Miejsce na tematy zupełnie nie związane z Michaelem Jacksonem. Tutaj możesz luźno podyskutować o czym tylko masz ochotę. Jedynie rozmowy te muszą być oczywiście kulturalne :) Zapraszam MJówki do pogawędek.
Trochę chamski ten dowcip , ale co tam :).
W zakładzie dla Downów Dyrektor ośrodka kupił im basen.Podopieczni dyrektora się cieszą , skaczą do basenu , na główkę , na dechę , na co się da.Po chwili przechodzi obok nich dyrektor i krzyczy:
- Co cieszycie się downy
-mmmmmmmm cieszymy , cieszymy
-To może by wam wody nalać ?
Przychodzi gej na basen i pyta ratownika : - Jaka dziś woda ?
- chu****
-O to skaczę na dupę.
Dwóch wariatów ucieka z psychiatryka.Dotarli nad rzekę , gdzie znaleźli trupa.Postanowili zrobić mu sztuczne oddychanie i wsadzili znalezioną na ziemi słomkę w od***.Jeden z nich zaczyna dmuchać i po chwili mówi do drugiego , że się zmęczył i teraz jego kolej.Drugi bierze słomkę, odwraca ją i mówi
-O nie , Po Tobie sie brzydzę
Znam więcej tego typu i jeszcze mocniejszych ,ale za pewne bana bym dostał gdybym napisał.
"Together we can heal the world and make it a better place."
"GO FOR YOUR DREAMS!"
"Polska. Oto znajdujemy się w świecie absurdu. Kraj, w którym co piąty mieszkaniec stracił życie w czasie drugiej wojny światowej, którego 1/5 narodu żyje poza granicami kraju i w którym co 3 mieszkaniec ma 20 lat. Kraj, który ma dwa razy więcej studentów niż Francja, a inżynier zarabia tu mniej niż przeciętny robotnik. Kraj, gdzie człowiek wydaje dwa razy więcej niż zarabia, gdzie przeciętna pensja nie przekracza ceny (!) trzech par dobrych butów, gdzie jednocześnie nie ma biedy, a obcy kapitał się pcha drzwiami i oknami. Kraj, w którym cena samochodu równa się trzyletnim zarobkom, a mimo to trudno znaleźć miejsce na parkingu. Kraj, w którym rządzą byli socjaliści, a święta kościelne są dniami wolnymi od pracy (!). Cudzoziemiec musi zrezygnować tu z jakiejkolwiek logiki, jeśli nie chce stracić gruntu pod nogami. Dziwny kraj, w którym z kelnerem można porozmawiać po angielsku, z kucharzem po francusku, ekspedientem po niemiecku, a ministrem lub jakimkolwiek urzędnikiem państwowym tylko za pośrednictwem tłumacza. Polacy..! Jak wy to robicie..?"
_____________________________________
You are not alone... Już nie...
Przepraszam że tak późno...