
Dorastałam w tych samych czasach co Michael i pesel mam raczej zbliżony do jego daty urodzenia niż wiekszości z Was he he

Ostatno usiłowałam sobie przypomnieć kiedy pierwszy raz go zobaczyłam.
Nooo dawno to było


Od tamtej pory towarzyszył mi przez te wszystkie lata i pewnie będzie mi towarzyszył do końca dni moich,bo nie wyobrażam sobie żeby mogło być inaczej...
Po jego odejściu świat stał się jakby mniej barwny....Żal mam w serduchu ogromny,ale cóż...takie życie...
Pozdrawiam wszystkich serdecznie