Wspomnienia po MJowisku 2009

Pomysły na spotkania fanów, imprezy MJówkowe, zloty, opisy przeżyć po nich, zaproszenia na imprezy itp.
Awatar użytkownika
akaagnes
Posty: 1224
Rejestracja: sob, 07 lut 2009, 23:13
Lokalizacja: Lublin

Post autor: akaagnes »

777 pisze:Dziękuję również wszystkim innym, którzy pofatygowali się do mnie, aby się przywitać.
To było bardzo miłe z Waszej strony.
teraz mi głupio, bo podeszłam dopiero pod koniec i to z zamówieniem ;P ale wiesz, że Cię lubię! ;-) Dzięki za Come Together! :dance: (he he)


aha - chciałam jeszcze dodać,że ...

Majkel - niefart,bo dopiero przy losowaniu nagród (czy cokolwiek to było, głupio mi,ale nie wiem) zobaczyłam ,że Ty to Ty (heh) ... a miałam się z Tobą napić,żebyś zdjął mi ostrzeżenie nenene (żartuję ;-) ) ...

Również ciągle nie wiem jak wyglądają Kaem i Pank ,mimo że byłam też ciekawa... i nie poznaliśmy się...Chociaż na fotach (np. jeśli powstanie galeria) podpiszcie się - o, to ja po prawej w niebieskiej koszulce ;-) Lubię wiedzieć jak wyglądają ludzie, z którymi mam do czynienia w jakiś sposób, mimo że generalnie internet to taki dziwny wynalazek,że dopóki samemu się nie chce pokazać,to zostaje się anonimowym. Weird thing fo meh!

Z Maverick też nie udało mi się pogadać o tych koniach :P

ITD.


Co do 2 osób rozczarowałam się nawet też,ale nie chcę o tym mówić.
Ok, tyle. Jeśli się uda, napiszę jeszcze coś jutro i wkleję te fotki. Pozdrawiam! xoxoxo

edit:
trochę off topic /odradzam internet Orange każdemu. ten post napisałam jakieś 10min po wcześniejszym,ale dopiero teraz kolejny raz udało mi sie wejść w temat .................



p.s. no i jak widać... potwierdza się zarówno u Kini,jak i u innych moje dziwne niesprecyzowane nastawienie do większości osób zarejestrowanych po 25czerwca :/ ..........
więcej napiszę jak internet mi pozwoli (dziwne czasy nastały...'internet mi pozwoli', jezz..)

xoxoxo
Ostatnio zmieniony wt, 01 wrz 2009, 0:27 przez akaagnes, łącznie zmieniany 1 raz.
Olica
Posty: 86
Rejestracja: pt, 31 lip 2009, 15:55

Post autor: Olica »

TANCZACY DELFIN - teraz już wiem kto się kryje pod tym nickiem. Fajnie było cię poznac i dziękuję za miłe słowa na parkiecie oraz za szalony taniec :) Pozdrawiam
Awatar użytkownika
Maharet
Posty: 342
Rejestracja: pn, 20 lip 2009, 15:01
Lokalizacja: tam tuż za rzeką tuż, tuż pola róż ...

Post autor: Maharet »

Przepraszam - z serii "Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie"
-poszukiwana jest kobieta, blond loki, o imieniu Ola (ghost-ola??) jestem po prostu ciekawa. Oraz chyba Twoja koleżanka, która z nami tańczyła (m.in z Izą/ioretą), która kojarzyła mi się z wyglądu z Lisą Marie :smiech:
Awatar użytkownika
natpoznan
Posty: 276
Rejestracja: pn, 29 cze 2009, 0:04

Post autor: natpoznan »

blanket pisze:Cudownie, że są takie osoby jak Wy. W pamięć zapadł mi jeszcze chłopak w ubrany na czarno z białą opaską na ramieniu z dłuższymi włosami. No i dziewczyna wydająca z siebie odgłosy a'la Michael, po których wszyscy zaczęli się śmiać :)
O mamo! To byłam ja :P
Wierzcie mi, że efekt niezamierzony, ale cieszę się, że Was rozbawiłam ;)
Awatar użytkownika
ioreta
Posty: 349
Rejestracja: ndz, 28 cze 2009, 20:28
Lokalizacja: Siewierz / Łódź

Post autor: ioreta »

Tak, tak, tańczyła z nami ghost_ola, a tę drugą dziewczynę (długie czarne włosy, czarny kapelusz i chyba ubrana na czarno) też chciałabym poznać ;) Pierwsze jej słowa do nas: "Też się dorzucę" (gdy zobaczyła, że wszystkie nasze torebki położyłyśmy na ziemi i tańczyłyśmy wokół nich ;)
Awatar użytkownika
Maharet
Posty: 342
Rejestracja: pn, 20 lip 2009, 15:01
Lokalizacja: tam tuż za rzeką tuż, tuż pola róż ...

Post autor: Maharet »

ioreta pisze:a tę drugą dziewczynę (długie czarne włosy, czarny kapelusz i chyba ubrana na czarno) też chciałabym poznać ;) Pierwsze jej słowa do nas: "Też się dorzucę" (gdy zobaczyła, że wszystkie nasze torebki położyłyśmy na ziemi i tańczyłyśmy wokół nich ;)
ok, ale to nie były czarne włosy, albo tańczyło z nami kilka dziewczyn.
Ja w każdym razie szukam tej fajnej kobitki a'la Lisa Marie z "kółka torebkowego". :smiech:

śmiać mi się chciało, gdy te nasze torby zostały na środku koła przy We are the world ...
Awatar użytkownika
intelmet
Posty: 149
Rejestracja: pn, 27 lip 2009, 12:15

Post autor: intelmet »

jeszcze raz ktoś wsiądzie na Kingę, a normalnie nie zdzierżę. O co tu w ogóle chodzi? Przecież ludzie przeprosili, a w normalnych stosunkach międzyludzkich osoba asertywna lub jej mąż zwróci się o pomoc.Ewo, wpuszczałam Cię przy drzwiach, zatrzymałam dla Ciebie kolejkę wchodzących i przeprosiłam 2 kolesi, którzy tarasowai wejście, potem ochrona Ci pomagała. Osoby takie jak my, ze Zgorzelca, nie mogły wiedzieć jak skonstruowany jest klub, bo nawet nie wiedziałyśmy gdzie iść i co będzie. Normalnie powinny być windy, albo ja mam jakieś niemieckie standardy w głowie. glupija

No coż, moim zdaniem MJowisko było na tyle udane, że w przyszłym roku trzeba je rozdmuchać. Mam już kilka planów i pomysłów, więc jak Kinga już odetchnie to chętnie jej przedstawię i część rzeczy proponuję byśmy przenieśli na swoje barki ok? Widzę, że jesteśmy grupka kumata, całkiem niczego sobie poziomik.

Tymczasem, musze przyznać, że pomimo, iż był to mój pierwszy zlot, na forum jestem od niedawna, to chcę byście wiedzieli, że tak strasznie Was pokochałam za Waszą pasję i miłość do Mike`a, że następny dzień spędzony we Wrocławiu był pod znakiem wypatrywania kapelutków, co najmniej tak jakbym była na bezludnej wyspie lub planecie obcych . Mjowki to rodzina o silnych więzach, to jest pewne, a ilośc jej członków jest nieograniczona.
Proponuję już kołować urlopy na 2010 :war: i nie bieżcie jeńców tak jak Mike nie brał jeńców na koncertach :mj:

Cosik się boję tej transmisji w TVN, może nie trzeba było tyle gadać do kamery, jak będą mądrzy to mnie wytną. :nerwy:

Kiniu, należało się w ogóle do tego ataku nie odnosić, my tu damy radę a Ty się wyśpij, dla nas jesteś Święta i Nietykalna jak Mike. Jeszcze nam się tu załamiesz, albo wykruszysz, będziemy Cię tu bronić jak lwy albo Czarne pantery HEHE :rocky:
byłeś w moim życiu, gdy w moim pokoju wisiała jeszcze huśtawka ... i nadal jesteś ... dziękuję Ci za ... Rodzynka...
P.S. Misiuuuuu kazali mi zdjąć Pekińczykaaaaa....abuuuuuu...abuuuu....abuuuu!!!!!
Awatar użytkownika
M.Dż.*
V.I.P.
Posty: 2792
Rejestracja: pt, 11 mar 2005, 11:50
Lokalizacja: gdzieś z Polski

Post autor: M.Dż.* »

BlackDimension pisze:PS : przy Twoim boku na marszu czułam się niemal jak Lisa Marie :P
:smiech:
No, trochę Ci tego Edyto, zazdroszę, bo chętnie bym się jak Lisa poczuła kiedyś ;-)
girlfriend pisze:Kasiu to moja skromna osoba w pewnym momencie bezczelnie wlazła na krzesło i zasłaniała Ci Tancerza
Nie nie nie- to ja Ci wskoczyłam na plecy- bije się w pierś :tancze:
Tak, czy owak, miło było poznać :luz:
Maharet pisze:girlfriend - ach to Ty byłaś tym Ktosiem, który wlazł na krzesło ? haha stałam wtedy blisko Ciebie. :smiech:
No, to nie wiem, czy ja nie byłam tym ktosiem, kto Cię mało co z krzesła nie zrzucił, kiedy się "bujnęło" pod moim ciężarem....
To była szybka znajomość, ale miło było Cię poznać na krzesełkowym party :party:
777 pisze:Cała impreza była zajefajna i bawiłem się z Wami wyśmienicie. Niestety nie zdołałem pofikać zbytnio ze względu na tłok dzielący parkiet a konsoletę.


Erwin! Erwin!
Ty i fikanie na MJowisku surowo zabronione!!!! ;-)
Który to był rok, kiedy jechaliśmy z Tobą do szpitala? :hahaha:
777 pisze:Co się stało z Buszmenem? Ma bana na koncie.
Buszmen, wbrew bzdurom, które rozpowiada na prawo i lewo, został zbanowany.... na własną prośbę :wariat:
siadeh_ pisze:a taka ciekawostka: Ola dzisiaj dzwoniła i powiedziała, ze po zlocie zakupila sobie dwie plyty MJa i ciagle slucha :)
:diabel:
Kolejna duszyczka nasza....
;-)
"Everywhere I go
Every smile I see
I know you are there
Smilin back at me
Dancin in moonlight
I know you are free
Cuz I can see your star
Shinin down on me"
Awatar użytkownika
intelmet
Posty: 149
Rejestracja: pn, 27 lip 2009, 12:15

Post autor: intelmet »

trafiłam na forum, nie dlatego, że obudziałam się z miłościa do Michaela, ale dlatego, że nie potrafiłam sobie poradzić z bólem po jego .... wiecie czym. Myślę, że wielu tak się tu znalazło. W momencie rejestracji ręce mi drżały, bo wiadomo, że internet jest przepełniony różnymi forami i różne typy można tam trafić. Tym razem się udało i pomogliście mi bardzo, pisałam o tym w temacie "Jak radzicie sobie z bólem".

Fan Michaela, to osoba uzależniona od słuchania jego głosu, patrzenia na niego i wciąż nienasycona. Kocham go całym sercem od 9 roku życia i nigdy nie przestanę. Tak sobie planowałam, że "zejdę" wcześniej, bo jego by nie bolało, ale ktoś zdecydował naczej i jednak mnie boli. To nie fair. :surrender:
byłeś w moim życiu, gdy w moim pokoju wisiała jeszcze huśtawka ... i nadal jesteś ... dziękuję Ci za ... Rodzynka...
P.S. Misiuuuuu kazali mi zdjąć Pekińczykaaaaa....abuuuuuu...abuuuu....abuuuu!!!!!
Awatar użytkownika
Mike
Posty: 1010
Rejestracja: czw, 10 mar 2005, 19:54
Lokalizacja: mam to wiedzieć?

Post autor: Mike »

Wow widzę, że w tym roku to ja sie spóźniam z wrażeniami :P No cóż, po tak za*****ym Zlocie czasem traci sie słowa. A więc cóż tu dużo pisać....

1. Siadeh_ Wielkie dzięki to za mało, my Cię po prostu kochamy za wszystko co robisz :D (fajnie było rozdzielać opaski:D )Ja z reszta pokochałem te mamę MJówkę (tak po rodzinnemu)od kiedy to wszystko sie zaczęło czyli 1 Manifa:) Kiniu jesteś niesamowita. Organizacja MJowiska to nie jest łatwa sprawa, jak sie już nie raz okazało. Ale cisze sie, że nadal to robisz :*. Ja w każdym bądź razie staram Ci sie jakoś pomóc jak mogę ( DVD Private Home Movies oczywiście już dla Ciebie:D), choć wiem, że za dużo zaoferować nie mogę to jednak będę nadal starał sie być na tyle pomocny na ile sie da:D Osobiście, uważam, ze NIKT tak nie potrafiłby zorganizować MJowiska jak Ty (po prostu nie wierze i nie ufam innym "organizatorom"). Tak czy siak było zaje****** i :* dla Ciebie. Już czekam z tym uczuciem:" A za rok...:D" P.S. o 8:35 w dniu MJowiska jeszcze nas zareklamowałem w studio Superstacji podczas 15 minutowego wywiadu LIVE (zawsze coś nie, a że zaprosili sami to okazja była:). Tak, więc, nie przejmuj się, ze ktoś ma do Ciebie jakieś żale, anse itd. Jak to sie mówi, trudno dogodzić wszystkim i żeby wszystkim tak samo pasowało:-] Na prawdę podziwiam jak czasem wiele masz na głowie i dajesz rade)

2. M.Dż*. Kurcze a jednak mogłem sie przypomnieć z moim Tribute, bo nawet nasz Thriller był zawiedziony, że w końcu nie zatańczyłem Tribute (za rok to spełnię, i także poza konkursem:P). No, ale cóż rozumiem M.Dż*. atmosfera a ja też nie chciałem robić bałaganu dla tego sie nie przypominałem co 5 min jak to potrafię robić:P Tak czy siak za rok nie dam już spokoju:D P.S. To ja umiem rapować piosenki MJa 8-) heh wow kolejny „talent”…? :P

3. Erwin... kurcze jak ty wytrzymałeś przy tych baardzo głośnych glośnikach? Ja 2 doba odpoczywam uszami:P I na DJa innego nam facia nie potrzeba (kto był rok temu wie o co kaman:P) Aaahhhh i mój Tribute.. Ty chłopie pomyślałbyś, że z komury można podłączyć się jackiem sie do korektora i puścić muzę?:D hehe XXI wiek.

I tak na 3 pkt stanę, bo... ogólne odczucia to: totalne wzruszenie przemową Mamy MJówki:-] i cała impreza była wypasiona na maxa, choć byli goście nie z naszej imprezy, dało sie bawić, bo nawet zaczęli sie bawić z nami. Początkowo byłem delikatnie zirytowany tym cos sie dzieje jednak miałem 1 myśl w głowie: "jeszcze będziemy te MJowisko wspaniale wspominać" i wcale sie nie pomyliłem :D Po prostu to, co sie dzieje w tym 1 dniu, CO ROKU jest nie do opisania, jak CO ROKU, i bardzo sie z tego cisze, bo już czekam na ten, co będzie ZA ROK:D Ale o afterku takim śniadaniowo-obiadowym po MJowisku można pomyśleć i się zorganizować dla tych co zostali na spanie w Łodzi i razem zjeść i pogadać:)

That's all i znów czekamy ROK:D
"LIES RUN SPRINTS, BUT THE TRUTH RUNS MARATHONS"- Michael Jackson
Obrazek
http://www.youtube.com/user/ktossomeone
Awatar użytkownika
ghost_ola
Posty: 278
Rejestracja: sob, 27 cze 2009, 14:56
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: ghost_ola »

Maharet pisze:poszukiwana jest kobieta, blond loki, o imieniu Ola (ghost-ola??) jestem po prostu ciekawa. Oraz chyba Twoja koleżanka, która z nami tańczyła
'Ola blond loki' to rzeczywiście ja :) a ta dziewczyna, z którą byłam jak pierwszy raz do was dołączyłyśmy na parkiecie to Ela, ale nie wiem jaki ma nick na forum... chyba nie bywa tu za często.
Ewa78 pisze:Tym postem wystawiłaś sobie świadectwo.
Ewa, sorry, ale naprawdę już przeginasz bardzo. Od tej całej akcji z płytą, kiedy potraktowałaś mnie bardzo, bardzo nieelegancko obiecałam sobie już więcej nie wdawać się z Tobą w żadną dyskusję, ale twoje ataki na MJowisko, na nas i przede wszystkim na Kingę są po prostu nie do przełknięcia bez komentarza. Trzeba mieć tupet, żeby sugerować tu "odebranie" Kindze MJowiska i proponować lepszą organizację w Warszawie. Jeśli trzeba Ci tłumaczyć dlaczego to ona będzie organizować MJowisko w 2010 roku, dlaczego będzie ono w Łodzi i dlaczego to tam zjawią się fani to powód jest prosty - ona wkłada w to serce, robi to dla nas i dla MJ i my to widzimy. Ty to co robisz, robisz dla siebie. Taka jest różnica. I proszę Cię nie wprowadzaj wrogości i negatywnych emocji do kolejnych wątków. Już wystarczy.

siadeh_ jeszcze raz ogromne, ogromne podziękowania. To, co robisz jest wspaniałe i absolutnie nawet przez chwilę nie przejmuj się atakami malkontentów. Jesteś niepodważalnie, absolutnie THE BEST!!!!
Ostatnio zmieniony wt, 01 wrz 2009, 2:16 przez ghost_ola, łącznie zmieniany 1 raz.
Beyond these boundaries, he wanted to fly
In nature's scheme, never to die
http://mjtranslate.com
Awatar użytkownika
Nekro
Posty: 83
Rejestracja: sob, 27 cze 2009, 21:34
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Nekro »

777 pisze:Nekro - Jarku, dzięki że mnie zastąpiłeś w tedy, gdy ja ratowałem Anię i Pizze z pod wejścia do klubu. Ale z tymi fajkami to dałeś ciała. Już nie wspomnę o popiele, który znalazłem na gramofonie :-(
Ogólnie wszystko mi śmierdzi fajami, nawet aparat fotograficzny, oczywiście nie z Twojej
winy bo nie tylko Ty paliłeś.
Erwinku obiecuje że to się już nie powtórzy, bo na następnym MJowisku już nie będę palił, rzucam to:D Takie postanowienie ;-) Swoja drogą byłeś świetny za dekami, te miksy były super:) A co do całej imprezy, było cudownie, a zwłaszcza masz białych róż, mina ludzi siedzących w pobliskich barach, przechodniów-bezcenne:D Słyszałem niejednokrotnie ludzi tam siedzących i widzących nas jak krzyczeli ,,JEEEE MICHAEL JACKSON!!!'' to było świetne:D A przemowa Kingi w Bałtyku mnie mocno poruszyła, jak wstawałem z owacjami prawie zapomniałem że mam na kolanach boomboxa bodaj ze Kasi i było by małe ,,ups'' :D (Podziękowania dla Tancerza który zorganizował baterie, uratował muzykę na pochód) Poznałem wielu wspaniałych ludzi, najbardziej utkwił mi w pamięci Pan Tańczący delfin, chłopie jesteś zaje**** rozrywkowy i fajny gość:D Jak pomyślę że teraz trzeba będzie czekać cały rok na następny zlot to mnie nosi :D Oczywiście pragnął bym oficjalnie podziękować Kindze za świetnie zorganizowaną imprezę, te detale typu ,,mała sala'' to kurczę, no kto mógł przewidzieć że tak będzie? Jestem w 100% zadowolony z całego MJowiska, które na stałe zagości w mojej pamięci ;-)
Awatar użytkownika
Anielka1000
Posty: 23
Rejestracja: czw, 16 lip 2009, 22:04
Lokalizacja: małopolskie

Post autor: Anielka1000 »

Dangerous pisze:
szczególnie naszej małej ekipie z Krakowa, która mimo przeciwności losu i niemiłego pana kierowcy do Łodzi dotarła ;)
Nie ma za co droga Aniu cała przyjemność po mojej stronie od kawy w McDonald's po przez bieganie za różą, zabawą w klubie na powrocie kończąc. Mam nadzieję że nikogo do siebie nie zraziłem uwagami i ironiczno-sceptycznym nastawieniem w niektórych momentach. "Przespałem" się z tym wszystkim pomyślałem i stwierdziłem że było warto, jestem trochę zły ... na siebie że jakoś tak się zmęczyłem i nie bawiłem się tak jak bym tego chciał, ale cóż mam zrobić starość nie radość.


Ps. Anielko wiszę Ci piwo.
Ja również dziękuję wzorem Ani naszej małej ekipie z Krakowa, jak dla mnie MJowisko2009 było najlepszą imprezą w życiu , bawiłam się wspaniale, oczywiście dołączam się do podziękowań dla organizatorów

Ps.Drogi Dangerous Twoje ironiczno-sceptyczne teksty rozbrajały mnie.
Ależ oczywiście że wisisz mi piwo, musimy się jakoś umówić ale to może podczas jakiegoś mini - zlotu naszej grupki w Krakowie, chyba że wolisz postawić mi piwo podczas seansu filmu Moja dziewczyna nenene nenene sasasasasasasa nenene
SunsetDriver83 pisze:Czy to byly osoby z zewnatrz, calkowicie niezwiazane z tematem to nie wiem,jeden chlopak mial na glowie wyciete inicjaly MJ, wiec chyba wiedzial w jakim charakterze bedzie impreza, nie znalazl sie tam z przpadku,chyba,
ze,byl to jeden z naszych, w co watpie, bo nie widzialem go na przemarszu,ani w kinie........moge sie mylic.......ale bardziej obstawiam kwestie,znajomosci z managementem lokalu......stad wejscia bez zaproszen.....dla tych, ktorzy,siedzieli w lozach........znajomosci czynia cuda hahahahahahahahah
DunsetDriver83, chłopak z tą fryzurką jest z naszego forum co lepsze rok temu też był na zlocie ma tu nick Dangerous , a ja może nie byłam ubrana jakoś majkelowo ale zaproszenie miałam, byłam pierwszy raz, ale uwierz mi że tak jak Ty tylko na swój sposób kocham Michaela. Byliśmy na przemarszu(tylko że my nie cierpimy kamer, anika z tymi herbatami byłyśmy najlepsze!) i w kinie. Wątpie żeby były osoby bez zaproszeń mające miejsce w lożach . nenene

Ps.2 Pozdrawiam dwóch chińczyków (zapewne nie czytają tego forum), którzy sprzedali mnie i anice herbatkę i dostali od nas jedną gratis !!!!!! :smiech:
Bądź dobry, a będziesz samotny
Mark Twain

Miłości nie udowadnia się słowami.
Nikołaj Gogol
dk997
Posty: 63
Rejestracja: wt, 25 sie 2009, 15:38
Lokalizacja: z Hanysowa :) Ł.G.

Post autor: dk997 »

No to teraz może ja... Nie zdam może relacji ale napiszę moje odczucia co do całego MJowiska. Nie tak to miało wyglądać... Miałam o 7.32 jechać autobusem do Katowic, a stamtąd o 9.30 pociągiem na Łódź. Planowałam podłączyć się do Tancerza i jego grupy, żeby sie nie zgubić. całość zaplanowałam sobie do perfekcji :) podrukowałam sobie mapki, rozkłady jazdy, plan imprezy... w sumie zdecydowałam sie dopiero w czwartek.

Na imprezę dla VIPów nie miałam już raczej szans, więc jechałam tam tylko po to żeby zobaczyć jak to wszystko wygląda, żeby się lepiej przygotować na nastepny raz.

Całość zepsuł w piątek mój chłopak, który się dowiedział, że jadę. Stwierdził, że jadzie ze mną, bo nie będę się sama tłukla pociągiem :wariat: jedynie humor poprawiła mi wiadomość od Kini, że ma jeszcze miejsca do VIPów, i pieniążki mam jej dać przed marszem. Cieszyłam się jak dziecko :dance:

Sobota zaczęła się nieciekawie. Lało jak z cebra, było zimno, a mój facet się spóźniał. W rezultacie wyjechaliśmy ponad godzinę później niż to było zaplanowane. No i trzeba było "depnąć"....
Panowie z drogówki byli oczywiście bardzo mili, ale zostawiliśmy im w kieszeni większość pieniędzy na nasz wyjazd :-/ Zostało nam więc tylko na kino i paliwo na droge powrotną... szlag mnie trafiał...

Przed Łodzią kupiłam różę i zaczęliśmy szukać Manufaktury. I wtedy się zaczęło...
Ci ludzie w kapeluszach, w koszulkach Michaela...No bajka... Czułam się trochę nie na miejscu, bez żadnego dodatku, tylko z tą moją biedną różą, z facetem u boku, który miał minę jakby mu się najwieksza krzywda na świecie działa :-/
Zapamiętałam jedną dziewczynę. Miała kapelusz, kręte włosy zawiązne w kitkę i koszulę w drobną krateczkę (chyba tak). Rozmawiała z dziewczyną w długiej białej koszuli z bukietem róż. Ona z taka pasją opowiadała o Michaelu, z takim zafascynowaniem... wpatrywałam się w nią jak urzeczona, przyznaję: podsłuchiwałam ;-) ale nie potrafiłam oczu od niej oderwać. W końcu chłopak powiedział mi że mam się nie gapić, a ona poleciała do dziewczyny która miała Michaela na spodniach ;-)
Byliście wspaniali wszyscy. marsz był cudowny.

Kasiu nie miałam odwagi podejść do Ciebie i poprosić o zdjęcie. Mam nadzieję, że jeszcze kiedyś to nadrobię :-)

Kiniu wyglądałaś olśniewająco. Przedmowa bardzo wzruszająca. mam nadzięję że nie zrezygnujesz z organizacji MJowisk.

no i w sumie tutaj powinnam zakończyć. Ale mam jeszcze parę słów.
Dziwię się, że do Waszej sali mieli wejście niezaproszeni ludzie, bo jak widziałam tych miśków pilnujacych schodów to był strach wogóle na nich patrzeć :-) a co dopiero próbować tam wejść bez opaski na nadgarstku.

W sumie klub nawet nawet, ale wyszliśmy po 20 minutach :wariat: Chyba jestem już za stara na imprezy łubu dubu, z pijanymi kolesiami szukającymi chętnych prawie gołych panieniek glupija

Nawet nie wiecie jak żałuję że nie było mnie tam z Wami. następnym razem tylko pociąg. I brak niechętnie nastawionego faceta, który pilnował mnie jak Cerber :smiech:

Co do całej kłótni z Ewą i z osobami które zapisały się po nastaniu mody na Michaela....
powiem tak: nie wiem jak sprawa wyglądała w klubie, ale wchodziłam za Ewą do sali kinowej. Nie wywołała na mnie dobrego wrażenia, gdy pan sprawdzający bilety próbował jej pomóc wejść przez drzwi. Narzekała non stop i w sumie utrudniała pomoc. Pomyślałam, ze jestem wredna i powinnam jej współczuc bo w końcu mnie to tez moze kiedyś czekać, ale czytając jej posty odnośnie klubu, wcale nie poprawiła swojego wizerunku w moich oczach...
A co do sceptyzmu Kinii i innych stałych bywalców do osób zapisanych po 25 czerwca... Nie dziwię się. Sama jestem taką osobą, napisałam całą swoją historię i ciepłe slowa dostałam prawie tylko od "nowych". Przy okazji: dziękuje "tej ładnej czarnej Pani która szła koło Majkela" za słowa, które odniosły mnie trochę na duchu :) naprawdę Ci którzy byli za Michalem w tych chwilach gdy było bardzo źle i wszyscy byli przeciwko niemu, mogą się nazwać prawdziwymi fanami. I wiem, że nie data zapisu na forum się liczy, ale prawda jest taka, że gdyby nie odszedł na tym forum byłaby garstaka bywalców. tak więc Kiniu japrosic .Rób dalej co robisz, nie przejmuj się TĄ osobą. Mam nadzieje że z czasem przekonasz się do nowych bywalców forum ;-)
"Nowi": teraz mozecie mnie zlinczować :war:

OK. to już naprawdę koniec. Ze ja nidgy nie potrafię krótko i na temat ;-)
_____________________________________

You are not alone... Już nie...
Przepraszam że tak późno...
Awatar użytkownika
intelmet
Posty: 149
Rejestracja: pn, 27 lip 2009, 12:15

Post autor: intelmet »

a ja proponuję, aby poprawic kontaty na przyszły rok, żeby każdy miał opaskę, MJ-ową ofcourse, ze swoim nickiem, to chociaż jakoś się będzie utrwalało.
Co do niesmiałości w czasie zbiórki, to faktycznie, również dla mnie była przeszkodą. Dziewczyna w loczkach to ja, koszula była w paseczki. Szkoda, że baterie padły, bo już wtedy miałam ochotę mielić nóżkami. A jak wszyscy mieliśmy okazję się przekonać, nic tak nie łączy jak wspólne moonwalkowanie. Należało zacząć już przed pochodem.
Nasze dyskusje z zafascynowaną dziewczyną były kontynuowane (to agata** na forum, ale poznałyśmy się w Łodzi.
Ludzie opowiadali mi swoje historie, jak to było z MJ w ich życiu. Kiedy się pojawił, wzloty i upadki. To było wspaniałe. Nie wierzę, że trzeba będzie czekać rok. Kiedy Mike ma imieniny???? :smiech:
byłeś w moim życiu, gdy w moim pokoju wisiała jeszcze huśtawka ... i nadal jesteś ... dziękuję Ci za ... Rodzynka...
P.S. Misiuuuuu kazali mi zdjąć Pekińczykaaaaa....abuuuuuu...abuuuu....abuuuu!!!!!
ODPOWIEDZ