cicha pisze:A co dzialo sie na scenie podczas YANA? Byla histeria? Czy spokoj i opanowanie fanki? Polka to byla wybrana z tlumu? Pamietacie takie rzeczy (pyt do wszystkich, ktorzy byli)?
Może to zabrzmi, jak świętokradztwo, ale.... zupełnie nie pamiętam, co się podczas "You are not alone" działo na scenie
Pamiętam jednak, że przed koncertem, zanim jeszcze zaczęto występy support'ów, Wayne chodził ze swoimi ludźmi po scenie i kogoś szukał wśród publiczności.
Chodzili tak od jednej strony sceny, do drugiej, pokazywali sobie ludzi palcami i nad czymś debatowali.
Miałam wtedy wrażenie, że próbują wypatrzeć jakąś fankę, która się nada żeby wpuścić ją na scenę.
Tak mi na myśl wtedy przyszło, że to o to chodzi
