No, jeszcze troszeczkę i będę miał cały film z Polskimi napisami, tylko czekam na przed ostatnią serie napisów, albo ostatnią, zależy jak koleżanka to zrobi, ale napisy koleżanka bardzo dobrze wykonała, poprawek jest bardzo mało, a potem tylko, zgrać je wraz z filmem i będzie Git:D
MJJ pisze:Przecież już dawno ustalone było, że w tym roku zlot odbędzie się w Bahrainie - wszyscy, którzy chcą to jadą i zostają tak długo jak się da (tylko M.Dż.* niestety od razu wraca z powrotem do kraju ).
MJ: To szczegolny dzien organizowany na czesc naszego taty. Po prawdzie my nie obchodzimy urodzin, ale organizujemy specjalne dni na czesc taty i mamy. Zbiera sie cala rodzina…
(Scena: duzy transparent z napisem Joseph Jackson Day At Neverland)
MJ: …witamy rodzicow przemowieniami, (na temat), co do nich czujemy i wreczamy im prezenty. To on. Czlowiek, ktory nauczyl mnie wszystkiego na scenie. To Janet.
(Scena: rodzina na ranczu, labelled 1991)
MJ: To jest heh… (smiech) szympans Alex. Ma kolczyki/ klipsy w uszach.
(Scena: Joe siedzi z szympansem na lawce)
MJ: Spojrzcie, moj ojciec kocha zwierzeta. Mysle, ze to po nim odziedziczylem milosc do zwierzat. To byl jego dzien.
(Scena: przejazdzki)
MJ: Hehehehaha… (smiech). Sa dwie nazwy dla tych przejazdzek: pajak albo wiadro wymiocin. Nie sadze, ze Janet na to poszla.
(Janet oglada przejazdzke)
MJ: Jest prawdziwym tchorzem. Ale prawdziwa zabawa jest wtedy, gdy na ranczu przebywa 500 dzieci. Smiertelnie chore dzieci moga sie bawic (zajaknal sie). (Nie mysla o smierci, bolesnej terapii), ale maja namiastke beztroskiej, szczesliwej zabawy / zabawa staje sie czescia ich zycia. One sie bawia.
(Katharine i Joe siedza razem)
MJ: Moja mama i tata siedza razem. Wspaniale ujecie. To jest fantastyczne (usmiechajac sie dumnie). Poczestowala sie popcornem! (smieje sie). Moj bratanek Taj, bratanek Augi. Hmhmhmhehe! (smiech)… spojrzcie na nia. Ona jest… Ona jest taka, jak ja. Uwielbia kamere.
(Janet pozuje do kamery)
MJ: Ja i Janet.
(Janet i Michael odchodza)
MJ: Powiem wam cos. Cala rodzina wola na nia Donk, jest to skrot od slowa osiolek. Zawsze na nia tak mowilismy, odkad byla mala dziewczynka. Wchodzimy do teatro-kina, na magiczne przedstawienie.
(Scena: ludzie w teatrze i Janet trzymajaca 2 lody)
MJ: 2 lody. Sa jej! Janet uwielbia jesc!
Magik: Jest chetny! To jest to!
MJ: Patrzcie na Augiego. Wloza jego glowe do...(smiech). Patrzcie na Augiego! Bedzie uciekac!
Magik: Chcesz sprobowac? Okay.
(smiech)
Magik: Gotowi. Wszyscy mowia 1!
All: 1!
Magik: Wszyscy mowia 2!
All: 2!
(Janet i Michael usmiechaja sie)
Magik: Wszyscy mowia… Ahh!
(krzyk)
MJ: Uciekl! Patrzcie na niego. On uciekl (smieje sie). Wybiegl z teatru, hahaha! (smiech). To jest przesmieszne/przekomiczne! Hahahahahaha! (smieje sie).
(Scena: Joe, Katharine, Michael i Janet wewnatrz motorowki)
MJ: To jest tyl (innego) domu (w Encino). Tego dnia, ja i Janet, dalismy ojcu...kupilismy mu motorowke. On uwielbia lowic ryby. Uwielbia spedzac czas poza domem. Nie jest domatorem.
Joe: To dlatego… mile. Od kogo to?
Janet: Ode mnie i Michaela.
Joe: Jest wspaniala…
Katharine: Zamknij sie. (Smiech)
MJ: Oh uwielbia to. Umhm… haha.. (smiech). (Joe) dokucza jej (mamie). Aww to byl wielki dzien.
ROCK MY WORLD
MJ: Bardzo ciezko jest pracowac z Chrisem Tuckerem, bo gdy rezyser mowi akcja, Chris zaczyna nas rozsmieszac.
(Scena: Michael i Chris jedza przy stole)
Chris: Co za wstyd czlowieku!
(smiech)
MJ: Tylko spojrzalem na niego. Robi taki (zabawny) wytrzeszcz oczu. Jest taki fajny. To sprawia, ze nie jest latwo z nim pracowac (smiech).
(Chris otwiera karteczke z ciasteczka szczescia)
Chris: Masz ambitna nature i mozesz zostac slawny.
Michael: Oh prawda. (smiech)
Chris: Dlaczego? To ja czlowieku!
(Rock My World Video)
MJ: Ten wystep pojawia sie w polowie filmu, gdzie Chris improwizuje. To jest bardzo smieszne ujecie.
(Chris zaczyna tanczyc z tancerzami)
Chris: Nie znam slow! Yeah yeah! Nie znam, jakie sa slowa? (spiewa).
Mezczyzna: Zaczekaj! Co Ty wyprawisz?
(smieja sie i bija brawa)
Mezczyzna: Nikt Ci nie powiedzial? Zartujesz?
(Video)
MJ: Kilka najlepszych materialow z Rock My World...nie pokazano na ekranie.
(Na zewnatrz sceny)
Michael: Oh, nie obejmowac?
Mezczyzna: Nie obejmuj, tylko pocaluj. Wez innym sposobem. Nachyl sie na lewo.
Michael: Okay (cwiczy).
(Wszyscy w restauracji)
Mezczyzna: Chce prawdziwe chinskie jedzenie. Macie prawdziwe jedzenie?
MJ: Zjledlismy posilek i ucieklismy - nie placac rachunku (smiech). To jest zabawne.
(Na zewnatrz restauracji):
kucharz: Zapomnieliscie zaplacic!
Chris: Zapomniales ugotowac jedzenie!
kucharz: Zapomnieliscie dzisiaj zaplacic!
(smiech)
Chris: Jedzenie nie bylo smaczne. Zachowaj je dla siebie/Sam je zjedz!
MJ: Kocham wielce/wielu utalentowanych ludzi np. Chaplina. Mysle sobie, Boze, jak moglbym nie podziwiac jego geniuszu? Byl krolem patosu. Sadze, ze on mial takie serce i wiedzial, jak rozsmieszac i wzruszac do lez w tym samym czasie. Mysle, ze byl mistrzem w tej dziedzinie. I...
(Clip: Michael przebrany za Chaplina)
MJ:...odnajduje w tym pewne podobienstwo do tego, czym ja sie zajmuje. Porownuje sie do niego. We wszystkim...czasami czuje sie tak, jakbym byl nim. I bardzo uwielbiam tanczyc.
(Scena: Michael tanczy przed lustrem)
MJ: Czasami, zamykam sie sam w pokoju, wlaczam swiatla, wlaczam muzyke mojej siostry Janet...i tancze...odkrywajac nowe rzeczy. Moje cialo pracuje w tancu. Zawsze mowie Janet, ze moja ulubiona piosenka (z jej dyskografii) jest Rhythm Nation albo The Knowledge, poniewaz lubie (w nich) serie nut basowych. Co naprawde doprowdza mnie do szalenstwa (w tancu). Po prostu szaleje. Oboje z Janet myslimy tak bardzo podobnie um, heh… (smiech i spojrzenie w dol, pauza). Czasami mamy te same pomysly w tym samym czasie. (Zdarzalo sie to) wiele razy. Pewnego dnia, powiedzialem jej, ze (moj) taniec samoistnie 'rozwinal sie' w stylu bardzo wojskowych ruchow/ukladow. Wystapilem w krotkim 3-wymiarowym filmie Francisa Forda Coppoli i Georgea Lucasa pt. Captain EO na potrzeby Disneylandu.
(Clip: proby do Captain EO, labelled 1986)
MJ: I wykorzystalismy wiele wojskowych ukladow. Janet, po obejrzeniu fimu, zadzwonila do mnie. Zapytala mnie: Michael, czy nie bedziesz mial nic przeciwko, jesli ukradne to, co zrobiles w Captain EO? Zapytalem ja: Co chcesz ukrasc? Odpowiedziala: Wojskowy styl tanca. Odpowiedzialem: Moge Cie udusic? Zapytala: Dlaczego? Odpowiedzialem: Poniewaz planuje to wykorzystac...(smiech). Moj nastepny film bedzie zawieral w pelni militarny styl (smiech). Powiedzialem jej: Wiesz co? Poniewaz jestes moja siostra i Cie kocham, to Ci na to pozwalam. Wykorzystaj to. I to jest wlasnie to, co wykonala z Rhythm Nation.
(Clip: Rhythm Nation video, labelled 1989).
MJ: Uwazam, ze jest to jej najlepszy muzyczny film.
SMOOTH CRIMINAL
(Smooth Criminal video)
MJ: Za kazdym razem, gdy tworze album, pisze prawie sto badz ponad sto piosenek, wiec niektore z nich musimy odrzucic i Smooth Criminal prawie ze zostal zapomniany. Ale kiedy znalazl sie na albumie, zdecydowalem, ze moglbym wykonac do niego film w westernowym stylu.
(Ujecie probne w Neverlandzie, labelled 1988)
MJ: Wyszedlem na ranczo mojej posiadlosci i mialem kamerzyste, ktory nagrywal moje pomyslotworcze uklady tak, jak chcialem, by to sie potoczylo.
(Michael prezentuje pare ukladow)
MJ: Wiedzialem, ze chcialem miec kapelusz, chcialem by owial mnie wiatr i chcialem (wykorzystac) wiele postaw (ciala). Duzo...kilka szybkich ciec, kilka duzych ujec, dlugich ujec i...w ostatniej minucie, powiedzialem...ze nie chce robic westernowego filmu. To powinno byc cos, jak (w) goraca letnia noc w Chicago w/z 1945 (roku). Majaca cos wspolnego z podziemnym, gangsterskim swiatkiem.
(Smooth Criminal video)
MJ: Pomyslalem, ze to byl moj najlepszy pomysl na film. To jeden z moich ulubionych kawalkow. Smooth Criminal zebral naprawde duzo wiecej komentarzy/recenzji niz jakikolwiek inny kawalek, ktory kiedykolwiek zrobilem. (spiewajac do podkladu): You’ve been hit by, you’ve been struck by a smooth criminal!
KSIEZNICZKA PRYWATNIE
MJ: Ksiezniczka Diana, to najslodsza istota, jaka kiedykolwiek poznalem, poniewaz moglismy sie do siebie wzajemnie odniesc. Laczylo nas cos wspolnego z prasa/mediami. Nie sadze by ktos byl w takim stopniu atakowany (przez media) jak ona i ja. Utrzymywalismy wzajemny kontakt. Bylismy w bardzo dobrych relacjach, wydzwanialismy do siebie pozna noca i po prostu rozmawialismy (jak prawdziwi przyjaciele)...o sprawach, ktore nas trapily, jak trudne i ciezkie sa ataki tabloidow/brukowcow. Jak klamia, wymyslaja i przekrecaja historie na nasz temat. Diana przyszla...
(Clip: koncert, gra Billie Jean)
MJ: … na koncert w Wembley Stadion w Londynie i (przed koncertem) musielismy stanac w kolejce, by powitac/ spotkac sie/ z krolewska rodzina.
(Clip: kolejka przed koncertem)
MJ: Ale w pewnym momencie, Diana stanela przy mnie (troszke dluzej) i...
(Michael wita sie z Ksieciem Karolem, a pozniej z ksiezniczka Diana)
MJ: … zobaczylem jak ksiaze Karol patrzy na mnie i powiedzialem (w myslach)...o rany. Diana wyszeptala mi: Chce z Toba porozmawiac! Odpowiedzialem: Dobrze. Co sie stalo?
(Michael i ksiezniczka Diana rozmawiaja)
MJ: Zapytala: Czy zaspiewasz dzis na koncercie Dirty Diane? Odpowiedzialem: Nie. Nie wykonam tej piosenki, ze wzgledu na szacunek do Ciebie! Odpowiedziala: To moja ulubiona piosenka!
(Dirty Diana video)
MJ: Powiedzialem: Mowisz powaznie? Nie uwzglednilem tej piosenki, bo ja (zaspiewam) Dirty Diana, a Ty bedziesz siedziala na widowni? (Nie czulbym sie z tym dobrze. Nie moglbym Ci tego zrobic).
(Krolewska rodzina zajmuje swoje miejsca)
MJ: Tak wiec, z tego powodu, nie moglem. Nie moglem tez wykonac tej piosenki, bo za chwile zaczynal sie koncert (i wszystko juz bylo zaplanowane). Pamietam jak podszedl do nas ksiaze Karol...
(Powrot do sceny z kolejka)
MJ: … podchodzac do nas zapytal: o czym rozmawiacie? Diana odpowiedziala cos takiego: Oh, o niczym. Taka byla historia. Rozmawialismy tez o paru innych rzeczach, ale nie chce wam (za bardzo) zdradzac, o czym...(smiech)
(Heal the World Intro)
MJ: Byla cudowna, ciepla, serdeczna osoba...bardzo opiekuncza. Taka naprawde byla. To nie bylo pod publiczke...to nie bylo dla akcji reklamowej...Naprawde taka byla.
(Princess Diana schyla sie do dziecka)
MJ: Byla bardzo opiekuncza. Podobnie jak ja jestem. Czulismy/ myslelismy tak samo o dzieciach, o ich przyszlosci i przyszlosci swiata.
(Clip: Michael w szpitalu, wita ludzi, caluje pacjentow)
MJ: W wolnym czasie zazwyczaj czesto odwiedzam szpitale...Robie to tak samo czesto, jak (niegdys) koncertowanie.
(Clip: Michael siedzi na podlodze i bawi sie maskotkami z malymi dziecmi)
MJ: Odwiedzam bardzo duzo sierocincow. Ale media o tym nie pisza/ nie informuja (tego nie odnotowuja), bo to sa dobre/ pozytywne wiadomosci. Media tego nie kupuja. Oni chca tylko publikowac zle / negatywne wiadomosci.
(powrot do sceny w szpitalu)
MJ: Ale robie to z (glebi) mojego serca.
(Clip: dziecko obejmuje Michaela)
MJ: Nie robie tego dla poklasku, by pomachac choragiewka i krzyknac: spojrzcie na mnie! Przynosimy torby pelne zabawek, plakatow, albumow i powinniscie zobaczyc, jaki to ma wplyw na te dzieci. One skacza z radosci i sa bardzo szczesliwe.
(Clip: Lisa Marie Presley i Michael, labelled 1995)
MJ: Lisa Marie i ja w szpitalu w Budapeszcie. Zobaczylem to malutkie dziecko, nazywal sie Farkas. Byl bardzo chory. Byl zielony na twarzy. Ale mial ten zar...ten polysk w oczach. Zapytalem pielegniarke, na co to dziecko choruje? Odpowiedziala: Ono potrzebuje watrobe. Zapytalem ja: Czy to oznacza, ze dziecko moze umrzec? Odpowiedziala: To dziecko nie umrze, jesli znajdzie sie watroba (na przeszczep). Powiedzialem: Nie pozwole mu umrzec. To jest slodki aniolek. Nie wazne ile to potrwa, ale znajde mu te watrobe. Wyslalem moja organizace w tej sprawie po calym swiecie. Bylismy w wielu miejscach i zajelo to duzo czasu. Powiedzialem, ze nie przerwe tych poszukiwan, (dopoki nie odnajde).
(Michael trzyma Farkasa)
MJ: Nie moglem pozwolic na to, by to dziecko umarlo. Jakzesz bylem szczesliwy, gdy odebralem telefon.
(Scena Michael i zdrowszy Farkas)
MJ: Powiedzieli mi, ze znalezli watrobe! I on zyje. Jestem dumny, ze moglem mu pomoc. Boze blogoslaw mu. Kocham Cie Farkas.
(The Way You Make Me Feel na koncercie i tlum fanow)
Fani: Michael Jackson, king of pop
RODZINNA WYCIECZKA JACKSONOW
MJ: Znalazlem tasme, ktora byla bardzo ekscytujaca. Prawde mowiac, nie wiedzialem, ze ona nawet istniala.
(Clip: bracia i fani)
MJ: Pomiedzy trasami, mielismy przerwe.
(Clip: bracia w przebieralni, labelled 1979)
MJ: Ja i moi bracia wzielismy (ze soba) mame do Alabamy, by odwiedzic jej ojczyma.
(Scena: rodzina w samochodzie):
Brat: Jestesmy w drodze do Alabamy.
Michael: To prawda.
(wola do Bill Braya): Bill. Jutro (wybieramy sie) do the Salvation Army!
MJ: Hmhmhm… (smieje sie).
Michael: Nie masz sie z czego smiac. Tam maja dobry towar, prawda Tito?
MJ: Hehehmhmhm! (chichocze).
Michael: W innych miejscach (marketach) sprzedaja rzeczywiscie drogo. Tak mowie! (Gdy) wysokie ceny wkrotce zaatakuja, wtedy dopadnie (Ciebie) depresja. Tak.
MJ: (smiech) Uwielbiam jezdzic do the Salvation Army, bowiem sa/ znajde tam (takie) rzeczy, ktorych nie widzialem, odkad bylem maly.
(Scena: rodzina na zewnatrz domu):
brat: Michael cos szuka...
MJ: Wiedza, ze lubie wszedzie zagladac.
(Rodzina wewnatrz domu)
MJ: Jestem bardzo ciekawy. Szperam w szufladach, kieszeniach ubran. Nie kradne, ale lubie zagladac/patrzec i badac.
Marlon: Mike, co oni tam maja?
(smiech)
MJ: Uwielbiam obserwowac domy w Oklahomie na Poludniu.
(Clip: bracia schodza ze schodow)
MJ: Ujecie przedstawia nas schodzacych...
(bracia zaczynaja pozowac)
MJ: Hmhmhm! (smiech). Mialem w reku ogromna kamere/ aparat fotograficzny!
Mezczyzna: Bracia! Ciotka Georgia!
(Katharine idaca sciezka)
MJ: Moja mama z przodu. Ta pani za moja mama, to kochanka ojczyma mojej mamy. Hmhmhmhm… (smiech). Ciotka Georgia. Fajna jest.
(Michael zerkajacy do szopy)
MJ: To ja. Zerkam (przez szpary)… zagladam do szopy. Uwielbiam to.
(Michael smieje sie i biegnie za Katharine):
Mezczyzna: Ukrywa sie za mama… Hej Jacksonowie! Obroccie/odwroccie sie. Jackie? To pachnie wolowina?
MJ: Po prostu badalismy. Mieszkaja w tych domach, bardzo ciekawe. W taki zupelnie inny sposob niz my.
Mezczyzna: Wszyscy stanowczy!
(Na dworzu)
MJ: (smieje sie) Uwielbiamy odwiedzac ludzi, ktorych nie znamy.
(Michael tanczy, kiedy grupa klaszcze)
MJ: Probowalismy naklonic/ namowic dzieci, by zatanczyly. Spojrzcie. Zrobilem maly krok, z nadzieja, ze chlopiec sie przylaczy do tanca. Byl troszke niesmialy. Hahahaha… (smiech). Te dzieciaki maja nieprawdopodobny rytm, ale przy nas byly niesmiale.
Ciotka Georgia: Ta (kamera) jest skierowan(a) na mnie. Dlaczego?
Mezczyzna: Powiedzial, ze 'possumy' sa dobre do jedzenia. Prawda?
'possum' - male zwierze z grubym futrem / sierscia, malym nosem i bezwlosym ogonem. Zyje na drzewach.
MJ: Jedli 'possum', ale ja nie jadlem, poniewaz wiedzialem, ze to zwierze pochodzi z rodziny gryzoni i (te zwierzatka) sa bardzo fajne. Maja takie male rozwe noski i duze oczy, i sa bardzo kuszace, ale nie chcialem jesc (ich miesa).
Mezczyzna: Papa!
Kobieta: Papa!
Mezczyzna: Papa, gdzie byles?
MJ: To ojczym mojej mamy, Papa. Wuj Johnny. Uwielbiam sposob w jaki tutaj rozmawiaja.
(Wuj Johnny rozmawia)
MJ: Wydaje sie, jakby rozmawiali w obcym jezyku, prawda?
Brat: Sugar Babe! Podac Ci reke?
MJ: Oh tak, to jest Sugar Babe. Pomaga opiekowac sie wujem Johnnym. Uwielbia tanczyc.
(Scena: Sugar Babe tanczy)
MJ: Sugar Babe! Hehehehehe! (smieje sie i klaszcze).
MJ: Wuj Johnny to prawdziwy charakterek. Ma (specjalna) nalewke o nazwie White Lightning. To bardzo mocny trunek alkoholowy. Nie zartuje, ale wystarczy jeden lyk i jestes pijany. Jest naprawde mocny. Moj brat Tito pociagnal lyk i chodzil. Wow! Nie mogl w to uwierzyc, ale ja tego nie probowalem. Sugar Babe lyknela sobie troche (smieje sie) i dlatego tanczyla!
Wuj Johnny: W porzadku, chodzmy! Papapa!
Brat: Ciotka Georgia z tylu, obejmuje (nas). Powiedziala nam, ze ukryla sie w domu, bo nie moze zniesc pozegnania, przy naszym odjezdzie. Wszyscy wyciagnelismy ja na zewnatrz, by sie pozegnac. Dlatego placze.
(Ciotka Georgia obejmuje Michaela)
MJ: To bylo cudowne przezycie. To po prostu bylo fenomenalne.
BLACK OR WHITE
(taniec do filmu Black or white)
MJ: To sa ujecia zza kulis filmu Black or white. John Landis, nasz rezyser. Nakrecil wiele wspanialych filmow fabularnych, jak: Coming to America, An American Werewolf in London, the Blues Brothers.
(Scena: Michael wznosi sie podpiety na sznurku)
John: Michael zrobi to, co zrobil...
MJ: Nakrecil trzy/dwa (?) teledyski (do moich piosenek) i...
(Michael zabawnie uderza Johna recznikiem)
MJ: … zawsze swietnie mi sie z Johnem pracuje, bo jest bardzo fajny.
John: Po prostu przemkniesz obok niego w ten sposob.
(John rozmawia z Michaelem stojacym na makiecie Statui Wolnosci):
John: Pozwolilbym Ci pomyslec o mojej dziewczynie. Bowiem jesli obraz...
Michael: Tak, moglbys.
John: Bowiem jesli obraz bedzie piekny, zostane dluzej.
(Wstawka rapu)
MJ: Macaulay Culkin takze wystapil w Black or White.
(Michael zanurza krawat Johniego w filizance)
MJ: I John zawsze sie wyglupia, rzuca w nas pewnymi rzeczami.
(Michael i Mac skradaja sie do stolu z krzeslami)
MJ: To my. Knujemy przeciwko Johnowi, by odwdzieczyc sie za wszystkie Jego wyglupy podczas krecenia teledysku.
(Scena: dlugi stol z kremowymi ciastami)
MJ: Zaplanowalismy z Macem, ze po skonczeniu pracy nad teledyskiem, zrobimy wielka bitwe na kremowe ciasta.
(Mac i Michael rozmawiaja przy stole)
MJ: Mamy super naboje, smierdzace/ silnie zapachowe bomby w ciescie i czekamy na pojawienie sie Johna Landisa.
Mac: Okay?
MJ: Omawiamy jak to zrobimy.
Michael: (siedzi) Udaje, ze jestem Johnem.
Mac: Wiem, wiem, wiem. I pozniej…
Michael: Udaje, ze jestem Johnem.
Mac: Nie...za to, ze byles dla nas taki mily podczas pracy na planie, przygotowalismy dla Ciebie to przyjecie. Odwroc sie. (stojac z tylu).
Michael: Okay.
MJ: Okay, patrzcie, patrzcie na niego. Przygotowuje sie.
Mac: Bedziemy walic ciastami w Johna.
Michael: Rzucisz ciastem w Johna, okay?
Mac: Bedziemy walic ciastami w Johna! Teraz, (kladac stanowczo reke na ramieniu Michaela), powtorz, co bedziesz mowil?
Michael: Powiem tak: John z wdziecznosci za prace nad tym wspanialym teledyskiem, chcielismy...i wtedy Mac zaczyna sie skradac...bede kontynuowal przemowe, dopoki Mac podejdzie i rzuci tym pierwszym ciastem w Johna.
MJ: Bo chce powiedziec...John? John? Hmhm! (smiech). Patrzcie, jest taki podekscytowany.
Mac: Ja wolam John? John? (chwytajac za ramie Michaela).
Michael: (odwracajac sie) Tak?
Mac: Boom.
Michael: Pozniej boom. Okay… Okay? I po tym jak Mac rzuci pierwsze ciasto, wszyscy przylaczaja sie do zabawy (robi grymas).
(John idzie powitany gromkimi brawami):
Wszyscy: John Landis!
MJ: Hehe! (smiech).
John: Michael, to wyglada bardzo podejrzanie.
MJ: Heh! (smiech). Domysla sie, co to bedzie.
Dzieciak: Mamy przyjecie!
(Michael bierze Johna pod ramie i podprowadza do stolu, rozmawiajac z nim)
MJ: Szuka Maca (smieje sie). Spojrzcie, rozglada sie za Macem!
Michael: Usiadz.
John: Gdzie jest Macaulay? Gdzie jest Mac?
MJ: Wiecie, gdzie jest Mac?! (smieje sie).
Michael: … Usiadz.
John: (siadajac) Dla mnie wyglada to bardzo niebezpiecznie/ podejrzanie.
Michael: Z wdziecznosci za prace nad teledyskiem Black or White...
John: Tak.
Michael: … chcielismy Ci podziekowac i…
(Mac skarada sie z ciastem)
Michael: … kochamy Cie i uwazamy, ze wykonales…
Mac: i John? John?
Michael: … wspaniala prace.
Mac: John?
John: Tak?
Michael: Poniewaz…
John: Co Mac?
Mac: John.
John: Mac.
(Mac rzuca ciastem w jego twarz; rozpoczyna sie pelna walka na ciasta wsrod krzykow i smiechu)
MJ: Heh! (smieje sie). Oh, to jest fantastyczne. Oh, uwielbialem to! Moglo to trwac tak dlugo, jak tylko chcialem.
(Michael biegnie do kata i skacze szczesliwy)
MJ: Jestesmy psotnikami. Spojrzcie na Johna! Spojrzcie na Johna! (smieje sie).
Michael: Stop!
John: Stop, stop. Ow, ow, ow!
Michael: Ciecie! Ciecie!
(Michael bierze Johna za reke i obaj wychodza z pola bitwy)
MJ: (smieje sie) Patrzcie na niego. Nie poznacie go!
(muzyka Bad do scen z fanami i zwiastun History)
WIELKA NIESPODZIANKA
(Clip: helikopter laduje na ranczu i wychodzi Elizabeth z dwoma mezczyznami, labelled 1991)
MJ: Pewnego dnia, zadzwonila do mnie Elizabeth, mowiac, ze chce do mnie przyjechac. Przyleciala tym helikopterem.
(Mezczyzna podwozi Elizabeth w pojezdzie):
Mezczyzna: Czesc!
Elizabeth: Czesc!
(Elizabeth opuszcza pojazd i szepta glosno):
Elizabeth: Czesc. Miachel wyszedl na dwor?
MJ: Po tonie jej glosu wiedzialem, ze cos kombinuje. Ale nie mialem pojecia jak wielka niespodzianke mi przygotowala.
(3 panowie z Elizabeth - prowadza slonia)
MJ: Wyszla (do mnie) z tym ogromnym sloniem.
(Elizabeth klepie slonia, smieje sie i Michael podchodzi z rekami na glowie):
Elizabeth: Hahahaha!
Man: Hoohoo!
MJ: To bylo niewiarygodne.
Michael: (cicho) Czesc… jest wspanialy... Elizabeth…
(Elizabeth obejmuje Michaela na powitanie)
Michael: Jest… piekny…
MJ: Za pierwszym razem, bylem przerazony, bo to zwierze jest takie ogromne!
(Michael podrzuca warzywo z daleka, zuje gume)
MJ: W koncu, podszedlem blizej, karmiac go marchewkami i innymi warzywami+owocami.
(Michael karmi slonia)
Elizabeth: … Mysle, ze jest dosc dobry.
(Michael skryl sie dalej po karmieniu)
Elizabeth: Michael?
(smiech)
Elizabeth: Nie, nie moge…
(Razem karmia slonia)
Mezczyzna: Wspanialy okaz. Ma pelne usta….
Elizabeth: Wydaje sie, jakby wygladal na kontener na smieci!
Michael: Podniesc noge/stope.
Elizabeth: Spojrz na swoja noge/stope!
MJ: Uwielbiam slonie. To sa prawdziwie lagodne olbrzymy.
(Elizabeth smieje sie z czegos, co powiedzial Michael)
MJ: Elizabeth byla ubrana jak cyganka. Dlatego nazwlismy slonia - Cygan. To byl jeden z najlepszych prezentow, jaki kiedykolwiek dostalem. Tego dnia, bylem taki szczesliwy. To bylo cudowne przezycie.
(Scena: drzwi do pokoju w domu)
MJ: Ale Elizabeth nie wiedziala, ze ja tez przygotowalem dla niej niespodzianke.
(drzwi otwieraja sie, ukazuje sie Elizabeth):
Elizabeth: O Moj Boze!
(Scena: duzy 'szkic' zawierajacy portret Elizabeth oparty o sciane)
Elizabeth: Jest zdumiewajacy! Podoba mi sie! Oh, dziekuje Ci! (caluje Michaela).
Michael: Prosze.
Elizabeth: Z czego to jest zrobione? (To jest) dywan?
MJ: Prezent, ktory dalem Elizabeth, jest dla mnie bardzo unikatowy. Wyglada jak namalowany obraz, ale nim nie jest.
Elizabeth: Wow! To niesamowite Michael.
Michael: Uwielbiam ten kolor.
MJ: To jest gobelin. Ten chlopak zrobil to (recznie) kawalek, po kawalku.
Michael: I napisalem cos na dole.
Elizabeth: Oh! (sprawdzajac dol).
Mezczyzna: Elizabeth… Kocham Cie… Michael.
Elizabeth: Oh, podoba mi sie to!
Michael: Bedziesz miala, gdzie to przechowac? Mozliwe, wydaje sie jakby...
Elizabeth: Teraz moze musze wybudowac dom.
Michael: Hahaha! (kreci glowa, smieje sie).
MJ: Sadze, ze to ujecie pochodzilo z jednego z jej filmow.
Elizabeth: Uwazam, ze jest bajeczny!
Michael: Widzialem te reklame w ktorej masz...jest piekna.
Elizabeth: Podoba Ci sie?
Michael: Awh… jest niesamowita! (cicho).
Elizabeth: Moze obejrzysz jeden z moich filmow z tych dni.
Michael: Ah haha! (smiech). Wiedzialem, ze to powiesz…
Elizabeth: Hahaha! (smieje sie).
Michael: Obejrze Virginia Woolf.
Elizabeth: Moje gratulacje!
Michael: Rzeczywisce dzisiaj bede ogladac.
Elizabeth: Musimy wytlumaczyc sie z zartu. Ostatni film, jaki Michael ogladal z moim udzialem, byl White Chested Dover. Sadzi, ze bylam tam naprawde cudowna.
(Michael rozgladajac sie i usmiechajac niesmialo)
Elizabeth: Mialam 9 lat.
Michael: Heh! (smiech).
Elizabeth: Hmhmhm! (smieje sie i kladzie reke na ramieniu Michaela). Tak wiec widzial mnie jako dorastajaca dziewczynke.
Michael: Tak (potakuje i usmiecha sie niesmialo).
Elizabeth: On moze wiecej ze mna nie rozmawiac!
Michael: Hahaha! (smiech).
Elizabeth: To jest zdumiewajace.
MJ: To nie byla tak duza niespodzianka jak Cygan, heh...(smiech), ale mysle, ze Elizabeth lubi moje prezenty tak bardzo, jak ja jej.
REMEMBER THE TIME
(Remember the Time Video, labelled 1992)
Eddie: A ty co chcesz pokazac?
MJ: Przyjemnie jest prcowac z Eddiem, gdyz moze rozsmieszac Cie przez caly dlugi dzien heh ...(smiech). Ma naturalny talent. Ten facet jest nieprawdopodobny. Na ile Eddie moze byc zabawny, (opowiem jedna anegdote)...Byl taki jeden moment na planie Remember The Time, ktory wszystkich rozsmieszyl, z wyjatkiem Eddiego. Za jego prawym ramieniem, byl ten wielki, drapiezny ptak. Kiedy siedzial na tronie obok Iman, w polowie realizacji, ptak postanowil sobie sfrunac (z cokolu).
(Scena: sfruwajacy ptak)
MJ: I oto co zrobil Eddie! (smiech).
(Smiech)
MJ: Kiedy zdal sobie sprawe, ze tylko on sie tym przerazil, pomyslal, ze musi to na powaznie wyjasnic (smieje sie).
Eddie: Hej! Nie chce, zebyscie wszyscy mysleli, ze uciekalem...
(smiech)
Eddie: … bo Iman nie ruszyla sie przed ptakiem. Ale sa dwa sposoby reakcji na taka sytuacje (jak ta zaistniala). Mozesz biec albo byc nieruchomy. I ona po prostu byla nieruchoma, ale byla tez tak samo przerazona, jak ja.
(smiech; Michael klaszcze)
Eddie: Rozumiecie, ona wyrastala we Wschodniej Afryce. Wie, ze kiedy orzel zaczyna wariowac, nalezy byc w stoickim bezruchu. Ja pochodze z Brooklynu - dlatego uciekam!
MJ: Kiedy przyjezdza do Neverlandu, ma ze soba akustyczna gitare i wykrzykuje piosenki w stylu reggae. Slychac go w calym domu. Tak! Po prostu wrzeszczy. On jest po prostu fajny. Kazda sytuacje obraca w zart. Uwazam, ze to jego naturalny dar. Cudowny facet. Bardzo lubie z nim pracowac.
(Beat It i scena fanami)
dziecko: Hi Michael. I love you.
(Clip of Michael posing in a sailor’s hat)
dziewczynka: (po Hiszpansku) Michael, wiecie, jest krolem popu i krolem dzieci.
Razem: We love you!
MICHAEL NA URLOPIE
(Clip: Michael na scenie, koniec koncertu, Man in the Mirror):
Michael: Kocham Cie Anglio!
MJ: Kiedy mam wolne, co jest rzadkoscia, w pierwszym miejscu (podczas trasy).
(Clip: Michael na zjezdzalni wodnej, labelled 1991)
MJ: To jest prawdziwa rzadkosc. Zawsze konczymy trasy koncertowe w fajnych miejscach, np na Florydzie. Zostajemy w Playboy Club Hotel. W hotelu spaceruja (kobiety przebrane za) kroliczki, ktore obsluguja gosci. Maja te male ogonki, male nogi i cala reszte. To jest zabawne.
(Clip: Michael trzyma detektor metalu):
Mac: Michael, mozemy isc.
Michael: Ja i Mac. Jestesmy na Bermudach. Poszukujemy skarbu!
MJ: Razem wybralismy sie na urlop i...Mac jest bardzo dowcipny i jest genialny w popadaniu w klopoty. (smiech)
(Clip: Obaj na balkonie i trzymaja wodny balon):
Michael: To jego pomysl.
Mac: Tak!
MJ: Bylismy razem na Bermudach i podpisywalismy wodne balony...Mac dawal mi do podpisywania wodne balony i wyrzucal je z balkonu, dla fanow stojacych pod hotelem. Fani to uwielbiali! Chcieli wiecej. Prosili o wiecej.
Michael: Ale Mac je zrzuca.
MJ: Dlatego ja podpisywalem te balony a on je zrzucal.
Mac: (wolajac z balkonu) Ten balon jest podpisany! (rzuca).
MJ: Ja je podpisywalem, on je zrzucal i wlasnie tym sie zajmowalismy. To sa zapalki. Jesli je potrzesz, zapalaja sie. I Mac chcial zobaczyc, czy uda mu sie zapalic zapalki.
Michael: Co?
Mac: Wyobraz sobie, ze mozemy je wypalic. Sza!
Mezczyzna: Michael…
MJ: Nie chcialem, by sie bawil zapalkami, ale…
Michael: (cicho) Mac!
MJ: … bawil sie (smiech).
Michael: (slabo) Nie, nie powinnismy bawic sie ogniem, Mac. Jestem przestraszony.
MJ: Z nami byl gospodarz hotelu!
Michael: Szczegolnie z gospodarzem hotelu, stojacym nad Toba heh! (smieje sie)
Man: Tak.
Mac: Nie, okay. Wracam.
Michael: Tu jest gospodarz hotelu, wiesz. Zamierza Cie przegonic (smiech).
Mac: (odwraca sie) Czesc!
MJ: I przestal sie bawic (zapalkami). Odpowiedzial: wszystko w porzadku (smiech), nie ma zmartwienia.
(Clip: Michael na motorowce, labelled 1984)
MJ: Na tym ujeciu to jestem ja z Emmanuelem Lewisem w motorowce. To jest Disneyland i fajnie tutaj spedzilismy czas.
(Clip: Michael lata balonem i trzyma w reku kapelusz)
MJ: … heh…(smiech), To Emanuel. Tanczy z... hehehe… (smieje sie) z maskotkami Disneylandu. Wcale nie jest niesmialy. Za to ja bylem zbyt niesmialy, by zatanczyc.
(Clip: Eamanuel tanczy z zywymi maskotkami Disneya; Michael na wodnej zjezdzalni)
MJ: oh Tak. Uwielbiam wodne parki. Szkoda, ze nie moge tego robic czesciej, bo mam uczulenie na swiatlo sloneczne. Naprawde nie moge wychodzic na slonce...dlatego uzywam parasol. Zatem kiedy mam wolny czas, chce sie dobrze bawic (usmiech) i mowie sobie: po prostu zapomnij o tym.
(Michael usmiecha sie w basenie)
MJ: Zjezdzam. Ja musialem to zrobic…
(Clip: sklep z zabawkami, labelled 2002, plays to Black or White)
MJ: To jest...gdzie? Tak! W FAO Schwartz. Spedzilismy tutaj noc. Podobalo mi sie. Bylo tak fajnie. (Wlasciciele) zamkneli sklep i zostalismy cala noc. Otwieralismy zabawki, moglismy jezdzic na rolkach...
(dzieci jezdza na rolkach)
MJ: … postawili nam pizze…
(Michael je pizze, macha do kamery z usmiechem)
MJ: … opowiadali (nam rozne) historie i nikt nie chcial isc spac, bo bylo tak bardzo fajnie!
(Magik trzyma karty):
dziecko: Mozesz mi dac jedna karte?
MJ: Byl tu magik, heh… (smiech), sprobowal zrobic jedna sztuczke. Poprosil mnie bym wybral karte.
(Michael wybral karte i pokazal ja wszystkim dokola z wyjatkiem magikowi)
Magik: Pokaz wszystkim karte, z wyjatkiem mnie.
MJ: I musialem wszystkim pokazac karte.
Magik: Mnie nie pokazuj.
dzicko: Okay.
MJ: Pozniej odkryl jaka to byla karta.
dziecko: Jaka to byla?
Magik: 4 pik. Tak czy nie?
dziecko: Nie!
(smiech)
Michael: (zuje gume) Nie.
Magik: Nie?
MJ: I publicznosc pomyslala, ze magik spudlowal.
Magik: Prosze sie skoncentrowac.
dziecko: Swietnie!
MJ: Ale pozniej zaczela dziac sie prawdziwa magia.
(Trzymana karta zaczela sie zmieniac)
Mezczyzna: Wow!
MJ: Uwielbiam magie.
Magik: A co powiecie o 8 pik?
Michael: Wow!
Mezczyzna: Whoa!
(Wszyscy zaczynaja klaskac)
MJ: Chcialem poznac te sztuczke.
Mezczyzna: Niewiarygodne!
(Clip: dlugi korek samochodowy):
Mezczyzna: Spojrz na ten przeklety korek.
(w samochodzie slychac muzyke R. Kelly’s Ignition)
MJ: To ja na urlopie z moim dobrym przyjacielem, Brettem Ratnerem.
Brett: Nagram swietne ujecie. Spojrz na to.
(Michael i Brett zaczynaja tanczyc do muzyki)
MJ: Jestesmy w Miami, w godzinach szczytu, utknelismy w korku. I spiewalismy do muzyki, ktora nam grala. Poruszalismy sie w jej takt. Wyglupialismy sie. Fajne. Brett jest jak dzieciak, podobnie jak ja. Uwielbiamy sie bawic/zartowac.
(Michael kontynuuje poruszanie do muzyki; z tylu samochodu)
Brett: Whoa!
(The Way You Make Me Feel z koncertu)
MJ: Tego wieczoru widzieliscie mnostwo nagran z moich prywatnych archiwow, dotyczacych mojego zycia…
(You are my life)
MJ: … moje radosci, moje szczescia, (spoglada w dol, przerywa), ale to, co zobaczycie teraz. Jest to cos, z czego jestem najbardziej dumny...bo uwazam, ze jest to najwiekszy sens mojego zycia.
(rozne clipy: Paris i Prince bawia sie oraz przyjecie malej grupy osob)
MJ: Kocham i przepadam za moimi dziecmi. Znacza dla mnie wszystko. Kiedy jestesmy w publicznych miejscach, ukrywam ich twarze, poniewaz nie chce...poniewaz chce je ochraniac. W domu - maja normalne zycie, bawia sie z innymi dziecmi, sa wesole, duzo sie smieja. Biegaja dokola, chodza do szkoly. To jest dla nich normalne zycie. Ale publicznie - musze je ochraniac.
Mezczyzna: Kim chcesz zostac, gdy dorosniesz?
Paris: Chce byc taka, jak moj tatus.
(Clipy: dzieci przy stole i w dzwiach)
Kobieta: Paris, co chcialabys przeczytac?
Paris: Piotrusia Pana!
Prince: Chcialbym przeczytac Królowa Śniegu.
(Clip: Michael siedzi na podlodze, a dzieci go otaczaja i tula sie do ojca)
MJ: Bardzo kocham moje dzieci... i jestem dumny, ze jestem ich tata.
Ostatnio zmieniony ndz, 12 lip 2009, 0:39 przez cicha, łącznie zmieniany 24 razy.
B. Olewicz (...) co tak cenne jest, że ta nienazwana myśl rysą jest na szkle? (...)
E. Bodo To nie ty...
No tak....
Zapomniałam
Ale rezerwacji jeszcze nie zrobiłam, więc może z Wami zostanie.
"Everywhere I go
Every smile I see
I know you are there
Smilin back at me
Dancin in moonlight
I know you are free
Cuz I can see your star
Shinin down on me"
Mam takie pytanko: jesli sie uda dac ten film na zlot, to jakiego koloru napisy byście chcięli? Według mnie, jak tak sprawdzam, to najlepszy jest żułty. Ale wy mozecie miec inne zdanie.
Mike pisze:Mam takie pytanko: jesli sie uda dac ten film na zlot, to jakiego koloru napisy byście chcięli? Według mnie, jak tak sprawdzam, to najlepszy jest żułty. Ale wy mozecie miec inne zdanie.
A była By jakaś możliwośc porzegrania Sobie Tego ??
Z Chęcią chciał bym to mieć w Swojej Kolekcji
"Don't know what I've done,everything you've got,things you've done to me are coming back to you" I'm the Blue Gangster
Maro jeszcze nic nie jest zrobione a Ty już o przegrywaniu
Przyjedź na zlot, to na własne oczy zobaczysz efekty, ocenisz czy warto przegrywać...
(jeśli oczywiście całość zostanie zrobiona, zaakceptowana i wykorzystana podczas imprezki, ale wydaje mi się, że nie możemy zmarnować wysiłku tylu MJówek )
Uważam, że białe napisy będą najlepsze
Mike Ty sam wstawisz te napisy?? potrafisz to robić , czy się dopiero uczysz metodą prób i błędów?
CICHA JESTEŚ WSPANIAŁA DZIĘKUJEMY!!!
"Słodki ptaku, moja duszo, twoje milczenie jest tak cenne.
Ile czasu minie zanim świat usłyszy twą pieśń w mojej?
Oh, to jest dzień, na który czekam!"
Lika pisze:Maro jeszcze nic nie jest zrobione a Ty już o przegrywaniu
Przyjedź na zlot, to na własne oczy zobaczysz efekty, ocenisz czy warto przegrywać...
(jeśli oczywiście całość zostanie zrobiona, zaakceptowana i wykorzystana podczas imprezki, ale wydaje mi się, że nie możemy zmarnować wysiłku tylu MJówek )
Dokładnie, najpierw trzeba bedzie otrzymać komentarze akceptujące!
Lika pisze:
Uważam, że białe napisy będą najlepsze
Hmm.. pytam, o kolor ponieważ, czasem one sie zlewają z tymi wgranymi w PHM, w jęz. Ang. i z tad, moje pytanie:) po za ty, chyba spróbuje zrobić kilka zdjęć z kol. napisami i białymi i sami ocenicie,ale nie obiecuje, że takie coś zrobie.
Lika pisze:
Mike Ty sam wstawisz te napisy?? potrafisz to robić , czy się dopiero uczysz metodą prób i błędów?
W sumie, sam,ale raczej robię różnymi programami, ponieważ zawsze nie pamiętam jakim robiłem:)
P.S. jesli ktoś zna dobry program do wklejania niech, mi da znać:)
Ale, tak czy siak, jeszcze tutaj wkleje te napisy, które zrobiłem w oznakowaniu 00:00:01 blablabla.