WROCŁAW - Spotkania w miejscu pamięci na Solnym
-
- Posty: 161
- Rejestracja: pt, 16 sty 2009, 10:13
- Lokalizacja: z Wrocławia
Corass. zignorowałaś mnie Ciołku! co z tymi podpisami co robimy jak kiedy gdzie? jest jakiś plan? ratujemy solny czy walczymy o nowe miejsce? no to ja licze na szybką odpowiedz ;p
Each morning I get up I die a little
Can barely stand on my feet
Take a look in the mirror and cry
Lord what you're doing to me
They say I'm goin' crazy...
Can barely stand on my feet
Take a look in the mirror and cry
Lord what you're doing to me
They say I'm goin' crazy...
Trzecia gimnazjum, jeszcze w moim rodzinnym mieście.Corass pisze:Ja - do drugiej gimnazjum.Teresa pisze:Teraz druga czy trzecia gim? (wspominałaś, że jesteś w gimnazjum, ale w tym samym zespole szkół, tak?)Corass pisze:Przy okazji.
Ja, Kamila i Baśka mamy powiązania z XIII LO.
Kamila - do trzeciej gimnazjum.
Baśka - do pierwszej liceum.
A ty?
A ja ponowię pytanie - jak wypadło spotkanie? : >
Spotkanie całkiem nieźle, tak mi się wydaje.
Basia - ja bym chciała uratować Solny, ale sądzę, że to nie możliwe.
Basia - ja bym chciała uratować Solny, ale sądzę, że to nie możliwe.
Kochany Michael, zapewne nie dostaniesz tego listu...
Kochany Michael, pisałam do Ciebie sto razy!
Kochany Michael, zamykam oczy i śpiewam do siebie. Śniąc jak śpiewasz dla mnie...
Michael, kocham Cię.
Kochany Michael, pisałam do Ciebie sto razy!
Kochany Michael, zamykam oczy i śpiewam do siebie. Śniąc jak śpiewasz dla mnie...
Michael, kocham Cię.
- giovanedonore
- Posty: 103
- Rejestracja: śr, 11 mar 2009, 23:00
W środku rynku...? Hmm, no nie wiem, ale od razu naszła mnie wizja, że jak ludzie będą wracać pijani z jakichś barów, knajp itd, to nie wiele może zostać z naszej pracy, bo zawsze znajdą się jakieś barany, co chociażby dla zabawy będą chcieli coś zniszczyć... Wiem, że na rynku niby ochrona sobie spaceruje, no ale jednak wszystkich upilnować nie można...

Run, Forrest! RUN!
Tak, wiem, ale na Solnym też wiele ludzi przechodzi o tej porze pijanych.
Nawet sobie nie wyobrażasz.
Nawet sobie nie wyobrażasz.
Kochany Michael, zapewne nie dostaniesz tego listu...
Kochany Michael, pisałam do Ciebie sto razy!
Kochany Michael, zamykam oczy i śpiewam do siebie. Śniąc jak śpiewasz dla mnie...
Michael, kocham Cię.
Kochany Michael, pisałam do Ciebie sto razy!
Kochany Michael, zamykam oczy i śpiewam do siebie. Śniąc jak śpiewasz dla mnie...
Michael, kocham Cię.
Solny wygląda bardzo bogato i ładnie z daleka - dużo fotek.
Tylko światełka żadne się nie paliły... no i woda. Nie wiem czy wieki nie była wymieniana, czy to co się z nią stało, stało się od upału, ale zdecydowanie trzeba się za nią brać nieco częściej.
Kwiaty wszystkie były do wyrzucenia, te w dużym zgniły, te w małych uschły, bo nie było tam wody.
Ale zmiana dekoracji bardzo pozytywna.
Fotki z popołudnia:





Acha, strażnik miejski przyczepił się do mnie, że mamy nie wyrzucać śmieci do tych czarnych koszy, tylko do dużych kontenerów, bo się kaleczy o szkło. Jest to oczywiście absurd, ale powiedziałam, że będziemy się starać. Pan jednak nie był tym usatysfakcjonowany i zaczął na mnie z jakiegoś powodu pokrzykiwać, na co nie miałam zamiaru mu pozwolić, a zatem nasza rozmowa zakończył się jego pogróżką "usunięcia wszystkiego w sobotę."
Tyle z newsów.
Tylko światełka żadne się nie paliły... no i woda. Nie wiem czy wieki nie była wymieniana, czy to co się z nią stało, stało się od upału, ale zdecydowanie trzeba się za nią brać nieco częściej.
Kwiaty wszystkie były do wyrzucenia, te w dużym zgniły, te w małych uschły, bo nie było tam wody.
Ale zmiana dekoracji bardzo pozytywna.
Fotki z popołudnia:





Acha, strażnik miejski przyczepił się do mnie, że mamy nie wyrzucać śmieci do tych czarnych koszy, tylko do dużych kontenerów, bo się kaleczy o szkło. Jest to oczywiście absurd, ale powiedziałam, że będziemy się starać. Pan jednak nie był tym usatysfakcjonowany i zaczął na mnie z jakiegoś powodu pokrzykiwać, na co nie miałam zamiaru mu pozwolić, a zatem nasza rozmowa zakończył się jego pogróżką "usunięcia wszystkiego w sobotę."
Tyle z newsów.
Widzę, że dużo nowych fotek. No cóż... Od 6 do 22 nie ma mnie w domu i nawet nie mam czasu by podjechać na Solny, ale w sobotę będę.
Ja powiedziałam - jak ktoś nam to zniszczy to odkupię wszystko. Żaden cwaniaczek nie zabierze nam czegoś co stoi tu 2 miesiące bo takie ma widzimisie...
Woda z tego co wiem jest wymieniana codziennie, a teraz nie zajmujmy się już zdjęciami tylko kwiatami. Ludzie donieście kwiatów trochę! (ja sama w sobotę doniose)
Ja powiedziałam - jak ktoś nam to zniszczy to odkupię wszystko. Żaden cwaniaczek nie zabierze nam czegoś co stoi tu 2 miesiące bo takie ma widzimisie...
Woda z tego co wiem jest wymieniana codziennie, a teraz nie zajmujmy się już zdjęciami tylko kwiatami. Ludzie donieście kwiatów trochę! (ja sama w sobotę doniose)
Kochany Michael, zapewne nie dostaniesz tego listu...
Kochany Michael, pisałam do Ciebie sto razy!
Kochany Michael, zamykam oczy i śpiewam do siebie. Śniąc jak śpiewasz dla mnie...
Michael, kocham Cię.
Kochany Michael, pisałam do Ciebie sto razy!
Kochany Michael, zamykam oczy i śpiewam do siebie. Śniąc jak śpiewasz dla mnie...
Michael, kocham Cię.
Pieknie to wszystko wygląda, fajnie , że się tak staracie dla MJ. Dzięki za zdjącia, nie bylam we wro od niedzieli i byłam ciekawa jek jest teraz na Slonym. Ja zrobilam ladne fotki 28 sierpnia po zmroku dodalabym gdybym tylko umiala
Corass jak Wam idzie zbieranie podpisów?
Słyszałam o wystawie zdejec w heliosie, mam bardzo malo czasu na cokolwiek wiec jeszcze sie nie dowiedzialam dokladnie o co chodzi ale moze bylaby to fajna okazja do spotkania?

Corass jak Wam idzie zbieranie podpisów?
Słyszałam o wystawie zdejec w heliosie, mam bardzo malo czasu na cokolwiek wiec jeszcze sie nie dowiedzialam dokladnie o co chodzi ale moze bylaby to fajna okazja do spotkania?
Ostatnio zmieniony pt, 18 wrz 2009, 23:24 przez Diana..., łącznie zmieniany 1 raz.
No i stało się moi kochani. Mniej więcej o godz.17:45 byłam na Solnym. Ołtarzyka Michaela już tam nie ma. Wszystko zostało dzisiaj sprzątnięte. Rozmawiałam z jedną z Pań kwiaciarek. Powiedziała mi, że akcja odbyła się dzisiaj. Wszystko sprzątnęła Policja bądź Straż Miejska. Nie umiała dokładnie powiedzieć. Szkoda tylko, bo tyle pięknych zdjęć zostało zabranych i w sumie nie wiadomo kto je zabrał. No i miejsce też nam odebrali. Ula.
"Nie płacz tam gdzie odszedłem jest mi dobrze i nikt mnie nie krzywdzi"
"Nie płacz tam gdzie odszedłem jest mi dobrze i nikt mnie nie krzywdzi"
Odchodząc zabrałeś moje serce.