Właśnie oglądam i jestem na etapie, kiedy ten 'najstarszy rangą' w wiosce tłumaczy, jak to dziewczyna, zakażona wirusem HIV, (po śmierci dziecka) musi zostać oczyszczona poprzez uprawianie seksu z mężczyzną spoza wioski, bo taka jest u nich tradycja z pokolenia na pokolenie. Obrzydliwy rytuał. Tylko zaspakajają swoje seksualne (żeby nie napisać samcze) popędy, a śmierć ich kosi w najlepsze

a już myślałam, że to tylko stereotypowe myślenie o Afryce i jej zwyczajach, a oni po dziś dzień tak postępują / praktykują...tutaj konkretne przypadki z Malawi
Czytałam również książki: Kwiat pustyni i Córka Nomadów - Waris Dirie i tam też, kobieta zdradza swoje osobiste przeżycia (z dzieciństwa i młodości) ze swoich rodzinnych stron w Afryce...tutaj konkretnie z Somalii - do kompletu w sam raz...
No i to totalne bezprawie (jak przykład tego napadniętego chłopca) ...przypomina mi się też film Miasto Boga oparty na autentycznych wydarzeniach (chociaż z innego kontynentu - Ameryki Płd).
Jeszcze wracając do tematu Afryki. Przypomniała mi się nagłośniona historia pewnego Kameruńczyka, który był nosicielem HIV i zarażał z premedytacją młode Polki:
http://www.rp.pl/artykul/21,97866.html
I jeszcze tak do uzupełnienia. Już poza tematem AIDS. Warty oglądnięcia / polecenia jest film pt "Biała Masajka", również oparty na autentycznych wydarzeniach. Na ile różnice kulturowe i cech temperamentów Jej i Jego, pozwalają na stworzenie udanego związku?
I jeszcze coś. Chodzi o to, że to, co prezentuje Madonna (swoim nazwiskiem), problemy Afryki, a konkretnie w Malawi, to jest kropelka. Bowiem z podobnymi problemami borykają się właśnie biedne kraje nie tylko Afryki, ale także kraje Ameryki Płd+Łacińskiej, Bliskiego Wschodu (pamiętna Kalkuta i jej Matka Teresa), Dalekiego Wschodu+Oceanii.
Dzięki za linka Viola.