Avatar

[tanczacy delfin]

i tylko w IMAX 3D (najwyższa rozdzielczość, największy ekran, najlepszy efekt 3D i najlepszy dźwięk)... zdaje sobie sprawę, że takich kin jest 5 w Polsce (Katowice, Kraków, Warszawa, Poznań, Łódź) ale naprawdę gwarantuję, że te wydane nawet 28 pln za bilet nie będzie stracone... dla mnie było to jedne z najlepiej zainwestowanych pieniędzy w ostatnim czasie...

Recenzji jest już tyle w internecie, że nie będę się powtarzał, jednakże...

Jestem przekonany, że film spodobałby się Michaelowi, a "They Don't Care About Us" i "Earth Song", a nawet "We Are The World" mogłyby być częścią ścieżki dźwiękowej...

naprawdę gorąco polecam. To film dla wszystkich, w związku z tym nie można oczekiwać nie wiadomo jak ambitnego kina... ale... jak na kino dla wszystkich jest moim zdaniem fenomenalny.

ja chcę na Pandorę...

[Shayna]

Mam zamiar iść niedługo na AVATAR, więc jeszcze nie mogę opowiedzieć wrażeń(:D), ale z wnikliwego studiowania recenzji internetowych myślę, że ten film jest świetny.

Ja chcę należeć do Na'vi. Ja chcę na Pandorę.

[Kris'tina]

W tej chwili wróciłam z tego filmu. Jest genialny! Efekty specjalne są wręcz nieziemskie... a fabuła.. no cóż 6+ dla scenarzysty!! :D Gorąco polecam ten film bo naprawdę warto :)

[tanczacy delfin]

Kris'tina - nie zgodzę się co do tego, że fabuła jest dobra występuje parę błędów logicznych, film mógłby się dla mnie skończyć po jakichś 2/3, bo później robi się mocno banalnie i właściwie absurdalnie (paradoksalnie) w niektórych momentach. Nie będę pisał szczegółowo, żeby nie spojlerować, jednakże tutaj akurat się Cameron nie popisał :) Scenarzystą wybitnym dla mnie to on nie jest. Film to jeden z najdroższych obrazów, jakie w ogóle powstały w historii i nie można było ryzykować rozwiązań, które nie będą miały gwarancji zwrotu poniesionych kosztów. W związku z tym schematy się powielają i nie jest tak zaskakująco, jak mogłoby być.
To film stety/niestety dla wszystkich, a to niesie za sobą mocne ograniczenia...

Filmem, który mnie zaskoczył na KAŻDEJ płaszczyźnie był Matrix. Avatar jest (!)mimo wszystko(!) wyjątkowy i przełomowy w swojej dziedzinie kina rozrywkowego. W ŻADNYM wcześniej filmie nie miałem tak realnego odczucia przebywania w świecie przedstawionym przez twórcę. ŻADEN wcześniej świat nie był takim wykwintnym smakołykiem dla oka (i poezją dla ucha). Pod względem muzyki, zdjęć, montażu i wykorzystania znanej już techniki 3D jest to naprawdę pierwsza liga, nowa jakość - dzięki synergii wszystkich wcześniej gdzieś już istniejących elementów. No i nie pamiętam, żebym się tak utożsamił z inną rasą, niż ludzka, do stopnia, który wcześniej nie miał miejsca. W tym filmie stałem się na pewien czas jednym z Na'vi. Tutaj odczuwa się mocniej, szybciej i bardziej kolorowo :)

Podsumowując - i tak jest zajebiście & magicznie

[tancerz]

Thriller 2 w TII, SC i niektóre efekty podczas koncertu miały być przełomowe Avator to już miał być po nim powtórką w filmie pełnometrażowym. Tak więc dla mnie przełomem w 3D kinie jest i na zawsze pozostanie MJ THIS IS IT!!

[tanczacy delfin]

tancerz - przecież filmy w pełnym 3D wyświetlano w Imaxach dużo przed TII :) koncerty TII byłyby przełomem w 3D na koncertach, ale w kinematografii 3D istnieje już sporo czasu, pomijając fakt, że były to głównie albo niedopracowane produkcje, albo 45 minutowe filmiki zrobione tylko po to, żeby pokazać efekt :)

[tancerz]

wiem ale chodzi mi o nagrywanie tą stereoskopową nowoczesną kamera w full HD ;)

[Trinity]

Gdy wybrałam się na ten film w dzień premiery do Multikina, byłam bardzo niepewna co zobaczę. Uważałam, że film ten jest mocno przereklamowany, ale słyszałam, że efekty specjalne i wszystkie techniki komputerowe wykorzystane w filmie kosztowały ponad pół miliarda dolarów, więc pomyślałam, że może być ciekawie (ogólnie lubię oglądać filmy tworzone w świecie 3D, ponieważ mam zamiar w tym kiedyś siedzieć).
Jednak zmieniłam zdanie gdy wyszłam z kina, mimo, że byłam tylko na 2d niestety. Film mi się aż tak spodobał, że na drugi dzień wybrałam się do IMAX'a na 3D i jeszcze bardziej mi się spodobał. Teraz od jakiegoś czasu myślę czy by nie zakupić okularów trójwymiarowych (tych 3D Digital), aby sobie obejrzeć przecudownego Thriller'a II w 3D na blu-ray'u jak wyjdzie.
Polecam!

[ioreta]

Naczytałam się już dużo o tym filmie. Zarezerwowałam bilety i idę za kilka dni do IMAX-a Jeśli chodzi o bilety to widzę, że wszystko jest już porezerwowane na kilka dni wcześniej. To będzie chyba rekord jeśli chodzi o liczbę widzów.

Tutaj link: http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/ ... ica__.html

[Baby Jane]

Jestem przekonany, że film spodobałby się Michaelowi

o tak. na pewno spodobała by mu się scena, w której główny bohater wrzeszczy: "who's bad?!" i "you ain't nothing!", pewnie też polubiłby Drzewo Życzeń ;)

[derozje]

Może być ten film...

[osica74]

Ja byłam na tym filmie wczoraj i bardzo mi się spodobał. Wrażenia wizualne w 3D są naprawde niezwykłe, wszytko perfekcyjnie dopracowane z niezwykłą dbałością o szczegóły. Niektórzy twierdzą, że fabuła jest banalna ale to przecież baśń, moim zdaniem przepiękna. Zresztą czy miłość, prawość, męstwo są banalne? Ja szukam ich przez całe życie więc pewnie jestem naiwna. Uwielbam takie filmy, bo dzięki nim mogę przez chwilę zapomnieć o rzeczywistości.

[Kasiaaa]

Właśnie wróciłam do domu po seansie owego filmu. Cóż powiedzieć... cudowny. Bardzo, bardzo mi się podobał. Może fabuła lekko banalna, ale efekt 3D wspaniały. Cudowna głębia. Można było poczuć się jak oni, znaleźć się w lesie i skakać po drzewach.
Tak, Michael pewnie z miłą chęcią, by go obejrzał. Może nawet nie raz.
Z pewnością pójdę do kina raz jeszcze.

[Billy Jean]

ja byłam na filmie w poniedziałek z kolegą roberto, ale wiecie-emocje nie pozwalały mi napisać niczego sensownego wczesniej...tak więc do kina wybrałam się z kompletnym brakiem wiedzy na temat filmu, ale to dobrze, bo gdybym sugerowała się opiniami, recenzjami, to mogłabym się zniechęcić, lub zachwycić na maxa;jak dla mnie ten film to baśniowa opowieść o życiu i śmierci, o symbiozie istot z gatunku naczelnych z naturą, o tym jak pięknie możemy żyć w zgodzie z naturą i jak-niestety-możemy ją zniszczyć poprzez własną chciwość i niewiedzę...przyznam się że pierwszy raz oglądałam film w technice 3D, wiec wrażenia były kosmiczne, miałam ochotę wyciągnąć rękę do tych duszków(nasion) lecących z drzewa . Avatary, to nasze drugie wcielenie, nasze drugie "ja", nasze odbicie w lustrze, to za czym tak naprawdę tęsknimy więc myślę że ostatecznie film jest pozytywny, bo przecież każdy ma potrzebę doznawania piekna w najczystszej postaci a tylko przyroda, fauna i flora są piękne od poczatku do końca.Dzięki temu filmowi możemy zajrzeć w siebie i powiedzieć "Heal the world, make it a better place,for you and for me, and for entire human race..." .Ludzie, którzy barbarzyńsko wkradają się w tę nature, czystość i pierwotne piękno stworzone przez i dla wszelkich istot to (wg. mnie) ucieleśnienie naszych niskich instynktów, rządzy posiadania, popędów niszczenia wszystkiego co znajdziemy na naszej drodze, by osiągnąć cel, przez co stajemy się nieszczęśliwi, samotni(osamotnieni). Jednym słowem wcisnęło nas(mnie i roberto) w fotele, bo jest na co popatrzeć.Nie wyszliśmy z sali jeszcze długo po zapaleniu świateł,(a ja myślałam że to przerwa ) A "who's bad?" rządzi w tym filmie

[Trinity]

A oto avatar MJ'a :D