którzy tam byli za to, że kiedy stałam na środku, śpiewałam "This is it" i myślałam, że za chwilę umrę z tremy, zaczęliście klaskać i śpiewaliście ze mną refren
To mi bardzo pomogło. I nieważne, że było cicho i się pomyliłam, ważne że to było dla Michaela. Pozostałe śpiewające koleżanki muszę pochwalić - "Gone too soon" było przepiękne, a dziewczyny dały czadu w "TWYMMF" :)
Karolina, nie mogę odżałować, że Cię nie było w Lofcie ...
Ale super, że się spotkałyśmy "przed" 
Dziękuję moim szalonym babeczkom - Magdzie, Hance, Asi, Kasi i Ani, z którymi 'majkelowałyśmy' do 5 rano w salce dvd w naszym hotelu, poszłyśmy się przespać 3 godziny i potem znów salka dvd
I love Youuuuuuuuuuu
i nawet Aneta wreszcie przybyła na zlot i się załapała na Gothenburg, fajnie było nie??
(lubisz nas nadal?? ;p)
mag_num i Katarina - fajnie było znów Was spotkać (Kasiu, a Twój mąż nie miał nas dość?
)
Oj, długo będę pamiętać tę noc, nie mogłam lepiej przeżyć tego dnia i jak to Magda addicted2MJ napisała: "zamiast opłakiwać Jego śmierć udało nam się uczcić Jego życie". Kocham Was za to, bez Was nie dałabym rady
Dziękuję jeszcze raz i liczę, że powtórzymy to jeszcze

A tu fota sprzed Loftu, jakoś o 1 w nocy:


Wróciłam wreszcie do domu, zmęczona, ale jakże szczęśliwa i "wydżeksoniona" na maksa :)
Dziękuję Kasi i Jowicie za zorganizowanie imprezy w jakże uroczym, jednak trochę ciasnym i dusznym klubie


Osobiście chciałam jeszcze podziękować wszystkim, którzy tam byli za to, że kiedy stałam na środku, śpiewałam "This is it" i myślałam, że za chwilę umrę z tremy, zaczęliście klaskać i śpiewaliście ze mną refren

Karolina, nie mogę odżałować, że Cię nie było w Lofcie ...


Dziękuję moim szalonym babeczkom - Magdzie, Hance, Asi, Kasi i Ani, z którymi 'majkelowałyśmy' do 5 rano w salce dvd w naszym hotelu, poszłyśmy się przespać 3 godziny i potem znów salka dvd



i nawet Aneta wreszcie przybyła na zlot i się załapała na Gothenburg, fajnie było nie??

mag_num i Katarina - fajnie było znów Was spotkać (Kasiu, a Twój mąż nie miał nas dość?

Oj, długo będę pamiętać tę noc, nie mogłam lepiej przeżyć tego dnia i jak to Magda addicted2MJ napisała: "zamiast opłakiwać Jego śmierć udało nam się uczcić Jego życie". Kocham Was za to, bez Was nie dałabym rady

Dziękuję jeszcze raz i liczę, że powtórzymy to jeszcze

A tu fota sprzed Loftu, jakoś o 1 w nocy:

Ostatnio zmieniony sob, 26 cze 2010, 21:47 przez agusiaa_w, łącznie zmieniany 1 raz.


A dziękujemy za miłe słowa, jesteśmy ciekawi jak Wam się podobało.
Przemów nie było, wiem. Nie chciałyśmy absorbować nikogo naszymi wywodami, stąd te cytaty, specjalnie wybrane z Dancing The Dream i innych wypowiedzi publicznych, wywiadów. Ta noc miała być Jego nocą i nie chcieliśmy się nami narzucać.
Michael nie żyje, ale idea, energia i wiara mogą być wieczne. Dlatego zaangażowałam się w tę imprezę. Nie chcę, bardzo nie chcę, żeby te kroki i radość z tańca też umarły. I nie jest to tylko moje zdanie, taki był duch dance teamu przy tworzeniu tej imprezy. Jest to też nasz pierwszy mały kroczek w kierunku dotarcia do dzieci, ponad 20% dochodu ze sprzedaży biletów pójdzie na ten cel. Do tego dojdzie dochód z aukcji dwóch winylowych singli, która niebawem ruszy, jak tylko się sami ogarniemy.
Zatem dziękujemy bardzo za przybycie! Było Was ponad 130 osób.
Chcielibyśmy w przyszłości zrobić kolejną imprezę fanmade we Wrocławiu, być może jesienią. Prawdopodobnie w innym klubie. W tym teraz mało faktycznie nie padliśmy trupem przy występach. Hm, poszukamy.
Zdaję sobie też sprawę z paru niedociągnięć, nauczyliśmy się, że trzeba nieco bardziej przypilnować DJa, żeby korzystał w pełni z MJowych zasobów które mu dostarczyłyśmy. Ale dogaduje się z nim całkiem fajnie i mam nadzieję na dalszą współpracę. Gdyby ktoś miał jakieś uwagi, którymi chciałby sie podzielić, chętnie wysłuchamy, tu lub na pw. Nie odbierzemy tego jako krytykę, wszelkie informacje zwrotne, tak negatywne jak pozytywne, byłyby cenne.
Dziękuje też tym, którzy wytrwali do końca, za wspólne Heal The World w kółeczku.
-----------------------------------------------
Karolina, jak będziesz miała czas się spotkać do daj znać, pogadamy jak chcesz.
Przemów nie było, wiem. Nie chciałyśmy absorbować nikogo naszymi wywodami, stąd te cytaty, specjalnie wybrane z Dancing The Dream i innych wypowiedzi publicznych, wywiadów. Ta noc miała być Jego nocą i nie chcieliśmy się nami narzucać.
Michael nie żyje, ale idea, energia i wiara mogą być wieczne. Dlatego zaangażowałam się w tę imprezę. Nie chcę, bardzo nie chcę, żeby te kroki i radość z tańca też umarły. I nie jest to tylko moje zdanie, taki był duch dance teamu przy tworzeniu tej imprezy. Jest to też nasz pierwszy mały kroczek w kierunku dotarcia do dzieci, ponad 20% dochodu ze sprzedaży biletów pójdzie na ten cel. Do tego dojdzie dochód z aukcji dwóch winylowych singli, która niebawem ruszy, jak tylko się sami ogarniemy.
Zatem dziękujemy bardzo za przybycie! Było Was ponad 130 osób.
Chcielibyśmy w przyszłości zrobić kolejną imprezę fanmade we Wrocławiu, być może jesienią. Prawdopodobnie w innym klubie. W tym teraz mało faktycznie nie padliśmy trupem przy występach. Hm, poszukamy.
Zdaję sobie też sprawę z paru niedociągnięć, nauczyliśmy się, że trzeba nieco bardziej przypilnować DJa, żeby korzystał w pełni z MJowych zasobów które mu dostarczyłyśmy. Ale dogaduje się z nim całkiem fajnie i mam nadzieję na dalszą współpracę. Gdyby ktoś miał jakieś uwagi, którymi chciałby sie podzielić, chętnie wysłuchamy, tu lub na pw. Nie odbierzemy tego jako krytykę, wszelkie informacje zwrotne, tak negatywne jak pozytywne, byłyby cenne.
Dziękuje też tym, którzy wytrwali do końca, za wspólne Heal The World w kółeczku.
-----------------------------------------------
Karolina, jak będziesz miała czas się spotkać do daj znać, pogadamy jak chcesz.
- addicted2MJ
- Posty: 101
- Rejestracja: pt, 28 sie 2009, 23:05
- Lokalizacja: dolnośląskie
;)
dziękuję wszystkim :)
wprawdzie byłam dość krótko, bo tylko na części artystycznej, ale wszyscy wykonali kawał świetnej roboty.
Gratuluję przede wszystkim organizatorce, widziałam że byłaś bardzo zestresowana, ale niepotrzebnie :) Naprawdę, jeśli jeszcze kiedyś Cię natchnie do zorganizowania czegoś podobnego i "okazja" będzie inna... zamelduję się na pewno :) Gratuluję wytrwałości :)
mam kilka fotek, niestety tłok był taki, że byłam przepychana coraz dalej od parkietu, a nie wypadało się bić ;)
nie znam żadnej z osób tu widocznych, więc jeśli ktoś nie chce być na forumowych fotkach - proszę o PW to usunę :)






wszystkim innym bliskim mi kobietkom podziękowałam już osobiście - tego dnia nie dało się lepiej przetrwać :*
dziękuję wszystkim :)
wprawdzie byłam dość krótko, bo tylko na części artystycznej, ale wszyscy wykonali kawał świetnej roboty.
Gratuluję przede wszystkim organizatorce, widziałam że byłaś bardzo zestresowana, ale niepotrzebnie :) Naprawdę, jeśli jeszcze kiedyś Cię natchnie do zorganizowania czegoś podobnego i "okazja" będzie inna... zamelduję się na pewno :) Gratuluję wytrwałości :)
mam kilka fotek, niestety tłok był taki, że byłam przepychana coraz dalej od parkietu, a nie wypadało się bić ;)
nie znam żadnej z osób tu widocznych, więc jeśli ktoś nie chce być na forumowych fotkach - proszę o PW to usunę :)






wszystkim innym bliskim mi kobietkom podziękowałam już osobiście - tego dnia nie dało się lepiej przetrwać :*


Dziękuję wam wszystkim za relacje!
Jak tylko przerzucicie filmiki i zdjęcia na kompa, od razu dajcie znać!
Dziękuję też sześciu fankom, które pojawiły się na zlocie w piątek i poprawiły mi humor! Było bardzo wesoło;) Jesteście świetne!
Na pewno wystąpię za rok, muszę!!! Za 355dni już mogę;)
Ja ten wieczór spędziłam z krążkiem wszechczasów i do pierwszej w nocy trzymałam za was kciuki!!! Cieszę się że udała się ta impreza... to przecież najlepszy pretekst do tego żeby zorganizować taką imprezę w drugą rocznicę i nie tylko.
Jak tylko przerzucicie filmiki i zdjęcia na kompa, od razu dajcie znać!
Dziękuję też sześciu fankom, które pojawiły się na zlocie w piątek i poprawiły mi humor! Było bardzo wesoło;) Jesteście świetne!
Na pewno wystąpię za rok, muszę!!! Za 355dni już mogę;)
Ja ten wieczór spędziłam z krążkiem wszechczasów i do pierwszej w nocy trzymałam za was kciuki!!! Cieszę się że udała się ta impreza... to przecież najlepszy pretekst do tego żeby zorganizować taką imprezę w drugą rocznicę i nie tylko.
ufff...juz odespałam...
BYŁO SUUUUUUUUUUUUUUUPERRRR!!!!!! Kasiu, chcialam Cie wysciskac, ale byłas tak zajęta, ze dałam spokój. Wasze zaangazowanie mnie powaliło, DRINKI O NAZWACH TYTUŁÓW PIOSENEK MICHAELA - REWELACJA! Wszedzie ON!!! Wreszcie nikt sie nie dziwił, wreszcie nikt się nie podśmiechiwał, wszyscy czuli tak samo. "Gone too soon" o 23.26 w tak pięknym wykonaniu, wystarczyło za wszystkie słowa świata. Gratulacje dla wszystkich spiewających i tańczących!!! Tak trzymac! Ludzie, przeciez chyba nie ma zadnej dyskusji - 29 sierpnia widzimy sie znowu, prawda? Naładowałam akumulatory, moge znow pchnąć pare spraw, moge znow wziąć głęboki oddech, bo WY WSZYSCY daliście mi siłe!
MAJKUL JEST SZERYFEM!! I nie ma opszyn!!!
BYŁO SUUUUUUUUUUUUUUUPERRRR!!!!!! Kasiu, chcialam Cie wysciskac, ale byłas tak zajęta, ze dałam spokój. Wasze zaangazowanie mnie powaliło, DRINKI O NAZWACH TYTUŁÓW PIOSENEK MICHAELA - REWELACJA! Wszedzie ON!!! Wreszcie nikt sie nie dziwił, wreszcie nikt się nie podśmiechiwał, wszyscy czuli tak samo. "Gone too soon" o 23.26 w tak pięknym wykonaniu, wystarczyło za wszystkie słowa świata. Gratulacje dla wszystkich spiewających i tańczących!!! Tak trzymac! Ludzie, przeciez chyba nie ma zadnej dyskusji - 29 sierpnia widzimy sie znowu, prawda? Naładowałam akumulatory, moge znow pchnąć pare spraw, moge znow wziąć głęboki oddech, bo WY WSZYSCY daliście mi siłe!
MAJKUL JEST SZERYFEM!! I nie ma opszyn!!!
"Pamiętaj, nieśmiertelność należy do ciebie...Musisz ją tylko stworzyć." - Michael Jackson
- Wonder Woman
- Posty: 15
- Rejestracja: śr, 28 kwie 2010, 23:52
- Lokalizacja: Wrocław / Brzeg
- give_in_to_me
- Posty: 500
- Rejestracja: ndz, 17 sty 2010, 12:37
- Lokalizacja: Wrocław
Kochani!
dziękuje wszystkim za posty i dołączam sie do prośby Mjowitka, żebyście szczerze opisali wszystkie plusy i minusy tej imprezy. Bawiłam się świetnie i cieszę się, że udało nam się to zorganizować, choć oczywiście za bardzo sie przejmowałam (cholerny perfekcjonizm, musze to zwalczać!) i dopóki wszystkie moje dzieciaki denstimwoe nie przyszły i dopóki nie zaczał się występ teamu, ja miałam stan przedzawałowy i serce w gardle. Niepotrzebnie. Tykle Was było, przyjechaliście z Wielu róznych miejsc... Poznań był (pozdrawiamy bratni dance team), Jawor był, okolice Opola, a nawet Płock w repreznetacji argo. Dziękuję za atmosferę, za wszystko:
-za to, że widziałam wasze wzruszenie, jak Weronika śpiewała Gone Too Soon a za nia leciały te wszystkie okładki gazet informujących o śmierci Michaela. Chciałyśmy, żeby to był ten najbardziej refleksyjny moment imprezy. Anet18, nie bardzo wiedziałam, co powiedzieć, więc jak pisze Jowita, wolałyśmy, żeby to na Michaelu sie wszystko skupiło, my tam nie byłyśmy ważne
- za wspólne śpiewanie This Is It z Agusią (i po co ten stres kochana? Głos masz jak dzwon i na następnej takiej imprezie tez śpiewasz, nawet nie próbuj się migać!)
- za to, że się rozkręciliście przy Oli i Paulinie śpiewających TWYMMF
- za to, że podobał się wam występ naszego dance teamu, to było wszystko dla Was i dla Michaela. To był nasz premierowy występ, ale na pewno nie ostatni. Nie planujemy zawieszenia działalności na wakacje a ja z niecieprliwością czekam na 29 sierpnia... :)
- za radosne tańce na parkiecie i za ten wzruszający koniec imprezy- wszyscy fani w kółeczku trzymający się za ręcę i śpiewający HTW. Ok,m oże to banał, ale to było ważne. Siedziałam w tym Lofcie od 19.30 do 4.30 a czas mi przeleciał, jakby to było 10 minut.
Widzę pewnie niedociągnięcia w imprezie, przede wszystkim, to, że trochę za często leciały te same utwory, ale chyba za bardzo byłam przejęta wszystkim innym, by w porę to zauważyć. Obiecuję poprawę, jeśli dane nam będzie zroganizowac coś podbnego jeszcze raz.
Jesli coś na tej imprezie było słabe, to przepraszam.
Ale przede wszystkim chciałabym tutaj właśnie, w tym wątku podziękować naszmeu dance teamowi. Ciesże się, że Was poznałam. Nawet nie wiecie jak. Naprawdę mnie wzruszacie, dzieciaki moje.
Jowito, Olu, Marto, Ewelino, Aniu, Olga, Justynko, Karolino, Weroniko, Klaudio i Arku (nasz "Michaelu"- rodzynku)- I love You more!!!
Dziękuję też bardzo mojemu mężowi (również użytkownikowi tego forum) za oprawę techniczną imprezy, nadzór nad wszystkimi tłami i prezentacjami i za zaprojektowanie plakatów, bileŧów i ulotek. I za wiele innych rzeczy, ale to już nie na ten wątek.
Najfajniejsze jednak jest to, że na tej imprezie widoczna była jedna bardzo ważna rzecz- że Michael żyje w nas, swoich wszystkich fanach
dziękuje wszystkim za posty i dołączam sie do prośby Mjowitka, żebyście szczerze opisali wszystkie plusy i minusy tej imprezy. Bawiłam się świetnie i cieszę się, że udało nam się to zorganizować, choć oczywiście za bardzo sie przejmowałam (cholerny perfekcjonizm, musze to zwalczać!) i dopóki wszystkie moje dzieciaki denstimwoe nie przyszły i dopóki nie zaczał się występ teamu, ja miałam stan przedzawałowy i serce w gardle. Niepotrzebnie. Tykle Was było, przyjechaliście z Wielu róznych miejsc... Poznań był (pozdrawiamy bratni dance team), Jawor był, okolice Opola, a nawet Płock w repreznetacji argo. Dziękuję za atmosferę, za wszystko:
-za to, że widziałam wasze wzruszenie, jak Weronika śpiewała Gone Too Soon a za nia leciały te wszystkie okładki gazet informujących o śmierci Michaela. Chciałyśmy, żeby to był ten najbardziej refleksyjny moment imprezy. Anet18, nie bardzo wiedziałam, co powiedzieć, więc jak pisze Jowita, wolałyśmy, żeby to na Michaelu sie wszystko skupiło, my tam nie byłyśmy ważne
- za wspólne śpiewanie This Is It z Agusią (i po co ten stres kochana? Głos masz jak dzwon i na następnej takiej imprezie tez śpiewasz, nawet nie próbuj się migać!)
- za to, że się rozkręciliście przy Oli i Paulinie śpiewających TWYMMF
- za to, że podobał się wam występ naszego dance teamu, to było wszystko dla Was i dla Michaela. To był nasz premierowy występ, ale na pewno nie ostatni. Nie planujemy zawieszenia działalności na wakacje a ja z niecieprliwością czekam na 29 sierpnia... :)
- za radosne tańce na parkiecie i za ten wzruszający koniec imprezy- wszyscy fani w kółeczku trzymający się za ręcę i śpiewający HTW. Ok,m oże to banał, ale to było ważne. Siedziałam w tym Lofcie od 19.30 do 4.30 a czas mi przeleciał, jakby to było 10 minut.
Widzę pewnie niedociągnięcia w imprezie, przede wszystkim, to, że trochę za często leciały te same utwory, ale chyba za bardzo byłam przejęta wszystkim innym, by w porę to zauważyć. Obiecuję poprawę, jeśli dane nam będzie zroganizowac coś podbnego jeszcze raz.
Jesli coś na tej imprezie było słabe, to przepraszam.
Ale przede wszystkim chciałabym tutaj właśnie, w tym wątku podziękować naszmeu dance teamowi. Ciesże się, że Was poznałam. Nawet nie wiecie jak. Naprawdę mnie wzruszacie, dzieciaki moje.
Jowito, Olu, Marto, Ewelino, Aniu, Olga, Justynko, Karolino, Weroniko, Klaudio i Arku (nasz "Michaelu"- rodzynku)- I love You more!!!
Dziękuję też bardzo mojemu mężowi (również użytkownikowi tego forum) za oprawę techniczną imprezy, nadzór nad wszystkimi tłami i prezentacjami i za zaprojektowanie plakatów, bileŧów i ulotek. I za wiele innych rzeczy, ale to już nie na ten wątek.
Najfajniejsze jednak jest to, że na tej imprezie widoczna była jedna bardzo ważna rzecz- że Michael żyje w nas, swoich wszystkich fanach

OK, jednak mam filmik z mojego występu, co prawda ucięty i kiepskiej jakości, ale co tam
Trzeba sobie ściągnąć, bo nie mogę dodać na YouTube z moim zdolnym netem...
link: http://www.sendspace.com/file/7oi4x9
Kurde, to było wielkie wyzwanie, zaśpiewać piosenkę Michaela w taką noc przed jego fanami. To było dla mnie ogromne przeżycie, zresztą było to słychać, głos mi się łamał i w ogóle... Ale cieszę się, że się odważyłam

Trzeba sobie ściągnąć, bo nie mogę dodać na YouTube z moim zdolnym netem...
link: http://www.sendspace.com/file/7oi4x9
Kurde, to było wielkie wyzwanie, zaśpiewać piosenkę Michaela w taką noc przed jego fanami. To było dla mnie ogromne przeżycie, zresztą było to słychać, głos mi się łamał i w ogóle... Ale cieszę się, że się odważyłam



Ja również bardzo chcę podziękować za zorganizowanie tej imprezy:) widać, że włożyliście w to wiele serca i naprawdę nie ma się czym stresować! wszyscy bawiliśmy się świetnie:D dance team był wspaniały, daliście czadu, a Thriller i to jak byliście pomalowani i ubrani to było COŚ!
Dzięki wam super nam się śpiewało TWYMMF, wiedziałyśmy, że nie musimy się stresować bo otaczają nas fajni ludzie:)
Majkel pewnie sam tam na górze tańcował widząc nas:)
I dziękuję za konkurs bo pierwszy raz w życiu coś wygrałam także mój debiut:D
pozdrawiam wszystkich i do zobaczenia wkrótce:*
PS również bardzo bym prosiła o wrzucenie filmików i zdjęć bo z Olą nie byłyśmy wyposażone:P
Dzięki wam super nam się śpiewało TWYMMF, wiedziałyśmy, że nie musimy się stresować bo otaczają nas fajni ludzie:)
Majkel pewnie sam tam na górze tańcował widząc nas:)
I dziękuję za konkurs bo pierwszy raz w życiu coś wygrałam także mój debiut:D
pozdrawiam wszystkich i do zobaczenia wkrótce:*
PS również bardzo bym prosiła o wrzucenie filmików i zdjęć bo z Olą nie byłyśmy wyposażone:P
"If you wanna make the world a better place take a look at yourself and then make a change"
"We CAN fly, you know. We just don't know how to think the right thoughts and levitate ourselves off the ground"
"We CAN fly, you know. We just don't know how to think the right thoughts and levitate ourselves off the ground"
dołączam do podziękowań :)
dobrze było spędzić tę noc z Wami. Podpisuję się pod addicted2MJ: "zamiast opłakiwać Jego śmierć udało nam się uczcić Jego życie", cieszę się, że tak właśnie spędziłam ten wieczór ze śniadaniem
Give_in_to_me - prosisz o uwagi. Uważam, że nie ma się za bardzo do czego przyczepić. Było rzeczywiście duszno, a na parkiecie dodatkowo ciasnawo, co szczególnie odczuwalne było podczas występu dance teamu (przed którym zresztą chylę czoła).
Po godz. 23 rzeczywiście spodziewałam się jakieś wzmianki, jakiegoś specjalnego akcentu. Ale w sumie rozumiem też Wasze do tego podejście. W zasadzie takim akcentem było pięknie zaśpiewane Gone Too Soon.
Świetne było to, ze MJ był wszedzie, wokalnie, wizualnie, a nawet w nazwach drinków. Te zdjęcia na wyświetlane na dole - cudne - trudno było się oderwać.
Dodatkowe podziękowania i podziw dla Arka (?), którego taniec naprawdę ROBIŁ WRAŻENIE.
dobrze było spędzić tę noc z Wami. Podpisuję się pod addicted2MJ: "zamiast opłakiwać Jego śmierć udało nam się uczcić Jego życie", cieszę się, że tak właśnie spędziłam ten wieczór ze śniadaniem

Give_in_to_me - prosisz o uwagi. Uważam, że nie ma się za bardzo do czego przyczepić. Było rzeczywiście duszno, a na parkiecie dodatkowo ciasnawo, co szczególnie odczuwalne było podczas występu dance teamu (przed którym zresztą chylę czoła).
Po godz. 23 rzeczywiście spodziewałam się jakieś wzmianki, jakiegoś specjalnego akcentu. Ale w sumie rozumiem też Wasze do tego podejście. W zasadzie takim akcentem było pięknie zaśpiewane Gone Too Soon.
Świetne było to, ze MJ był wszedzie, wokalnie, wizualnie, a nawet w nazwach drinków. Te zdjęcia na wyświetlane na dole - cudne - trudno było się oderwać.
Dodatkowe podziękowania i podziw dla Arka (?), którego taniec naprawdę ROBIŁ WRAŻENIE.
A żyć możesz tylko dzięki temu, za co mógłbyś umrzeć.


Ja także dziękuje wszystkim za wspaniałą impreze a przede wszystkim za to, że razem mogliśmy powspominać naszego Idola.
Osobiście nie mam żadnych uwag - było po prostu super!!!
Mam nadzieje, że taka impreza wejdzie na stałe w kalendarz wrocławskich imprez klubowych.
Pozdrawiam serdecznie:)
Osobiście nie mam żadnych uwag - było po prostu super!!!
Mam nadzieje, że taka impreza wejdzie na stałe w kalendarz wrocławskich imprez klubowych.
Pozdrawiam serdecznie:)
One day in your life
When you find
That you’ll always longing
For the love we used to share
Just call my name, and I’ll be there
When you find
That you’ll always longing
For the love we used to share
Just call my name, and I’ll be there