ekhm.. witam zgromadzonych xD
ekhm.. witam zgromadzonych xD
Przede wszystkim bardzo się cieszę, że wreszcie udało mi się tu dotrzeć i zmusić się by coś napisać xD. Witam wszystkich!
Tak z podstawowych rzeczy to mam na imię Joanna, liczę sobie 19 wiosen (no dobra, prawie 20 xP) i mieszkam pod Warszawą.~
Pierwsze zetknięcie z Michaelem miałam w wieku ok. 9 lat. Pamiętam, że to był Thriller. :) Po całym teledysku pokazywali jeszcze jakieś filmiki; np. jak to było nagrywane. Zrobiło to na mnie niesamowite wrażenie!
Potem zawsze Michael gdzieś się pojawiał w moim życiu; słuchało się piosenek w radiu (chyba najczęściej puszczali Smooth Criminal XD), nieraz coś się obejrzało w telewizji czy przeczytało w gazecie.
Nie byłam wtedy jednak fanką.
Kolejne ważne wspomnienie to proces w 2005...zawsze wiedziałam, że był niewinny...i ta radość na wieść o uniewinnieniu! :D
Tak naprawdę fanką Michaela zostałam prawie rok temu, właściwie przez przypadek. Obejrzałam Billy Jean i wszystko, wszystkie wspomnienia wróciły! ^^
Dopiero wtedy przeczytałam w całości jego biografie i dowiedziałam się o wielu faktach z jego życia np. o bielactwie itp.
Niestety Michael odszedł... kiedy umierał.. mniej więcej w tym samym czasie byłam na koncercie jednego z moich ulubionych zespołów..
Na drugi dzień, dowiedziałam się że nie żyje i to było dziwne uczucie...po koncercie byłam taka w euforii i jednocześnie przez tą wiadomość taka otumaniona..nie wiedziałam jak to przyjąć i jak się zachować.
Zrozumiałam,że nie żyje jakieś 3 tygodnie po śmierci, no i wtedy się popłakałam.. słuchając Human Nature.. ;__;
To na tyle. Jak zwykle za długo mi się napisało, ach.. ale miło tak wszystko wyrzucić z siebie, w końcu po się tu zjawiłam. :D
Tak z podstawowych rzeczy to mam na imię Joanna, liczę sobie 19 wiosen (no dobra, prawie 20 xP) i mieszkam pod Warszawą.~
Pierwsze zetknięcie z Michaelem miałam w wieku ok. 9 lat. Pamiętam, że to był Thriller. :) Po całym teledysku pokazywali jeszcze jakieś filmiki; np. jak to było nagrywane. Zrobiło to na mnie niesamowite wrażenie!
Potem zawsze Michael gdzieś się pojawiał w moim życiu; słuchało się piosenek w radiu (chyba najczęściej puszczali Smooth Criminal XD), nieraz coś się obejrzało w telewizji czy przeczytało w gazecie.
Nie byłam wtedy jednak fanką.
Kolejne ważne wspomnienie to proces w 2005...zawsze wiedziałam, że był niewinny...i ta radość na wieść o uniewinnieniu! :D
Tak naprawdę fanką Michaela zostałam prawie rok temu, właściwie przez przypadek. Obejrzałam Billy Jean i wszystko, wszystkie wspomnienia wróciły! ^^
Dopiero wtedy przeczytałam w całości jego biografie i dowiedziałam się o wielu faktach z jego życia np. o bielactwie itp.
Niestety Michael odszedł... kiedy umierał.. mniej więcej w tym samym czasie byłam na koncercie jednego z moich ulubionych zespołów..
Na drugi dzień, dowiedziałam się że nie żyje i to było dziwne uczucie...po koncercie byłam taka w euforii i jednocześnie przez tą wiadomość taka otumaniona..nie wiedziałam jak to przyjąć i jak się zachować.
Zrozumiałam,że nie żyje jakieś 3 tygodnie po śmierci, no i wtedy się popłakałam.. słuchając Human Nature.. ;__;
To na tyle. Jak zwykle za długo mi się napisało, ach.. ale miło tak wszystko wyrzucić z siebie, w końcu po się tu zjawiłam. :D
Ostatnio zmieniony wt, 01 wrz 2009, 22:00 przez Ashiya89, łącznie zmieniany 1 raz.
Michael…
We DO care about You..
You are another part of us.
R.I.P… in “place with no name”..
We DO care about You..
You are another part of us.
R.I.P… in “place with no name”..
- addicted2MJ
- Posty: 101
- Rejestracja: pt, 28 sie 2009, 23:05
- Lokalizacja: dolnośląskie
-
- Posty: 558
- Rejestracja: śr, 17 wrz 2008, 17:58
- Lokalizacja: Warszawa / Nasielsk
- mimi-yoshi
- Posty: 273
- Rejestracja: czw, 25 cze 2009, 17:53
- Lokalizacja: Katowice
Witam :D. Przepraszam, że spóźnione, ale mam tak, że jak ktoś mnie swoimi postami zainteresuje, to wchodzę na post w dziale "Przedstaw się" (;. Mike jest geniuszem, niezastąpionym, obok którego nie da się przejść obojętnie :D, ale oprócz tego...
Słuchy mnie doszły, że Pani lubi j-rock i j-pop, no i dramy ogląda ;q, prócz sporego zainteresowania M. A można wiedzieć, co to był za koncert ;>?
Osobiście j-rocka nie lubię (hmmm), animce kocham, dram nie oglądam (chociażby takie Nobuta Wo Produce mnie zniechęciło- i te tony oczojebnych napisów i dziwne zachowanie aktorów :D)- lubię tylko Lovely Complex ze względu na Koike Teppei xd. Moja przyjaciółka za to j-rocka kocha ;q. Ja lubię jedyne hide i kilka jego kawałków (dobrze, że nie znam japońskiego, bo bym umarła zapewne słuchając tekstów, już z Zilch hide miał świetne teksty- czyt. chociażby "Electric Cucumber" xd), choć kiedyś tam i fazę miałam na całe X-Japan, ale mi szybko przeszło, szacunek jednak pozostał- mimo że kawałki może nie wybitne, ale Yoshikiego uwielbiałam :D- no i nadal niektóre jego kompozycje klasyczne przyprawiają mnie o dreszcze (np. takie "Orgasm"
).
Życzę miłego postowania itd.!
Fajnie tu spotkać takich ludzi ^^!
Słuchy mnie doszły, że Pani lubi j-rock i j-pop, no i dramy ogląda ;q, prócz sporego zainteresowania M. A można wiedzieć, co to był za koncert ;>?
Osobiście j-rocka nie lubię (hmmm), animce kocham, dram nie oglądam (chociażby takie Nobuta Wo Produce mnie zniechęciło- i te tony oczojebnych napisów i dziwne zachowanie aktorów :D)- lubię tylko Lovely Complex ze względu na Koike Teppei xd. Moja przyjaciółka za to j-rocka kocha ;q. Ja lubię jedyne hide i kilka jego kawałków (dobrze, że nie znam japońskiego, bo bym umarła zapewne słuchając tekstów, już z Zilch hide miał świetne teksty- czyt. chociażby "Electric Cucumber" xd), choć kiedyś tam i fazę miałam na całe X-Japan, ale mi szybko przeszło, szacunek jednak pozostał- mimo że kawałki może nie wybitne, ale Yoshikiego uwielbiałam :D- no i nadal niektóre jego kompozycje klasyczne przyprawiają mnie o dreszcze (np. takie "Orgasm"

Życzę miłego postowania itd.!
Fajnie tu spotkać takich ludzi ^^!
Wyrzec słowo, by stwierdzić, że głos
Jest krzykiem i nikogo to nie obchodzi
R.W.
Jest krzykiem i nikogo to nie obchodzi
R.W.