ooo tak... Heban i generalnie każda książka Kapuścińskiego jest godna uwagi.asiek pisze: Kapuściński - Heban (niezwykle ciekawy portret Afryki, a przy tym piękny warsztat pisarski)
Prywatna biblioteczka fanów
wow, nie wiedziałem, że coś takiego wyszło! Jako wielki sympatyk Steve'a Irwina i jego programów z chęcią zajrzałbym do tej książki, ale.. jest może przekład na polski?akaagnes pisze: Terri Irwin - "Steve & Me" - wspaniała książka z rąk nie-pisarki, tylko żony słynnego przyrodnika Steve'a Irwina. może dlatego, gdy czyta się niektóre fragmenty, a na końcu opis wydarzeń przy śmierci Steve'a, to aż ciary po plecach przechodzą.
A Tobie akaagnes jeśli nie czytałaś mogę polecić

Jako bad team'owemu pervowi powinno Ci się spodobaćW 1995 roku Angela Ardis, dwudziestopięcioletnia eks-modelka "Playboya", początkująca aktorka i scenarzystka, założywszy się z koleżankami z pracy, napisała do przebywającego w więzieniu Tupaca Shakura. Jej list zaowocował trzymiesięczną korespondencją, zawierającą poezje autorstwa gwiazdy rapu, oraz licznymi rozmowami telefonicznymi, które ujawniły jego erotyczne fantazje. Angela Ardis dwukrotnie odwiedziła Tupaca w więzieniu i oboje obiecali sobie, że zobaczą się po jego zwolnieniu. W wyniku przedwczesnej śmierci rapera spotkanie to nigdy nie doszło do skutku. Niniejsza relacja z ich krótkiej, lecz intensywnej znajomości zawiera nigdy dotąd niepublikowane niezwykłe wiersze i teksty, które Tupac pisał i wysyłał do Angeli Ardis z więzienia.

Przyznaje, że książka działa na wyobraźnie i ukazuje zupełnie nieznane oblicze Tupaca. Dla kogoś kto interesuje się tym artystą pozycja obowiązkowa. ;)
Ostatnio zmieniony czw, 19 lis 2009, 16:12 przez Mental, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 62
- Rejestracja: sob, 25 lip 2009, 17:41
Ja też już gdzieś polecałam książki Terakowskiej. A w szczególności Ono, Tam gdzie spadają Anioły i Poczwarkę właśnie...girlonthebridge pisze:Terakowska Poczwarka
książka o miłości do dziecka niepełnosprawnego, książka o fantazji, życiu i niezrozumieniu - polecam strasznie
Cudo, uwielbiam taką literaturę. To są takie... wzruszające, napisane prostym językiem, i co ważne mądre książki...
Oprócz tego mogłabym polecić jeszcze...
. Przeżyć z Wilkami Mishy Defonsecy. W tym temacie napisałam krótko, parę sów o książce.
. Wszystkie książki Paulo Coelho

. I może na koniec 'Marley i Ja'

Właśnie zabieram się za 'Uciekinierkę' Alice Munro. Kiedy skończę, (i nie zapomnę

PS zapomniałabym o wspomnianym tu już 'Gringo...' Cejrowskiego. Zgadzam się z opinią, warto przeczytać.

...
Jostein Gaarder, MAJA - bardzo polecam, autora z pewnością niektórzy kojarzą - Świat Zofii. Recenzji nie będę pisał bo to rzecz zbędna - pełno tego w necie.
Ayn Rand, Atlas Zbuntowany - książka może razić pod niektórymi względami. Raz że cegła, dwa autorka ze swoimi niecodziennymi poglądami. Fabuła czasami wręcz naiwna, taka trochę "amerykańska" - bohaterowie przedstawieni na czarno-biało. Nie jest łatwa, zdecydowanie nie jest to "lektura do poduszki". A polecam ze względu na przesłanie. Ta powieść to taki manifest z którego tezami nie zawsze można się zgodzić, ale poznać je i przemyśleć zawsze warto.
Z czegoś lżejszego - Na polu chwały, Sienkiewicza.
Jasne że nie przebija Potopu (tej pozycji nic dla mnie nie jest w stanie przebić). Wciąga od razu i ogólnie bardzo fajna.
No i skoro polecacie Cejrowskiego, to czemu nie polecić Łysiaka np. Salonu ;)) Ogólnie Łysiaka dobrze się czyta.
Ayn Rand, Atlas Zbuntowany - książka może razić pod niektórymi względami. Raz że cegła, dwa autorka ze swoimi niecodziennymi poglądami. Fabuła czasami wręcz naiwna, taka trochę "amerykańska" - bohaterowie przedstawieni na czarno-biało. Nie jest łatwa, zdecydowanie nie jest to "lektura do poduszki". A polecam ze względu na przesłanie. Ta powieść to taki manifest z którego tezami nie zawsze można się zgodzić, ale poznać je i przemyśleć zawsze warto.
Z czegoś lżejszego - Na polu chwały, Sienkiewicza.

No i skoro polecacie Cejrowskiego, to czemu nie polecić Łysiaka np. Salonu ;)) Ogólnie Łysiaka dobrze się czyta.
Ja uwielbiam czytać książki. Rodzice nie mogą mi się nadziwić po kim to mam. xD
Niestety, moja biblioteczka jest baaaaardzo uboga, gdyż primo - rodzice nie lubią wydawać pieniędzy na książki dla mnie i mojej siostry (mówią, że i tak ich za dużo mamy), secundo - w miejscowości, w której mieszkam, nie ma żadnego Empika czy księgarni (są tylko dwie biblioteki - jedna w szkole, a druga publiczna). Najbliższy Empik jest w Warszawie - czyli ok. 100 km od mojego domu. x_x
W mojej biblioteczce królują u mnie głównie lektury, takie jak Syzyfowe prace czy Krzyżacy (i to głównie książki pochodzące z czasów młodości rodziców...
). Z nowszych książek, zakupionych przeze mnie lub otrzymanych na Gwiazdkę czy inne święta/okazje, mam dwa pierwsze tomy Harry'ego Pottera, całą trylogię Atramentowy świat Cornelii Funke, podręcznik o karate, test na IQ (glupija)...
Większość przeczytanych przeze mnie książek (ok 3/4) pochodzi ze zbiorów obu wyżej wymienionych bibliotek...
Polecane przeze mnie książki:
* Terakowskiej (użytkownicy przede mną już o niej pisali) - podobają mi się jej pomysły. Ma też niezwykły dar narracji.
* Tolkiena - niedługo będę omawiała Hobbita, więc postanowiłam odświeżyć całą sagę o Śródziemiu. To jedne z moich ulubionych książek fantasy.
* saga Kroniki pradawnego mroku Michelle Paver - wspaniała saga o epoce kamienia łupanego. Czyta się jednym tchem.
*Pratchetta - uwielbiam jego humor
Jak mi się jeszcze jakieś godne przeczytania książki przypomną, to na pewno o nich napiszę :)
Niestety, moja biblioteczka jest baaaaardzo uboga, gdyż primo - rodzice nie lubią wydawać pieniędzy na książki dla mnie i mojej siostry (mówią, że i tak ich za dużo mamy), secundo - w miejscowości, w której mieszkam, nie ma żadnego Empika czy księgarni (są tylko dwie biblioteki - jedna w szkole, a druga publiczna). Najbliższy Empik jest w Warszawie - czyli ok. 100 km od mojego domu. x_x
W mojej biblioteczce królują u mnie głównie lektury, takie jak Syzyfowe prace czy Krzyżacy (i to głównie książki pochodzące z czasów młodości rodziców...

Większość przeczytanych przeze mnie książek (ok 3/4) pochodzi ze zbiorów obu wyżej wymienionych bibliotek...
Polecane przeze mnie książki:
* Terakowskiej (użytkownicy przede mną już o niej pisali) - podobają mi się jej pomysły. Ma też niezwykły dar narracji.
* Tolkiena - niedługo będę omawiała Hobbita, więc postanowiłam odświeżyć całą sagę o Śródziemiu. To jedne z moich ulubionych książek fantasy.
* saga Kroniki pradawnego mroku Michelle Paver - wspaniała saga o epoce kamienia łupanego. Czyta się jednym tchem.
*Pratchetta - uwielbiam jego humor

Jak mi się jeszcze jakieś godne przeczytania książki przypomną, to na pewno o nich napiszę :)
Święta za pasem więc i prezenty powoli trzeba szykować.
A co może być lepszym podarunkiem od dobrej książki?
To moje propozycje dla interesujacych sie SF-Fantasy lub Historią.
Jeśli chodzi o biografie to te które zamieściłem poniżej moim zdaniem są najlepsze i najbardziej rzetelne z dostępnych na rynku książek o Leninie i Aleksandrze Wielkim.

HYPERION
Niech przemówi sam autor.
Fragment z "Upadek Hyperiona"
Moneta skoczyła za nim,przesadziła całe dwadzieścia metrów jednym susem.Przykucneła przy nim,jedną ręką podniosła go w powietrze,drugą zacisneła na pancerzu i mocnym szarpnięciem rozdarła na strzępy dwieście warstw węglowych mikrowłókien i polimerów klasy omega. Spoliczkowała Kassada lekko,jakby od niechcenia. Głowa poleciała mu w bok,niewiele brakowało,żeby stracił przytomność.Piasek siekł go po odsłoniętym brzuchu i piersi.Zdarła z niego resztkę kombinezonu,razem z bioczujnikami i sondami,a potem podniosła nagiego za ramiona i potrząsła nim.Kassad poczuł w ustach smak krwi.Przed oczami latały mu czerwone plamy.
-Nie musimy być wrogami - powiedziała półgłosem.
-Przecież... do mnie... strzelałaś.
-Żeby cię sprawdzić,nie zabić.
Pod rtęciowym kapturem jej usta poruszały sie całkiem normalnie. Wymierzyła mu kolejny policzek. Kassad przeleciał dwa metry w powietrzu,spadł na wydme i stoczył niżej,na zimny piasek.Powietrze było aż gęste od najróżniejszych drobinek:pyłu,śniegu,punkcików kolorowego światła.Obrócił sie na brzuch,z trudem dżwignął na kolana;odrętwiałe,zakrzywione jak szpony palce wbił bezradnie w ruchomy piasek wydmy.
-Kassad... - szepneła Moneta.
Przetoczył się na plecy i czekał.
Zdezaktywowała skafander.Jej ciało wydawało się ciepłe i delikatne,skóra tak blada,że niemal przezroczysta.Górną powierzchnie idealnie ukształtowanych piersi znaczyły błękitne żyłki. Nogi miała silne,mięśnie precyzyjnie wyrzeżbione,oczy ciemnozielone.
-Ty kochasz wojnę,Kassad - wyszeptała,pochylając się nad nim.
Szarpnoł się,próbował sie obrócić,uderzyć ją.Jedną dłonią złapała go za nadgarstkii unieruchomiła mu ręce nad głową.Jej ciało promieniało ciepłem,kiedy zaczeła ocierać sie piersiami o jego pierś i opuściła biodra. Poczuł na podbrzuszu dotknięcie jej brzucha.
Nagle dotarło do niego, że to będzie gwałt,że móglby mu się oprzeć,nie reagując na jej zabiegi,odmawiając wspólpracy.
Nic z tego.Powietrze zgęstniałowokól nich jak ciecz,huraganowy wiatr stał się nagle odległym wspomnieniem,piasek zawisł w powietrzu jak poruszana zefirkiem muślinowa firanka.
Poruszała się w przód i tył,ocieraac się o niego. Czuł narastające podniecenie.Próbował walczyć z nim - i z nią samą;szarpał sie,kopał,usiłował uwolnić ręce.Była znacznie silniejsza.Prawym kolanem zablokowała mu nogę.Jej sutki tarły o jego pierś jak gorące otoczaki. Na ciepło jej brzucha i łona jego ciało reagowało jak pnący się ku światłu kwiat.
-Nie! - krzyknął.
Uciszyła go,przyciskaac usta do jego ust. Lewą ręką nadal przytrzymywała jego dłonie,prawą zaś sięgneła pomiędzy uda,znalazła go i naprowadziła........
Przypominam że to powieść SF

LENIN.Prorok Raju,Apostoł Piekła
Najciekawsza pozycja z całej trylogi napisanej przez Wołkogonowa.
W sumie najważniejszą sprawą jaka się wyłania z tej ksiażki to obalenie mitu Lenina jako tego dobrego wujaszka,wodza narodu.
Bez Lenina nie było by Stalina.

ALEKSANDER WIELKI
Nie znać tej postaci to wstyd....

Co mogę rzec o miłości?
Co moge rzec o kobiecie?
Że bólu i smuku,i złości
przysparza tylko na świecie.
Gdym odchodził,gdym szedł na bój krwawy,
łzami szkliły się oczy mej żony.
Gdym powrócił,nie dżwignęła się z ławy,
bom bez łupów był i raniony.
Co rzeknę w obronie miłości?
Co dobrego znajde w niewieście?
Nic i nic,popiół,pustkę srogą
i gorycz ,co pali me serce.
PAN LODOWEGO OGRODU
http://www.youtube.com/watch?v=MS3gwKXcROM autor o powieści.
I jeszcze to:
~ppiotr: Co Pan sądzi o intelektualistach (jakby nie było, autorytetach dla niektórych), którzy skreślają fantastykę ze względu na jej "nieżyciowy charakter",
natomiast na podium wynoszą książkowe telenowele?
J_Grzędowicz: Na czacie w Wirtualnej Polsce nie ma obowiązku używania słów powszechnie uważanych za obelżywe.
Te ksiązki nie dość że ciekawe to i są ładnie wydane.Zdobią półke.
A jakie są Wasze propozycje na prezenty?
sorry ale zawsze chciałem stworzyć calo-stronicowy albo chociaż półstronicowy post na wzór historycznym postom Liki i prehistorycznym Sunrise,a że nie mam tyle do napisania to pomogłem sobie obrazkami ;]
A co może być lepszym podarunkiem od dobrej książki?
To moje propozycje dla interesujacych sie SF-Fantasy lub Historią.
Jeśli chodzi o biografie to te które zamieściłem poniżej moim zdaniem są najlepsze i najbardziej rzetelne z dostępnych na rynku książek o Leninie i Aleksandrze Wielkim.

HYPERION
Niech przemówi sam autor.
Fragment z "Upadek Hyperiona"
Moneta skoczyła za nim,przesadziła całe dwadzieścia metrów jednym susem.Przykucneła przy nim,jedną ręką podniosła go w powietrze,drugą zacisneła na pancerzu i mocnym szarpnięciem rozdarła na strzępy dwieście warstw węglowych mikrowłókien i polimerów klasy omega. Spoliczkowała Kassada lekko,jakby od niechcenia. Głowa poleciała mu w bok,niewiele brakowało,żeby stracił przytomność.Piasek siekł go po odsłoniętym brzuchu i piersi.Zdarła z niego resztkę kombinezonu,razem z bioczujnikami i sondami,a potem podniosła nagiego za ramiona i potrząsła nim.Kassad poczuł w ustach smak krwi.Przed oczami latały mu czerwone plamy.
-Nie musimy być wrogami - powiedziała półgłosem.
-Przecież... do mnie... strzelałaś.
-Żeby cię sprawdzić,nie zabić.
Pod rtęciowym kapturem jej usta poruszały sie całkiem normalnie. Wymierzyła mu kolejny policzek. Kassad przeleciał dwa metry w powietrzu,spadł na wydme i stoczył niżej,na zimny piasek.Powietrze było aż gęste od najróżniejszych drobinek:pyłu,śniegu,punkcików kolorowego światła.Obrócił sie na brzuch,z trudem dżwignął na kolana;odrętwiałe,zakrzywione jak szpony palce wbił bezradnie w ruchomy piasek wydmy.
-Kassad... - szepneła Moneta.
Przetoczył się na plecy i czekał.
Zdezaktywowała skafander.Jej ciało wydawało się ciepłe i delikatne,skóra tak blada,że niemal przezroczysta.Górną powierzchnie idealnie ukształtowanych piersi znaczyły błękitne żyłki. Nogi miała silne,mięśnie precyzyjnie wyrzeżbione,oczy ciemnozielone.
-Ty kochasz wojnę,Kassad - wyszeptała,pochylając się nad nim.
Szarpnoł się,próbował sie obrócić,uderzyć ją.Jedną dłonią złapała go za nadgarstkii unieruchomiła mu ręce nad głową.Jej ciało promieniało ciepłem,kiedy zaczeła ocierać sie piersiami o jego pierś i opuściła biodra. Poczuł na podbrzuszu dotknięcie jej brzucha.
Nagle dotarło do niego, że to będzie gwałt,że móglby mu się oprzeć,nie reagując na jej zabiegi,odmawiając wspólpracy.
Nic z tego.Powietrze zgęstniałowokól nich jak ciecz,huraganowy wiatr stał się nagle odległym wspomnieniem,piasek zawisł w powietrzu jak poruszana zefirkiem muślinowa firanka.
Poruszała się w przód i tył,ocieraac się o niego. Czuł narastające podniecenie.Próbował walczyć z nim - i z nią samą;szarpał sie,kopał,usiłował uwolnić ręce.Była znacznie silniejsza.Prawym kolanem zablokowała mu nogę.Jej sutki tarły o jego pierś jak gorące otoczaki. Na ciepło jej brzucha i łona jego ciało reagowało jak pnący się ku światłu kwiat.
-Nie! - krzyknął.
Uciszyła go,przyciskaac usta do jego ust. Lewą ręką nadal przytrzymywała jego dłonie,prawą zaś sięgneła pomiędzy uda,znalazła go i naprowadziła........
Przypominam że to powieść SF


LENIN.Prorok Raju,Apostoł Piekła
Najciekawsza pozycja z całej trylogi napisanej przez Wołkogonowa.
W sumie najważniejszą sprawą jaka się wyłania z tej ksiażki to obalenie mitu Lenina jako tego dobrego wujaszka,wodza narodu.
Bez Lenina nie było by Stalina.

ALEKSANDER WIELKI
Nie znać tej postaci to wstyd....

Co mogę rzec o miłości?
Co moge rzec o kobiecie?
Że bólu i smuku,i złości
przysparza tylko na świecie.
Gdym odchodził,gdym szedł na bój krwawy,
łzami szkliły się oczy mej żony.
Gdym powrócił,nie dżwignęła się z ławy,
bom bez łupów był i raniony.
Co rzeknę w obronie miłości?
Co dobrego znajde w niewieście?
Nic i nic,popiół,pustkę srogą
i gorycz ,co pali me serce.
PAN LODOWEGO OGRODU
A jednak nie ostatniej, będzie czwarta część.Znając tempo pisania J.Grzędowicza tak gdzieś w listopadzie 2011.wciagalnosc tej ksiazki (2 tomow) jest ogromna. To powiesc na pograniczu Sf i fantasy. Dwa watki sie tam przeplataja rownolegle i trudno powiedziec ktory jest lepszy,oba sa swietne. Mnie fantasy czyli wrozki,czary,anioly malo interesuje wole SF ale ta powiesc jest wyjatkowa.Swiat stworzony przez Grzedowicza fascynuje i przygniata. Juz nie moge sie doczekac trzeciej prawdopodobnie ostatniej czesci.
http://www.youtube.com/watch?v=MS3gwKXcROM autor o powieści.
I jeszcze to:
~ppiotr: Co Pan sądzi o intelektualistach (jakby nie było, autorytetach dla niektórych), którzy skreślają fantastykę ze względu na jej "nieżyciowy charakter",
natomiast na podium wynoszą książkowe telenowele?
J_Grzędowicz: Na czacie w Wirtualnej Polsce nie ma obowiązku używania słów powszechnie uważanych za obelżywe.
Te ksiązki nie dość że ciekawe to i są ładnie wydane.Zdobią półke.
A jakie są Wasze propozycje na prezenty?
sorry ale zawsze chciałem stworzyć calo-stronicowy albo chociaż półstronicowy post na wzór historycznym postom Liki i prehistorycznym Sunrise,a że nie mam tyle do napisania to pomogłem sobie obrazkami ;]
Ostatnio zmieniony ndz, 31 sty 2010, 9:54 przez Canario, łącznie zmieniany 1 raz.
- Erna Shorter
- Posty: 1246
- Rejestracja: pt, 05 sty 2007, 16:32
- Lokalizacja: Miasteczko Halloween,TranSylv(i)ania, dom Vincenta Malloy'a
Ja byłam w szoku jak dowiedziałam się,że ona się nawróciła, znam ją tylko wyłącznie z opowiadań o wampirach i muszę przyznać,że jest w tym genialna!Sybirra pisze:Zdziwiło mnie to, bo do teraz myślałam, że Anne Rice jest raczej refleksyjną pisarką i nie pała się magią. Moja mama czytała jej trylogię: "Chrystus Pan".
Dopiero teraz przeczytałam, że Rice nawróciła się na katolicym...
Ja polecam trylogię "Jeździec Miedziany" P. Simons.
Zobacz jakie figle życie lubi płatać.

Dziś święto Trzech Króli i chyba jeszcze obowiązuje okres świąteczny więc można pozostać w klimacie i poczytać dobrą literaturę rozrywkową zarazem. Polecam książkę Christophera Moore'a BARANEK
Oto krótki opis z okładki książki:
"Narodziny Jezusa są dokładnie opisane, podobnie jak jego niezwykłe nauki, czyny i najwyższa ofiara w wieku trzydziestu trzech lat. Nikt jednak nie zna życia Syna Bożego w okresie młodości, owych zaginionych lat - nikt oprócz Biffa, najlepszego przyjaciela Mesjasza, który został wskrzeszony, by opowiedzieć tę historię w bosko zabawnej, a jednak wzruszającej książce, przypominającej dzieła Vonneguta i Douglasa Adama.
W istocie opowieść, jaką Biff ma do przekazania, jest prawdziwie cudowna, pełna niezwykłych wędrówek, magii, uzdrowień, ostrych lasek, demonów i ożywiania ciał.
Niestety, okazuje się, że nawet chytre sztuczki i głębokie oddanie kumpla Zbawcy mogą nie wystarczyć, by zepchnąć Joszuę ze ścieżki tragicznego przeznaczenia.
Jednakże na świecie nie ma nikogo, kto kocha Jezusa bardziej - może z wyjątkiem Marii z Magdali - a Biff nie ma zamiaru poddać się bez walki i pozwolić, by jego niezwykły przyjaciel doznał cierpień i wniebowstąpienia."
Pod tymi linkami recenzje książki - zarówno przychylne, jak i krytyczne:
http://fata-libelli.blogspot.com/2009/0 ... ranek.html
http://bazyl3.blogspot.com/2009/07/bara ... moore.html
http://paradoks.net.pl/read/7091
http://ksiazki.polter.pl/Baranek-Christ ... ore-c15001
Od siebie dodam już tylko tyle, że po skończeniu lektury miałam ochotę znów zacząć od początku co zdarza mi się rzadko. Książka sprowokowała mnie też do tego aby wreszcie zajrzeć do Pisma Św. czego do tej pory nie udało się nikomu osiągnąć, owszem kilka razy próbowałam ale jednak w końcu odkładałam to na jakieś bliżej nieokreślone później.
Osobom, dla których kwestie wiary i religii są drażliwymi tematami radzę podejście do tej książki (jeśli oczywiście zdecydują się na jej przeczytanie) z dużym dystansem i humorem gdyż jest to literatura ROZRYWKOWA i większa jej część to tylko i wyłącznie fikcja literacka.
Ze wszystkich książek Moore'a, które do tej pory udało mi się przeczytać, ta jest na razie zdecydowanie moim nr 1. Czekam z niecierpliwością na chwilę, kiedy dorwę w swoje ręce BŁAZNA .
Christopher Moore porównywany jest często do Kurta Vonneguta, Douglasa Adamsa czy Johnatana Swifta, jest w Stanach otaczany niemal takim kultem jak Monty Python w Wielkiej Brytanii.
Jeśli ktoś ma ochotę na rozrywkę na najwyższym poziomie to Baranek na pewno jej dostarczy, a kto wie, może i zachęci do zagłębienia się w stronice Starego i Nowego Testamentu albo poznania tajników judaizmu czy buddyzmu.
Oto krótki opis z okładki książki:
"Narodziny Jezusa są dokładnie opisane, podobnie jak jego niezwykłe nauki, czyny i najwyższa ofiara w wieku trzydziestu trzech lat. Nikt jednak nie zna życia Syna Bożego w okresie młodości, owych zaginionych lat - nikt oprócz Biffa, najlepszego przyjaciela Mesjasza, który został wskrzeszony, by opowiedzieć tę historię w bosko zabawnej, a jednak wzruszającej książce, przypominającej dzieła Vonneguta i Douglasa Adama.
W istocie opowieść, jaką Biff ma do przekazania, jest prawdziwie cudowna, pełna niezwykłych wędrówek, magii, uzdrowień, ostrych lasek, demonów i ożywiania ciał.
Niestety, okazuje się, że nawet chytre sztuczki i głębokie oddanie kumpla Zbawcy mogą nie wystarczyć, by zepchnąć Joszuę ze ścieżki tragicznego przeznaczenia.
Jednakże na świecie nie ma nikogo, kto kocha Jezusa bardziej - może z wyjątkiem Marii z Magdali - a Biff nie ma zamiaru poddać się bez walki i pozwolić, by jego niezwykły przyjaciel doznał cierpień i wniebowstąpienia."
Pod tymi linkami recenzje książki - zarówno przychylne, jak i krytyczne:
http://fata-libelli.blogspot.com/2009/0 ... ranek.html
http://bazyl3.blogspot.com/2009/07/bara ... moore.html
http://paradoks.net.pl/read/7091
http://ksiazki.polter.pl/Baranek-Christ ... ore-c15001
Od siebie dodam już tylko tyle, że po skończeniu lektury miałam ochotę znów zacząć od początku co zdarza mi się rzadko. Książka sprowokowała mnie też do tego aby wreszcie zajrzeć do Pisma Św. czego do tej pory nie udało się nikomu osiągnąć, owszem kilka razy próbowałam ale jednak w końcu odkładałam to na jakieś bliżej nieokreślone później.
Osobom, dla których kwestie wiary i religii są drażliwymi tematami radzę podejście do tej książki (jeśli oczywiście zdecydują się na jej przeczytanie) z dużym dystansem i humorem gdyż jest to literatura ROZRYWKOWA i większa jej część to tylko i wyłącznie fikcja literacka.
Ze wszystkich książek Moore'a, które do tej pory udało mi się przeczytać, ta jest na razie zdecydowanie moim nr 1. Czekam z niecierpliwością na chwilę, kiedy dorwę w swoje ręce BŁAZNA .
Christopher Moore porównywany jest często do Kurta Vonneguta, Douglasa Adamsa czy Johnatana Swifta, jest w Stanach otaczany niemal takim kultem jak Monty Python w Wielkiej Brytanii.
Jeśli ktoś ma ochotę na rozrywkę na najwyższym poziomie to Baranek na pewno jej dostarczy, a kto wie, może i zachęci do zagłębienia się w stronice Starego i Nowego Testamentu albo poznania tajników judaizmu czy buddyzmu.