
Ja po części się z tym zgadzam, tzn uważam, że Gaga rzeczywiście jest utalentowana, wyrazista, inteligentna itd no ale....będę przystawał przy tym, że tego rodzaju sztuka, przynajmniej dla mnie jest estetycznie i moralnie nie do zaakceptowania.
Prosty przykład thewiz. Tak jak napisałaś o tych 2 kategoriach, ja wolę na nią nie patrzeć a Ty ją ubóstwiasz. Gaga w tym nowym teledysku wygląda jak wycięta z jakiegoś hardcorowego pornola ku.....a. Ja nie chcę, żeby ani moja dziewczyna, ani moja przyszła żona czy córki miały coś wspólnego z takim wizerunkiem kobiety, takimi zachowaniami, gestami, mimiką. A nie zapominajmy jednak, że młodzi ludzie strasznie chłoną to jest w TV i to naśladują. Ja nie wiem co tu jest do ubóstwiania.
Jak dla mnie, Gaga jest artystą pop która leży za moją granicą moralności i estetyki. Z drugiej jednak strony nie jest to tak, że ja kompletnie nie lubię kontrowersyjnych artystów. Jestem np fanem Ozziego Osbourna. Chodzi mi o to, że w każdym artyście są rzeczy które akceptujemy bądź nie, ważne są jednak proporcje.
Mały przykład porównania Gagi do Jacksona. Weźmy wizerunek MJ z z teledysków Off the wall, ery bad/dangerous i powiedzmy teledysku You are not alone razem z sesją do okładki singla Will You be there. Michaela z pierwszej kategorii skłonni są zaakceptować chyba wszyscy, lecz jest on mało ciekawy. Ta druga kategoria to chyba ulubiona dla większości fanów. Doprowadzenie sztuki do jakiegoś poziomu, swoją drogą niesamiwitego,(mam na mysli całość, od wizerunku aż do teledysków, koncertów) którego przekraczanie nie jest już za dobrym pomysłem. No ale jednak Michael poszedł dalej. Teraz powiedzcie kto uwielbia Michaela takiego wyrzeźbionego, sfeminizowanego, rozświetlonego z mocnym makijażem? Na szczęścia taki wizerunek nie zdominował jego postaci czego niestety nie można powiedzieć o Gadze.
Cała jej kreacja jest jak dla mnie mocno przesadzona, leży poza pewną barierą, za którą nie ma już zachwytu i podziwu tylko jest niesmak i poczucie chorego klimatu. Dla mnie po prostu Gaga i Beyonce wyglądają w teledysku Telephone jak zdziry i dla mnie to nie wystarczy, żeby się Gagą zachwycać, bo jest taka oryginalna, inna, zjawiskowa, jak skarb. To ma być skarb? Dzisiejsze świat muzyki pop, to całe MTV jest dosyć kolorowo kiczowato świecące że przydałoby się właśnie coś szarego, skromnego, autentycznego. Tylko, że Gaga śpiewająca przy fortepianie jest znowu za nudna.(choć nie dla mnie) Tylko, że po co popadać od razu w ekstrema, czy nie można zrobić czegoś po środku? No cóż widocznie takie czasy, że nie. Trzeba przekraczać wszelkie granice, burzyć to co dobre i piękne i gloryfikować tych co chcą zmieniać świat i sztukę. Tylko czy w tym przypadku na lepsze? Nie wiem. Ale wydaje mi się, że nie.