Nie czuję się obecnie ani zbyt stara ani zbyt młoda taka w sam raz.
Mam męża, dziecko, pracę i jeszcze dużo innych wokół mnie spraw jak każy i wyjęte z zycia 10 lat bez zachwycania się MJ. Jakoż tak niedługo przed śmiercią MJ zdałam sobie sprawę, że nigdy nic nie jest do końca porzucone i można do tego wrócić. A potem ON zmarł. Nie dane mi było zobaczyć Go w Warszawie choć bilet już miałam w ręku.
Pozdrawiam Was wszystkich również tych, którzy dziś mają urodziny by świętowali jak chcą, z kimś, sami, byleby tylko poczuli się szczęśliwi.
A moje powitanie specjalne zamieszczę w dziale z wierszami czy temacie bo już widziałam,że taki istnieje.
A dlaczego wybrałam taki nick? Bo piosenka Who is it była moim określnikiem gdy ją usłyszałam. Zawsze zadawałam w stosunku do siebie to pytanie. Dzięki MJ cokolwiek wtedy wiedziałam o jęz. angielskim.
Choć nadal się Go nie uczę słabo i za mało.
