Modlitwy w intencji MJ

Pomysły na spotkania fanów, imprezy MJówkowe, zloty, opisy przeżyć po nich, zaproszenia na imprezy itp.
Awatar użytkownika
billiejean89
Posty: 650
Rejestracja: pt, 23 paź 2009, 17:44
Lokalizacja: 2300 Jackson Street

Post autor: billiejean89 »

klawisz98 pisze:Po Janie Pawle II nikt tak ni płakał/
mów za siebie
klawisz98 pisze: Bo w koncu bo po JPII nalezy bardziej plakac niz po MJ...
wtf? :wariat:
Obrazek
Awatar użytkownika
Susie.
Posty: 525
Rejestracja: pn, 17 sie 2009, 11:09
Lokalizacja: Iława

Post autor: Susie. »

klawisz98- kompletnie nie rozumiem o co Ci chodzi. Każdy człowiek ma prawo do modlitwy. Obojętnie czy za babcię, ciocię czy Michaela Jacksona. Jeśli to w jakikolwiek sposób może mu pomóc, uszczęśliwić go, to dlaczego mamy z tego rezygnować ? Przepraszam, a nie pamiętasz jak 1 i 2 kwietnia wszyscy się modlili za JP II ? Cały świat go opłakiwał, nawet inne religie, więc nie rozumiem dlaczego piszesz, że nikt go nie żałował, nikt się nie modlił. Wyrażając takie opinie bardzo krzywdzisz wielu ludzi, między innymi mnie. Bardzo przeżywałam śmierć JP II, wiele razy odmawiałam za niego różaniec, codziennie modliłam się za niego, nawet teraz to robię.
Według mnie nie ma osoby,którą można bardziej opłakiwać i mniej. Śmierć ważnej dla nas osoby, nawet takiej, której nie widzieliśmy, to straszny cios od losu. Ludzie różnie reagują, płaczą, zamykają się w sobie. Ale w każdym jest ból, cierpienie i żal do losu. Poza tym- my nie czcimy Michaela. Nie był bogiem, nie sprawiał cudów, był tylko człowiekiem, za którym tęsknimy, a nasza modlitwa to tylko pokazanie, że bardzo nam go brakuje, że go kochamy, dalej o nim myślimy. Jeśli dzięki temu jest nam troszkę lżej, dlaczego mamy tego nie kontynuować ? Według mnie to teraz jedyna rzecz jaką możemy dla niego robić. Przed śmiercią mogliśmy kupować jego płyty, pisać listy, wiadomości itp. A teraz ? Tam gdzie jest-nieważne są liczby sprzedanych płyt. Teraz najważniejsze dla niego jest pamięć o nim, o tym jakim był człowiekiem, miłość do niego i troska.
Obrazek
klawisz98
Posty: 29
Rejestracja: pn, 15 lut 2010, 16:26
Lokalizacja: z tamtąd

Post autor: klawisz98 »

Widze, że nie zrozumieliscie mnie za dobrze.

Bardzo cieszę się, że MJ nie jest dla Was na pierwszym miejscu. Tzn. całym życiem ... no wiecie .

Chodziło mi o to, że ... Niedługo ogłoszony Świętym jest na drugim miejscu po MJ ; /

Ale czy ktoś co miesiąc rozkłada sobie zdjęcia JP II i płacze po nim, slucha jego kazan itp. ?
Wątpie ... ; / A z MJ tak robią.
Według mnie nie ma osoby,którą można bardziej opłakiwać i mniej.
Racja, tutaj nie napisalem dobrze ; /

Błagam, nie zrozumcie mnie zle ; ]

Przepraszam, jak kogos urazilem.
Obrazek Wchodzic na Zoo! Zwiedzajcie ! xD
Awatar użytkownika
Susie.
Posty: 525
Rejestracja: pn, 17 sie 2009, 11:09
Lokalizacja: Iława

Post autor: Susie. »

Według mnie MJ i JP II nie można ze sobą porównywać. To osoby kompletnie inne, zajmujące się czym innym, mają inną rzeszę 'wielbicieli'. A poza tym chyba to indywidualna sprawa każdego człowieka, w jaki sposób wspomina się daną osobę. Jedni oglądają koncerty, inni opłakują, jeszcze inni wspominają pierwsze zetknięcie się z nim. Na pewno są ludzie, którzy codziennie myślą o JP II. Jego współpracownicy, bliskie mu osoby. Nie można oceniać, kompletnie kogoś nie znając, nie mając o czymś pojęcia, bo można bardzo kogoś skrzywdzić.
Obrazek
klawisz98
Posty: 29
Rejestracja: pn, 15 lut 2010, 16:26
Lokalizacja: z tamtąd

Post autor: klawisz98 »

Masz racje ; ] . Ja mam wizję, ale nie umiem tego wytłumaczyc. ; /

I przepraszam jeszcze raz.
Obrazek Wchodzic na Zoo! Zwiedzajcie ! xD
Awatar użytkownika
billiejean89
Posty: 650
Rejestracja: pt, 23 paź 2009, 17:44
Lokalizacja: 2300 Jackson Street

Post autor: billiejean89 »

MJ i Jan Paweł II to całkiem inne, różniące się od siebie osoby. Nie ma co porównywać, ale szczerze mówiąc to już po raz kolejny spotkałam się z takim porównaniem, którego oczywiście nie pochwalam.
I takie pisanie typu
klawisz98 pisze: Chodziło mi o to, że ... Niedługo ogłoszony Świętym jest na drugim miejscu po MJ ; /
jest wg mnie conajmniej na poziomie 1 klasy podstawowej.
Obrazek
Awatar użytkownika
Susie.
Posty: 525
Rejestracja: pn, 17 sie 2009, 11:09
Lokalizacja: Iława

Post autor: Susie. »

klawisz98 pisze:Masz racje ; ] . Ja mam wizję, ale nie umiem tego wytłumaczyc. ; /

I przepraszam jeszcze raz.
nie ma sprawy ; )
peace & love.



Do tematu- jestem codziennie, mam nadzieję, że nie sama ; ) Modlę się również za Majkelową trójkę i mamę Michaela, bo im chyba jest najciężej ...
Obrazek
Awatar użytkownika
KamilMJ
Posty: 142
Rejestracja: pn, 01 mar 2010, 17:32
Lokalizacja: Polkowice

Post autor: KamilMJ »

Modlę się za dusze Michaela aby krócej była w czyśćcu. Czasami gdy wychodzę na miasto z białą opaską na ręce lub czarną i z kapeluszem, ludzie patrzą się jak na idiotę... Nie krępuje mnie to ale jak ktoś am jakieś pieszczoty którzy słuchają ROCKA czy METALU to nie patrzę się jak na UFO. Każdy ma swój gust i może słuchać czego się chce... Ważne że przynajmniej tak oddaje mu chołd ;-) Pozdrawiam
Obrazek
KtOsS_tAm
Posty: 1
Rejestracja: czw, 05 lis 2009, 16:41
Lokalizacja: PooLsKa xD

Post autor: KtOsS_tAm »

ok zapale świeczke i puszcze "you are not alone " ;)
______________________________________
:mj:
"Billy jean is not my lover she's just a girl who claims that i am number ONE"
Awatar użytkownika
bj
Posty: 293
Rejestracja: wt, 24 lis 2009, 23:38
Lokalizacja: Wwa, Łódź

Post autor: bj »

klawisz98 pisze:przesadne czczenie go tez szkodzi
komu szkodzi? i na co. Oj dziecko, nic nie wiesz o zyciu... Ja mam ten komfort, że mogę sobie czcić kogo tylko chcę, byleby pozostać dobrym, uczciwym człowiekiem.
Obejrz sobie w dodatkach do This is it "Memories of Michael". To był anioł chodzący po ziemi, król przyjaciół, król ojców (a dla mnie, jako matki jest to chyba najważniejszy tytuł).

Poza tym JPII jest wazny dla katolików, a dla innych to po prostu mądry człowiek. Dla innych religii nie jest ważne, że JPII będzie świętym, wiec nie uogólniajmy. EKUMENIZM!!!

No i na koniec. Nie przepraszaj, nie mów, że nie o to czy nie o tamto ci chodzi. Po prostu jeżeli tego 25go nie masz zamiaru się z nami modlić, to nie dla ciebie jest ten wątek i już. This is it!
Remember the beautiful future promise of tomorrow...
Awatar użytkownika
LiberianGirl1989
Posty: 103
Rejestracja: sob, 27 lut 2010, 12:50
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: LiberianGirl1989 »

A według mnie Majkel i JPII byli do siebie BARDZO PODOBNI! Owszem jeden był świeckim, drugi duchownym, jeden był showmanem, drugi papieżem i ich działalność może w formie bardzo się różniła. Jednak jeśli chodzi o ich przekaz, o cele jakie chcieli osiągnąć, o wartości, które nosili w swoich sercach, które pielęgnowali, których bronili i które chcieli zaszczepiać w innych - to według mnie to wszystko bardzo ich do siebie zbliżało i upodobniało. Obaj mieli w sercach tę samą ogromną, nieskończoną miłość, wrażliwość, współczucie. Taka niesamowita miłość maja w sobie tylko ludzie, którzy naprawde mocno i szczerze wierzą w Boga... bo jak inaczej wytłumaczyć reakcje ludzi na ich osoby? No właśnie i tu jest kolejne podobieństwo: zarówno ludzie, którzy mieli szczęście spotkać osobiście Majkela jak i Ci, którym dane było spotkać Ojca Świetego, Ci którzy mogli uścisnąć ich dłonie, przytulić się do nich, wszyscy opisywali to jako coś niezwykłego, cudownego, nie znajdowali nawet odpowiednich słów, aby opisać to, czego doświadcza się w kontakcie z MJ czy JPII, bo to jest nie do opisania! Ponadto papież łączył religie i przełamywał wszelkie bariery poprzez swoje kazania, homilie, a Majk robił to samo poprzez muzykę. Obaj dążyli do jedności, równości, miłości. Przy czym obaj byli też niezwykle skromni, pokorni, co również jest ich cecha wspólną. Owszem Michael miał swój styl, lubił piękne rzeczy, lubił być inny niż wszyscy, dokonywać przełomów, innowacji, ale był przecież artystą. Każdy artysta ma swój indywidualny image. Zatem konkludując moim zdaniem Michael Jackson i papież Jan Paweł II to wbrew pozorom bardzo podobne osobistości. Warto jeszcze wspomnieć, że przecież Michael bardzo szanował i podziwiał JPII i miał dla niego ogromne uznanie. Nie wiadomo co papież myślał o Michael'u, ale sądzę, że gdyby dane im było się spotkać (bo z tego co wiem, to chyba nie mieli takiej okazji prawda?), to na pewno od razu by się polubili i odczuli między soba szczególnie silną, niezwykłą więź:)

P.S. Przepraszam, że tak się rozpisałam trochę nie na temat;P jesli chodzi o modlitwę, to nie raz modle się w kościele za Michael'a. Może nie będę modlić się za niego regularnie co miesiąc, bo nawet za mojego dziadziusia zmarłego 3 lata temu tak często się nie modle;] w ogóle rzadko się modlę, gdy nie jestem w kościele, ale zawszę będę pamiętać o Michael'u w moich modlitwach i prosić o niebo dla niego i wszystkich innych bliskich mi zmarłych.
Awatar użytkownika
ManInTheMirror23
Posty: 165
Rejestracja: sob, 26 gru 2009, 23:41
Lokalizacja: łódzkie, Pabianice

Post autor: ManInTheMirror23 »

LiberianGirl1989 pisze:A według mnie Majkel i JPII byli do siebie BARDZO PODOBNI! Owszem jeden był świeckim, drugi duchownym, jeden był showmanem, drugi papieżem i ich działalność może w formie bardzo się różniła. Jednak jeśli chodzi o ich przekaz, o cele jakie chcieli osiągnąć, o wartości, które nosili w swoich sercach, które pielęgnowali, których bronili i które chcieli zaszczepiać w innych - to według mnie to wszystko bardzo ich do siebie zbliżało i upodobniało. Obaj mieli w sercach tę samą ogromną, nieskończoną miłość, wrażliwość, współczucie. Taka niesamowita miłość maja w sobie tylko ludzie, którzy naprawde mocno i szczerze wierzą w Boga... bo jak inaczej wytłumaczyć reakcje ludzi na ich osoby? No właśnie i tu jest kolejne podobieństwo: zarówno ludzie, którzy mieli szczęście spotkać osobiście Majkela jak i Ci, którym dane było spotkać Ojca Świetego, Ci którzy mogli uścisnąć ich dłonie, przytulić się do nich, wszyscy opisywali to jako coś niezwykłego, cudownego, nie znajdowali nawet odpowiednich słów, aby opisać to, czego doświadcza się w kontakcie z MJ czy JPII, bo to jest nie do opisania! Ponadto papież łączył religie i przełamywał wszelkie bariery poprzez swoje kazania, homilie, a Majk robił to samo poprzez muzykę. Obaj dążyli do jedności, równości, miłości. Przy czym obaj byli też niezwykle skromni, pokorni, co również jest ich cecha wspólną. Owszem Michael miał swój styl, lubił piękne rzeczy, lubił być inny niż wszyscy, dokonywać przełomów, innowacji, ale był przecież artystą. Każdy artysta ma swój indywidualny image. Zatem konkludując moim zdaniem Michael Jackson i papież Jan Paweł II to wbrew pozorom bardzo podobne osobistości. Warto jeszcze wspomnieć, że przecież Michael bardzo szanował i podziwiał JPII i miał dla niego ogromne uznanie. Nie wiadomo co papież myślał o Michael'u, ale sądzę, że gdyby dane im było się spotkać (bo z tego co wiem, to chyba nie mieli takiej okazji prawda?), to na pewno od razu by się polubili i odczuli między soba szczególnie silną, niezwykłą więź:)
Dokładnie, wiele ich łączyło.Przede wszystkim obaj nie akceptowali realiów świata i za wszelką cenę starali się je naprawiać.
Nawet przypomniała mi się jak jakaś pani zaraz po śmierci MJ wypowiedziała się dla "Wydarzeń" Polsatu, że:"Gdyby mogła komuś oddać swoje serce zaraz po Janie Pawle II byłby to Michael".
Osobiście wydaje mi się, że właśnie te 2 "Anioły" są jednymi z największych autorytetów godnych naśladowania.


Swoją drogą już jutro 25 dzień miesiąca fajnie jak będzie nas sporo. :-)
Naprawdę w moim odczuciu warto poświęcić paręnaście minut na przemyślenia,wyciszenie i modlitwę wraz z olbrzymią ilością ludzi. Szczerze polecam ...
Awatar użytkownika
bj
Posty: 293
Rejestracja: wt, 24 lis 2009, 23:38
Lokalizacja: Wwa, Łódź

Post autor: bj »

to dziś! :mj: japrosic
Remember the beautiful future promise of tomorrow...
Awatar użytkownika
billiejean89
Posty: 650
Rejestracja: pt, 23 paź 2009, 17:44
Lokalizacja: 2300 Jackson Street

Post autor: billiejean89 »

bj pisze:to dziś!
potwierdzam swoją 'obecność'
aż wierzyć się nie chce , że to już 9 miesięcy, jak ten czas leci... ;-(
Obrazek
Awatar użytkownika
Dirty_Girl
Posty: 24
Rejestracja: śr, 24 lut 2010, 20:47
Lokalizacja: okolice Krakowa - Słomniki

Post autor: Dirty_Girl »

też jestem..
jeszcze tylko kilka minut do 23.26
idę się rozkładać...

Michael
Rest in Peace :calus:
Moonwalking in heaven <3
ODPOWIEDZ