Oh, ja dzisiaj poznałam Ulę i muszę powiedzieć, że taki optymizm to ja rzadko widzę. :P
Pozdrowienia.
Ah, i ja do Łodzi jednak nie pojadę... :( Więc radzę się ogłosić. :P
Kochany Michael, zapewne nie dostaniesz tego listu...
Kochany Michael, pisałam do Ciebie sto razy!
Kochany Michael, zamykam oczy i śpiewam do siebie. Śniąc jak śpiewasz dla mnie... Michael, kocham Cię.
Dziewczyny z pewnymi obawami ale się wybieramy Ula i ja prawie na 100% będziemy, mam nadzieję, że dołączy joema. Chciałybyśmy do Was dołączyć - mam nadzieję, że jakoś się rozpoznamy Corass już poznałyśmy więc będziemy jej szukać... powinnymśmy się pojawić ok 20,00 - do zobaczenia - mam nadzieję, że choć dinozaury to jakoś się tam odnajdziemy ;)
I close my eyes
Just to try and see you smile one more time...
All my dreams are broken
No ja w Metro postaram się być, chociaż Blanket (Paulina) troszkę mi rozwaliła plany wspólnej biby. xD
Kochany Michael, zapewne nie dostaniesz tego listu...
Kochany Michael, pisałam do Ciebie sto razy!
Kochany Michael, zamykam oczy i śpiewam do siebie. Śniąc jak śpiewasz dla mnie... Michael, kocham Cię.
Wybaczcie, że dwa posty pod rząd, ALE dostałam właśnie tego maila:
Anna Tokarska do izucha1, mnie
Witam,
wygląda na to, że przetarłam odrobinę ścieżki i jest szansa na
stworzenie miejsca pamięci MJ we Wrocławiu. Oczywiście nie na Solnym
ponieważ tamten pomnik był postawiony ku pamięci spalonych tam żydów -
niestety niewiele informacji na ten temat jest i niewiele osób o tym
wie...
Rozmawiałam jednak z Towarzystwem Miłośników Wrocławia (mają siedzibę
przy Odrzańskiej, budynek "Małgosia") i są bardzo skłonni poprzeć
inicjatywę fanów Jacksona jeśli tylko będzie ona konkretna i spójna.
Czyli musicie się skrzyknąć i wykombinować coś wspólnie - tak żeby
choć parę podpisów zebrać. Chodzi o sposób upamiętnienia i miejsce.
Towarzystwo proponuje np. jakiś kamień pamiątkowy na wyspie Słodowej
lub nazwanie jednej z kładek prowadzących na wyspę imieniem Jacksona.
Tak czy inaczej są bardzo mili i znają sprawę, więc dobrze by było coś
zadziałać.
Pozdrawiam życząc powodzenia i oczywiście liczę na informacje gdyby
rzeczywiście coś takiego doszło do skutku :)
A.
Kochany Michael, zapewne nie dostaniesz tego listu...
Kochany Michael, pisałam do Ciebie sto razy!
Kochany Michael, zamykam oczy i śpiewam do siebie. Śniąc jak śpiewasz dla mnie... Michael, kocham Cię.
Czyli o 18 na Solnym. Poznacie mnie po glanach z jedną pomarańczową sznurówką, jakby co. :P
Kochany Michael, zapewne nie dostaniesz tego listu...
Kochany Michael, pisałam do Ciebie sto razy!
Kochany Michael, zamykam oczy i śpiewam do siebie. Śniąc jak śpiewasz dla mnie... Michael, kocham Cię.
Tak więc.
Byłam dzisiaj razem z Pauliną w TMW.
Zostałam delikatnie poinformowana, że komuś bardzo przeszkadza nasz pomniczek na Solnym ze względu na to, że ta iglica została wzniesiona by upamiętnić Żydów. A Michael Żydem nie był.
Jeśli chcemy kładkę to nie do nich, tylko do Urzędu Miasta - czyli zostałam niedokładnie, lub wręcz błędnie poinformowana przez dziennikarkę Polskiego Radia.
Tak więc mamy dosłownie tydzień może dwa i musimy zmienić miejsce naszych spotkań...
Ja już sama nie wiem czy mamy się przenosić czy nie. Porozmawiam ze Strażą Miejską jak to z ich strony wygląda. Bo narazie wydaje mi się (a chyba nie tylko mi), że wszyscy urzędnicy mają coś przeciwko Solnemu.
Kochany Michael, zapewne nie dostaniesz tego listu...
Kochany Michael, pisałam do Ciebie sto razy!
Kochany Michael, zamykam oczy i śpiewam do siebie. Śniąc jak śpiewasz dla mnie... Michael, kocham Cię.