Hey.:)
Do roberto: Oke. Bardzo chętnie z kimś pogadam o MJ. Tyle, że na razie nie mam komy bo jest rozwalona(sama nie wiem jak się to stało:P) i zaniosłam do naprawy. A od 15.07 mnie nie ma bo wyjeżdżam, więc nie będę przez około 2 tygodni wchodzić na forum:( Jak wrócę to się odezwę. Oke?
I love you Michael! ; *
i jak tam u was
i jak sobie dajecvioe rade bez Michaela ? mi sie nic nie chce robic
Ja tak jak natasha92 słucham ciągle piosenek Michaela..rozmawiam z nim..bo wierzę, że mnie słyszy. Nadal nie mogę się pogodzić z jego odejściem:(
Nie spotykam się z przyjaciółkami bo ciągle jestem w domu..nie chcę nigdzie chodzić. Mam nadzieję, że chociaż ten wyjazd mi jakoś pomoże..

I love you Michael! ; *
mam tak samo... Właściwie od tych 2 tygodni, prawie wcale nie wychodziłam z domu...Lila pisze:Nadal nie mogę się pogodzić z jego odejściem:( Nie spotykam się z przyjaciółkami bo ciągle jestem w domu..nie chcę nigdzie chodzić.
I will always love You, Michael...
YOU'LL ALWAYS BE MY HERO...<3
Magic is everywhere;)
YOU'LL ALWAYS BE MY HERO...<3
Magic is everywhere;)
- DirtyDiana94
- Posty: 270
- Rejestracja: pn, 07 lip 2008, 12:14
- Lokalizacja: stamtąd. ;D
Mam tak samo, próbuję się zmusić ale mi nie idzieLady_J pisze:mam tak samo... Właściwie od tych 2 tygodni, prawie wcale nie wychodziłam z domu...Lila pisze:Nadal nie mogę się pogodzić z jego odejściem:( Nie spotykam się z przyjaciółkami bo ciągle jestem w domu..nie chcę nigdzie chodzić.


Śpij nocą śnij, niech zły sen Cię nigdy więcej, nie obudzi, teraz śpij.
Na początku obozu było fajnie. Myślałam, że poznałam miłych ludzi, ale szybko odkryłam, że tak nie jest..kiedy zapytali się o Michaela(spytali się: lubiłaś Michaela?) odpowidziałam, że nie tylko lubiłam, ale był to ktoś dla mnie szczególnym oni zaczęli się śmiać..powiedzieli, że to był tranwestyta i pedofil jakich miało..wtedy zrozumiałam, że to właśnie przez takich ludzi Michael staczał się w dół..to przez nich tyle wycierpiał..:(
A mnie do końca obozu wyzywali..
Teraz mam jeszcze większego doła niż wcześniej..:((
Do Roberto: Komy nie mam bo wzięłam na obóz i całkiem się mikrofon rozwalił i teraz nie wiem kiedy dostanę jakąś.:/
A co tam u Ciebie?
A mnie do końca obozu wyzywali..
Teraz mam jeszcze większego doła niż wcześniej..:((
Do Roberto: Komy nie mam bo wzięłam na obóz i całkiem się mikrofon rozwalił i teraz nie wiem kiedy dostanę jakąś.:/
A co tam u Ciebie?
I love you Michael! ; *
Witam cię Pati bardzo serdecznie. Myślisz, że jestes za młoda? Ja to dopiero mam opory. Będąc równolatką Michaela słucham Go mniej więcej 10 razy dłużej niż ty. I co ty na to. Ja czuję się odosobniona, ale nie wstydzę się mówić o mojej miłości do Michaela. Chociaż wiem, że wielu może wydac się to dziwne. ale nie dbam o to. Dla mnie istotne jest tylko to, że Michael istnieje w moim życiu. Tylko zastanawiam się jak będę dalej żyć, bo Michael odszedł wraz z moim sercem.
Odchodząc zabrałeś moje serce.