Na pewno będzie kiedyś tam koniec świata, ale nie sądzę, żeby to było w 2012... Pamiętam, że koniec świata miał być w 2000 roku, miałam wtedy ok. 5 lat i pamiętam , że się strasznie bałam...
Myślę też , że to ludzie sami się wcześniej zniszczą, niż nadejdzie jakiś kataklizm, na który nie mamy wpływu..
W zeszłym roku, jakoś tak w wakacje była wojna w jakimś małym państwie na wschodzie( nie pamiętam gdzie to było). I babcia mi opowiadała, że jakaś tam św. Matylda napisała dwie książki o przyszłości. Jedną księgę kupił król Salomon, a na drugą szkoda mu było kasy, więc ta cała Matylda ją spaliła. I w tej księdze było napisane, że będą 3 Wojny Światowe, a jak będzie Trzecia Wojna Światowa, która zacznie się właśnie w małym państewku na wschodzie wtedy zginą prawie wszyscy ludzie na świecie. A ci, co przeżyją, będą się szukać po całej kuli ziemskiej, zjednoczą się i na świecie będzie dobrze.
Tak mi babcia opowiadała, ale wiecie jak to babcie........ zapomną coś, coś tam se zmyślą.... Więc nie jestem pewna tej historii i sama nie wiem czy w nią wierzę
