Wszystko co godne polecenia
To ja też coś podsunę,może komuś się spodoba:
http://www.youtube.com/watch?v=mp6AMhvG ... re=related
http://www.youtube.com/watch?v=AtZyXnfv ... annel_page
http://www.youtube.com/watch?v=tJv9d00U ... annel_page
http://www.youtube.com/watch?v=lRcQZ2tn ... annel_page
http://www.youtube.com/watch?v=0UWmtbrciWs
http://www.youtube.com/watch?v=mp6AMhvG ... re=related
http://www.youtube.com/watch?v=AtZyXnfv ... annel_page
http://www.youtube.com/watch?v=tJv9d00U ... annel_page
http://www.youtube.com/watch?v=lRcQZ2tn ... annel_page
http://www.youtube.com/watch?v=0UWmtbrciWs
Faces fill with madness
Miracles unheard of, hold on
Faith is found in the winds
All we have to do is reach for the truth
Miracles unheard of, hold on
Faith is found in the winds
All we have to do is reach for the truth
- Liberian Girl
- Posty: 315
- Rejestracja: pn, 31 mar 2008, 21:28
Podczas wyjazdu do Częstochowy 'pielgrzymki' o zdanie dobrze matury, katechetka puściła nam film (oczywiście związany z religią) pt: "Kto nigdy nie żył".
Nie lubię polskich filmów, dlatego z niechęcią je oglądam.
Jednak tą produkcją byłam mile zaskoczona. Głównego bohatera gra Michał Żebrowki. We wspaniały sposób zosatała ukazana w pewnym sensie więź księdza z narkomanami oraz droga jaką przebył.

Poniżej opis filmu:
Młody, charyzmatyczny ksiądz Jan na co dzień pomaga uzależnionej młodzieży. Metody jakie stosuje w swojej pracy duszpasterskiej i fakt, że jest bardzo zżyty ze środowiskiem narkomanów, nie odpowiadają jego przełożonym. Dlatego kiedy otrzymuje polecenie podjęcia studiów w Rzymie, jest pewien, że to próba oddzielenia go od wiernych. Przyczyna odsunięcia od pracy okazuje się jednak zupełnie inna...
Badania krwi wykazały, że Jan jest nosicielem wirusa HIV. Wiadomość ta całkowicie odmienia jego życie. Młody ksiądz musi samotnie przejść hiobową próbę. Dlatego opuszcza parafię i zaszywa się w starym, spokojnym zakonie. Pretensje do Boga, zwątpienie w sens wiary i własną słabość próbuje zagłuszyć fizyczną pracą. Życie w izolacji nie przynosi mu jednak ukojenia, a brak tolerancji, którego doświadcza, sprawia że musi opuścić klasztor. Bez nadziei i bez celu, rusza w drogę, w której przypadkowo spotyka trójkę młodych ludzi. Podróż ta doprowadza go do dawnego znajomego, znanego muzyka, ojca jednego z narkomanów, którym kiedyś pomagał- Pawła. Jan musi skonfrontować się nie tylko z własną chorobą, ale i z ludźmi, których uczył siły i wiary, a później opuścił bez słowa.
Nie lubię polskich filmów, dlatego z niechęcią je oglądam.
Jednak tą produkcją byłam mile zaskoczona. Głównego bohatera gra Michał Żebrowki. We wspaniały sposób zosatała ukazana w pewnym sensie więź księdza z narkomanami oraz droga jaką przebył.

Poniżej opis filmu:
Młody, charyzmatyczny ksiądz Jan na co dzień pomaga uzależnionej młodzieży. Metody jakie stosuje w swojej pracy duszpasterskiej i fakt, że jest bardzo zżyty ze środowiskiem narkomanów, nie odpowiadają jego przełożonym. Dlatego kiedy otrzymuje polecenie podjęcia studiów w Rzymie, jest pewien, że to próba oddzielenia go od wiernych. Przyczyna odsunięcia od pracy okazuje się jednak zupełnie inna...
Badania krwi wykazały, że Jan jest nosicielem wirusa HIV. Wiadomość ta całkowicie odmienia jego życie. Młody ksiądz musi samotnie przejść hiobową próbę. Dlatego opuszcza parafię i zaszywa się w starym, spokojnym zakonie. Pretensje do Boga, zwątpienie w sens wiary i własną słabość próbuje zagłuszyć fizyczną pracą. Życie w izolacji nie przynosi mu jednak ukojenia, a brak tolerancji, którego doświadcza, sprawia że musi opuścić klasztor. Bez nadziei i bez celu, rusza w drogę, w której przypadkowo spotyka trójkę młodych ludzi. Podróż ta doprowadza go do dawnego znajomego, znanego muzyka, ojca jednego z narkomanów, którym kiedyś pomagał- Pawła. Jan musi skonfrontować się nie tylko z własną chorobą, ale i z ludźmi, których uczył siły i wiary, a później opuścił bez słowa.
- dangerous_girl
- Posty: 454
- Rejestracja: wt, 22 sty 2008, 13:34
- Lokalizacja: Kwidzyn
jeśli ktoś na forum lubi od czasu do czasu posłuchać sobie czegoś mocniejszego i zna zespół Faith No More to polecam te dwa kawałki:
"Stripsearch"
"Last Cup Of Sorrow"
ja dziś poznałam i mnie powaliły
EDIT:
no te dwa kawałki to tak w drugiej kolejności polecam, bo jeśli ktoś się jeszcze nie spotkał nigdy z tą grupą to radzę najpierw zapoznać się z ich najlepszym albumem tj. "Angel Dust" plus dodatkowo z paroma pojedynczymi perełkami jak: "Epic" czy "Evidence"
ja tak zaczynałam, teraz mam w planach zapoznać się z całą ich dyskografią
"Stripsearch"
"Last Cup Of Sorrow"
ja dziś poznałam i mnie powaliły

EDIT:
no te dwa kawałki to tak w drugiej kolejności polecam, bo jeśli ktoś się jeszcze nie spotkał nigdy z tą grupą to radzę najpierw zapoznać się z ich najlepszym albumem tj. "Angel Dust" plus dodatkowo z paroma pojedynczymi perełkami jak: "Epic" czy "Evidence"
ja tak zaczynałam, teraz mam w planach zapoznać się z całą ich dyskografią

Wielkimi krokami zbliża się nowa płyta Dżemu. Właśnie rozmawiałem na GG z fanem, który jest blisko zespołu i zapewnił mnie o tym że w wakacje płyta wyląduje na półce. Tytuł jeszcze nie jest znany. Ostatnio grywają dużo koncertów akustycznych o których pisze nawet WP gdzie można posłuchać już nowych utworów. Poniżej dwa z nich w świetnej jakości z koncertu w Chorzowie:
Zawsze Do Przodu
Żyj Mały, Żyj
Killerów na miarę tych z płyty 2004 jak choćby Diabelski Żart chyba nie ma co oczekiwać ale poczekam na krążek. Pod koniec 2003 roku na koncertach grali też premierowy materiał... jak się okazało słabszy bo na płycie pojawiło się kilka wymiataczy, których nie prezentowali. Byle do wakacji...
A tu jeszcze mały przedsmak tego co się niedługo będzie działo we Wrocławiu...
Leszek Cichoński & Sebastian Riedel "Thanx Jimi"
>>> Posłuchaj
Zawsze Do Przodu
Żyj Mały, Żyj
Killerów na miarę tych z płyty 2004 jak choćby Diabelski Żart chyba nie ma co oczekiwać ale poczekam na krążek. Pod koniec 2003 roku na koncertach grali też premierowy materiał... jak się okazało słabszy bo na płycie pojawiło się kilka wymiataczy, których nie prezentowali. Byle do wakacji...
A tu jeszcze mały przedsmak tego co się niedługo będzie działo we Wrocławiu...
Leszek Cichoński & Sebastian Riedel "Thanx Jimi"
>>> Posłuchaj
Czy temat o Gabie Kulce ktos juz napisal?
To moje odkrycie dosc późne, znam ostatnią z 3 płyt, ktora wyszla 4 maja.
Płyta sie nazywa "Hat, Rabbit" i jest tak bardzo instrumentalna jak wokalna. Mysle ze to cos idealnego dla mjowek, bo to duzo popu i jazzu zarazem, a kawałki są błyskotliwie zinterpretwane. No i same teksty tez takie są.
Promujący kawałek Niejasności
A okladka płyty? Rewelacja.

To moje odkrycie dosc późne, znam ostatnią z 3 płyt, ktora wyszla 4 maja.
Płyta sie nazywa "Hat, Rabbit" i jest tak bardzo instrumentalna jak wokalna. Mysle ze to cos idealnego dla mjowek, bo to duzo popu i jazzu zarazem, a kawałki są błyskotliwie zinterpretwane. No i same teksty tez takie są.
Promujący kawałek Niejasności
A okladka płyty? Rewelacja.

Timbaland jeszcze się nie "wypalił"Jego produkcje nadal bujają.
Boski kawałek ,świetny głos:
http://www.dailymotion.pl/video/x7mlev_ ... ed-b_music
Podoba się ?
A tu jeszcze Miśkowy akcent ;
http://www.youtube.com/watch?v=c2MgwAJr ... re=related
Boski kawałek ,świetny głos:
http://www.dailymotion.pl/video/x7mlev_ ... ed-b_music

A tu jeszcze Miśkowy akcent ;
http://www.youtube.com/watch?v=c2MgwAJr ... re=related

nikolka podoba sie , podoba.
Chris Cornell wyszedl Timbalandowi. Smieszy mnie troche ta teza o wypaleniu Timba. Bo rownie dobrze mozemy napisac ze Michael Jackson tez sie juz wypalil a jako dowod podac "Invincible.
Michael Jackson moze nagrac w wieku 70 lat genialny utwor, tak moze ale Timbaland w wieku dajmy na to 73 lat moze wyprodukowac swietna plyte. Nie odbierajmy mu takiej mozliwosci.Talen ma. Potwierdzil to w tej dekadzie nie raz.
A tu musze cos polecic tak? Ok.
Polecam zywca 0,65.
Chris Cornell wyszedl Timbalandowi. Smieszy mnie troche ta teza o wypaleniu Timba. Bo rownie dobrze mozemy napisac ze Michael Jackson tez sie juz wypalil a jako dowod podac "Invincible.
Michael Jackson moze nagrac w wieku 70 lat genialny utwor, tak moze ale Timbaland w wieku dajmy na to 73 lat moze wyprodukowac swietna plyte. Nie odbierajmy mu takiej mozliwosci.Talen ma. Potwierdzil to w tej dekadzie nie raz.
A tu musze cos polecic tak? Ok.
Polecam zywca 0,65.
Ale płyta! Właśnie robię sobie odsłuch na laście. Subskrypcja ma swoje plusy... Nawet 30 sekundowe fragmenty dołączasz do playlisty i możesz odsłuchać później w całości. Dawno nie słuchałem tak dobrej "świeżej" płyty. Zgadzam się z panem, którego recenzję zamieszczam poniżej...Smooth_b pisze:Czy temat o Gabie Kulce ktos juz napisal?
No i z Basią się naturalnie też zgadzam.Wojciech Mann w Polityce pisze:Taki jestem zdziwiony, że aż sam się dziwię. Zagrzebany w oceany zagranicznych płyt, szczęśliwie omijam wtórne, mętne i pretensjonalne propozycje rodzimych Justyn, Edyt czy Szymonów. Aż tu nagle wpadła mi w ręce Gaba Kulka. Dokładniej, jej nowa płyta „Hat, Rabbit”. No i wpadłem. Po pierwsze, ze złośliwą satysfakcją od razu się zorientowałem, że specjaliści od nazywania muzyki będą mieli kłopot z zapakowaniem Gaby do wygodnego pudełka z odpowiednim stylem. Gaba hasa sobie po stylistykach (pop, rock, jazz), nastrojach i dźwiękach tak, jak jej serce dyktuje, a dyktuje znakomicie. Po drugie, trzecie i następne wszystko tu jest bardzo dobre.
Kompozycje artystki, jej polskie i angielskie teksty i (także jej własne) aranżacje są nowoczesne i nie wdzięczą się do słuchacza podobieństwami do masówki „czołowych stacji radiowych”. Doskonałe, klarowne i dynamiczne jest brzmienie płyty – dla takich nagrań warto mieć kawałek porządnego sprzętu grającego. Poprzednia płyta Gaby, „Out”, była przedsięwzięciem intrygującym, ale, jak by powiedzieli Anglosasi, „low profile”, czyli niezbyt ostentacyjnym. Na „Hat, Rabbit” mamy artystkę w rozkwicie, imponująco panującą nad całością dzieła. Duże brawa!
A to polecam od siebie miłośnikom gatunku... Green Onions.
Warto poznać całą płytę. Wyborne granie.
Kurcze pieczone, podoba mi się! Aż sama jestem zdziwiona, że to piszę… ale naprawdę świetny numer!Canario pisze: podoba sie , podoba.
Chris Cornell wyszedl Timbalandowi.
Cornell to zdolna bestia. Nie miałabym nic przeciwko takiej współpracy Timbalanda z Michaelem.
Czy tylko mi ten teledysk nasuwa ewidentne skojarzenie z You Rock My Word skrzyżowanym z Blood On The Dance Floor?? Powiedzcie, że nie… lepiej się poczuję

Akustyczna - Cornell'owska wersja Billie Jean jest wspaniała. Szczera i emocjonalnie wyrazista. Nie wiem jak ten człowiek to zrobił, ale dał tej piosence drugie życie przed wszystkim dlatego, że „ociosał ją z Michaela” To jest godne podziwu. Podejść do giganta i z pokorą, aczkolwiek bez strachu „ugryźć” go tak, żeby go „oswoić”. Pojawiały się już na 4um najróżniejsze głosy, ale w mojej opinii jest to najlepszy cover-nie-cover BJ jaki w życiu słyszałam!
Edit:
Rozbawiłeś mnie ;]Canario pisze: Ale chetnie tez poczytalbym Twoje tradycyjne calo-stronicowe posty
Też bym chciała...
"Obijam się" ostatnio, prawda?
Żałuję, ale kiedyś niestety muszę na przykład sypiać :>
Ostatnio zmieniony wt, 19 maja 2009, 3:16 przez Lika, łącznie zmieniany 1 raz.
"Słodki ptaku, moja duszo, twoje milczenie jest tak cenne.
Ile czasu minie zanim świat usłyszy twą pieśń w mojej?
Oh, to jest dzień, na który czekam!"
- Michael Jackson
Ile czasu minie zanim świat usłyszy twą pieśń w mojej?
Oh, to jest dzień, na który czekam!"
- Michael Jackson
Nie wierzylem Tuskowi jak zapowiadal przed dwoma laty cuda. Ale teraz juz wierze.
Z tak krotkiej wypowiedzi Liki zgadzam sie z nia w trzech sprawach.
Ale chetnie tez poczytalbym Twoje tradycyjne calo-stronicowe posty
Co do "Niejasnosci" Kulki to na ta chwile mnie nie przekonuje.
Cuda jednak sie zdarzaja.Lika pisze: Nie miałabym nic przeciwko takiej współpracy Timbalanda z Michaelem.
Nie tylko Tobie.Czy tylko mi ten teledysk nasuwa ewidentne skojarzenie z You Rock My Word skrzyżowanym z Blood On The Dance Floor?? Powiedzcie, że nie… lepiej się poczuję
zgadzam sieAkustyczna - Cornell'owska wersja Billie Jean jest wspaniała...... w mojej opinii jest to najlepszy cover-nie-cover BJ jaki w życiu słyszałam!
Z tak krotkiej wypowiedzi Liki zgadzam sie z nia w trzech sprawach.
Ale chetnie tez poczytalbym Twoje tradycyjne calo-stronicowe posty

Co do "Niejasnosci" Kulki to na ta chwile mnie nie przekonuje.
I ja coś Wam polecę z moich ostatnich odkryć.
Elsiane, płyta Hybrid. Moim zdaniem świetna i dość dokładnie oddaje moją drugą naturę hm.
Bardzo refleksyjna, szczególnie na ostatni czas :)
Miłego słuchania.
http://www.youtube.com/watch?v=9JRf3SrL ... re=related
Elsiane, płyta Hybrid. Moim zdaniem świetna i dość dokładnie oddaje moją drugą naturę hm.
Bardzo refleksyjna, szczególnie na ostatni czas :)
Miłego słuchania.
http://www.youtube.com/watch?v=9JRf3SrL ... re=related
The world got even darker it was possible [*]
a ja wrzucę coś starego
http://www.youtube.com/watch?v=S1GrP6thz-k
Wiecie, że Coltrane był jednym z trzech artystów który wypromował grę na saksofonie sopranowym w muzyce jazzowej? dla mnie to niesamowite jak jazz pobudza zmysły i wyobraźnie - nie potrzeba słów aby unieść się ponad ziemię i widzieć oraz odczuwać magię dźwięków.
http://www.youtube.com/watch?v=S1GrP6thz-k
Wiecie, że Coltrane był jednym z trzech artystów który wypromował grę na saksofonie sopranowym w muzyce jazzowej? dla mnie to niesamowite jak jazz pobudza zmysły i wyobraźnie - nie potrzeba słów aby unieść się ponad ziemię i widzieć oraz odczuwać magię dźwięków.
[*][*][*]
- Oluksandra
- Posty: 129
- Rejestracja: ndz, 12 lip 2009, 21:14
- Lokalizacja: Wrocław
wow! ja podziwiam :)Sama nawet trochę podgrywam od niedawna na alcie. ;)
miło czytać taki entuzjazm :) Jazz jest wolnością i odkryciem niezliczonej ilości dźwięków. Ja jak słucham (ten sam utwór 10 razy) różnych wykonawców nie tylko Johna C. to tak jakbym odkrywała ciągle na nowo muzykę i każdy dźwięk wydobywający się z poszczególnych instrumentów :)Kocham jazz i kocham saksofon.
[*][*][*]