Wspomnienia po MJowisku 2005

Pomysły na spotkania fanów, imprezy MJówkowe, zloty, opisy przeżyć po nich, zaproszenia na imprezy itp.
Awatar użytkownika
DirtyDiana
Posty: 87
Rejestracja: śr, 16 mar 2005, 10:39

Post autor: DirtyDiana »

No to teraz Ja !!!


Louis !!!!! Co ty mi taką antyreklame robisz,he ???? :-/
Poczekaj tylko cie dorwę !!! ;-)

Erwin... a ja miałam Cie pilnowac... :smutek:

Mike...Taniec -Rewelka !! ( no to wiemy kto mnie będzie uczył tańczyc :mj: ..a poza tym..KURCZE JAK TY CHRAPIESZ!!!!!

Bushmen... Twoja jajecznica--mniam mniam..... japrosic

Mjowitek i Dzina....jestescie superr !! mam nadzieje że zobaczymy sie wczesniej niz za rok


Zelia & Ryan....dzieki za przenocowanie i miłe towarzystwo...
Ryan Twoje wykonanie ,,Happy Birthday'' dla Mj'a było rewelacyjne :smiech: :smiech:

M.Dż... juz Ci to kiedys powiedziałam ale powtórze ra jeszcze.. Fajnie ze jesteś... :calus: ...do zobaczenia !!

Kinia & Anetka...Organizacja super...Anetka..jak tam gardło ??? ;-)

No to do zobaczenia za rok..
,, GONE TOO SOON... ''
Awatar użytkownika
Jeanny100
Posty: 2389
Rejestracja: wt, 15 mar 2005, 23:09
Lokalizacja: z kątowni..

Post autor: Jeanny100 »

No to ja jutro napisze wypracowanie ;-)
Obrazek
__________________
"W zasadzie najważniejsze jest życie.A jak już jest życie,to najważniejsza jest wolność.A potem oddaje się życie za wolność."
Awatar użytkownika
Mazi
Posty: 362
Rejestracja: wt, 22 mar 2005, 16:03
Lokalizacja: Świnoujście

Post autor: Mazi »

Oczami Maziego...

Swoją historie ze rozpoczne od dworca Szczecin Główny :]

Piątek godz. 13:40...

-No gdzie ten Willy :>> kórdę on się spóźnia a ja nawet nie mam na kim zawieścić oka :>. Nie no ale jest tam na koncu korytarza ..:] jak znacie Willego to wiecie ze nawet z odległości nie jest trudno go dojrzeć :]

- Witaj Willy .. stoimy w kasie po bilet < Mazi zapobiegawczy już dawano go nabył <no bo jakoś musiałem jeszcze dojechać z wysp do Rodu Gryfa :p> , nawet już powrotny sobie zakupiłem na niedziele co bym w rytmach muzyki nie rozpedził się z wydatkami bo mój fundusz zabardzo na to nie pozwalał :]< niewielkimi co prawda ale zawsze to pieniadze:]

Zaraz po przywitaniu .. nastąpiło z mojej strony bardzo ważne pytanie ... odpowiedź negatywna uniemozliwiała Willemu goszczenie w pociągu „Włókniarz” ale TAK a nawet bym rzekł 3XTAK 3Tyskie na głowę :] ( „TYSKIE ... Trudno dostępne w Lidze Mistrzów „ :p – pozdro dla kumatych ) ja zadbałem jeszcze o Popcorn 1 na głowę a Willy o batona o nazwie jak jedna z planet ;] . No to wyposażeni możemy isc na peron poszukac jakiegos wolnego przedziału co pewnie nie będzie trudne zwazywszy na pore roku i na to ze jeszcze mamy 20 min do odjazdu ;] ... Jednak PKP postanowiło nas zaskoczyc i tym razem :> . Pierwszy wagon zapchany i tak było, z drugim, trzecim itd... Zdecydowaliśmy siej jednak na wagon nr 1 gdzie wydawał się jednak najbardziej „luźny”. Dosiedlismy się do dwuch panów i tu pierwsza zabawna historia:

Mazi: - Przepraszam, czy nie będzie panom przeszkadzało jak otworzymy sobie pifko?
Jeden z panów: - Nie, nie naprawdę dziekuje, nie trzeba naprawdę .
Mazi: - yyy :p
< później ten sam pan nieuchybnie otworzył sobie pifko puszkowe firmy Warka „S”

No to zaczelismy sobie jechać : ( z grupą młodych rezerwistów cywilów czy jakos tak w sąsiednim przedziale. A niby to kibice zachowują się głośno w pociągach :>>> ) Po chwili dosiadła się do nas młoda pani ...fajna młoda pani – Willy widziałeś ze ta pani młoda w ogóle nie miała piersi prawie a ja musiałem siedzieć naprzeciwko niej ;> . Zadziała magia Billie Jean ... słysząc ten kawąłek pani wyraxnie zareagowała pozytywnie , rzekł bym nawet dostała rumieńców , mało tego ... jej młode ciało zaczeło w rytm muzyki werbować po fotelu J . Co tam jeszcze .. przystanek POZNAŃ i tych dwuch w szalikach Lecha i Arki Gdynia :>na chwile wyzwoliła się w nas hooliganka kibicowska :p ... Z 20 min opóźnieniem tuż przed 21 dotarliśmy Łodzi Kaliskiej gdzie czekały na nas dziewczyny z Keni i Włoch yyy to znaczy się Marta <Mystery> i Iwona <Leonessa>..

Wielki szacunek i słowa uznania dla dziewczyn które zakupiły dla jakiegos biednego pana jakiś gorący posiłek na dworcu :* jednak my z Willym tez byliśmy bardzo głodni :>>>J.

-Willy kup sobie teraz bilet do Szczecina na niedziele ... będziesz miał z głowy.
<Willy> - Poproszę bilet na niedziele relacji Łódź-Świnoujście do Szczecina
<pani> - Ale ten pociąg nie jedzie przez Szczecin
Mazi - LOL
Willy - <wielkie oczy>
Mazi - no jak nie jedzie ?! to co unosi się nad Szczecinem?

Więc PKP po raz kolejny nas zaskoczyło i jak się potem dowiedzieliśmy Willy musiał zrobić przesiadkę w Stargardzie Szcz.

U Marty zjedliśmy kanapeczki i zdązylismy obejrzeć fragment meczu o superpuchar Europy Liverpool – CSKA
Iwonna widząc w monitorze skrót nazw drużyn : LIV-CSK doszła do wniosku że grają ze sobą „Litwa – Czechy „ ;p

W odwiedziny przybyli do nas Mjowitka z Buszem i Zelią ... Willy z naszego budrzetu zakupił 2 l Coca- Colę < całe 6 zł > której mimo nalegania i tak nikt tej nocy nie sprubował :] . Piwo „Piast” które kojarzy mi się z Widzewem Łódź < pozdro dla kumatych> po ra zpierwszy smakowałem i nei było wcale takie najgorszę.
Co tam jeszcze ...Iwona prubowała na singlu YRMW znaleść jakąś inną piosenke jak tytułowy singiel , przełączając nerwowo kolejne numery . Ok. pólnocy zarządzone zostało ze idziemy spać aby się wyspać na zlot co nie udało się nam rok temu. Oczywiście Jeszcze z Willym już po kąpieli na sen w łożeczku pifko marki Tyskie co aby się dobrze spało. Nom i tam jeszcze takie opowieści o pewnej Bułeczce z Wysp ... w pewnej chwili Willy dał mi taki piekny komplement „ale ty głupi jestes” i podsumwoał to śmiechem . Wtedy uznałem że już ma dość wysłuchiwania o księżniczce z wysp ;) . Jeszcze troche smiechów chichów i usneliśmy . Znaczy się ja to uczyniłem a Greg się jeszcze meczył :] przez co z ranka wyglądał jak niewyspany Willy .


Ranek upłynął w klimatach śpiewania tańców lenienia i puszenia się :] . Zapomniał bym o pysznym śniadanku jakie zafundowała nam Martix :p . Nie wiedziałem ze śniadanie można jeść 90 min J Gratulacje Martuś istny rekord świata chyba. W Między czasie dołączył do nas Marcus szerszej publiczności znany jako Łoś J . Brachu jak ty urosłeś J .No i wyszliśmy do ŁDK-u

Kolejna niespodzianka jsteśmy przy sali kinowej a tu nikogo nie ma :] jak zwykle rodowita Łodzianka coś namieszała J nie żebym się czepiał . Jednak po chwili dotarliśmy cali i zdrowi do punktu spotkania. Myślałem że będę znał niemal wszystkich jednak moim oczom ukazała się spora grupa nowych osób co mnei bardzo ucieszyło. Bo wymienieniu przywitań i grzeczności . Pierwsza niespodzianka ... indetyfikatory i te katalogi ...no no no wielkie brawa dla pomysłodawców :** normalnie się rozwijamy J .

Już w kinie : Oj Willy Willy hehe fajnei wyglądała ta twoja odwrócona twarz jak no wiesz ;] spoko jak sam widziałeś też zwróciłem uwagę J

Kolego ..::Piotrku::... dziekuje ci za kanapkę i za napojenie mnie zdrową coca-colą .

Przemowa anety... jeju nom przyjechałem do domku i na każdej liście wyborczej szukałem twojego nazwiska. Jednak bez skutecznie :>>> Nom ale dobrze dajmy się wypalić tym starym polityką a za 5 lat wchodzimy my !!! Uitworzymy nową Partie MJPT naszym hasłem będzie Heal The World tudzież Heal The Poland i anetko będziesz naszym kandytatem na prezydenta . Pierwsza kobieta na takim stanowisku w Nowej RP J

Film .... ja no normalnei poezja . Thriller ty tam się marnujesz na tej Poznańskiej uczelni istny maisterstick . Może wyslemy ten film na jakis przegląd filmów amatorskich J . Za samo „opcjonalnie” Erwina należy się oskar . No i jeszcze jedno rzucam ultimatum . ;) powaznie J !!! Jak za rok w konkursie tańca nie wezmą udziału Willy i Schmitko to ja też się wycofuje J zajebiście chłopaki !!!!

Troche nudna druga część seansu gdzie jednak został pokazany Amerykański przodek Polskiego Stachurskiego <pozdro dla kumatych> . jeśli komuś przeszkadzałem rozmową na lini Szczecin – Łódź to przeparszam ale w „domu” grała nasza druga miłość <nasza czyt. moja & Willego> .

No to idziemy do klubu ... powierzanie Marcie zadania doprowadzenia nas na miejsce nie było chyba zbytnio przemyślanym posunięciem :] . Jednak Martix zadziwiła nas wszystkich i chyba tez sama siebie doprowadzając nas na miejsce a nawet robią PIT STOP w markecie Żabka ;] w którym to wszyscy ruszyli bo „baterie” do całonocnej zabawy ;].


Nowy Klub ... Pierwsze wrażenie to takie że troche mi się nie spodobało to że dwie sale sa od siebie tak znacząco oddzielone co nie mogło pomóc wspólnej integracji a wręcz przeciwnie :/ . Toaleta , hihihi nom toaleta to naprawdę była integracyjna J kto był i widział to wie o czym mówię.

Na początku jak zawsze i wszędzie szło trochę ociężale zanim wszyscy poczuli się jak u siebie w domku , ale stała grupa zaczynająca imprezy i taniec na parkiecie . tj Erwin , Maciek w ty roku tez Archi , szkoda ze nie było Addamusa> szybko zadbała o dobrą atmosferę .

O nawet telebim jest gdzie wyświetlają nam nam video Majka , grupa DJ-owska miała drobne kłopoty ze sprzetem nagłośniającym ale to naprawde nie wpływało na gorszą zabawę moi mili J .

Kolejny ważny sprawdzian lokalu ... cena piwa 6 zł za 0,5 zl nom na budrzet Zachodnio – Pomorski w postaci Willy& Mazi mogło by być choć złotówkę mniej nom ale nie narzekajmy, jednak na początek herbatka i lekkie wku...nie dowiedzilismy się o wyniku meczu w Szczecinie , Pogoń – Gornik 1-1 :> przez co przez pierwsze 30 min nie miałem humoru :> . Jednak czas na piwko , czas zapić smutki wkońcu to 1 pkt do przodu a nie do tyłu ;> < pozytywne myslenie czyni cuda :> > .

Przyszedł czas poznac tych nowych ludzi którzy w tym roku stawili się silna grupą . Przeparszam ale ja nigdy nie pamietam imiom jeśli ktos mi się przedstawia L taka moja wada , musiał bym z tym kims poprzebywać troche czasu . Ale wiem że była to niezwykle sypatyczna dziewczyna z pod Rzeszowa aż , jak się okazało one są dwie takie same :] a jak by tego było mało to sa nawet i 3 ;] super siostry na waszych twarzach widać było taka naturalną radość z faktu że z nami wspólnie byłyście i z obecnaj tam atmosfery ... i trzymam was za słowo ze dołaczycie do nas na forum już wkrótce. To samo tyczy się dziewczyny ubranej an sportowo w dresach i wszytskich z którymi miałem okazje zamienić pare słów . oczywiście nie udało mi się ze wszytskimi nad czymn strsznie ubolewam . Jednak to może nawet dobrze bo pozostaje niedosyt który powoduje nienasycenie do końca i pragnienie ponownego spotkania .

Od dawna wiedziałem że Słowianki są piękne mieszkając w tak pięknym kraju jakim jest nasza Polska nie trudno to stwierdzić . Jednak tej nocy miałem okazje poszezyć swoje doświadczenia o płeć piekną z Łotwy i jaaaaaaacięęęę noprlamnie ahhh . Tego najbardziej żałuje że nie zdążyłem porozmawiać ze Smile’ :] kurna nie wiedziałem że dziewczyny tak szybku pójda lulać L . Jednak wielkie słowa uznania dla dziewczyn które przemierzyły taki szmat drogi aby z nami być razem naprawde wieki szacunek i mam nadzieje ze to nie był ostatni raz .

Podobało mi się że muzyka grała mimo waszych obaw naprawdę głośno i można było się naprawdę pobawić i wyszaleć tak długo i mocno ile każdy z nas miał sił .

„Blood on the dance floor” „History mix” przy tych kawałkach chyab bawili się wszyscy uczestnicy a w przypadku tego drugiegu numeru sala wyglądała jak z teledysku wszyscy szaleli i skakali jak na klipie tytułowym ;] ...

W między czasie pojawił się nieco spóźniony Thriller ale prawdziwa gwiazda filmowa nom powiecmy reżyserska musi mieć odpowiednie wejście. Co dało się zauważyć Błażejos zmienił nawet trochę image na takiego dyrektora bizmesmena . Nawet ci do twarzy :] Hihi wieć mówisz że najpierw poszedłeś do „Szafy” wyobrażam sobie twoje zdziwienie jak zobaczyłeś tam kutkę na klamce. Ale najważniejsze ze dotarłes do nas i dobrze że nie byłeś aitem bo znów byś się bawił w Hołowczyca :]

Nadszedł czas na torta szampana i tosty i wtedy to się stało ...;] poznałem Nike jeju dziewczyno ty jestes po prostu zajebista , przepraszam za swój niedoskanały angielski ale w twoim towarzystwie naprawde nie czułem się skrepowany tym ze może nie do końca gramatycznie układam układam zdania. Tańczysz prześwietnie widac ze potrafisz się dobrze bawić i jesteś dusza towarzystwa. Gratuluje.

Podczas konsumowania tortu i upijania szampana mogliśmy poznać mamę Archiego .. jeju Archi na twoim miejscu to bym był zazdrosny o mame J pogratuluj urody . No i jak ty płynnie mówisz po Rosyjsku J hhihihi.

Podczas konsumcji musiałem nacieszyć oko i mój wzrok ponownie uciekł w stronę Łotwy ;p .


Więc wracamy do tańca ...i wtedy nom właśnie :PPP jakoś tak sobei tanczyłem wykonałem jakiś ruch kucający i nagle slysze i czuje „trachhh” sobie myśle „o o „ szybka emigracja do lokalu pogaduszkowego. Co się okazuje to nie było „o” tylko wręcz takie nawet bym rzekł „OOO” :] Klara mnie pocieszyła że Michael’owi w MSG też pękły spodnie tylko , z tą różnicą że ja się o tym w porę zorientowałem. „ Najważniejsze to nie popadać w panikę” Sodnie Erwina na mnie nie pasowały ;) jednak ktoś rzucił bardzo trafny pomysł abym sobie koszule obwiązał wokół pasa i było już cacy :] . O Gryfie a ja chciałem iść w samej koszulce na imprezę :] wr....:>

Hallo it’s a game time....

Czyli czas na konkursy i zabawy.
Na początek konkurs wokalny czyli „Pogoń Pogoń Pogoń la la la la la la „ czyli Willy i Mazi w roli głownej zrobili tak zwane Intro :] . Ale potem już przyszedł czas na konkrety . Oj Kasiu Kasiu <billie jean >a tak ładnie cię zachecalismy :>

Kasiu <M.Dż> nie dość że taniec to i śpiew zarazem, „dla rodziny” musze przyznac że naprawdę chciałem się ptrzekonać jak śpiewasz do kawałków MJ’a i mówie toz cała odpwowiedzialnością wyszło ci to bardzo poprawnie naprawde dobrze nawet tam końcówka z „Billie Jean” jakaś taka inna fajna ;) gratuluje.

Mike gratuluje odwagi naprawdę , słowa uznania dla Ciebie .


Jednak wszystkich na łopatki położyła Klara z Niką dziewczyny pełen profesjonalizm, pięknie, pieknie.

GET THE POINT !!! GOOD !!! LET’S DANCE

Czyli konkurs tańca ...chyba niedługo dostane od was drugi pseudonim :ppp „Man In The Mirror” i nei chodzi tutaj o sens piosenki :] dlaczego nie wyszła nam ciuchcia? Pytanie to zadają sobie najwięksi analitycy :] .

Mike gratuluje jesteś lepszy i bardziej efektowny , (własnie efektowny to dobre słowo ) z występ. Biedna biała koszulka, kórde naprawde nei wiem jak te dziewczyny tam usiedziały mogąc podziwiac twoje gołe ciało ...gdybym ja był kobietą ...to... nie no może lepiej nie będę kończył :]

Erwinie Erwinie ...:] coś ci się pomyliło, albo Schmittko źle nastawił muzykę bo na pewno nie chciałeś kawałka „History” tylko „Thriller” . Tak mocno tupiesz w tą podłogę ze aż się bałem że zaraz coś się zawali . Jednak przynam ci szczeże ze bardzo czekałem na te tąpania :] bardzo mi się podoba . Powiec mi co ci zawinił ten biedny supek ;>>> stał sobie grzecznie . Jak zobaczyłem jak w niego walnołeś i Twój grymas na twarzy a że mimo to nadal tanczyłeś to już w ogóle . Przypomina mi się historia niejakiego pana Błaszczykowskiego zawodnika Krakowskiej Wisły, który w jednym z ostatnich meczów grał 60 min ze złamaną kością śródstopia. Co ta adrenalina robi z ludzkim organizmem. I nie przesadzajz tymi podziękowaniami za pomoc nic wielkiego nei zrobiłem a oboje wiemy że to była umówiona scena która pozwioliła wygrac Tobie konkurs a oboje po kryjomu podzielilismy się wygraną w wysokości 1 tys zł . A to wcale nie była krew tylko takie woreczki z keczupem włożone w bujne włosy Erwina a ja trzymałem detonator :] więc udało nam się ;) . A tak całkiem poważnie to życzę Ci szybkiego zagojenia rany bo o twoje doobre samopoczucie jestem bezpieczny . Trzymaj się brachu.

Z przyczyn naturalnych po małym wypadku Erwina impreza trochę przygasła ale nie na długo. Wraz z billie jean <kasią> przy stanowisku DJ’owkim pomalutku się rozkręcaliśmy ;] aż się rozkreciliśmy na dobre ;). Co się działo za kulisami nie jestem w stanie zbytnio powiedzieć , bo naprawdę mocno się wybawiłem za całe wakację byłem wypocżteky w przeciwięstwie do zeszłego zlotu i bardzo dobrze mi się tańczyło do białego rana mimo podartych spodni w kroku ;) . Cieszył mnie widok Majkela <Rafał> rozszalanego na parkiecie apogeum tanca wlasnie oddałełes kolego chyab już nad ranem . mieslimsy neimal cały parkiet dla siebie J jak ja to uwielbiam. No i Maciek ty tez lubisz się bawić do białego rana , szkoda że jeszcze nie było Adamusa L na pewno by nam potowarzyszył z kuflem piwka na parkiecie do wschodu słońca J .

Potem jednak sobie troszkę odpoczołem w loży VIP-ów ;>>> bo mnie jakoś troszke brzuszek rozbolał . Dziekuje kumus za piwko którego i tak nie dokończyłem . No i obudziły się Łotyszki ale tylko po to aby się z nami pożegnać w sumię to abyśmy my się z nimi pożegnali . Nie omieszkałem tego uczynić i spełniłem swój obowiązek szeptając Smile’ do ucha takie tam ;p.

No i zbliżała się godz. 5:30 czyli zamykamy lokal :> z tego całe zamieszania zostawiłem gdzieś tam 2 płytki z manify i mój klatalog L jak by ktoś znalazł to proszę o kontakt z numerem tel 661 611 680 ...przewidywana nagroda ;] .

No to bardzo zmęczeni śpiący spoceni wyczerpani ale za to z tortem heheh wracamy do domków < niekoniecznie swoich> .Pewnie musielismy dziwnie wyglądać niosąc Tort ¾ <Willy> ja w podartych spodniach i takie inne tam :] . Ok. godz 6 :30 dotarismy do Martixa w osobach Lika ,Iwona , Piotrek, Łoś Willy i ja . Lika z Marcusem była jeszcze bliska tego aby nad ranem isc do Mc’donalda ale jednak kanapki wygrały z Makiem ;].

Apropo tego pana co oddał koncert w Stoczni Gdańskiej :]
<mazi> - co to za sztuka ... tak sobie tylko pyka
<willy> - ale żeś teraz teskta puścił

Nie sądziłem że to aż tak smieszne ale w jakiś chyba czuły pkt Grześka trafiłem bo kolega ąz się wzruszył wylewając litry łez ze śmiechu < nie po raz ostatni> . na propozycje Marty o tym kto chce zjesc sobei torta chyab wszyscy pozytywnie zareagowaliśmy a szczególnie Szczecinianin :]. Nie ma co tak siedzieć w domku tylko czas zarzyć troche świeżego powietrza. Więc się męską częścią grupy ok. 15 wybraliśmy na Piotrkowską . < jak wychodziliśmy to Nika jeszcze spała ;]> Na tej sławetnej ulicy szukaliśmy jakiegos ogródka piwnego gdzie cena piwa nie przekracza 4 zł :] bo Szczecińsko – Wyspiarski budrzet nie mógł pozwolić sobie na nic więcej . Wcześniej od piwa znaleźliśmy na spacerze z rodziną Maćka ;] który do nas dołączył . :] Gdy już znaleźliśmy piwko w przystepnej cenie to nie miał kto nas obsłużyć ;>ale w końcu przyszła pani która zgarneła od nas wszytskie drobne. Kasztelańskie ..nie najgorsze :] . Na „peron 6” dołączyła do nas Zelia ze swoją ekipą :] dogadaliśmy się co do późniejszych odwiedzin i na pyszne spagetti :] a tymczasem musielismy wracać do Marty aby się spakować i odprowadzić grupe Kielecką tj Iwone i Piotrka . na dworcu było bardzo sympatycznie zrobiliśmy z Niką małe show pożegnalne :] i ruszył autobus z jakąś panią która stała na zewnątrz a jej torba wewnątrz autobusu :pp oj smiesznie to wyglądało mało brakowało a by się wywróciła :> .

Nareszcie jakis posiłek . Zelia zadbała o to abyśmy się najedli i napoili do syta . Obejrzeliśmy sobie we fragmentach manifestację i tu Willy rozpłakał się po raz drugi z „jeziora łabędziego” by Erwin i z tekstu który już chyba przejdzie do historii „Opcjonalnie” czyli drugi Oscar dla Erwina ... Co tam jeszcze .. zdążyłem sobie namalować na białej koszulce Gryfa z ... majonezu i keczupu :] . poleżelismy sobie jeszcze wszyscy an kanpce gdzie już z prawie uspypialiśmi i nadszedła czas do odjazdu i ostatnich pożegnań . I w rytmach „Goin’Places” podążylismy z Zelią na Dworzec Łódź Kaliska . Tak jak w Szczecinie w pociągu nie było prawie miejsc tak w Łodzi znaleźliśmy kilka wolnych przedziałow jednak bez zasłon co nam niepasowało ale wszytskie inne były zajete . walneliśmy jeszcze Żywca do snu podarowanego od Zeli tudziez Rayana :] , ja przypomniałem sobie jak to się jeździ pociągami na mecze wyjazdowe swojej drużyny.:] No i sprytnie i zgrabnie wykręciłem lampe aby nas nie oślepiała. :]. Uderzyliśmy w kimę rozkładając się jak króle na całym przedziale ...tylko wkurzali mnei ci konduktorzy którzy od czasu ans pudzili. Jeden jakiś smiesznyz akcentem śląskim ;] a jakiś inny perfidnie wtargnął i zapalił nam swiatło nas oślepiając :> . Nagle zaczeło coś dzwonić ale to tylko mój budzik w telefonie informujący nas że zaraz Willy będzie musiał wysiąść i tak też się stało . Ja dalej w kimę i obudziłem się dopiero na wyspach . <jak ja lubię jeździć nocą> . Tam miejscowi przywitali mnie następującymi okrzykami ....”Wolne pokoje” Widząc , wode promy statki czując nieprzyjemny zapach ryby poczułem że jestem u siebię :] i tak o to III Zlot Fanów przeszedł do historii


Willy - dzięki za towarzystwo za wspólna dobrą zabawę wspólny budrzet:] wspólne piwka, dzięki ze jakos znosiłeś moje monologi o księżniczce z wysp ;] , dzięki za nabijanie się ze wszystkiego i za to że coraz lepiej się rozumiemy ;] ...PS. czy my kiedyś wygramy z Górnikiem ?:>

Mystery - za nocleg to po pierwsze , za posiłki za wspólna zabawę za to że jesteś zwariowana za przytulaki za to że się wspólnie znamy I love You :* Czekam na ciebie na wyspach.

Siadeh - bez ciebie nie było by niczego , wielkie słowa uznania za prace jaką dla nas robisz za pomysły za to że wciąż nie brak ci sił i zapału prawdziwa królowa z Ciebie :*

Anetko - aneta na prezydenta !!! ;] Twoje wystąpienia są prześwietne, za prace jaką zapewne tez wkładasz w nasze wspólne spotkania . za menadżment :] ;*

Zelia - bez Ciebie o nie dojechali byśmy do domku o własnych siłach pewnie byśmy z głodu umarli. Dziękuje za gościnę za posiłki za piwka < już teraz wiesz że ludzie ze Szczecińskiego nie piją Lecha z zasady :]> Za jazde po Łodzi w rytmach Goin’ Places niczym Kulig .

Kasiu <M.Dż> - już nie znajduje słów aby opisać jaka jesteś wspaniała :> Wykonanie BJ było naprawdę dobre dzieki za energie jaką można od ciebie pobierać za poztywne „fluidy” jak to moja pani z polskiegow SP mówiła :] za to że przy Tobie nie można się smucić .

Klaro – nasz rząd jednak miał nie bezpoctawne obawy że wszystko co najlepsze w naszym kraju ucieka za granicę. Z drugiej strony poza granicami naszego pieknego kraju pokazujesz jak piękny i wspaniały może być Polak. Dziekuje za ogrom beziteresownej pracy z twojej strony , za to że dzieki tobie w dużej mieże moglismy mieć tak wspaniałych gości jak Nika i dziewczyny z Łotwy . Czy jest druga taka kobieta gdzieś w zachodnio – pomorskim? Bo jeśli tak to chcę aby była ona moją druga połówką . Dziekuje za wszytsko ;*

Iwona - za Twoje śmieszne wpatki, za naszą wspólną tajemnicę J <ciiicho> za X-sy :p , za lokomotywę :] za to ze na ciebie mogę zawsze liczyć jeśli chodzi o partnera do napojów chłodzących ;] <przytul>

Nike - you are relly great woomen full of energy and very funy thanks for your bit :] I’m so proud that i could met you :* See You in Ryga next summer :] < przepraszam za angielski> :]


Piotrek – wporzątku z Ciebie chłopak . Dzieki za kanapki i kolę za towarzystwo i za dowód że nie wszyscy kibice Korony to debile i bezmózgowcy < zreszta i tak o tym wiedziałem > Nowa zgoda ? Pogoń / Korona ? Pozdrawiam


Kasiu <billie jean> - za wspólną dobrą zabawę na parkiecie za wspolne pogawędki za to ze wysłuchiwałaś mojego marudzenia za piwko za wspólczucie dla mojego brzuszka za zaproszenie do stolicy naszego kraju które bardzo możliwe że w niedalekiej przyszlości wykorzystamy .

Schmitko – Ty bracie mój J te wakacje dla Ciebie to istne turne prawda? Z kąd ty bierzesz tyle sił < a no tak przeciez jesteś fanem MJ’a to wszytsko wyjaśnia> Za wkład w muzykę :] za pozytwyne wibracje za poczucie humoru no i czekam na Ciebie za rok w Swinoujściu na dłuzszy pobyt tym razem . Pozdrów swoją całą rodzinkę :]

Thriller - właściwe nie wiem czy nie powinienem się do ciebie zwracać np. sz. P. Wajda ;) Dzięki za istne arcydzieło w postaci filmu i za płytki dla wszystkich . Za to ze do nas dotarłeś za to jakim jesteś wspaniałym człowiekiem z poczuciem humoru i z osobowością która pozytywnie mnie rozbraja ;]

Majkel <Rafał> - Za to że trzymasz pieczę nad „Mafią” ty jako jedyny mężczyzna w tym gronie musisz bronić naszych męskich interesów:] < o kórde ale zabrzmiało :] . Za towarzystwo w tancu i zabawe do białego rana wyglądałeś nicymz klipu JEM ;] .A tak na poważnie to jeśli mógł bym mieć braci bliźniaków to mażył bym o tym abyś był to właśnie Ty z Thrillerem i Schmittkiem . Jesteście naprawde wspaniali chłopaki . Rocznik 1984 Rulez .

Kaem – nie miałem Cie jeszcze okazji bliżej poznać ,ale przeczucie mi podpowiada ze jestes wspaniałym człowiekiem wiec musze tę zaległość szybko nadrobić , pozdrawiam

Maciek i Erwin – chłopaki jeśli mieszkali byśmy gdzieś blisko siebie to na pewno na dyskoteki nie chodził bym w towarzystwie dziewczyn , tylko z wami przynajmniej nie musiał bym tanczyć w kułeczku <bosz jak ja tego nie lubie> i zapewne bawili bysmy się od poczatku do końca uwielbiam was za tak długa zabawe na parkiecie ... prawda ze wspaniale się tanczy nad ranem gdy już cały parkiet jest nasz J? Erwin normalnei jesteś chyba jeszcze większy Freek jak ja sam :] więcej i więcej takich ludzi jak Ty . Maciek wiec za rok „ na własną odpowiedzialność nas odwiedzisz :] pozdrów Anie jak będziesz miał okazję

dzina - teraz wiem że chyba jednak sok do piwa wlewa się na końcu a nie na początku:] ale mam nadziej ze nie było tykie złe :] Podoba mi się jak tańczysz naprawde tak troche inaczej . bardzo chciał bym cię lepiej poznać bo jestem pewny że warto

Ola – ah ta zwariowana Ola hihih ale śmiesznie wyglądałaś jak się na mnie patrzyłas już nad ranem na parkiecie przy tańcu do TDCAU w wersji brazylijskiej J przepraszam za tak mocne tupanie w parkiet ;]

Mjowitek - tak tak aby być nad morzem wystarczy kupić tylko bilet wsiąść do pociągu 6-9 h i już bys była . No i mam nadziej ze to co napisałem o zlocie wcale nie jest konkurencją dla ciebei bo nie miałem takiego zamiaru :> będę się cieszył jak czytając to choć raz się uśmiechniesz J pozdrawiam

Buszu - za zidentyfikowanie mojego nr telefonu ;] za komplement „Maziemu tylko puścisz fragment muzyki i już tyg dyg” ;p nom ale powinienes się cieszyc bo przekłada w ten sposób MJ’a nad ciebie ... chyab każdy by tak chciał < chociasz: p>

Mike – kolego z minuty na minutę z godziny na godzinę robisz się coraz lepszy i bardziej doskonały ... biedna koszulka J

Archi - ja też chce mieć taką mame < dobrze zę mója tego nie widzi ;) ) świetnie wymiatasz kolego na parkiecie i zazdroszczę ci rosyjskiego J gratuluje

Rayan – ale fajny z Ciebie chłopak :] Zelia na pewno jest z Ciebie dumna

Marcus vel Łoś – chłopie jak ty urosłeś ;] Tobie to już mówiłem że tez byś mógł bytc moim bratem :] „piątka” dla największego kibica Pogoni Szczecin w Łodzi :]

Ferdzi & Radek – czyli nasi ludzie <nasi czyt. Mazi&Willy> „z Pogoni” dzięki chłopaki za relacje na żywo z Twardowskiego do zobaczenia na Legi już niedługo

Bułeczko – dziękuję Ci za To że dzięki Tobie już od momentu wyjazdu tak bardzo tęskniłem za naszymi wyspami . Za to że zawsze będę miał po co być na tych wyspach < jeszcze przynajmniej przez 2 lata ;] > Jesteś przewspaniała Księżniczko :* „just call my name and I’ll be there” ty wiesz że ja Ciebie uwielbiam :*** Niech życie toczy się własnym torem a my oboje temu pomożemy i będziemy się starać aby w pewnym momęcie nie toczyło się po żadnych torach tylko żeby się uniosło pod same niebo i już na zawzsze tam zostało :*


Z cyklu niezapomniane zdania

Willy: „ wykorzystał ten moment zagapienia...” Dla nie wtajemniczonych zdanie pochodzi z programu piłkarskiego :] Grzesiek używał go gdy ktoś zwolnił miejsce w tramwaju:]

Kolejne ...” sobie tylko tak pyka ...” o koncercie w Stoczni a potem już tylko łzy ze śmiechu ;p

Erwin ...” opcjonalnie...” ilekroć to oglądam brzuch mnie boli ze śmiechu :]

O koledze „ jezioro łabędzie..” łzy śmiechu po raz drugi :]

Z cyklu ...WIELCY nieobecni:

W tym roku mimo wielu nowych osób nie było tez wielu naszych „starych” twarzy których wszyscy dobrze znamy i tak pozwolę sobie przypomnieć o : TheWiz – agatko powiec ze jeszcze się zobaczymy :> , Czarodzieju vel Czarek – zlot bez Ciebie to nei to samo L życze rozwiązania wszytskich problemów bardzo szybko , Adamus – tak bardzo liczyłem na Ciebie, na wspólne pifko i na taniec i zanawe do białego rana jestes wspaniały człowieku. MJPOWER – a to dlaczego pana nie było w tym roku :>? Nie łądnie L , Martuniu vel Janet Vel –ja- - ładnie to tak swojego braciszka zostawiac samego w Łodzi L nie miałem z kim się podroczyć na lini Pogoń / Lech kochana jesteś siostrzyczko do szybkiego zobaczenia :*



Dziekuje dosłownie wszystkim którzy się stawili w Łodzi tego dnia za to że razem moglismy się bawić . Jeszcze raz wielkie słowa uznania dla dziewczyn z Łotwy naprawdę coś niesamowitego . Żałuje bardzo że nie mogłem poznać wszytskich nowych osób ale jak już wcześniej powiedziałem jest to bodziec do kolejnego spotkania . Zapraszam, myśle że nie tylko w swoim imieniu za nasze forum wszystkie te osoby które jeszcze nie są naszymi stałymi gośćmi . Jeszcze raz bardzo dziękuje wszystkim za niezapomniane chwile które zapewne będziemy pamiętać do końca życia , jesteście kochani jesteście wspaniałą rodziną








...:::But They Told Me A Man Should Be Faithful And Walk When Not Able And Fight Till The End:::..
Awatar użytkownika
Mazi
Posty: 362
Rejestracja: wt, 22 mar 2005, 16:03
Lokalizacja: Świnoujście

Post autor: Mazi »

był bym zapomniał .

jeszcze do cyklu z cyklu Wielcy nieobecni ...:>>>

Yola vel Sunrise- jak tam się chodzi po Himalajah? :( ;>> wr..nie ładnei nie ładnie :> żebys ty widziała jak Willy plakał :( a mi tez było smutno :/ wróć do nas do MJówek :>
...:::But They Told Me A Man Should Be Faithful And Walk When Not Able And Fight Till The End:::..
Awatar użytkownika
aneta
V.I.P.
Posty: 163
Rejestracja: pt, 11 mar 2005, 12:11
Lokalizacja: Warszawa - Kraków

Post autor: aneta »

DirtyDiana pisze:
Kinia & Anetka...Organizacja super...Anetka..jak tam gardło ??? ;-)
Kochani ! Organizacja to Kinia, Kinia i jeszcze raz Kinia (tu się należą wyrazy uznania, bo widząc "tylko" produkt, człowiek nie zdaje sobie sprawy, jak wiele kosztuje przygotowanie go.) Poza tym Mystery.
Ja tym razem tylko pomagałam, no i się produkowałam przez mikrofon...Kaem, chciałeś BARDZO wiedzieć, co w życiu robię zawodowo :] - no więc to też. Ale nie wiem, kochany Mazi, czy kiedykolwiek wykorzystam swoje werbalne umiejętności w polityce... No chyba, że dla Michael'a :knuje:
Jeśli nie będziesz miłował, nie będziesz żył;
jeśli naprawdę i konsekwentnie ukochasz,
zabiją cię.
~Herbert McCabe
Awatar użytkownika
kaem
Posty: 4415
Rejestracja: czw, 10 mar 2005, 20:29
Lokalizacja: z miasta świętego Mikołaja

Post autor: kaem »

Mazi, bardzo fajna relacja.
Mazi pisze:Z cyklu ...WIELCY nieobecni
Mi zabrakło Sade.
Awatar użytkownika
THRILLER
Posty: 429
Rejestracja: czw, 10 mar 2005, 20:27
Lokalizacja: Poznań

Post autor: THRILLER »

Pstrokato, dużo i bardzo ciekawie – tak bym to podsumował. Przy okazji zainspirowałeś mnie do napisania paru słów.

III Wielki Zjazd Fanów okazał się bardzo udany, tu oczywiście ukłony w stronę Kingi. Ja osobiście czuje ogromny niedosyt gdyż tym razem spędziłem z wami parę godzin a nie parę dni jak to miało miejsce wcześniej ale to był mój własny i konieczny wybór.

Teraz napisze kilka słów odniesienia do wypowiedzi osoby która chce mi wmówić że jesteśmy spokrewnieni.
Mazi pisze:Swoją historie ze rozpoczne od dworca Szczecin Główny :]…
…Więc PKP po raz kolejny nas zaskoczyło i jak się potem dowiedzieliśmy Willy musiał zrobić przesiadkę w Stargardzie Szcz.
Czy nastaną czasy kiedy twoja podróż będzie opierała się na kupieniu biletu, zajęciu miejsca w przedziale pociągu lub innym środku lokomocji i opuszczeniu go po dojechaniu do celu bez dodatkowych fajerwerków?
Mazi pisze:Przemowa anety... anetko będziesz naszym kandytatem na prezydenta . Pierwsza kobieta na takim stanowisku w Nowej RP J
Widzę że tęsknisz za totalitaryzmem :]
Mazi pisze:Film .... ja no normalnei poezja . Thriller ty tam się marnujesz na tej Poznańskiej uczelni istny maisterstick .
Wiem, wiem, często to słyszę: „Pan marnuje nasz cenny czas”
Mazi pisze:Może wyslemy ten film na jakis przegląd filmów amatorskich
Stanowcze nie! Jak już to tylko profesjonalnie.
Mazi pisze:Toaleta , hihihi nom toaleta to naprawdę była integracyjna J kto był i widział to wie o czym mówię.
Jedyne miejsce gdzie odgrywały się najbardziej żarliwe i konkretne dyskusje.
Mazi pisze:W między czasie pojawił się nieco spóźniony Thriller

czy ostała się osoba która mi tego jeszcze nie wygarnęła?
Mazi pisze:ale prawdziwa gwiazda filmowa nom powiecmy reżyserska musi mieć odpowiednie wejście

O ile będzie wiedziała gdzie to wejście jest ;)
Mazi pisze:poznałem Nike jeju dziewczyno ty jestes po prostu zajebista , przepraszam za swój niedoskanały angielski ale w twoim towarzystwie naprawde nie czułem się skrepowany
Jak bym miał dziurę w kroku, też bym się nie czół skrępowany.
Mazi pisze:Podczas konsumowania tortu i upijania szampana mogliśmy poznać mamę Archiego.. jeju Archi na twoim miejscu to bym był zazdrosny o mame J pogratuluj urody
Kochany, zażyj tabletki i weź się już uspokój.
Mazi pisze:Podczas konsumcji musiałem nacieszyć oko i mój wzrok ponownie uciekł w stronę Łotwy ;p .
Ty chyba jak przemierzasz tym wózkiem plaże to ci non stop kukurydza stoi na baczność.
Mazi pisze:Thriller - właściwe nie wiem czy nie powinienem się do ciebie zwracać np. sz. P. Wajda ;) Dzięki za istne arcydzieło w postaci filmu i za płytki dla wszystkich . Za to ze do nas dotarłeś za to jakim jesteś wspaniałym człowiekiem z poczuciem humoru i z osobowością która pozytywnie mnie rozbraja ;]
Wystarczy Błażej :)/proszę/ nie wiem co powiedzieć :)



Podsumowując, aby nie utwierdzać w przekonaniu jednej wielkiej nieobecnej osoby że jestem zgryźliwy napisze coś od siebie, bez odnoszenia się do wypowiedzi przedmówcy. Było naprawdę fajnie, sympatycznie i jak dla mnie zaskakująco że „międzynarodowo”. Osobiście ubolewam tylko nad dwoma rzeczami. 1. Że znowu nie udało mi się zobaczyć osób które chciałbym zobaczyć tj. TheWiz i Fifi oraz ze po raz kolejny nie znam połowy osób które były na zlocie… Po prostu nie mam takiego daru jak mój brat bliźniak Mazi. Za to spędzając większość czasu w „loży vipów” dokonałem czegoś co wydawało mi się niemożliwe. Przestałem się pocić podczas rozmowy z Anetą :) I wiesz… Z ciebie to nawet fajna laska. Obejrzałem dłonie, idealne jak moje, mówię żono, nie protestuje przynajmniej pod wpływem alkoholu.
Zawsze jak pije Martini rosso to myślę o tobie, kocham cię.
Cieszę się też że udało mi się zobaczyć Klarę w dobrym nastroju, przynajmniej w mojej obecności. Odezwę się…
Tu jeszcze słówka do Kaema z przeprosinami, którego nie poznałem… a oprócz tego opierdoliłem jak przewrotnie stwierdził że mam żałować że nie widziałem filmu ;)
Teraz do pełni szczęścia pozostaje mi spotkanie z Olą które już planujemy od dłuższego czasu i obgadanie wszystkich do białego rana :)
Awatar użytkownika
Mazi
Posty: 362
Rejestracja: wt, 22 mar 2005, 16:03
Lokalizacja: Świnoujście

Post autor: Mazi »

Ty chyba jak przemierzasz tym wózkiem plaże to ci non stop kukurydza stoi na baczność.
Hi Hi nie no kukurydzke zawsze układam bo jest wygodniej ;] wieć sobie grzecznie leży, ale musze przyznać że plaża kochana plaża to prawdziwy raj ;] choć nie koniecznie .. bo np wczoraj sobie biegałem po niej i w oddalonych miejsach <miej cywilozowanych> musiałem sie naoglądac gołych tyłków panów i pań po 60 tce a uwierz mi że to nei jest przyjemne :/
...:::But They Told Me A Man Should Be Faithful And Walk When Not Able And Fight Till The End:::..
Awatar użytkownika
Mazi
Posty: 362
Rejestracja: wt, 22 mar 2005, 16:03
Lokalizacja: Świnoujście

Post autor: Mazi »

Mam pytanie do Fotoreporterów obecnych an Zlocie :) . Kiedy bedzie mogli ujrzeć waszą pracę?
...:::But They Told Me A Man Should Be Faithful And Walk When Not Able And Fight Till The End:::..
Awatar użytkownika
Majkel
Site Admin
Posty: 1450
Rejestracja: czw, 10 mar 2005, 17:59
Lokalizacja: z nienacka

Post autor: Majkel »

Mazi pisze:Cieszył mnie widok Majkela <Rafał> rozszalanego na parkiecie apogeum tanca wlasnie oddałełes kolego chyab już nad ranem . mieslimsy neimal cały parkiet dla siebie J jak ja to uwielbiam. No i Maciek ty tez lubisz się bawić do białego rana
bo ja jakos nie zawsze lubie szalec jak jest pelna sala...
to Ci powiem, ze juz chyba nawet z tego co pamietam Ciebie nie bylo na sali, bylo po godzinie 5 rano, Łoś sobie tylko gdzies siedzial... a ja sobie dopiero wtedy szalalem :) Ale i to jak - ja to mam zawsze jednak gdzies jeszcze jakies poklady energii... co z tego, ze nie wyspany, co z tego, ze po piwach :)
Choc nie taki znow jestem niesmialy i czasem tez moge szalec w tlumie hehe, co by nie bylo, prawda Kasiu hehe? :)
Tak, moje apogeum tancowania bylo nad ranem, zreszta wtedy nic nie zaprzatalo moich mysli i czulem sie super. Bawil mnie widok zasypiajacych jeszcze roznych osob pod sciana i to co sobie moga myslec o wariacie, ktory to o 5 nad ranem szaleje sam na parkiecie, z malym towarzystem czasem Łosia bądź wspomnianego Maziego :dance: :mj:
Maciek to wogóle jest swietny chlopak! Pozdrowilbym go, ale pewnie tego nie przeczyta :\
Mazi pisze:Majkel <Rafał> - Za to że trzymasz pieczę nad „Mafią” ty jako jedyny mężczyzna w tym gronie musisz bronić naszych męskich interesów:] < o kórde ale zabrzmiało :] . Za towarzystwo w tancu i zabawe do białego rana wyglądałeś nicymz klipu JEM ;] .A tak na poważnie to jeśli mógł bym mieć braci bliźniaków to mażył bym o tym abyś był to właśnie Ty z Thrillerem i Schmittkiem . Jesteście naprawde wspaniali chłopaki . Rocznik 1984 Rulez .
Mazi, bez Ciebie to nie wiem co by bylo - jestes wyjatkowa mjówkową postacią!
Dzięki za mile slowa.
A rocznik '84 - cóż :happy:
A co do Mafii, jestem tam jedyny chlopak, najmlodszy... i z sefową to czuje sie zdominowany... :nerwy:
Jam? Czemu by nie, ale koszulka mi sie podobala i dla tych co nie wiedza, to nie bylo niewyprasowana - ona taka jest ;-)

Dziekuje Kindze za nocleg, marchewkom i innym za spędzanie czasu razem, a Iwonie za super zabawę, która sama się wywiązala w owej formie, trochę byla męczaca chwialmi, ale bylo fajnie, czekam na Ciebie w Warszawie! Ciesze sie, ze bylem w Łodzi, ciesze się że byliśmy. Dziękuję za przezabawne i mile relacje na forum! Zwlaszcza Billie Jean i Maziemu - macie wennę :) a jak się czyta, hoho, ale ubaw!

A i... przepraszam za moją niemrawość, a także... wynik mojej nieaktywnośći towarzyskiej bierze się z tego, że czasem budzi się we mnie taki inny ja i czuję się najnormalniej nieśmialy... ja tyran nie jestem, zawsze można ze mną pogadać milo, nawet jak na forum ktoś się na mnie naciąl (przedewszystkim REAL się liczy!). Ale wyznania - eh :\

To ja juz sobie pojde...
...
Awatar użytkownika
MJowitek
Posty: 2433
Rejestracja: czw, 10 mar 2005, 18:51
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: MJowitek »

Zbierałam się, zbierłam, ale wreszcie napisałam MJowitkową relację.
Mam nadzieję, że teraz ktoś się zbierze i to teraz przeczyta :wariat:

Zlot 2005

Dla mnie zlot w piątek już się zaczyna,
Szukam na dworcu Zelii i syna,
Z torby wystawiam Michaela-kena,
Szybko znajduję także Buszmena.
Jedziemy „na wieś” jej samochodem,
W domu coś jemy, zmorzeni głodem.
Później wycieczka, tak na lotnisko,
Przez rzeczkę Smródkę, co była blisko,
I przez las willi i innych cudów,
Oj trudno umrzeć u Zelii z nudów...
Sama jest ciepła, taka kochana
( a co, niech będzie Wam wszystkim znana!)
Humor i serce wielkie jak z bajek,
Jak jajecznica z dziesięciu jajek!
W sobotę zbiórka, na zlot ruszamy,
Na nim z Ryanem już czadu damy!

Piąta dochodzi, pięć osób stoi
Żadna się MJówka innej nie boi,
Stoją w kółeczku i się poznają
Tulą, ściskają, ręce podają.
Patrzę po twarzach, jedna nieznana
I wciąż się kiwa, jakby pijana.
Inni też widzą, szepczą na stronie,
Mi się myśl wkradła o złym Sneddonie.
Szpieg to był może, wciąż nie wiem tego,
Wracam do czegoś bardziej MJowego.
Coraz się więcej nas gromadziło,
Aż od uśmiechów wokół zalśniło.
Raz pociemniało, czernią powiało,
Lecz szybko zgadłam, co to się stało...
To Czarna_Siadeh gdzieś przebiegała,
Co się ujawni, to znów znikała.
Lecz dla kontrastu, Aneta_W_Bieli...
Może w Anioła się dzisiaj wcieli?
Już w swej dobroci ludziom coś daje
Biegiem w kolejce też do niej staję.
Dostaję folder, dostaję znaczek,
Każdy go dumnie wpina w kubraczek,
Wszyscy wchodzimy, grzecznie siadamy
I niecierpliwie na film czekamy.
Jeszcze na chwilę Aneta wchodzi
Mowę wygłasza, podziw w nas rodzi.
Głosem jak kryształ do nas przemawia
Swoją postacią scenę ozdabia.

Ale już cicho, film zaraz będzie
Wszyscy przejęci, skupienie wszędzie.
Już światła gasną i grzmi muzyka,
W rytmie HIStory i mucha bzyka,
Każdemu stopa stuka w podłogę
Przypominamy wtedy stonogę.
Gdy film się skończył, w gardle mi wyschło
Za łyka wody dałabym wszystko.
Lecz Ryan_Zbawca wskazał mi drogę,
Gdzie swe pragnienie ugasić mogę.
Automat z Colą niczym oaza,
Wiem już gdzie za rok będzie ma baza.
Zaopatrzona, do kina wracam,
A tam wśród vipów wnet się obracam...
„Making” puścili, tam znane twarze,
Z bliska w nie spojrzeć, ach, o tym marzę.
Lecz teraz słucham, nuta po nucie,
W kółko to samo...(To tyle w skrócie).
A ten dokument, tak dla odmiany,
Głód wielki wzbudził, cóż, my tak mamy...
A tu już zbiórka, ruszamy rzędem,
Każdemu serce rwie z dzikim pędem,
Żądna muzyki mknie MJówcza banda,
A na jej czele „z Afryki” panna.
Lecz zna zwyczaje także i polskie
I chociaż przejście bywało wąskie
„Najazd Na Żabkę” przygotowała.
Rzuciła tam się nas co niemiara.
A uzbrojeni już w batoniki,
Ruszamy dalej wydając kwiki.
Ktoś jak koń zarżał...(Luis_Makrela?)

I już do klubu się chmara wdziera.
Ups, tam dwie sale, i gdzie tu siadać?
W tej można tańczyć, a tam rozmawiać...
W tej „od tańczenia” biel bije w oczy,
Skarpetki świecą, niemal mnie mroczy.
Chodzę po klubie, oglądam ściany,
Widzę, że trochę artystów mamy...
Część jest tutejsza, a część z importu
(w tym roku wzniosą kieliszek tortu
także Łotysze, tudzież Litwini
wszyscy radośni i bardzo mili).
Zabawa wolno tempa nabiera
Szmer rozmów poprzez klub się przedziera,
Jakieś problemy były techniczne,
Lecz rozwiązania na szczęście liczne
I na parkiecie MJówki pląsały
(tudzież się piwem gdzieś rozgrzewały).
Lecz przyszła północ, mroczna godzina
Lecz żadna MJówka nie była sina
Wszystkie rumiane, zdrowiem tryskają,
Oto dziś święto swe wielkie mają.
Ciut z wyprzedzeniem, ale co z tego,
Skandują imię idola swego.
Wielki tort wjeżdża, leją szampana,
Ktoś wywołuje pewnego pana
I na sam środek kaem wychodzi,
Co dziś jak Michael święto obchodzi.
Oto jest właśnie MJówka Wzorcowa,
Jeszcze raz sto lat i krótka mowa
I znów do tańca się zabieramy
(może po prostu w genach coś mamy).

Są też wybitni wśród nas tancerze,
Kiedy ich widzę, mdleję i leżę.
Oto konkursy! Pierwsze śpiewanie.
Jakżem ciekawa kto dzisiaj stanie!
Pierwszy jest...Mazi z meczową pieśnią,
Fanki się wokół powoli cieśnią.
Tłum rozszalały „billie jean” woła,
Czy ktoś zadaniu temu podoła?
Billie_Jean nie chce, aplauz nie działa.
Lecz ktoś wychodzi! Brawa dla pana!
Ups, toż to Kasia... Znów nie poznałam
(Proszę Cię, wybacz, że plamę dałam)
To przez kapelusz i image cały,
Lecz przyznać muszę, głos masz wspaniały.
Kiedy skończyła, billie_jean wstała:
„Chcieliśta billie? No tośta miała”
(czy coś podobnie, w takim klimacie),
ale tymczasem kogo wzywacie?
Mike będzie śpiewał? Zadebiutuje!
„Blood on the dencefloor” już wykonuje!
Po nim jest Ania, po polsku śpiewa,
Bo tłumaczenia prześliczne miewa.
Po nim duecik, Nika wraz z Klarą,
Są doskonałą muzyczną parą.
Jeden instrument i głos też jeden,
Izrael śpiewał, a zagrał Wiedeń...
Dostały brawa, nawet stojące,
A my wspomnienia mamy gorące.

Czas zacząć taniec-konkurs następny,
Występ z pewnością będzie przepiękny...
Pierwszy jest Mazi, energią tryska,
Bluza mu biodra sexy obciska,
Co zrobi obrót, to w lustro zerka,
Niejedna patrzy w niego panienka,
Ciało ma gibkie, ruchy sprężyste,
Perfekcja w tańcu, układy czyste...
No, kto następny? Kto stawi czoła?
Kogoś aplauzem już sala woła.
Oto Mike wchodzi, taniec zaczyna,
Dokładne ruchy, skupiona mina,
Jest dużo lepszy, niźli myślałam
I piątkę z plusem mu w myślach dałam,
Lśni mu koszula w ultrafilolecie,
Jaki to efekt już sami wiecie,
Nagle biel znika! Znika koszula!
Serce mi bije (cóż, ja dziewczyna),
Czy Mike to Michael? Tors ma podobny!
Kręci się w koło, kroczek ma drobny...
No nieźle, nieźle...eee, co to? Kończy?
Niech ktoś raz jeszcze muzykę włączy!
Proszę, włączyli! O, to HIStory!
Przy tej muzyce ożyje chory,
A co dopiero Erwin Wspaniały,
Który nam zrobi show tutaj mały.
Tańczy i skacze, migiem się rusza,
Wszystkich powala (w tym mnie i Busza),
Lecz jest świadomy swych poprzedników,
Martwi się może losem wyników,
I plan obmyśla, co teraz zrobić,
Aby nagrodę, tą główną, zdobyć.
Kusi go zwłaszcza Uścisk Prezesa,
Choć i z dyplomu byłaby kiesa.
Mazi biodrami sexy zarzucał,
Mike zaś koszulę swoją odrzucał,
Co teraz zrobić, by być na górze?
Myśl go olśniła - Taniec na rurze!
Wywinął ciałem, na słupek rzuca,
Nogi wywija i jakby kuca.
Pomysł był świetny, a wykonanie
Wprost perfekcyjne (takie me zdanie).
Rzucił się na nią z taką radością!
On oraz rura byli jednością...
Zapomniał w tańcu o swoim zdrowiu,
Dokończył występ na pogotowiu.
Tam też był gwiazdą, lekarze mili
Zdjęcia ochoczo mu porobili...
Ucichła nieco sama impreza,
Robię niepewnie na boki zeza,
Ale nie będzie z imprezy lipa
Szczęśliwie wraca nasza ekipa

I znów tańczymy, znów się śmiejemy,
Colę lub piwo w siebie lejemy.
Lecz co niektórzy czas swój już mierzą
(Łotyszki dawno w schowku gdzieś leżą)
I do łóżeczka wolno zmierzamy
( też na nie z Bubu ochotę mamy).
Chcemy tramwajem, lecz takich nie ma,
Jest za godzinę...Co to za ściema?
Lecz słodka Zelia już nas ratuje,
U niej też w łóżko się wpakowuję.
Śpię dwie godziny, budzi mnie dzina,
Chce by ją wpuścić (co za gadzina),
Lecz że ją lubię, to jej wybaczam
I znów o łóżko swoje zahaczam.
Rano śniadanie i pełna laba,
Lecz to już moje własne wspomnienia,
Małe spotkania i "do widzenia".
Następny dzień to czas pożegnania,
Lecz to chwilowe...żadne rozstania,
Wierzę, że wkrótce znów się spotkamy,
W końcu tak miłe wspomnienia mamy...


-MJowitek
Buszmen

Post autor: Buszmen »

Ładne. Bardzo ładne.
No kurde, za***** ładne. Takie ładne, że aż!
Łaaaaaaadne, ładne.
Po prostu ładne.
Poza tym, że ładne....ale zauważcie jakie ładne.
A niech ktoś tylko pomyśli, że nie-ładne.
Awatar użytkownika
777
Posty: 270
Rejestracja: pt, 11 mar 2005, 1:58
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: 777 »

..::BuSzMeN::.. pisze:Ładne. Bardzo ładne.
No kurde, za***** ładne. Takie ładne, że aż!
Łaaaaaaadne, ładne.
Po prostu ładne.
Poza tym, że ładne....ale zauważcie jakie ładne.
A niech ktoś tylko pomyśli, że nie-ładne.

- hehe, ładne ? hmmm
ja bym powiedział że przepiękne,
a fragment z rurą i pogotowiem rozbawił mnie do łez :smiech:
:smiech: :smiech:
Obrazek
Awatar użytkownika
Mazi
Posty: 362
Rejestracja: wt, 22 mar 2005, 16:03
Lokalizacja: Świnoujście

Post autor: Mazi »

Oj Mjowitko ty to masz talenta :] ja tak ładnie rymowac nie potrafie :] zastanawiałaś się może nad wystepem w jakimś młodym Polskim zespole Hi Hopowym? Może coś by z tego było . Widząć kolory tekstu Granotowo - Bordowe już myślałem że .. ale co widze dalej to sie rozczarowałem :]

pozdrawiam
...:::But They Told Me A Man Should Be Faithful And Walk When Not Able And Fight Till The End:::..
Awatar użytkownika
Mike
Posty: 1010
Rejestracja: czw, 10 mar 2005, 19:54
Lokalizacja: mam to wiedzieć?

Post autor: Mike »

Mjowitka, żeś mnie swym wierszem powaliła, choc i lepiej tak się inaczej tego posta czyta:D Super!!!
"LIES RUN SPRINTS, BUT THE TRUTH RUNS MARATHONS"- Michael Jackson
Obrazek
http://www.youtube.com/user/ktossomeone
ODPOWIEDZ