Phoenix pisze:Bardzo okrojone, nie wspomnieli słowem o jego charytatywności, czy nawet o vitiligo. Co może za wrażenie odnieść osoba nie znająca więcej faktów z życia Michaela po obejrzeniu tego dokumentu? Że owszem, świetny wykonawca, ale miał swoje dziwactwa, które z resztą sam nakręcał i jego celem były wyłącznie jak największe zyski, które pobiłyby sukces "Thrillera"... No i bardzo krótko.
Mam dokładnie to samo odczucie. Dla przecietnego odbiorcy Michael dalej pozostanie świetnym artystą, ale prywatnie dziwnym. Własnie niepotrzebnie zaczepiali o niektóre sprawy prywatne nie wyjaśniajac ich np. wspomnieli o operacjach plastycznych i jaśniejącej skórze, ale nie wspomnieli o vitiligo. Podobnie jeśli chodzi o sprawy o molestowanie. Szczegolnie że podkreślili, że Michael zapłacil i ze to była ugoda a to pozostawia niesmak. Powinni jakos to wyjaśnic, bo tylko coniektórzy niepotrzebnie sobie o tym przypomnieli lub w ogole sie dowiedzieli. Mogli tż wspomnieć o jego działalności humanitarnej.
Oczywiście jesli chodzi o jego zasługi dla muzyki to absolutnie pozytywnie , no ale co innego moga powiedzieć , przecież to oczywiste ,ze był niedościgniony.
Ostatnio zmieniony sob, 05 wrz 2009, 17:06 przez
Megi1975, łącznie zmieniany 1 raz.