Hoho!
Stara rura jestem, ale muszę przyznać, że twórczość pani Rowling wywróciła moje życie do góry nogami! Śmiesznie to brzmi, ale jednak... Przez Harry'ego Pottera poznałam pierwsza miłość swojego życia!:) I zawsze, ale to zawsze będę jej za to wdzięczna, bo, mimo, że miłość przeminęła, piękne wspomnienia zostały:)
Co do samej książki, to oczywiście, pochłaniałam je w ilości maniakalnej, w obu zrozumiałych dla mnie wersjach językowych. W zasadzie, to Harry Potter & The Half Blood Prince był pierwsza książką, którą przeczytałam w oryginale, bo nie mogłam doczekać się tłumaczenia!:)
Fakt - prolog zupełnie niepotrzebny, ja tam wymazałam go z pamięci:P Co do ekranizacji, to eeeee...

Ekranizacjom mówię stanowcze NIE, chociaż nieźle na wielkim ekranie wyglądał początek (jakby się leciało miedzy tymi budynkami i przez most), i ocean, jak Harry z Dumbledore'm stoją na skale:)