Ulubiony występ sceniczny Michaela Jacksona

Dyskusje na temat działalności muzycznej i filmowej Michaela Jacksona, bez wnikania w życie osobiste. Od najważniejszych albumów po muzyczne nagrody i ciekawostki fonograficzne.

Czy jesteś zadowolony z wyników głosowania Fanów na najlepszy występ MJ?

TAK
49
60%
NIE
32
40%
 
Liczba głosów: 81

Awatar użytkownika
tancerz
Posty: 1632
Rejestracja: sob, 23 lip 2005, 21:13
Lokalizacja: Jarosław

Ulubiony występ sceniczny Michaela Jacksona

Post autor: tancerz »

Aby nie zaśmiecać tematu z NO ;-) tym jak ktoś się cieszy bądź nie z wyników postanowiłem wkleić je tu w tym nowym temacie w dziale dyskografia. Tutaj możecie komentować to głosowanie.
Napisać co Wam się podoba w tym zestawieniu głosowania fanów a co nie, co byście tam dodali bądź wyrzucili. Może ktoś ma jakieś ciekawostki na temat co niektórych występów to może je tu opisać ;).
Podsumowanie NO na najlepszy Performance of Michael Jackson :

27. You rock my world
26. Off the wall medley
25. Elizabeth i love You
24. Remember The Time (Soul Train 1993 Awards)
23. Stranger in Moscow (HIStory Tour - Live In Munich)
22. Thriller (Dangerous Tour - Live in Bucharest)
21. Billie Jean (Live In MSG 2001)


20. Jam (Dangerous Tour - Mexico)
19. World Music Awards 1996 Performance
18. Earth song (History Tour Seoul 1996)
17. Working day and night ( Dangerous tour - Live in Bucarest)
16. Scream/They Dont' Care About Us/In The Closet (HIStory Tour)
15. Dancing Machine 1974
14. Bad (Bad Tour Wembley 1988)
13. You Were There (Sammy Davis Jr. Tribute)
12. Gone Too Soon (Live At Clinton Gala)
11. 1992 SuperBowl Performance


10. Man In The Mirror (Dangerous Tour)
9. Who's Loving You (Ed Sullivan TV Performance)
8. Billie Jean (Live Motown 25)
7. Beat It (Bad Tour Live 1987)
6. Smooth Criminal (Dangerous Tour - Live In Bucharest)
5. Dirty Diana (Bad Tour Kansas 1988)
4. MTV 10th Anniversary Performance


Podium
3. 1995 MTV Music Awards Performance
Obrazek
2. TWYMMF & Man In The Mirror (Live At Grammy '88 Awards)

Obrazek

ZWYCIĘZCA !!!!!!!
1. Another Part of Me (Bad Tour - Live At Wembley)

Obrazek

Komentarze :
MJdoris pisze:super ! mój faworyt wygrał :mj:
Anet18 pisze::banan: :happy: :mj: Super!!!
Zasłużony zwycięzca z miażdżącą przewagą:D

Czekam na następną zabawę z niecierpliwością;)
Oluksandra pisze:Aż kurczę, przegapiłam finałowe głosowanie. :rocky:
Ale wygrał mój faworyt, więc jest git.
Shulamitka pisze:Yaaapiiiiyayyyeyyy :) glupija
MJackson pisze:Chociaż nie wygrał mój faworyt to i tak dziękuję wszystkim głosującym i oczywiście organizatorowi za to "najsłabsze ogniwo" i czekam na kolejne głosowania :mj:
DirtyDiana94 pisze:no, i fajnie bo APoM wygrało :-D

no, to co teraz ? :knuje:
Larsi pisze:Ja również dziękuję i z niecierpliwością oczekuję następnej :happy:
Mandey
Posty: 3414
Rejestracja: pt, 16 lis 2007, 20:14

Post autor: Mandey »

Inaczej bym to wszystko widział. Troszkę inny zestaw...
Szkoda że zabrakło Rock With You z trasy Bad. Śmiało
mogło zastąpić Man In the Mirror z Dangerous.

Teraz tak myślę, że This Place Hotel aka Heartbreak Hotel też mogło
być... Ale jest jeden pozytyw. Brak Come Together z końcówki
Moonwalkera. Medley z braćmi na Motown 25 również mógł się znaleźć bo Michael śpiewał na żywo.
Ale to tylko moje sugestie...

Moja trójka:


03. Billie Jean (Live Motown 25)
02. Who's Loving You (Ed Sullivan TV Performance)
01. Another Part of Me (Bad Tour - Live At Wembley)
Szukasz mnie? Znajdziesz mnie tutaj albo tutaj ;)
Awatar użytkownika
Anet18
Posty: 406
Rejestracja: czw, 09 lip 2009, 15:58
Lokalizacja: Leszno / Wrocław

Post autor: Anet18 »

Zgadzam się z Mandeyem że zabrało mi tutaj występu Michaela z braćmi na Motown 25. Innych zastrzeżeń nie mam.
Moja 3 wyglądałaby następująco:
3.Who's Loving You (Ed Sullivan TV Performance)
2.Dirty Diana (Bad Tour Kansas 1988)
1!!Another Part of Me (Bad Tour - Live At Wembley)

Szkoda że za późno dołączyłam do zabawy. Ale czekam na następną;)
Awatar użytkownika
Mary_Jackson
Posty: 97
Rejestracja: śr, 22 lip 2009, 16:15
Lokalizacja: Neverland

Post autor: Mary_Jackson »

:happy: no i piekny wynik tego finału

moja trójka:
1. Oczywiście tak jak jest czyli Another Part Of Me
2. Billie Jean (LiveMotown 25)
3. Dirty Diana (Bad Tour Kansas 1988)

również czekam na następne "Najsłabsze ogniwo" :)
You can pray to the angels
and they will listen,
but the best way to call them,
I am told, is to laugh.
liberian wrz 87
Posty: 74
Rejestracja: śr, 19 sie 2009, 16:04

Post autor: liberian wrz 87 »

A czemu "Elizabeth i love You" aż na 25.? :-/ Tą piosenkę cały czas podśpiewuję pod nosem, bardzo szkoda, że tak nisko. Występ był bardzo udany - taki hollywoodzki i emocjonalny, a i mam żal, że piosenka nie pojawiła się na żadnej Michaelowej płycie.

Remember The Time (Soul Train 1993 Awards) - szkoda, że nigdy nie mogłam zobaczyć występu ze stojąco-tańczącym Michaelam :dance: - może byłoby wyżej.

Billie Jean (Live Motown 25) - dość nisko :surrender: , historyczny występ nominowany do nagrody Grammy tylko na miejscu 8.?? - rozczarowałam się trochę.

Z drugim miejscem się absolutnie zgadzam - "Man In The Mirror" Live At Grammy '88 Awards - to było rewelacyjne!

I teraz zwycięzca, uwielbiam ten występ - powiedziałabym nawet, że to mój jeden z ulubionych klipów, bo wersja "Another Part Of Me" powstała tylko w takiej formie.
Jeśli chodzi o ocenę w kategorii występu to jednak mało - gdzie układ choreograficzny, za mało efektów... :(

Brakuje mi tu jeszcze w rankingu występu "Human Nature"

Poprzestawiałabym trochę, szkoda że nie wiedziałam o głosowaniu :surrender:
Mandey
Posty: 3414
Rejestracja: pt, 16 lis 2007, 20:14

Post autor: Mandey »

liberian wrz 87 pisze:Billie Jean (Live Motown 25) - dość nisko :surrender: , historyczny występ nominowany do nagrody Grammy tylko na miejscu 8.??
Ten występ był nominowany do nagrody Emmy, nie Grammy. ;-)
Szukasz mnie? Znajdziesz mnie tutaj albo tutaj ;)
liberian wrz 87
Posty: 74
Rejestracja: śr, 19 sie 2009, 16:04

Post autor: liberian wrz 87 »

Mandey pisze:
liberian wrz 87 pisze:Billie Jean (Live Motown 25) - dość nisko :surrender: , historyczny występ nominowany do nagrody Grammy tylko na miejscu 8.??
Ten występ był nominowany do nagrody Emmy, nie Grammy. ;-)
Emmy, a ja myślałam, że Grammy glupija - przez te dwa "m" mi się pomyliło.
Awatar użytkownika
Marie
Posty: 515
Rejestracja: sob, 27 cze 2009, 11:02
Lokalizacja: Planet Earth

Post autor: Marie »

Ja bym widziała oczywiście zamianę między miejscem pierwszym a drugim ale jest dobrze, tak myślę.
Billie Jean (Live Motown 25) bym troszkę wyżej ustawiła w rankingu.
Awatar użytkownika
DirtyDiana94
Posty: 270
Rejestracja: pn, 07 lip 2008, 12:14
Lokalizacja: stamtąd. ;D

Post autor: DirtyDiana94 »

Generalnie, jestem zadowolona bo mój fav wygrał.

Chociaż resztę występów ułożyłabym nieco inaczej.
Obrazek

Śpij nocą śnij, niech zły sen Cię nigdy więcej, nie obudzi, teraz śpij.
Awatar użytkownika
Speed Demon
Posty: 938
Rejestracja: pn, 09 kwie 2007, 23:17
Lokalizacja: Otwock

Post autor: Speed Demon »

Zabrakło sporo występów, ale w sumie MJ miał ich tyle, że naprawdę podziwiam za dokonany wybór, bo znalazło się wszystko, od młodego do "starego" MJa.

Moje ulubione to:
3.Human Nature - Bad Tour Brisbane
2.Heartbreak Hotel - Bad Tour Yokohama
1.Bad Tour:)

A, i tak swoją drogą - Tancerz, pomysł z uzasadnieniem głosu był moim marzeniem od początku NO, dziękuję:)
Awatar użytkownika
iza89
Posty: 62
Rejestracja: czw, 02 lip 2009, 19:21
Lokalizacja: Neverland

Post autor: iza89 »

Niby zadowolona, bo występ sam w sobie jest dobry i żywiołowy, ale faworyta miałam innego ;)

Zdecydowanie wyżej postawiłabym Billie Jean (Live Motown 25) oraz Who's Loving You (Ed Sullivan TV Performance). Toż to takie dobre występy :surrender:
Obrazek
Madzia
Posty: 402
Rejestracja: ndz, 02 sie 2009, 14:22
Lokalizacja: Ciechanów

Post autor: Madzia »

Super że moj faworyt wygrał kocham ten wystep z Wembleya <3
Obrazek
Awatar użytkownika
tancerz
Posty: 1632
Rejestracja: sob, 23 lip 2005, 21:13
Lokalizacja: Jarosław

Post autor: tancerz »

The best of Najsłabsze Ogniwo

Forumowicze w tym TYM wątku o najlepszym Performance of Michael Jackson napisali:
cicha pisze:bo APOM (mój no1), to energetyczna, stadionowa, żywa koncertówka, którą MJ wykonał tylko raz w drugiej części trasy Bad i więcej jej już nie wykonał tzn nie powtarzał się już z nią na nowych trasach. To jest moim zdaniem bardzo wysoka poprzeczka, jaką MJ nieświadomie pozostawił wszystkim młodym artystom estradowym, którą nawet samemu MJowi już nie udało się przeskoczyć na trasach Danger i History ;p. Ok mogę się zgodzić, że biologia człowieka ma swoje prawa i organizmu nie oszukasz na dłuższą metę ;p.
Luna pisze:Uwielbiam występ na Grammy, od magicznego początku za zasłoną po sam koniec - gdzie zawsze mam wrażenie, że w Michaelu budzi się bestia sceniczna dopiero po włączeniu mikrofonu.
Anet18 pisze:Hah tancerz widziałam że przed chwilą glosowałeś na
TWYMMF & Man In The Mirror (Live At Grammy '88 Awards) ale nie dziwię się ze zmieniasz zdanie bo cholernie ciężki wybór...

tancerz pisze:Mandey napisał:

Michał zmienił zapewne bo Iwona już go tam poganiała po chacie.
tancerz pisze: ciii
homesick pisze:1995 MTV Music Awards Performance

perfekcyjny taniec, ok. Dangerous i Billie Jean rowniez bez zarzutu.

ale nie lubie takich podsumowujacych wystepow, pociete fragmenty, to miotanie sie po scenie na poczatku i zmiana utworow i konwencji co kilka sekund, troche jak nakrecany na baterie MJ jak najwiecej upchac do jednego wystepu i wszystko z podkladu. no i YANA jak kubel zimnej wody, a raczej bitej smietany po energetycznym Dangerous.

Another Part of Me taniec, spiew, spontanicznosc, same sie bronia, a z kolei Grammy to wystep idealny, z MITM przynajmniej w polowie zaspiewanym na zywo i to jak zaspiewanym, wykrzyczanym, wyskakanym z energia, ktora omal nie wystrzelila go z tych jego mokasynow ;]
tancerz pisze:Mój Głos: Another Part of Me (Bad Tour - Live At Wembley) zlepek tańców MJ jakos mnie nie przekonuje okej jest zajebiaszcze i zasługuje na podium ale jesli ma to być perforamcne wolę Grammy, dlaczego?Zobaczcie tylko jaką magię tam rozsiewa poprzez cien za kurtyna potem TWYMMF wspaniałe wyczucie czasu no i potem z tancerzami mmm miodzio. A potem na koniec MAN IN THE MIRROR. STAND UP STAND UP!!!!!!!!!!!!!!! AOOWWW!!!!!!!!!!!!!!!!! "MAKE A CHANGE" ... MJ FOREVER!!!!!!!!!!!!!! Te słowa kierował do nas cały czas aby zmienić świat należy zmienić najpierw samego siebie. Wspaniały występ, chciałbym aby wygrał....
majkelzawszespoko pisze:MTV 10th Anniversary Performance

bieda bieda i jeszcze raz bieda.
kaem pisze:Another Part of Me (Bad Tour - Live At Wembley)

Macie tak z niektórymi wykonaniami albo klipami, że jak słuchacie piosenki z płyty, to sobie dośpiewujecie te fragmenty, których nie ma na płycie, a właśnie są w formie wizualnej? Ja tak mam z TWYMMFeel i często śpiewam sobie to długie łuuuuuuuuuu, z początku. Na video jest, a na płycie wcale bo nie.
Może ktoś ma tak z oooh (albo go!- nie wiem do dziś) z 2 minuty 41 sekundy z Another Part Of Me. Kamerzyści zrobili świetne ujęcia, a Michael bardzo wczuł się w piosenkę, bo przecież on tam nawet nie miał się od czego specjalnie spocić, a jednak. Zrobił coś z niczego. Dla mnie to niemal symbol Michaela- ten obrazek jest jednym z pierwszych jaki mi się pojawia w głowie, gdy mam pomyśleć o nim na scenie.
Axcel pisze:1995 MTV Music Awards Performance - baaaaardzo irytujący gitarzysta Slash, oraz błąd oświetleniowca przy Billie Jean ;/ Na plus za to zaliczam, imo najlepszy performance Dangerous ever!
I tutaj kolejny minus: bardzo rażąca w oczy plama na spodniach MJ, zrobiona pod koniec występu Dangerous i noszona przez całe you are not alone. :P
kaem pisze:Przeczytałem wczoraj w Rolling Stone wspomnienie Slasha o Michaelu. Przywołuje on historię, jak wystąpił na jego dwóch koncertach na trasie i jak Jennifer, gitarzystka Michaela, powiedziała mu, by grając robił kroki taneczne razem z ekipą. Dla Slasha tańczenie na scenie w ogóle nie wchodziło w grę. Slash: "Byliśmy w garderobie, a ona narzekała na mnie przy Michaelu. To był pierwszy raz, kiedy widziałem go tak błyskotliwego, stanowczego i władczego. Powiedział jej by się odpieprzyła i zostawiła Slasha w spokoju".
Mając doświadczenia z Motown narzucania innym co i jak mają robić, rozumiał Slasha i miał szacunek dla wolności artysty. A Slash to gitarzysta, nie tancerz.
Tak przy okazji, mała anegdota, w obronie występu na 10MTV.
Mandey pisze:Kurrrczaki2! Nie mogę do końca zrozumieć tych głosów na 1995 MTV Music Awards Performance.

Pamiętam jak chodziłem w dzień rozdania nagród nakręcony od samego rana. Te wszystkie reklamy i zapowiedzi kto na tym show wystąpi.
Nie wiedziałem jak będzie występ MJ'a wyglądał. Jednak gdy wyszedł na scenę przy Don't Stop 'Til You Get Enough to już wiedziałem, że tu się szykuje coś niesamowitego. Wiem, że znów playback itd. ale poraził mnie wtedy nie powiem. Świeżością, dziwną Billie Jean. Heh jak sobie przypomnę co ja wtedy Slashu pomyślałem... Teraz już wiem, że to ustawione było ale wtedy sobie mówiłem Co, ten osioł wyprawia, spierniczy mu Billie Jean! Naćpał się czy co? Ale jak pojechał z gitarką wstawkę na początku to oniemiałem! Wyborne wykonanie Dangerous, wszystko tak zsynchronizowane, że masakra. A i nawet You Are Not Alone mi się podobało z bardzo sympatyczną wstawką ...you are not alone... MTV. I ta plama na spodniach. MJ się wtedy odradzał z popiołów po przejściach z oskarżeniami. Nagrał wyczesany album, kręcił kosmiczne klipy i do tego ten performance. Polecam to obejrzeć jeszcze raz... i jeszcze raz.. i jeszcze raz... to jest jeden z najlepszych występów w historii jakiejkolwiek gali MTV. Mylę się?

Na drugi dzień nagrane na video oglądałem to dziesiątki razy. Dziś już to mamy na DVD w 5.1
Canario pisze:A ja to wykonanie Dangerous widziałem w tvp2 . Tak ,tak wtedy telewizja publiczna była jeszcze publiczna.

Wyeliminowanie Billie Jean 25 dziwi.

Pierwszy pocałunek czy 121??
Pierwsze pieszczoty czy 121??
Pierwszy sex czy 121??

Pierwszy , pewnie troszke niedopracowany,nieudolny ale pierwszy, dający początek wszystkiemu co pózniej.

A Billie Jean jest pierwszą pierwszości.
daisy pisze:kaem ja wole Michaela bardziej 'suwerennego', gdzie prezentuje sie w pelni sam, siebie, swoja osobowosc.
A tam za kurtyna stoi Joe Jackson.
Mandey pisze:tancerz napisał:
no i pomysł z silnikiem odrzutowym na plecach

Taaaa. Dobrze że helikoptera w majtasach jeszcze nie miał.
Nie piję z Tobą więcej piwa na GG.

Na żywca to na żywca.
Mandey pisze:tancerz napisał:
Nie lubię żywca :P wolę LECHA

Ty wolisz Lecha? Ty nawet nie wiesz jak ich trener się nazywa!
homesick pisze:SuperBowl

niczym nie zachwyca tak naprawde, schematyczne bez polotu.
pociete krotkie wstawki, sztampowo zlozone w calosc, ktora nuży. klase wystepowi daja chyba tylko okolicznosci zewnetrzne czyli wielka amerykanska biba sportowa ;]
polishblacksoul pisze:Maverick napisał:
No ale przynajmniej Heart znalazł się tam bliżej niż u nas, miejsca, na które zasługuje.

Nie zartuj sobie. Syntetyczne, twarde, bezwzgledne, ostre, surowe brzmienie. Histeryczny wokal Michaela, reminiscencja najlepszych dokonan z albumu "Dangerous". W "Heartbreakerze" jest sila, jest energia. Mike jest nieokielznany, "really really bad". Brzmienie, ktore tak denerwuje i mierzi ucho jest szalenczo wkrecajace i podniecajace. To fantastyczny kawalek, prytawatnie jeden z moich ulubionych.
kaem pisze:Na Motown 25, przy Billie Jean Michael był sercem na scenie. Wystarczy przyglądnąć się zbliżeniom jego twarzy. Po tym występie nieprzypadkowo zareagowali najważniejsi tancerze- Gene Kelly, Fred Astaire. Michael wtedy był artystą. Zaryzykowałbym stwierdzenie, że poza paroma wyjątkami, nie zdarzyło się już mu później tyle emocji włożyć w swój występ, jeżeli w ogóle.
tancerz pisze:Erna Shorter napisał:

Nie dziwię się reakcji Jarvisa Cocker'a podczas innego występu Michael'a

pzdr


Erna nie poznaje Cię.... MJ kiczowaty ? Na pewno jakbys była na tym performance to bys płakała jak bóbr z emocji i potem mówiła jakież to było sliczne i takie magiczne... a tak usprawiedliwiasz faceta któy pokazał tyłek fanom MJ jakby chciał powiedziec " jestescie do du*py wszyscy Fani MJ i sam MJ ....

Erna Shorter napisał:
Earth Song - występ cukierkowaty, sztuczny i kiczowaty.
Teledysk bomba,ale na scenie Michael zdecydowanie przesadził z okazywaniem współczucia i cierpienia.


A co miał niby według Ciebie zrobić na scenie aby pokazać emocje wynikające z tekstu piosenki ?
Fanka MJ pisze:Głosuje na Working Day and Night. Oglądając koncert zawsze omijam ten kawałek, męczy mnie. Na koncercie i na płycie.

co do Jarvisa - taki gest jest wyraźną obrazą i nie widze dla niego usprawiedliwienia w przeciwieństwie do niektórych z was... Wystawienie TEJ częsci ciała do kogokolwiek bez jakiejkolwiek przyczyny jest oznaką kompletnego braku szacunku . Eh..
Mandey pisze:Głos na Earth Song (HIStory Tour Seoul 1996).
Czy z Seulu, Warszawy, Grenlandii czy z Marsa. Nigdy nie robiło na mnie wrażenia to wykonanie.
Za to oglądając klip czuję jakąś magię..
Lika pisze:Billie Jean (Live In MSG 2001) próbujemy do skutku, aż wykopiemy Ci dołek w ogródku.
Nie ma już Thrillera, więc zombie nam głosów nie będą zabierać
majkelzawszespoko pisze:Remember The Time (Soul Train 1993 Awards).
bida z nyndzom i nic więcej. występ niegodny króla tańca. nie obchodzi mnie dlaczego. siedzieć i machać głową to mogę i ja. o.
kaem pisze:Elizabeth, I Love You
Dla mnie potworek. Laurkowa beza. Infantylne do bólu. Wolałbym już porozmawiać o nosie Michaela, niż to komuś pokazać pod hasłem zobacz jaki Michael jest fajny.
Pank pisze: Jak Michael w Londynie będzie znów udawał, że ma głos jak dwudziestolatek, to życzę mu zacięcia się taśmy.
tancerz pisze:majkelzawszespoko napisał:
tancerz nie wczuwaj się tak w rolę prowadzącego bo skończysz jak tomek kamel ;d


Garby mi wyrosną ? To tylko tak dziś na rozkręcenie atmosfery :P to mój pierwszy raz ? BTW koooocham Twój avatar i stopkę
http://michalkrawiec.iportfolio.pl/
NASZ PIERWSZY TANIEC NA WESELU :)
http://www.youtube.com/watch?v=cEQN4965I4A
It's all for love L.O.V.E
Awatar użytkownika
Eva
Posty: 625
Rejestracja: ndz, 13 wrz 2009, 17:08
Lokalizacja: Sercem tam gdzie Michael..

Post autor: Eva »

Mój faworyt zwyciężył :) Świetny występ.
Obrazek
Awatar użytkownika
TabloidJunkie92
Posty: 37
Rejestracja: czw, 10 wrz 2009, 18:21

Post autor: TabloidJunkie92 »

No wiadomo...Another Part of me kroluje!! :happy:
Jak ja widze te niektore wasze komentarze to az sie we mnie gotuje...
tancerz pisze:MTV 10th Anniversary Performance

bieda bieda i jeszcze raz bieda.
Bieda?To energiczne Black or white i wzruszjace Will you be there nazywasz bieda?Jak dla mnie wielkie SHOW.Mozecie mowic co chcecie...ale mnie sie nie miesci w glowie zeby w jakis sposob obrazac wystepy MJ.Typu: To bylo dno...albo niczym sie nie popisal..... Uwazam ze nikt nigdy nie wykonal tak dobrych wystepow live.
Michael mial tylko WIELKIE wystepy tylko czasem przechodzil sam siebie i wtedy byly GIGANTYCZNE.Oczywiscie ze moze nam sie cos nie podobac ale przeciez Michael wszystko robil dla nas..Zawsze dawal z siebie 100%.A te idiotyczne komentarze:
tancerz pisze:Remember The Time (Soul Train 1993 Awards).
bida z nyndzom i nic więcej. występ niegodny króla tańca. nie obchodzi mnie dlaczego. siedzieć i machać głową to mogę i ja. o.
tancerz pisze:Elizabeth, I Love You
Dla mnie potworek. Laurkowa beza. Infantylne do bólu. Wolałbym już porozmawiać o nosie Michaela, niż to komuś pokazać pod hasłem zobacz jaki Michael jest fajny.
Sa nie na miejscu.... :surrender:
Obrazek
ODPOWIEDZ