Miejsce na tematy zupełnie nie związane z Michaelem Jacksonem. Tutaj możesz luźno podyskutować o czym tylko masz ochotę. Jedynie rozmowy te muszą być oczywiście kulturalne :) Zapraszam MJówki do pogawędek.
Schmittko pisze:Kiniu, i Ty się dziwisz, że uciekłem z pokoju...
P.S. pozdro dla kumatej :)
Schmiciu... nie dziwię się - mam lustra ino, ze mi trudniej uciec
...tylko ta koszulka taka ciągle się czuje niedopieszczona Oby do czerwca!
[koniec priva ]
...pzdr
siadeh_okrrrrropna_
"Look at my avatar and tell me once again:
are you sure that I'm wrong?"
HISTORIA GUNS N' ROSESROZDZIAŁ V 26.03.86 - 31.12.86
Przypomnijmy, że: 25 marca 1986 r. "Gunsi" podpisują kontrakt opiewający na sumę 37,5 tys. dolarów z wytwórnią płytową "Geffen". Dzień później opuszczają swoje "mieszkanie" w garażu i przenosza się do bardziej cywilizowanych warunków.
Kontrakt z Geffen zakładał, że w okresie przygotowywania płyty grupa nie będzie koncertować. Ale nie rezygnują z występów i od czasu do czasu występuja w klubach, jak za dawnych czasów. 28.03.86 - tego dnia daja 2 występy w The Roxy, Hollywood, CA http://gnrontour.com/sets1986/19860328flyer.jpg , http://gnrontour.com/sets1986/19860328invitation.jpg
Dzień póżniej 29.03.86 otwierają koncert zespołu The Lords Of The New Church w Fenders Ballroom, Long Beach, CA http://gnrontour.com/sets1986/19860329poster.jpg 05.04.86 powracają do dobrze znanego juz z dotychczasowych występów klubu "Whisky A Go Go", Hollywood, CA http://gnrontour.com/sets1986/19860405flyer1.jpg , http://gnrontour.com/sets1986/19860405flyer2.jpg
Nastepne 03.05.86 - The Roxy, Hollywood, CA
I znowu występ, w klubie, w którym po powrocie z HellTour dali swój pierwszy wystep, tym razem odbył się 11.07.86 - Troubadour, Hollywood, CA http://gnrontour.com/sets1986/19860711flyer.jpg Podczas występu Axl dziękuje publiczności za ich pomoc w podpisaniu przez zespół kontraktu z Geffen Records. Ponadto Axl zapowiada, że zespół pracuje nad nagraniem swojego pierwszego albumu "Live Like A Suicide" (który poprzedzi wydanie "Appetite For Destruction"). Po tym 'przemówieniu' saksofonista gra 'Move To The City.' A Izzy kawałek utworu 'Satisfaction' - zespołu The Rolling Stones. http://gnrontour.com/sets1986/19860711newspaperad1.jpg ,
31.07.86 wystepują w Timbers Ballroom, Glendora, CA znowu otwierając wystep zespołu The Lords Of The New Church. http://gnrontour.com/sets1986/19860731flyer.jpg 23.08.86 - Whisky A Go Go, West Hollywood, CA http://gnrontour.com/sets1986/19860823flyer.jpg . Na koncercie wykonują: Instrumental Jam, Out Ta Get Me, Ain't Goin' Down, Think About You, Mr. Brownstone, Rocket Queen, Nightrain, My Michelle, Sweet Child O' Mine, You're Crazy, Welcome To The Jungle, Anything Goes [Alt. Lyrics], Paradise City, Mama Kin, Jumpin' Jack Flash 30.08.86 - Santa Monica Civic Center, Santa Monica, CA 31.08.86 - The Roxy, Hollywood, CA http://gnrontour.com/sets1986/19860831flyer1.jpg , http://gnrontour.com/sets1986/19860831flyer2.jpg 13.09.86 - Music Machine, Los Angeles, CA http://gnrontour.com/sets1986/19860913flyer.jpg 21.09.86 - Street Scene, Los Angeles, CA wykonują: Welcome To The Jungle, Out Ta Get Me, Think About You, Mr. Brownstone po czym koncert zostaje przerwany, ponieważ Axl zostaje uderzony przez kogoś z publiczności butelką, zdenerwowany Axl schodzi ze sceny i nie kończy koncertu (wtedy pierwszy raz dochodzi do przerwania koncertu przez Axla. Później do końca kariery zespołu takie akcje będą na porządku dziennym). 31.10.86 - Ackerman Hall, UCLA, Los Angeles, CA Guns otwierają koncert Red Hot Chili Peppers i Dickies. Koncert z okazji Halloween http://gnrontour.com/sets1986/19861031flyer.jpg ,
(zdjęcie wykonane 31.10. 1986 po występie z 'okazji' jw. Halloween. Od prawej: Slash, Duff, Steven, Axl, Izzy - z tyłu)
15.11.86 - Fenders Ballroom, Long Beach, CA 21.12.86 - Fenders Ballroom, Long Beach, CA http://gnrontour.com/sets1986/19861221flyer.jpg 23.12.86 - The Cathouse, Hollywood, CA http://gnrontour.com/sets1986/19861223invitation.jpg
Pod koniec grudnia 1986 r. odbywają się jeszcze 2 występy: jeden w The Central, Hollywood, CA (ten wyjątkowo bez Stevena) i drugi w The Stone, San Francisco, CA - ale dokładne daty tych wystepów nie są znane.
(poniżej zdjęcie wykonane podczas koncertu w San Francisco: Axl Rose)
W ten sposób kończą sie występy "live" jeśli chodzi o rok 1986, ale nie kończą się ważne wydarzenia w historii zespołu. Bowiem pod koniec grudnia - jako że wydanie debiutanckiego albumu "Appetite For Destruction" przeciąga się, to w "zastępstwie", aby podtrzymać rozgłos, który zaczął narastać wokół GN'R - ukazuje się pierwsze w historii zespołu oficjalne wydawnictwo. Jest to czterokawałkowa, stylizowana na koncert (w rzeczywistości odgłosy publiczności dodane zostały w studio) epka pod tytułem Live?!@* Like A Suicide .
Na zaprojektowanej przez Slasha okładce znajdują się Axl i Duff. Materiał, który znalazł się na płytce został zarejestrowany podczas koncertów granych w klubach 1986 r. Na płycie znajdują się dwie kompozycje Gunsów Reckless Life i Move To The City oraz dwa covery Mama Kin - Aerosmith i Nice Boys - Rose Tatoo (dla zainteresowanych pod tym adresem teksty piosenek http://www.members.aol.com/gunsnflowers ... s_live.htm )
Płyta zostaje wydana pod szyldem ich własnej wytwórni Uzi Suicide. i ukazuje się w nakładzie 10.000 kopi. Otwierające płytę słowa "Hey, fuckers! Suck on Guns N’ Fuckin’ Roses!" zapowiadają bardzo ostrą jazdę. I taka też jest ta EP-ka. Mały nakład rozszedł się błyskawicznie. Chcieliśmy sprawić niedrogi prezent wszystkim naszym przyjaciołom, którzy wspierali nas w czasach, gdy byliśmy kompletnie spłukani. W czasach gdy nie stać nas było nawet na wynajęcie przyzwoitego mieszkania... Chcieliśmy, by wszyscy ci ludzie mieli jakąś pamiątkę, rzecz, którą nie każdy kolekcjoner będzie mógł się pochwalić”. W produkcję materiału początkowo zaangażowany był nawet sam Paul Stanley, jednak bezkompromisowe co do zmian w utworach stanowisko zespołu, sprawiło, że współpracę przerwano.
A jak ich życie prywatne? Właściwie tak samo jak opisywałam w poprzednim rozdziale, czyli:imprezy, alkohol, narkotyki ( w tym czasie cały zespół z wyjątkiem Axl'a, jest uzależniony od heroiny).
Tym razem było bardzo pobieżnie i krótko. Ale jeśli ktoś ma potrzebę dowiedzenia się większych szczegółów co do roku 1986 - to proszę pytać indywidualnie - ja tam w tym temacie zawsze do usług .
Kilka zdjęć pochodzących z roku 1986 (na większości Axl Rose)
HISTORIA GUNS N' ROSESROZDZIAŁ VI 01.01.87 - 31.12.87
Po wydaniu Ep-ki w grudniu 1986, zrobili sobie przerwę w występach na 3 miesiące. W końcu musieli się nacieszyć sukcesem jaki osiągnęła. Bo mimo, że ukazała się w limitowanej wersji (tylko 10 tys. egz.), to cały nakład rozszedł się błyskawicznie w ciągu niecałych 4 tygodni. Wreszcie całe Zachodnie Wybrzeże usłyszało głośno o heavymetalowym zespole GN'R. Ale na największy sukces w karierze tego zespołu jakim była płyta Appetite For Destruction trzeba było jeszcze trochę poczekać. Głównym powodem w opóźnieniu prac nad nią było uzależnienie od alkoholu i narkotyków (niemalże całego zespołu).
Tak naprawdę to jeszcze w drugiej połowie '86 r. zespół wziął się do pracy nad Appetite for Destrucion. Nagrał kilka śladów, ale ogólnie rzecz biorąc całą sesję diabli wzięli. Niestety obaj gitarzyści, Slash i Izzy, przesadzali wówczas z narkotykami, między innymi z heroiną. Slash przyznał się potem, że był okres, kiedy przez trzy miesiące nie miał w ręku instrumentu. To przykre, ale w przypadku GN'R nie mamy do czynienia z lenistwem (jeśli chodzi o nagrywanie płyt), a z nałogami. Walka z nimi zajmowała sporo czasu, stąd też różne dłuższe i krótsze przerwy w działalności, konflikty i skromny w końcu dorobek płytowy.
Duff: "Mieliśmy mnóstwo problemów z narkotykami. Ze Slashem było już całkiem źle. Ja brałem kokainę i heroinę. On heroinę i właściwie wszystko inne co udało mu się zdobyć. Ale w końcu udało nam się nad tym zapanować". (Przygodę z narkotykami zespół zakończy dopiero w 1989 r. Niechlubnym wyjątkiem będzie perkusista Steven Adler, który nie będzie potrafił odciąć się od narkotyków i z tego powodu rok później wyleci z zespołu. A później oskarży zespół o "doprowadzenie go do uzależnienia narkotykowego" – w 1995 r. sprawę wygra. Slash w 1992 r. narkotyki będzie wspominał następująco:"Moje historie z narkotykami zaczęły się już przed Guns N' Roses. Brałem, bo tak robili wszyscy moi kumple. Potem już na objazdach zauważyłem, że jestem uzależniony. Połykałem wszystko co mi wpadło w ręce. Dla zespołu stanowiłem ryzyko, bo było mi już wszystko jedno. Umarłbym albo w najlepszym wypadku skończyłbym pewnie w więzieniu. Często też budziłem się w szpitalu i to uczucie było takie okropne, że z niechęcią to wspominam." Co do alkoholu, to odkiedy opuścili 'HellHouse' i przeprowadzili się do lepszego mieszkania – zaczęli pijać też lepszy alkohol. Była to głównie whisky Jack Daniels. W 2004 r. na pytanie dziennikarza "W latach 80-tych pozowaliście do zdjęć z butelkami Jacka Danielsa" Slash odpowie:" Nie, my z nimi nie pozowaliśmy. My je wtedy piliśmy". Faktycznie, na jakie zdjęcie z tego okresu nie spojrzeć w towarzystwie Gunsów widać Danielsa, albo w postaci butelki, albo koszulek z napisami "Jack Daniels"
Teraz chwila dla J.Daniels'a http://www.snakepit.org/q2pic.jpg
Ale za bardzo wybiegam w przyszłość. W tej chwili mamy rok 1987.
Po 3 miesięcznej przerwie 16 marca 1987 r. powracają do klubu "Whisky A Go Go", Hollywood, CA. http://gnrontour.com/sets1987/19870316aftershowpass.jpg , http://gnrontour.com/sets1987/19870316- ... aperad.jpg . Przez ostanie 2 lata zmieniają trochę swój image na bardziej powiedzmy...mniej kolorowy (moja subiektywna opinia ). Mniej się malują, co na pewno sprawia lepsze wrażenie. Biorąc pod uwagę występy z roku 1985, podczas których Duff i Steven, a zwłaszcza Axl występowali z wymalowanymi na złoto powiekami i ogólnie prezentowali wtedy tak zabójcze makijaże (tutaj to już dotyczy właściwie tylko Axla), że wyglądali jak gwiazdy z epoki glam rocka. Teraz zaczyna być już ok. Z tych czasów zostają jeszcze tylko wytapirowane włosy Axla (podczas koncertów).
Po występie w Go-Go były jeszcze dwa klubowe występy: 29.03.87 w The Roxy, Hollywood, CA i jeszcze jeden 10 maja 1987 gdzieś w Hollywood. Poza tymi trzema występami, przez wiosnę '87, jeżdżą w trasy po Stanach jako support Iron Maiden i Aerosmith.
Miesiąc później 19 czerwca Gunsi po raz pierwszy przybywają na kontynent europejski. Debiutują w Wielkiej Brytanii w londyńskim klubie The Marquee w którym dają 3 koncerty (19, 22 i 28 czerwca) oraz grając z Motley Cure (Stosunki między GN'R a Motley Cure wkrótce bardzo się popsują. Dwa lata później, w kuluarach imprezy MTV Video Music Awards, dojdzie do bójki pomiędzy Izzym stradlinem a wokalistą Motley – Vincem Neilem. Potem Axl wyzwie Neila na pojedynek. Topory wojenne nie zostały zakopane do dziś! ).
Po tych występach powrócili do Ameryki. Wydanie pełnego albumu, zapowiadane na lato 1987, zostaje poprzedzone wypuszczeniem na rynek końcem czerwca 12-sto calowego singla zawierającego posenki It's So Easy, Mr. Brownstone oraz Move To The City i Shadow Of Your Love.
Premiera Appetite For Destruction - debiutanckiego albumu grupy i jednocześnie jednej z najgłośniejszych płyt w historii rocka - jednym słowem rockowe arcydzieło ma miejsce 31. lipca 1987 roku.
Dwanaście kawałków, z których kilka wstrząsnęło światem i hmm... listami przebojów. Emocje budziła nie tylko wspaniała rockowa muzyka. Niektórych bardziej od świetnego riffu Sweet Child O'Minę podniecała okładka — w oryginale widniała na niej panienka zgwałcona przed chwilą przez jakieś mechaniczne monstrum. W efekcie w Stanach Zjednoczonych dopuszczono płytę do sprzedaży w innej obwolucie (jeden z tautuaży Axla na czarnym tle). Bulwersowały także przekleństwa przewijające się w tekstach. Oczywiście Guns N' Roses zbytnio się tym nie przejęli manifestując skądinąd popularną wśród rockowców postawę "we don't give a fuck". Jednak po tym jak płyta wystartowała ze swym debiutem, nic nie wskazywało, że kilka miesięcy później okaże się ogromnym sukcesem. Na razie (po premierze) płyta przeszła niezauważona.
Pierwsze 30 tysięcy egzemplarzy płyty wycofano szybko ze sprzedaży po tym, jak główne sieci sklepów odmówiły jej dystrybucji. Zawiniła (już wyżej wspomniana) okładka, na froncie której, za namową Axla, znalazł się obraz Roberta Williamsa, zatytułowany właśnie "Appetite For Destruction". Jak napisałam przedstawiał on robota - kosmitę i zgwałconą kobietę.
(Pod tym długaśnym linkiem nieco więcej na ten temat...yyy...dla tych co znają francuski, no i każdy wchodzi na własną odpowiedzialność http://www.gnrfrance.net/GNR/Groupe/Ref ... petite.htm
Okładkę więc zmieniono. Została ona zastąpiona krzyżem - tatuażem Axla z pięcioma czaszkami, z których każda przedstawia innego członka zespołu. I z taką właśnie okładką można już było wszędzie nabyć Appetite'a. Ale debiut wciąż był falstartem. Stacje radiowe bojkotowały pierwszy singiel GN'R It's So Easy, z racji wulgarnego słownictwa. Kolejny singiel Welcome To The Jungle ciągnął się w ogonie listy przebojów. Na prawdziwy sukces płyty przyjdzie poczekać jeszcze...rok (do lata 1988), bo dopiero wtedy cały świat usłyszy o zespole GN'R, a Appetite wskoczy na pierwsze miejsce Billboardu.
***********************CHWILA REFLEKSJI NAD APPETITE FOR DESTRUCTION**********************
okładka z przodu
tył płyty Appetite For Destruction
wydana: 31.07.1987
wytwórnia: Geffen Records
czas: 53:33
1. Welcome to the Jungle (video - )
2. It's so Easy
3. Nightrain
4. Out Ta Get Me
5. Mr. Brownstone
6. Paradise City (video)
7. My Michelle
8. Think About You
9. Sweet Child O'Mine (video)
10. You're Crazy
11. Anything Goes
12. Rocket Queen
Ta debiutancka płyta zespołu, uważana przez wielu za najlepszy rockowy album wszechczasów rozeszła się w rekordowych ilościach, w samych Stanach sprzedano 17 milionów egzemplarzy, szacuje się ,że w sumie na świecie sprzedano ok. 35 milionów AFD. Axl: "I wanted this to be the biggest selling debut album from a rock act ever!". Po 12 miesiącach AFD wspięła się na 1 miejsce Billboardu. Płyta sprzedawała się jak świeże bułeczki, Izzy:"Fuck,to sprzedało się w milionach egzemplarzy!".
Axl"The whole album is about someone we've known and hung out with or something we've done(...) We wanted our first record to be a full hard rock record from beginning to end" To prawda. Cała płyta jest autobiograficzna. Jak powiedział Axl w przytoczonej przeze mnie wypowiedzi, płyta jest o ludziach których znali i o rzeczach, które robili. Jeżeli ktoś chce poznać biografię zespołu lat od połowy 1985- do 1987 niech posłucha tej płyty. W podziękowaniach załączonych w książeczce do płyty, są m.in. nazwiska osób o których piosenki śpiewają. Ponadto Slash (jako jedyny) dziękuje swojej rodzinie: babci, rodzicom, bratu. Są też podziekowania dla osób, którzy przychodzili do ich mieszkania i mieli siłę gadać ze Slashem o jego wężach (Slash's snakes from hell!). Podziekowania kończą się dla tych, którzy finansowali ich sodomę (mowa zapewne o czasach HellHause), dla nauczycieli, dla tych, którzy się za nich modlili, a także dla ludzi, którzy nie wierzyli, że Gunsi kiedykolwiek odniosą sukces. Wiązanka podziękowań kończy się cytatem tych ostatnich, którzy powtarzali im: "Śpiąc z dziwkami i maczając język w kokainie nigdy niczego nie osiągniecie". (sorry za brutalność, ale to jest GN'R bez cenzury).
Duff: "It's funny, but it was never my idea to 'make it' by joining a commercial band. And in fact, this is not a commercial record. Its appeal has really amazed me." Slash: "'Appetite for Destruction' was only the beginning of what this band is going to do."
Dla mnie i dla wielu innych, jak rozpisywał się o tym m.in. w 1988 r. Rolling Stone "Appetite For Destruction" stanowi doskonały przykład płyty...doskonałej, jeśli chodzi o rock. To kwintesencja rockowego ognia, ale też wrażliwości, kunsztu, wyczucia"
Docenić należy również talent GN'R do rozwijania klasycznych wzorców hardrockowych i tego typu mocnej muzyki z lat siedemdziesiątych. Inna sprawa to historyczne znaczenie tej płyty. AFD ukazała się wszak w czasach, gdy 'szczery brud" ustępował w rocku miejsca "plastikowym" tworom wykonującym muzyke POPularną.
Ogromnie bezpośredni, bardzo ekspresyjny przekaz Gunsów odegrał więc wielką historyczną rolę. Zaraz też trzeba wspomnieć o wspaniałych, natychmiast wbijających się w mózg melodiach, czyli o hitach z tego albumu. Appetite For Destruction to prawie same hity, zespołowego autorstwa Gunsów (tylko It's So Easy i Anything goes przypada im skromniejsza rola współautorów). Welcome To The Jungle - już tytuł sam zapowiada dzikość. Ten kawałek pędzi na złamanie karku Welcome to the jungle, We've got fun 'n' games Aż trafia na refren z - charakterystycznym dla krzykliwego głosu Axla – shahaha... knees! i na "page'owską" solówkę Slasha. Patetyczne zwolnienie i... powrót do bezlitosnego łojenia. Nie ma wątpliwości, że Gunsi doskonale wiedzieli, jaka jest najlepsza recepta na hardrockowy przebój. Take Me Down to The Paradise City, where the grass is green and the girls are pretty... – to zna każdy rockman . "Paradise City" łatwo się nuci, fajnie brzmi, a przyłożenie potężnym riffem po wstępie jest majstersztykiem. Na AFD Axl i spółka odsłaniają także swoja wrażliwą, łagodniejszą stronę – w takim "Sweet Child O' Mine". Rzeczywiście, piękna to pieśń, ale czy ten charakterystyczny motyw gitary może zwyciężyć "Smoke On the Water" czy "Whole Lotta Love"? Wg ankiety jaką przeprowadziło czasopismo "Guitar World" jest to możliwe. Mało? Gunsi na pewno nie próbują prowadzić słuchacza do jakiegoś hardrockowego muzeum. W It's So Easy fundują nam niemalże punkową jazdę. Podobnie jest w przypadku fenomenalnego, kapitalnie zwięzłego 'You're Crazy", który zawiera niesamowity ładunek rockowej energii. Za to na koniec proponuja nam rzeczy bardziej urozmaicone brzmieniowo (Anything goes, Rocket Queen).
Teksty...Na pewno już dobre pojęcie o nich daje przytoczony wyżej cytat z Paradise City (autorstwa Slasha). Mamy na AFD buntowniczy Out Ta Get Me i romantyczny Sweet Child O'Mine. W mroczny sposób o miłości mówi My Michelle. Pojawia się także swego rodzaju odpowiedź na stonesowski Brown Sugar – Mr. Brownestone.
Na koniec jeszcze wspomnę, moją najbardziej ukochaną piosenkę Nightrain – autobiograficzna piosenka (z resztą jak wszystkie inne na tej płycie) opowiadająca o okresie ich życia jakim był dom – garaż "HellHouse'. (Już wspominałam o tym w którymś z poprzednich rozdziałów "Nightrain" to nazwa taniego wina w Ameryce , jakim żywili się mieszkając w PiekielnymDomu). Gdy słyszę pierwsze słowa Nightraina Loaded like a freight train
Flyin' like an aeroplane
Feelin' like a space brain
One more time tonight too...ychh... mogę tego słuchać w nieskończoność po 100 razy dziennie kompletnie zapominając o wszystkim – oto za co tak kocham ten zespół.
Podsumowując: ten wyprodukowany przez Mike'a Clinka (współpracującego wcześniej m.in. z Ozzym Osbournem) krążek po prostu rzucił wszystkich na kolana. Lars Ulrich, perkusista Metalliki wspomina: "Leciałem samolotem i przesłuchiwałem jakieś kasety, gdy natrafiłem na 'Appetite'. Kiedy usłyszałem 'It's So Easy', drugi kawałek na płycie to normalnie odjebało mi głowę. Nigdy nie słyszałem czegoś z taką werwą. Nie chodziło o to co było powiedziane - chodzi o to jak Axl to powiedział. To było takie jadowite. To było tak cholernie prawdziwe i tak cholernie złe".
I znowu wyprzedzę nieco przyszłość...
Po sprzedaniu pierwszego miliona Appetite For Destrucfion Slash następująco streścił historię zespołu: Na początku wyglądało to mniej więcej tak - jesteśmy kapelą rockową i nie mamy pojęcia o niczym innym. Ale graliśmy, więc wiedzieliśmy, jak załatwić koncerty. Potem były propozycje od tych wszystkich firm płytowych, które chciały podpisać z nami kontrakt. Nasza reakcja była, hmm... pieprzyć ich! Zwiążemy się tylko z tą wytwórnią, która da nam, co chcemy. Weszliśmy więc w układ z Geffen i następną rzeczą była trasa koncertowa z The Cult w roli głównej. Pomyśleliśmy - rany, trasa z The Cult! To musi być wielka sprawa! Sześć miesięcy później mieliśmy już swoją trasę z koncertami dokładnie w tych samych miejscach. Doszliśmy do wniosku, że chyba oni nie byli tacy strasznie wielcy, nie?! Potem doszło do tego, ze przychodzili do nas organizatorzy tras i mówili:"Nie powinniście otwierać koncertów Iron Maiden, a raczej na odwrót".
Schodami w górę...
Gunsi wyruszyli jako support dla The Cult w trasę po Stanach i Kanadzie, po czym wraz z Faster Pussycat udali się na występy do Europy (Niemcy, Holandia, Anglia). Slash szybko stał się chodzącą maskotką zespołu. Poskręcane czarne włosy, opadające na twarz (jakby był nieśmiały), z której widać w zasadzie tylko usta ze zwisającym petem. Cylinder, skórzane, albo dżinsowe wdzianka. Jak nie gitara to Jack Daniels pod pachą. Czasem - owszem lubi trochę porozrabiać. To wybije jakąś szybę w klubie, to trochę pohałasuje. Ale w gruncie rzeczy naturę ma pokojową. Najmłodszy, najmilszy i najskromniejszy z całego zespołu. Podobnie jak wszyscy w zespole chce być uważany za normalnego faceta, a nie jakąś pieprzoną rock'n'rollową gwiazdę. Nie maluje się ani nie przebiera się jak Axl wychodząc na scenę. Mówi:Wyznacznikiem wielkości zespołu jest wyłącznie muzyka. Niby to takie oczywiste, ale...Slash: Pieprzę stroje sceniczne, zakładam po prostu swoje dżinsy. Myślę, że jeżeli nie możesz wyjść na scenę ot tak i dać czadu, jeśli są ci niezbędne te wszystkie efekty, światła, ciuchy i tak dalej, to pewnie coś jest źle z tobą i twoim zespołem. Jeżeli ludzie zaczynają chodzić w kowbojkach i cylindrach, ale mają gdzieś to, jak grają, wychodzi z tego kupa gówna. No tak u Slasha całe życie przede wszystkim liczy się szczerość. To główny element jego image'u, albo raczej postawy życiowej.
Powróćmy do występów, zwłaszcza tych w Anglii. http://gnrontour.com/sets1987/19871004- ... poster.jpg A dokładniej do angielskiej prasy...Tymi wszystkimi koncertami, a w szczególności swoją wizytą na Wyspach, Guns N' Roses zdobywają na świecie opinię potężnych rozrabiaków, którzy klną na scenie, szaleją po klubach w pijanym widzie i w ogóle. Brukowa prasa brytyjska umiejętnie tworzy atmosferę wokół zespołu pisząc - jeszcze zanim muzycy postawili stopy na brytyjskiej ziemi, że hobby Axla to zabijanie psów, a Slash i Duff nie trzeźwieją od dwóch lat. Takie właśnie bajki i fakty zapewniły Guns N' Roses reputację najdzikszych i najniebezpieczniejszych rock'n'rollowców. A rok później przez prasę brukową zostaną oficjalnie ochrzszczeni "Najniebezpieczniejszą grupą świata". Przed ich koncertami prasa będzie apelować na swoich pierwszych stronach do rodziców "Matki, chowajcie przed nimi swoje córki". Przez co na pewno sporej ilości rodziców muzycy z Guns N' Roses jawili się jako niebezpieczne potwory. Nie ulega wątpliwości, że pociechy niczego dobrego się od nich nie nauczą. Mogą najwyżej zostać chuliganami, terrorystami, narkomanami, że o dziewczynkach nie wspomnę. Ale wiadomo, brukowce zawsze robią z igły...widły, a ...Slash i 'reszta' w rzeczywistości są tak niebezpieczni jak każdy przeciętny człowiek na ulicy. Zdjęcia z 21 października 1987, z koncertu w Holahdii http://gnrontour.com/sets1987/19871002photo02.jpg - Axl i Duff http://gnrontour.com/sets1987/19871002photo03.jpg - Slash http://gnrontour.com/sets1987/19871002photo05.jpg http://gnrontour.com/sets1987/19871002photo09.jpg
... by później (Od tej pory aż do końca roku koncertują juz niemal codziennie ) supportować takie gwiazdy jak MĂśtley CrĂźe i Alice Cooper
Axl i Alice Cooper
( poster ).
Wtedy to Stevena, który złamał rękę podczas burdy w barze (pierwszy od prawej Steven i jego ręka w gipsie ), zastąpił na bębnach Fred Coury z Cinderelli. Warto też dodać, że podczas jednej z libacji razem z MĂśtley, Nikki Sixx (basista) przedawkował heroinę i gdyby nie Slash i Steven nie udałoby mu się przeżyć... Mimo to kapele ostro ze sobą rywalizowały i nie raz dochodziło do przeróżnych utarczek, nie tylko słownych, głównie Axla i Izzy'ego z woklaistą Vincem Neilem. W tym samym czasie klip do Welcome To The Jungle, puszczany początkowo jedynie w nocy, zaczynał królować w MTV. Na Sylwestra Gunsi zagrali wspólną imprezę wraz z kumplami z Jane's Addiction, i tak zakończył się pracowity dla GN'R rok 1987.
HISTORIA GUNS N' ROSESROZDZIAŁ VII 01.01.1988 - 31.12.1989
Wstęp:
Na początku 1988 roku Guns N' Roses zaczęli myśleć o pierwszym, prawdziwie wielkim, własnym tournee po Stanach. Trasa odbyła się szlakiem wcześniejszych koncertów z The Cult. Guns N' Roses towarzyszyli Zodiac Mindwarp, UDO, T.S.O.L, David Lee Roth, później Iron Maiden i Aerosmith. [ w tym poście nie będę opisywać koncertów i wstawiać ich dat aby nie narobić nieczytelnego bałaganu, bo w trwającej 14 miesięcy trasie koncertowej, której większa część przypadła właśnie na rok 1988 r. było ich całe mnóstwo. Więcej o koncertach w ZAŁĄCZNIKU do tego rozdziału, który dodam w następnym temacie].
Jednak przed trasą weszli do studia i nagrali pięć akustycznych kawałków, z których cztery znajdą się na wydanej pod koniec roku 1988 płycie "GN'R Lies". Ten rok upłynął zespołowi w podróży jw. wspomniałam – trasa koncertowa. Poza nią wystąpili też na festiwalu Monsters Of Rock w Donington, a pod koniec roku odwiedzili Japonię i Australię. W czasie trasy z Maiden Axl stracił głos. Slash:"Facet nie może nawet mówić. Wyobraź sobie - Axl nie jest w stanie otworzyć ust. Próbował śpiewać, a wychodził mu krzyk. Myśleliśmy - dokąd on jedzie?! Zero tonacji to było bardzo dziwne."
Innym ciekawym wydarzeniem był ślub Duffa. Ożenił się ze swą dziewczyną Mandy by na początku 1990 roku przeżywać rozwód.
****************** Jak miało się okazać kolejny rok miał być nie mniej pracowity i obfitować w niemniejszą ilość wrażeń od poprzedniego 1987. Początek roku to koncerty wspólnie z T.S.O.L. i Zodiac Mindwarp. W marcu GN'R mieli również supportować Davida Lee Rotha, lecz ich występy zostały odwołane.
Za to na maj i czerwiec zaplanowano koncerty GN'R otwierające występy największej gwiazdy brytyjskiego heavy metalu - Iron Maiden. Jednak nie wszystkie doszły do skutku. Przeważająca część z nich została odwołna ze wzgłędu na kłopoty Axla ze strunami głosowymi. W międzyczasie Duff wziął ślub z Mandy Brix i miał go w kapeli zastąpić basista Zodiac Mindwarp i, chwilowo, Kid Chaos z The Cult, jednak ze względu na problemy Axla zamiana nie okazała się być konieczna.
Gdy Rose powrócił do zdrowia spełniło się jedno z wielu marzeń Gunsów - koncerty wspólnie z Aerosmith. Slash: "Moje pierwsze zetknięcie z rock'n'rollem - poza sprawami rodzinnymi (rodzice Slasha byli związani z przemysłem muzycznym) - miało miejsce gdy miałem 13 lat. Przez trzy miesiące łaziłem za największą laską, która była ode mnie jakies dwa razy starsza. Gdy w końcu zaprosiła mnie do siebie, puściła mi "Rocks" (album Aerosmith). Przesluchiwałem to jakieś cztery czy pięć razy, kompletnie zapominając o dziewczynie i opuszczając jej mieszkanie. To jest właśnie to, co znaczy dla mnie Aerosmith". I właśnie podczas przerwy w supportowaniu Aerosmith, gdy Gunsi polecieli Concordem do angielskiego Donnington na festiwal Monsters Of Rock, zdarzyła się największa tragedia w historii grupy. Fakt, że ludzi przyszło trochę za dużo - według niektórych obliczeń nawet 110 tysięcy. Padał deszcz, nie były to najlepsze warunki do zabawy. Koncert odbył się 20 sierpnia. Gdy na scenie pojawili się Gunsi (grali jako drudzy, po Helloween a przed Megadeth, Kiss, Davidem Lee Rothem i Iron Maiden), tłum zaczął napierać. W pewnym momencie gdzieś w pierwszych rzędach wytworzyła się luka. Może ktoś się przewrócił. Bezmyślny tłum zaczął napierać natychmiast pochłaniając wolne miejsce. Niedługo potem lekarze opatrywali rannych fanów. Dwóch z nich niestety nie udało się uratować. 20-sto letni Landon Siggers i 18-sto letni Alan Dick zginęli na miejscu – zostali dosłownie wgniecieni w ziemię przez napierający stutysięczny tłum. Zespół nie przerwał koncertu od razu, bo o niczym nie wiedział. Chociaż zespół starał się uspokoić tłum, który na widok Gunsów zaczął opętańczy taniec, wyglądający na tyle groźnie, że Axl trzykrotnie przerywał koncert dla uspokojenia widowni (nawet specjalnie grali spokojniejsze "Sweet Child O' Mine" i "Patience" oraz akustyczną wersję You're Crazy). Jak na ironię Axl schodząc ze sceny rzucił: "Have a good fuckin' day and don't kill yourselves"... O śmierci dwóch fanów dowiedzieli się już po koncercie...
Nazajutrz pojawiły się w prasie bzdury typu: GN'R nie chcieli zejść ze sceny nawet, gdy powiadomiono ich o tragedii. Inni pisali, że scena się zawaliła i tak dalej. Zabroniono organizowania festiwali w Donington na dwa lata i ustalono, że może w nich brać udział do 70 tysięcy widzów.
http://yola_gieralt.w.interia.pl/Wall14.jpg - fotka z Donnington fani zjeżdżają na koncert
http://yola_gieralt.w.interia.pl/Wall13.jpg - tutaj już koncert i jeszcze parę z tego czasu
http://yola_gieralt.w.interia.pl/Wall08.jpg
http://yola_gieralt.w.interia.pl/Wall03.jpg
http://yola_gieralt.w.interia.pl/Wall04.jpg
http://yola_gieralt.w.interia.pl/Wall05.jpg - Izzy i Slash
http://yola_gieralt.w.interia.pl/Wall15.jpg - Slash i Axl
Tak drastyczny wypadek nigdy nie powtórzył się już na koncercie GN'R, lecz gwałtowne i nieodpowiedzialne zachowanie zespołu nie należało do rzadkości również wśród fanów zespołu. Nie było ono zresztą wyłącznie domeną widowni. Axl przy każdej okazji wdawał się w bójki z kim popadło: z ochroniarzami, z parkingowymi, z policją, a nawet z gośćmi w hotelach. Podczas trasy w 1988 roku aresztowano go w Atlancie, następnie w Chicago i później w Filadelfii za zakłócenia porządku. Brukowce szeroko rozpisywały się na temat temperamentu wokalisty Guns N' Roses i czasem można było odnieść wrażenie, że Axl bawi się swą opinią nieobliczalnego furiata, która przylgnęła do niego w prasie. Ale nawet jeśli Axl miał dystans do swojego wizerunku, to i tak zachowywał się agresywnie. Zniesmaczony dziennikarz czasopisma "Vox" donosił w październiku 1991 roku, że na koncercie w San Francisco Rose rzucił w pracownika technicznego statywem do mikrofonu, a potem krzyknął w stronę tłumu: "Mam jeden z tych irracjonalnych napadów złego humoru, o których wciąż czytacie w gazetach!"
Natomiast u siebie w domu Axl niszczył instrumenty, tłukł lustra, wyrywał ze ściany telefon itp. Te ataki wściekłości tłumaczył dziennikarzowi "Rolling Stone": "Kiedy coś mnie stresuje, staję się agresywny, żeby to z siebie wyrzucić. Ciąłem się brzytwą, ale potem doszedłem do wniosku, że posiadanie blizny szkodzi bardziej, niż nie posiadanie sprzętu stereo. Kopię więc moje stereo, zamiast się kaleczyć. Kopię moje stereo zamiast, walnąć kogoś w twarz."
Podczas trasy w 1988 roku, poza skłonnością do wybuchów złości, Axl ujawnił jeszcze jedną swoją wadę. Była nią tendencja do lekceważenia publiczności, oczekującej na występ Guns N' Roses. W lutym Axl nie raczył się pofatygować na koncert w Phoenix. Potem często będzie opóźniał koncerty albo kończył je przed czasem (i z tego chyba nigdy się nie "wyleczy", bo postępuje w ten sposób do dziś dnia). Slash, który do końca lat dziewięćdziesiątych, w publicznych wypowiedziach czy też wywiadach zarzekał się, że: "Z Axlem jest wszystko w porządku. Nie ma z nim żadnych pieprzonych problemów i to wszystko co piszą gazety to bzdury! On nie jest żadnym dyktatorem. Jesteśmy bardzo demokratycznym zespołem i na Axla zawsze można liczyć". A jego spóźnialstwo i lekceważenie fanów, tłumaczy tym, że Axl przed każdym koncertem, potrzebuje się odpowiednio skoncentrować, a to zabiera mu trochę czasu. W końcu jednak i Slashowi po jakimś czasie puszczą nerwy i przestanie głosić idylliczną, braterską miłość jaka panuje w zespole, a zacznie głośno wypowiadać teksty typu: "Szaleństwo Axla doprowadza mnie do szału!". – ale to będzie dopiero w 1991 r. Na razie jednak mamy rok 1988 r. w którym wszystko (wg. Slasha) jest cacy, a zachowanie Axla jest jak najbardziej normalne – bo nic złego się nie dzieje. Czasem jednak przyznawał, że: "Fakt, że Axl jest kolegą dość nerwowym - od szczeniackich lat uwielbiał się wdawać w bójki z byle powodu" Slash nawet żartował, że Axl jest kolejnym wcieleniem Ajatollaha. No cóż jeszcze w tym momencie zespół jest dla Slasha jedyną rodziną a jej członkowie kochającymi się braćmi. W tym momencie jeszcze ciągle mieszkają wszyscy razem całą piątką. Ale już niedługo, bo na początku 1989 r. 'rozstaną się' – w sensie, że zaczną kupować sobie własne domy.
Mimo tego o czym zapewniał publicznie Slash, prawda był nieco inna. Axl Rose wciąż był tak samo skory do agresji i konfrontacji jak w czasach Lafayette (gdzie się urodził i wychowywał -> patrz Biografia Axla).
Mamy sierpień. A dokładniej 6 sierpnia 1988 roku, tego dnia płyta "Appetite For Destruction" dotarła do pierwszego miejsca "Billboardu" z racji 5 milionów sprzedanych kopii (tylko w samych Stanach Zjednoczonych. Płyta która miała premierę rok wcześniej, sprzedawać zaczęła się dopiero w okolicy wiosna-lato '88. Przyczyniły się do tego m.in. żywiołowe koncerty Gunsów, dopiero wtedy ludzie zaczęli tak naprawdę odkrywać ten zespół).
W tym samym roku grupa pojawiła się na pierwszej stronie "Rolling Stone" i była nominowana do nagrody Grammy. Do spektakularnego sukcesu GN'R w dużej mierze przyczyniła się telewizja MTV, emitująca, a potem nagradzająca teledyski zespołu. Piosenka "Welcome To The Jungle", która ostatecznie osiągnęła 7 miejsce na liście przebojów, otrzymała na imprezie MTV Video Music Awards nagrodę dla najlepszego teledysku nowego artysty. Singiel "Sweet Child O' Mine" dotarł na sam szczyt notowań, a wideoclip do tego utworu wygrał nagrodę MTV w kategorii "najlepszy teledysk heavymetalowy".
W "Sweet Child O' Mine" Axl opowiadał o swojej narzeczonej Erin Evely (zawarte po pijanemu w 1990 r. małżeństwo Axla i Erin przetrwało tylko ...48 godzin. Ale rozwód dostali dopiero po 9 miesiącach. Po latach w magazynie "People", Everly wyznała, że Axl nie stronił od przemocy domowej). Radiowa wersja utworu została przy tym skrócona do czterech minut, co wokalista tak skomentował w wywiadzie dla "Rolling Stone" z sierpnia 1989 r. : "Nie żeby te piosenki się ze sobą równały, ale wkurzasz się jak słyszysz skrócona wersję "Layli" [mowa o "Sweet Child.."], zwłaszcza kiedy miałeś zamiar posłuchać dużej końcowej partii fortepianu. Nienawidzę radiowej wersji "Sweet Child O' Mine". Stacje radiowe mówią: "Przecież twój wokal jest w całości". Moja ulubiona część tej piosenki to solówka Slasha, najostrzejszy fragment nagrania. Nie ma żadnego powodu jej wycinać, poza tym, że dzięki temu robi się więcej miejsca na reklamy, a właściciele stacji mogą zgarnąć więcej forsy".
W październiku 1988 roku piosenka "Welcome To The Jungle" zostaje ponownie wydana na singlu (z nową okładką) – ze względu na ogromne zainteresowanie. A płyta Appetite – sprzedaje się w zawrotnym tempie. Mniej więcej w tym okresie zaczyna się totalna Gunsomania wśród Amerykańskich dzieciaków. Do dziś w samych tylko Stanach sprzedano 17 mln. kopii "Appetit'a", a na świecie około 35 mln. egz. Tym samym płyta znajduje się dziś w pierwszej piętnastce – najczęściej kupowanych płyt na świecie (na 1 – niezwyciężony Thriller M.Jacksona).
W połowie września trasa z Aerosmith dobiegła końca po czym Gunsi po raz pierwszy udali się do Japonii, w której to występy poprzedzone zostały wydaniem niskonakładowej EP-ki "Live From The Jungle", zawierającej częściowy zapis trzeciego koncertu z Marquee (patrz rozdział VI) oraz "Move To The City" i "Sweet Child O' Mine".
(okładka w powiększeniu Live from the jungle EP (Japanese title)/Guns N' Roses EP (English title)
1)It's so easy** live at the marquee club, London, 28/6/87
2)Shadow of your love** live at the marquee club, London, 28/6/87
3)Move to the city
4)Knockin' on heaven's door** live at the marquee club, London, 28/6/87
5)Whole lotta rosie** live at the marquee club, London, 28/6/87
6)Sweet child o' mine
I właśnie "Sweet Child O' Mine", dynamiczna ballada okraszona popisową wręcz solówką Slasha stała się wkrótce Gunsowym #1 na liście Billboardu, podczas gdy sprzedaż "Appetite For Destruction" nieustannie wzrastała! Aby zaspokoić apetyty fanów czekających na nową płytę i jednocześnie spełnić oczekiwania domagających się re-edycji Live ?!*@ Like A Suicide -(->patrz rozdział VI), Geffen wypuścił na rynek pierwszą EP-kę grupy połączoną z czterema nowymi, akustycznymi kawałkami.
Guns N' Roses Lies - The Sex, The Drugs, The Violence, The Shocking Truth
lub po prostu G N' R Lies ujrzała światło dzienne 6. grudnia 1988 roku (Appetite zajmowało wówczas 3. miejsce na liście Billboardu). Okładka tego mini-albumu ośmieszała brytyjskie brukowce, które wypisywały bzdury na temat GN'R i systematycznie oczerniały zespół. Płyta zaczęła rozchodzić się jak ciepłe bułeczki i zadebiutowała na 2 miejscu listy Billboardu. A tym samym Gunsi jako pierwszy zespół w historii mieli dwa różne albumy w czołówce Billboardu.
Tak jak pierwsza okładka "AFD", tak i oryginalny cover "GN'R Lies" nie został dopuszczony do sprzedaży. Obie okładki ukazują wycinki z gazet brukowych. Początkowo album miał się nazywać: "Lies! The Sex, The Drugs, The Violence, The Shocking Truth" ,ale zrezygnowano z tego pomysłu ponieważ nazwa była zbyt długa. Płyta rozeszła się w około 13 milionach egzemplarzy.
"G N' R LIES"
wydana: 06.12.1988
wytwórnia: Geffen Records
czas: 33:23
1. Reckless Life
2. Nice Boys
3. Move To The City
4. Mama Kin
5. Patience (video)
6. Used to love Her
7. You're Crazy
8. One in a Million
Duff:"It wasn't a huge project. It's just a thing to show another side of the band, sort of. Also, our next album is not gonna be out for a while, there's this huge void space we'd like to fill in a bit." Slash:"We just had these songs, that I didn't really think should go on the acutal album. And we needed to put something out(...) It's not ment to be taken seriously. It's real sloppy. It got us talking in the background, guitar picks dropping and y'know, stuff like that. It's out of tune a lot of places. And, you know it's just us sort of hanging out, getting drunk and playing."
Krążek składa się z dwóch części, na których zamieszczone są dwa różne materiały. Na pierwszy składają się koncertowe nagrania grupy z początkowego okresu działalności czyli - jest to materiał, który był na niskonakładowej "Live !?*@ Like A Suicide", ale, że nie każdy mógł w 1986 roku kupić tę EPkę (teraz ta czwórka to płytowy biały kruk - po kilkaset dolarów za sztukę), więc postanowiono umieścić te piosenki na "GN'R Lies" żeby ludzie niemający trudno dostępnego oryginału też mogli posiadać te utwory. Czyli tę najbardziej dziką i nieoheblowaną propozycję Guns N' Roses. Koncertówka jest elektryzująca (szkoda tylko, że nie zamieścili tu "Whole Lotta Rosie" zespołu AC/DC, które też mieli w reperuarze. Dominuje punkrockowe zacięcie, młodzieńcza energia i szorstkie granie. "Reckles Life" - pierwsza pozycja na płycie to numer zwiastujący kawałki typu "Rocket Queen", ale nie skażony studiem, w związku z czym jeszcze bardziej przekonujący.
Kolejny kąsek to "Nice Boys" z repertuaru Rose Tatoo. Axl nie naśladuje (bo to niewykonalne) Angry Andersona, dodaje za to ciut więcej melodii. Dzięki temu kawałek sporo zyskuje. Jak to śpiewa Axl "Grzeczni chłopcy nie grają rock'n'rolla"
Bloesujące "Move To The City" jest odpowiednio surowe.
A song 'bout your fuckin' mother - jak słyszymy w zapowiedzi - czyli zagrane z prawdziwym kopem "Mama Kin" z repertuaru Aerosmith, wspaniale potwierdza, iż Gunsi już na tym etapie (rok 1986) mieli własny styl.
Strona B "G N' R LIES" to również 4 piosenki, ale jakże inne od strony A. Jest to akustyczna połowa albumu, która pozwala wsłuchać sie lepiej w techniczne możliwości zespołu. Ponadto warto dodać, że te 4 kawałki zostały nagrane jednego wieczoru. Duff:"The acoustic stuff we did in like a day".
Niektóre z nich były już czasem grane na koncertach (np. "Patience" - bo trzeba przypomnieć, że materiał został nagrany na początku 1988 r. , a na płycie ukazał się dopiero po 11 miesiącach - czyli w grudniu 1988).
To jak "wyszywają" tu na gitarkach Slash i Izzy, musi zachwycać. A ile swoich "melizmatów" wprowadza Axl... W innej, lepszej (?) niż na "Appetite..." wersji "You're Crazy", wokalista zdradza słabość do stylu Janis Joplin... Jeśli komuś wydaje się, że Gunsi bez Marshalli (czyt. gitar) traca moc - to nic bardziej mylnego. Ładunek emocji, który mają w sobie akustyczni Guns N' Roses, jest nawet większy niż w tych szalonych koncertowych kawałkach, które otwierają płytę. A przecież są tu pięknie brzmiące ballady jak "One In A Million" czy "Patience" (o jeszcze większym uroku). Niby nic oryginalnego, ale od razu czuć, że to Gunsi.
Dla równowagi mamy dość pogodną pioseneczkę, napisaną jako żart - z tekstem: "I used to love her, but I have to kill her, I have to put her six feet under. I knew I'll miss her, so I have to keep her, she is buried right in my backyard (Used To Love Her)
Płytę zamyka piękna lecz opatrzona kontrowersyjnym tekstem "One In A Million".
I to właśnie przez tę ostatnią piosenkę dano Axlowi po raz kolejny odczuć, że wolność ma swoje granice. Jak na wymagania Axla także mieszkańcy wielkiego świata nie mieli wystarczająco otwartych umysłów (ludzi ze swojego rodzinnego miasteczka Lafayette określał mianem "ciasnych umysłów"). Dowiedli tego oburzając się na tekst piosenki "One In A Million". Wcześniej, przy okazji singla "It's So Easy", na głowę Axla posypały się oskarżenia o mizoginizm. Teraz wybuchł ogólnonarodowy skandal. W One In A Million Axl śpiewa bowiem o czarnuchach, którzy mają mu zejść z drogi, a także o imigrantach i homoseksualistach : Imigranci i pedały / Nie rozumiem ich / Przyjeżdżają do naszego kraju / I myślą, że będą robić, co im się podoba / Założą mini – Iran / albo rozniosą jakąś cholerną chorobę. Wersy te oburzyły opinię publiczną i poruszyły organizacje mniejszościowe i narodowościowe w USA. "Centrum Szymona Wiesenthala" potępiło tę piosenkę jako rasistowską, a gejowska organizacja "Gay Meb's Health Crisis" oprotestowała udział Guns N' Roses w nowojorskim koncercie charytatywnym na rzecz ofiar AIDS z którego zostali wykluczeni. Utwór ten Axl napisał siedząc pewnego dnia u a Wersa Arkeena, który swoją drogą jest kimś w rodzaju szóstego członka zespołu GN'R.
Axl: "Był to moment, w którym poczułem nieodpartą chęć wydostania się z bagna jakim wydało mi się Los Angeles. Po prostu poczułem się cholernie zmęczony". W wywiadzie dla "Rolling Stone" z 1989 roku Axl nie mógł zrozumieć, dlaczego Guns N' Roses zostali wykluczeni z koncertu: "Bardzo chcieliśmy zagrać na tym koncercie, ale nam to uniemożliwiono... To duma, ignorancja i dziecinada" Z tekstu "One In A Million" wokalista tłumaczył się następująco: "Użyłem słowa "czarnuch" dlatego, że nie można go używać. Dlaczego czarni mogą mówić do siebie "czarnuch", a kiedy to samo robi biały facet, nagle zamyka mu się usta? Nie lubię żadnych ograniczeń. Nie lubię, gdy mi się mówi co mogę, a czego nie mogę powiedzieć. To po pierwsze. A po drugie kiedyś jadąc autobusem wysiadłem na Greyhound Station, czyli w miejscu, gdzie roi się od grupek Murzynów sprzedających kradzioną biżuterię, heroinę i innego rodzaju "smakołyki". By np. zaparkować tam samochód, musisz opłacić coś w rodzaju haraczu". Jeśli chodzi o homoseksualistów wyjaśnił: "Miałem bardzo złe doświadczenia z homoseksualistami. Kiedy przyjechałem do Los Angeles, byłem osiemnasto- czy dziewiętnastolatkiem. Jechałem autostopem i jeden gość powiedział, że mogę zostać w jego hotelu. Poszedłem spać i obudziłem się, kiedy ten facet chciał mnie zgwałcić". Jeśli zaś chodzi o imigrantów: "Zostaliśmy ze Slashem wygonieni ze sklepu przez dwumetrowego Irańczyka z nożem rzeźnickim, ponieważ nie podobało mu się nasze ubranie. Wystraszył mnie na śmierć. Oczami wyobraźni widziałem już tryskającą wkoło krew i moją rękę na ziemi. Kiedy się boję wpadam w szał. Złapałem kubeł na śmieci i wróciłem z tą tarczą, krzycząc : "chodź no tu!". Nie chciałem się od faceta odczepić. To właśnie dlatego napisałem o imigrantach".
Osobiście stanę tutaj w obronie Axla – bowiem trzeba podkreślić to o czym prasa "zapominała" wspominać. Mianowicie to, że tekst nie wziął się z rasizmu Axla. Opowiada on o przeżyciach młodego chłopaka, który przybył do wielkiego miasta z małej dziury i jest przytłoczony tym co się wokół niego dzieje - czarnoskórymi, próbującymi na każdym rogu sprzedać mu narkotyki bądź kradzioną biżuterię, skorumpowaną policją itp. Jeśli zaś chodzi o "faggots", to jest to aluzja jak już wyżej wspomniałam do przygody, która spotkała Axla podczas podróży do LA, kiedy to omal nie został wykorzystany przez homoseksualistę. Ogólnym przesłaniem piosenki jest jendak to, że ani on (Axl) ani czarnuch, pedał czy ktokolwiek inny nie może się uważać za kogoś wyjątkowego, lepszego i jednego na milion (stąd też słowa "I'm (just) a small town white boy"). Jednak piosenka poszła w świat i niestety dla GN'R nie została ona zinterpretowana tak jak miała być w założeniu. Zespół przeżył przez nią istne piekło. Niecałe 4 miesiące wcześniej ten nieszczęsny koncert podczas którego zginęło 2 fanów, teraz ta piosenka.
Z drugiej strony, nawet jeśli Axl miał swoje powody, żeby zaśpiewać to, co zaśpiewał, pozostali członkowie GN'R nie byli zachwyceni atmosferą, która wytworzyła się wokół zespołu. Slash, którego matka jest Afroamerykanką, a on sam ciemnoskórym imigrantem, zwierzył się dwa lata później na łamach "Rolling Stone": "Kiedy Axl przyniósł tę piosenkę i chciał ją zagrać, powiedziałem mu, że nie jest zbyt fajna. Ale Axl jest nieugięty, jeśli chodzi o wyrażanie siebie, a jego teksty są bardzo bezpośrednie. Jest bardzo szczery i ma swoje racje... Nie żałuję nagrania "One In A Milllion", żałuję tylko tego, co musieliśmy przejść z powodu tej piosenki, tego, w jaki sposób ludzie nas odbierali".
Izzy stradlin stwierdził natomiast na łamach "VOX" : "Życie z tą całą awanturą wokół "One In A Million" było mocno gówniane. Nie wiem czy Axl wyniósł coś z tego doświadczenia - mam nadzieję, że tak". Być może Axl rzeczywiście wyniósł coś z tego doświadczenia. Z wypowiedzi wokalisty wynika, że w tekstach, pisanych z myślą o kolejnym albumie GN'R (mowa tu o wydanym w 1991 r "Use Your Illusin I" oraz "Use Your Illusion II"), starał się o bardziej uniwersalne, a mniej kontrowersyjne przesłanie: "Staram się pisać tak, żeby publiczność rozumiała moje emocje. Poza tym myślę, że wielu ludzi będzie w stanie odnieść te piosenki do własnych doświadczeń; teksty nie są aż tak osobiste, żeby wyrażać tylko mój pokręcony punkt widzenia".
Minie jednak wiele czasu zanim fani będą mogli usłyzseć nową płytę GN'R. Pierwsze próby studyjnej pracy nad nowym albumem nie przyniosły żadnych konkretnych rezultatów. Na razie GN'R płyną więc na fali swoich wcześniejszych sukcesów.
Pod koniec roku Gunsi wylecieli na kilka występów do Australii i Nowej Zelandii, po czym po powrocie zrobili sobie miesięczną przerwę od koncertowania i zajęli się trochę sobą. Opuścili mały domek na Santa Monica Boulevard, do którego przenieśli się z HellHouse 26 marca 1986 r i w którym mieszkali przez prawie 2 lata.
Slash i koledzy wynajmowali lub kupowali domy, wreszcie mogli sobie pozwolić na wygodne życie. Czasy Hellhouse wydawały się już egzotyczną przeszłością. Ale na przykład Slash nową lepszą rzeczywistość nie zawsze znosił dobrze. Zwierzał się wtedy w "Rolling Stone", że odkąd nie mieszka już z chłopakami to : "Nie wychodzę zbyt często z domu, nie mam wielu bliskich przyjaciół, a nawet tych, co mam, dawno nie widziałem. Czuję się w sumie trochę samotny,.."
Pieniądze i sława nie przewróciły gitarzyście w głowie: "Powtarzam to przy każdej okazji - niezależnie, kim jesteś, jeden zespół nie może być pępkiem świata. Nie należy brać siebie tak poważnie."
Slash zapewnia, ze ich muzyka jest przeznaczona dla zwykłego dzieciaka z ulicy. Podkreśla, ze bogactwo nie jest mu do niczego potrzebne - byle miał gdzie spać, co jeść i gdzie grać na gitarze. To chyba prawda. Bo to samo powtarza do dziś dnia.
Podsumowując: Mimo wszystkich mniej lub bardziej nieprzyjemnych wydarzeń Guns N' Roses zaliczyli rok 1988 do najbardziej udanych w karierze.
Przełom 1988 /1989 Gunsów można zobaczyć teraz (a właściwie to już od jakiegoś czasu) na okładkach gazet całego świata, a szczególnie dwóch spośród nich. Axl i Slash - bo to oni jak wiadomo są najważniejszymi osobami w grupie. Koledzy z zespołu mówią o nich "big boys" - ponoć bez cienia zazdrości. Duff: "Oni są jak rysunkowe postacie. Chcą tego czy nie - a myślę, że najczęściej nie - na nich koncentruje się uwaga, bo Axl jest wokalistą, a Slash pieprzonym gitarzystą. Obydwaj są niesamowici. Slash... On jest nie do opanowania! Kto był ostatnim takim dzikim gitarzystą, Hendrix? Nie porównuję go do Hendrixa, ale..."
Axl i Slash mają też najwięcej problemów związanych ze sławą. Namolność fanów, poufałość ludzi, którzy myślą, że są ich kumplami, bo tyle razy widzieli ich w telewizji. Nie mogą pójść do jakiegoś klubu czy sklepu bez narażenia się na męczące towarzystwo takich, co to na ich widok oczekują jakichś niesamowitych wydarzeń. Slash: "Myślą - o Boże! Slash tu jest, albo - Axl tu jest, na pewno zrobią jakąś zadymę... A ja nie jestem takim złym kolesiem. Czasem tylko trochę hałasuję."
Slash mówi, że zdarzali się i tacy którzy podchodzili do nich i rozmawiali na zasadzie "ty, małpa, masz tu piwo i zrób coś śmiesznego".
1989
Po błyskotliwych sukcesach nastąpiła (prawie) pełna cisza. Mimo różnych deklaracji w wywiadach drugi longplay nie ukazał się ani w 1989 roku, ani w następnym. Choć muzycy opowiadają, jak to się komponowało w trasie, wymieniali tytuły utworów. W 1989 roku ich działalność ograniczyła się praktycznie do zagrania pięciu koncertów.
Pod koniec stycznia, a dokładniej 30.01.1989 roku GN'R zagrali na American Music Awards (Stevena na bębnach zastąpił jednorazowo Don Henley). (fotka z tej imprezy. Na zdj. Axl i Izzy )
Za to podczas sierpniowej edycji tejże imprezy nieco pijany Slash w dość niecenzuralny sposób odbierał nagrody, dziękując m.in. menadżerowi Alanowi Nivenowi kilkakrotnie użył słowa "fuck" i jego rozmaitych odmian (transmisja leciała na żywo w TV)... "...we want to f***ing thank our manager Alan Niven for f***ing getting us there...oops!", causing mass complaints..." .
To wydarzenie stało się najgłośniejszym wydarzeniem roku 1989 w życiorysie Gunsów.
W trakcie transmitowanej na żywo uroczystości zespół zdobył 3 nagrody AMA m.in.: został uznany, za najlepszego artystę heavymetalowego, "Appetite For destruction" - za najlepszy album, a piosenkę "Paradise City" - za najlepzsą w kategorii heavymetal.
Jak wyżej wspomniałam Slash gęsto przeklinał, co w wywiadzie dla "Rolling Stone" tłumaczył swoim zmieszaniem i nieśmiałością: "Mieliśmy miejsca w trzecim rzędzie, a sama impreza była naprawdę nudna. Paliliśmy, piliśmy wino i nagle dostaliśmy tę nagrodę. Nie byliśmy na to przygotowani. Nie wiem, co powiedziałem na scenie, ale to było krótkie i słodziutkie. Nie sądzę, żeby było tam zbyt dużo słowa "fuck"... . Potem wróciliśmy na miejsca i kiedy przyznano nam kolejną nagrodę, zupełnie się tego nie spodziewaliśmy. Podszedłem do mikrofonu i zacząłem dziękować ludziom, którzy pomogli nam przez te wszystkie lata. Powiedziałem "fuck", a wiedząc, że jestem na żywo w telewizji, dodałem "Ups!". Jednak zaraz wymknęło mi się znowu i znowu. Kiedy raz zacząłem, dalej już samo poszło... Tego wieczora nie miałem mojego kapelusza, nie miałem gitary, za którą mógłbym się schować i nie występowałem. Idziesz w takie miejsce i czujesz, jakby cię prześwietlano promieniami Roentgena.".
Zaraz jednak przyznał, że poczucie skrępowania nie było jedynym powodem jego wystąpienia: "Poza tym trochę chciałem, żebyśmy narozrabiali, bo wszyscy inni byli tacy uprzejmi, sztywni i nienaturalni. Chcieliśmy się dobrze bawić i sądzę, że ze wszystkich ludzi, którzy tam byli, tylko my nie ukrywaliśmy się za żadną fasadą"
A propo tego "fuck...Ups!" - od tego czasu Slash zacznie często używać tej formy. Tzn. po słowie Fuck zacznie mówić Ups!. Np. podczas sesji zdjęciowej zespołu Velvet Revolver w 2004 r. przyjdzie w koszulce z czerwonym napisam "Fuck...Ups!" - to na upamiętnienie swego wystapienia na AMA 1989.
W styczniu 1989 roku płyta "GN'R Lies" zajmowała 2 miejsce Billboardu. Poza tym w marcu został wydany singiel "Paradise City", który zadebiutował na piątym miejscu Billboardu, a w czerwcu oczko wyżej uplasowała się piosenka "Patience" z "GN'R Lies". Z kolei w sierpniu na singlu został wydany "Nightrain" z "AFD".
W międzyczasie w lecie Izzy zdążył parę razy odwiedzić Europę (podczas jednej z podróży w alkoholowym upojeniu, nie mógł skorzystać z zajętej akurat toalety, w wyniku czego oddał publicznie mocz na pokładzie samolotu do popielniczki, za co został ukarany pieniężną grzywną. Po tym incydencie przyrzekł raz na zawsze skończyć z piciem).
Axl w tym czasie wystąpił gościnnie na albumie Steve'a Jonesa z The Sex Pistols oraz dał dwa występy wspólnie z Tomem Pettym
Prawda był taka, że muzycy rzadko się teraz spotykali, mieszkali już osobno, rzadko razem grali, a grupę w dalszym ciągu nękał problem narkotykowy. Żeby ożywić niemrawą atmosferę w zespole, Slash zorganizował w październiku dla GN'R cztery koncerty z Rolling Stonesami w Los Angeles Coliseum. Tymczasem Axl był na granicy wytrzymałości nerwowej: sam nie brał narkotyków i złościła go myśl, że uzależnienie reszty kolegów, zagraża istnieniu grupy. Zdecydował się więc na radykalny krok. 18 października 1989 roku podczas pierwszego występu obok grupy Micka Jaggera, Axl zrugał Slasha za branie heroiny oraz oznajmił, że odchodzi z zespołu. Jednak sytuacja się uspokoiła i Gunsi pozostali razem grając jako support dla The Rolling Stones. 22 października 1989 po raz ostatni supportowali Stonesów. Jednak najważniejsze jest to, że po raz ostatni supportowali KOGOKOLWIEK!
Dwa lata później Slash wspomniał to wydarzenie w wywiadzie dla "Rolling Stone": "Axl powiedział, że nie będzie występował dopóki nie wyjdę ze swojego pokoju i nie przeproszę, ale odmówiłem". Mimo to następnego dnia Axl znów był na scenie, a Slash przeprosił, choć potem nie chciał swojej wypowiedzi nazwać przeprosinami: "To nie były przeprosiny, tylko rodzaj wyjaśnienia. Nie, nawet nie to - otworzyłem się i powiedziałem, co czułem na temat heroiny i tego, co ona robi z ludźmi, kogo już zabiła i jakie to złe. Ale w tym samym czasie sam byłem ćpunem". Na szczęście w ciągu kilku miesięcy prawie wszyscy heroiniści w Guns N' Roses uporali się z nałogiem. Prawie, bo Steven Adler starał się za mało i we wrześniu 1990 roku, został usuniety z zespołu. We wspomnianym wyżej wywiadzie Slash opowiadał: "Steven jest tak rock'n'rollową osobowością, jak tylko się da. Żył tylko dla seksu, narkotyków i rock'n'rolla. Albo raczej w tej kolejności - dla narkotyków, seksu i rock'n'rolla. Potem dla narkotyków i rock'n'rolla. Później były już tylko narkotyki". Złościł się tez na Adlera: "Opowiada rzeczy w rodzaju Jak oni mogli mi to zrobić?'. Ale rzecz nie w tym co my zrobiliśmy jemu, tylko w tym, co on zrobił nam. Ten zespół się o niego troszczył. Wszyscy, którzy myślą, że tak po prostu go wykopaliśmy, nie mają pojęcia o czym mówią i nie wiedzą co się działo. Czekaliśmy na niego cały cholerny rok. Ile czasu zespół ma czekać? Chcieliśmy grać i on też chciał grać. Był tylko za bardzo zaćpany. Naprawdę, robiliśmy wszystko, żeby ten dzieciak wyszedł na prostą, a on odmówił. Za każdym razem przerywał odwyk. To znaczy, ja tez przerwałem leczenie, ponieważ nie chciałem, żeby ktoś mnie kontrolował. Odszedłem i oczyściłem się sam. Steven nad niczym nie panował. Nie chciał być na odwyku i ciągle chciał robić to, co robił. Myślał, że to bardzo rock'n'rollowe. Co powiedzieć takiemu facetowi? Ja powiedziałem: "Pieprzyć to, nie daję już rady, musimy znaleźć nowego perkusistę".
Adler rzeczywiście czuł urazę do kolegów z GN'R. Prał publicznie brudy zespołu podczas wywiadów. Złożył do sądu pozew, w którym zaskarżył grupę o niesprawiedliwe potraktowanie i doprowadzenie go do uzależnienia narkotykowego. Sprawę wygrał i w 1995 roku otrzymał 2,5 miliona dolarów odszkodowania (ale ponoć tak naprawdę niewiele z tej sumy dostał).
Pod koniec roku 1989 na uroczystości rozdania nagród MTV, po raz kolejny publicznie ujawnił się temperament Axla. Popadł w konflikt z Vince'em Neilem, wokalistą Motley Crue (Axl wyzwał go na pojedynek bokserski, do którego dotąd nie doszło) i już wiemy, jakie złote serduszko ma Frontman GN'R. Bowiem w tym przypadku Axl akurat ujął się za kolegą Izzy'm. Vince uderzył w twarz Izzy'ego, gdyż rzekomo gitarzysta dobierał się do jego kobiety. Axl stanął w jego obronie.
Widać, że Gunsi ciężko zapracowywali sobie na miano "złych chłopców" i, jak już wtedy ich określano, "najniebezpieczniejszego zespołu świata".
*************************
Kończy się rok 1989. A więc jesteśmy na półmetku istnienia zespołu GUNS N' ROSES. Krótkie podsumowanie....
Slash w 2000 r. w "Guitar World", ten okres ich życia ujął w dwóch zdaniach: "W połowie lat osiemdziesiątych wszystkie zespoły chciały nagrywać przeboje, nawet grupy takie jak Motley Cure. My chcialiśmy tylko skopać parę tyłków."
"Appetite For Destruction" (wydana 31 lipca 1987), której sukcesu nikt się nie spodziewał, wspięła się na szczyt Billboardu, płytka do dziś sprzedała się w nakładzie +/- 35 mln. egzemplarzy i zajmuje w dniu dzisiejszym 15 miejsce na liście najczęściej kupowanych płyt wszechczasów. (Na 1 jest Thriller MJ'a ).
Płyta, uzyskała nominacje do Grammy i zdobyła wiele innych nagród m.in. AMA "za najlepszy albym" i jeszcze w kilku innych kategoriach.
Alan Niven (wtedy menadżer GN'R) po latach powiedział: "Kiedy związałem się z tym zespołem, nie wiedziałem, czego oczekiwać. Po przesłuchaniu pierwszego albumu pomyślałem, ze jak dobrze pójdzie sprzedamy dwieście tysięcy sztuk. Gdybyś mi powiedział, ze da się z niego wykroić przeboje na single, roześmiałbym się w twarz" ( A ta płyta to właśnie prawie same hity). Agencja Stravinsky Brothers, której Alan był pracownikiem, miała wówczas swojego pupilka, Great Wbite (platynowa płyta), i nie sądziła, iż Guns N' Roses przebiją jego osiągnięcia. A że debiutancki album Appetite For Destruction mniej więcej w rok po wydaniu znajdzie się na pierwszym miejscu listy "Billboardu".... . Taką uwagę w dniu premiery "Appetite" (31.07.1987) Alan potraktowałby wówczas jako kiepski żart ze strony wyjątkowego złośliwca.
Hmm.. dlaczego właśnie oni? Skoro po Los Angeles obijało się stado glam rockowych grup składających się z długowłosych wytatuowanych młodzieńców, co dużo piją, palą, wszystko olewają i grają mniej lub bardziej ugrzeczniony rock'n'roll. (czyli dokładnie to samo co robili Gunsi).
Slash określił pod koniec '89 r. to następująco: "Myślę, że wypełniliśmy pewną lukę. Udało nam się nie dlatego, że nasze kawałki są jakimiś wielkimi hitami. Nie - są to zwykłe rock'n'rollowe numery i pieprzyć Top Forty, rozumiesz? Jesteśmy po prostu zepsutymi i obleśnymi Guns N'Roses. Widocznie tego ludziom było trzeba"
Myślę, że miał rację. Pod koniec lat osiemdziesiątych byli starzy dobrzy rockowcy co zaczynali w latach 60-70-tych i były plastikowe twory o nazwie pop. Gunsi byli buntownikami, nieśli za sobą dzikość grania i prawdziwy powiew świeżości. Amerykańskim dzieciakom tego było trzeba. I nie tylko Amerykańskim, bo Gunsomania szybko rozprzestrzeniła się na cały świat.
Co do samego albumu "Appetite for Destruction" to ani produkujący go Mike Clink, ani sam Zespół nie spodziewał się, że wszyscy wspólnie stworzą arcydzieło, które mimo swej nieklasyfikowalności, stanowić będzie esencję tego, co potocznie zwykliśmy nazywać rock'n'rollowym graniem. Szybkość, agresja, melodia, charakterystyczny, skrzekliwy głos Axla, gitara Slasha stworzyły mieszankę, którą długo, długo zachwycać mieli się zarówno krytycy jak i fani rock'n' rolla. Efekt - album sprzedano w liczbie, którą dotychczas nie mógł poszczycić się żaden debiutujący w Stanach wykonawca rockowy. Pod względem liryków, album stanowił odzwierciedlenie wszystkich bolączek nurtujących jego twórców. Tak więc, na równych prawach znalazły się tam utwory "zaangażowane", jak i kawałki traktujące o miłosnych perypetiach autorów.
Ostatnio zmieniony ndz, 23 paź 2005, 14:25 przez SUNrise, łącznie zmieniany 2 razy.
HISTORIA GUNS N' ROSESROZDZIAŁ VII 01.01.1988 - 31.12.1989
ZAŁĄCZNIK DO ROZDZIAŁU VII - KONCERTY
05.01.1988 - Santa Monica Civic Center, Santa Monica, CA
GN'R jako support dla: Great White
zagrali: It's So Easy, Mr. Brownstone, Welcome To The Jungle, Knockin' On Heaven's Door, Paradise City, Mama Kin
14.01.1988 - Coconut Teaszer, Hollywood, CA
zagrali: Yesterdays, Knockin' On Heaven's Door, Born To Be Wild, Honky Tonk Women
notka: Axl po raz pierwszy śpiewa 'Yesterdays'
21.01.1988 - The Cathouse, Hollywood, CA
zagrali: It's So Easy, Move To The City, Mr. Brownstone, Out Ta Get Me, Used To Love Her, Patience, Sweet Child O' Mine, My Michelle, Knockin' On Heaven's Door, Blues Jam, Welcome To The Jungle, Nightrain, Paradise City, Whole Lotta Rosie [w/ Vince Neil]
31.01.1988 - The Limelight, New York, NY
zagrali: One In A Million, Patience, Cornshucker, Knockin' On Heaven's Door, Used To Love Her, Don't Cry, Welcome To The Jungle, It's So Easy, Not Fade Away / Mr. Brownstone, Patience, Instrumental Jam, Rocket Queen [Instrumental], You Shook Me, Rock And Roll, Instrumental Jam
02.02.1988 - The Ritz, New York, NY
zagrali: It's So Easy, Mr. Brownstone, Out Ta Get Me, Sweet Child O' Mine, My Michelle, Knockin' On Heaven's Door, Welcome To The Jungle, Nightrain, Paradise City, Mama Kin, Rocket Queen
notka: występ emitowany przez MTV
04.02.1988 - Crest Theatre, Sacramento, CA
GN'R jako support dla: T.S.O.L.
05.02.1988 - Warfield Theatre, San Francisco, CA
GN'R jako support dla: T.S.O.L.
zagrali: It's So Easy, Move To The City, Mr. Brownstone, Out Ta Get Me, Sweet Child O' Mine, My Michelle, Rocket Queen, Knockin' On Heaven's Door, Welcome To The Jungle, Nightrain, Paradise City, Used To Love Her, Mama Kin
0x.02.1988 - Fresno, CA
GN'R jako support dla: T.S.O.L.
08.02.1988 - Montezuma Hall, SDSU, San Diego, CA
GN'R jako support dla: T.S.O.L.
09.02.1988 - Celebrity Theatre, Anaheim, CA
GN'R jako support dla: T.S.O.L.
10.02.1988 - Celebrity Theatre, Anaheim, CA
GN'R jako support dla: T.S.O.L.
zagrali: You're Crazy [fast/slow]
12.02.1988 - Celebrity Theatre, Phoenix, AZ
GN'R jako support dla: T.S.O.L.
zagrali: It's So Easy, Mr. Brownstone, Move To The City, Out Ta Get Me, Sweet Child O' Mine, My Michelle, Rocket Queen, Used To Love Her, Welcome To The Jungle, Patience, Only Women Bleed [Intro] / Knockin' On Heaven's Door, You're Crazy, Nightrain, Drum Solo, Blues Jam
13.02.1988 - Celebrity Theatre, Phoenix, AZ
GN'R jako support dla: T.S.O.L.
26.02.1988 - Long Beach Arena, Long Beach, CA
GN'R jako support dla: Under My Wheels
notka: Axl, Izzy & Slash zjawiają się z Alice Cooperem.
04.03.1988 - Lakeland, FL
GN'R jako support dla: David Lee Roth
06.03.1988 - Miami, FL
GN'R jako support dla: David Lee Roth
WYSTĘP ZOSTAŁ ODWOŁANY
09.03.1988 - Cedar Rapids, IA
GN'R jako support dla: David Lee Roth
WYSTĘP ZOSTAŁ ODWOŁANY
11.03.1988 - Madison, WI
GN'R jako support dla: David Lee Roth
WYSTĘP ZOSTAŁ ODWOŁANY
12.03.1988 - Peoria, IL
GN'R jako support dla: David Lee Roth
WYSTĘP ZOSTAŁ ODWOŁANY
13.03.1988 - Battle Creek, MI
GN'R jako support dla: David Lee Roth
WYSTĘP ZOSTAŁ ODWOŁANY
15.03.1988 - Ft. Wayne, IN
GN'R jako support dla: David Lee Roth
WYSTĘP ZOSTAŁ ODWOŁANY
16.03.1988 - Saginaw, WI
GN'R jako support dla: David Lee Roth
WYSTĘP ZOSTAŁ ODWOŁANY
18.03.1988 - La Crosse, WI
GN'R jako support dla: David Lee Roth
WYSTĘP ZOSTAŁ ODWOŁĄNY
19.03.1988 - Toledo, OH
GN'R jako support dla: David Lee Roth
WYSTĘP ZOSTAŁ ODWOŁANY
20.03.1988 - Columbus, OH
GN'R jako support dla: David Lee Roth
WYSTĘP ZOSTAŁ ODWOŁANY
22.03.1988 - Dayton, OH
GN'R jako support dla: David Lee Roth
WYSTĘP ZOSTAŁ ODWOŁANY
24.03.1988 - Pittsburgh, PA
GN'R jako support dla: David Lee Roth
WYSTĘP ZOSTAŁ ODWOŁANY
25.03.1988 - Hampton, VA
GN'R jako support dla: David Lee Roth
WYSTĘP ZOSTAŁ ODWOŁANY
26.03.1988 - Salisbury, MD
GN'R jako support dla: David Lee Roth
WYSTĘP ZOSTAŁ ODWOŁANY
28.03.1988 - Glen Falls, NY
GN'R jako support dla: David Lee Roth
WYSTĘP ZOSTAŁ ODWOŁANY
29.03.1988 - Portland, ME
GN'R jako support dla: David Lee Roth
WYSTĘP ZOSTAŁ ODWOŁANY
30.03.1988 - Providence, RI
GN'R jako support dla: David Lee Roth
WYSTĘP ZOSTAŁ ODWOŁANY
31.03.1988 - The Late Show, Los Angeles, CA
zagrali: You're Crazy, Used To Love Her
notka: koncert nagrany dla telewizji
11.04.1988 - Ballroom, Huntington Park, CA
zagrali: Sweet Child O' Mine
notka: wystep nagrany na potrzeby teledysku 'Sweet Child O' Mine.'
26.04.1988 - Memorial Auditorium, Burlington, IA
GN'R jako support dla: UDO, Zodiac Mindwarp
28.04.1988 - Oshkosh Center, Oshkosh, WI
GN'R jako support dla: The Love Reaction, Zodiac Mindwarp
29.04.1988 - Coronado Theatre, Rockford, IL
GN'R jako support dla: UDO, Zodiac Mindwarp
30.04.1988 - Danville Civic Center, Danville, IL
GN'R jako support dla: UDO, Zodiac Mindwarp
01.05.1988 - Toledo Sports Arena, Toledo, OH
GN'R jako support dla: UDO, Zodiac Mindwarp
wykonali: It's So Easy, Move To The City, Mr. Brownstone, Out Ta Get Me, You're Crazy, Guitar Solo, Blues Jam, Sweet Child O' Mine, Used To Love Her, Rocket Queen, Patience, Welcome To The Jungle
encore: Paradise City
03.05.1988 - Devos Hall, Grand Rapids, MI
GN'R jako support dla: UDO
05.05.1988 - Music Hall, Cleveland, OH
GN'R jako support dla: UDO, Zodiac Mindwarp
06.05.1988 - Saginaw Civic Center, Saginaw, MI
GN'R jako support dla: The Love Reaction, Zodiac Mindwarp
07.05.1988 - State Theater, Detroit, MI
GN'R jako support dla: UDO, Zodiac Mindwarp
09.05.1988 - Felt Forum, New York, NY
GN'R jako support dla: UDO, Zodiac Mindwarp
wykonali: It's So Easy, Move To The City, Mr. Brownstone, Out Ta Get Me, Rocket Queen, Patience, Used To Love Her, My Michelle, Welcome To The Jungle, Sweet Child O' Mine, Only Women Bleed [Intro] / Knockin' On Heaven's Door, Guitar Solo, Blues Jam, You're Crazy, Nightrain
encore: Don't Cry, Mama Kin, Paradise City
10.05.1988 - Tower Theatre, Upper Darby, PA
GN'R jako support dla: UDO, Zodiac Mindwarp
wykonali: It's So Easy, Move To The City, Mr. Brownstone, Out Ta Get Me, My Michelle, Rocket Queen, Knockin' On Heaven's Door, Welcome To The Jungle, Sweet Child O' Mine, Blues Jam, You're Crazy, Nightrain, Paradise City
encore: Used To Love Her, Mama Kin, Patience, Reckless Life, Don't Cry
11.05.1988 - Orpheum Theatre, Boston, MA
GN'R jako support dla: UDO, Zodiac Mindwarp
wykonali: It's So Easy, Move To The City, Mr. Brownstone, Out Ta Get Me, Used To Love Her, Rocket Queen, My Michelle, You're Crazy, Guitar Solo, Blues Jam, Sweet Child O' Mine, Welcome To The Jungle, Only Women Bleed [Intro] / Knockin' On Heaven's Door, Mama Kin, Patience, Paradise City
13.05.1988 - Moncton Coliseum, Moncton, Canada
GN'R jako support dla: Iron Maiden
14.05.1988 - Metro Centre, Halifax, Canada
GN'R jako support dla: Iron Maiden
wykonali: It's So Easy, Mr. Brownstone, Out Ta Get Me, Knockin' On Heaven's Door, Welcome To The Jungle, Sweet Child O' Mine, Paradise City
16.05.1988 - Quebec Coliseum, Quebec City, Canada
GN'R jako support dla: Iron Maiden
17.05.1988 - Montreal Forum, Montreal, Canada
GN'R jako support dla: Iron Maiden
wykonali: It's So Easy, Mr. Brownstone, Out Ta Get Me, Only Women Bleed [Intro] / Knockin' On Heaven's Door, My Michelle, Sweet Child O' Mine, Welcome To The Jungle, Nightrain, Used To Love Her
18.05.1988 - Ottawa Civic Center, Ottawa, Canada
GN'R jako support dla: Iron Maiden
wykonali: It's So Easy, Mr. Brownstone, Out Ta Get Me, My Michelle, Only Women Bleed [Intro] / Knockin' On Heaven's Door, Nightrain, Welcome To The Jungle, Paradise City
20.05.1988 - CNE Grandstand, Toronto, Canada
GN'R jako support dla: Iron Maiden
wykonali: It's So Easy, Mr. Brownstone, Out Ta Get Me, My Michelle, Rocket Queen, Only Women Bleed [Intro] / Knockin' On Heaven's Door, Welcome To The Jungle
23.05.1988 - Winnipeg Arena, Winnipeg, Canada
GN'R jako support dla: Iron Maiden
wykonali: It's So Easy, Mr. Brownstone, Rocket Queen, Hair Of The Dog, Out Ta Get Me, Only Women Bleed [Intro] / Knockin' On Heaven's Door, Welcome To The Jungle, Guitar Solo, Paradise City
26.05.1988 - Northlands Arena, Edmonton, Canada
GN'R jako support dla: Iron Maiden
27.05.1988 - Olympic Saddledome, Calgary, Canada
GN'R jako support dla: Iron Maiden
soundcheck: Welcome To The Jungle
wykonali: Out Ta Get Me, My Michelle, Only Women Bleed [Intro] / Knockin' On Heaven's Door, Guitar Solo [Slash], Welcome To The Jungle, Paradise City
30.05.1988 - PNE Coliseum, Vancouver, Canada
GN'R jako support dla: Iron Maiden
wykonali: It's So Easy, Mr. Brownstone, Out Ta Get Me, My Michelle, Rocket Queen, Knockin' On Heaven's Door, Welcome To The Jungle, Paradise City
31.05.1988 - Spokane Coliseum, Spokane, WA
GN'R jako support dla: Iron Maiden
01.06.1988 - Seattle Center Coliseum, Seattle, WA
GN'R jako support dla: Iron Maiden
wykonali: It's So Easy, Mr. Brownstone, It Tastes Good, Don't It?, Rocket Queen, Sweet Child O' Mine, Only Women Bleed [Intro] / Knockin' On Heaven's Door, Welcome To The Jungle, Nightrain
03.06.1988 - Salt Palace, Salt Lake City, UT
GN'R jako support dla: Iron Maiden
05.06.1988 - Shoreline Amphitheatre, Mountain View, CA
GN'R jako support dla: Iron Maiden
wykonali: It's So Easy, It Tastes Good, Don't It?, Mr. Brownstone, Out Ta Get Me, Only Women Bleed [Intro] / Knockin' On Heaven's Door, Welcome To The Jungle, Used To Love Her, Guitar Solo, Nightrain
notka: Slash zagrał część 'Stairway To Heaven' & 'Cat Scratch Fever' podczas swojej solówki
06.06.1988 - California Exhibition Center, Sacramento, CA
GN'R jako support dla: Iron Maiden
08.06.1988 - Irvine Meadows, Irvine, CA
GN'R jako support dla: Iron Maiden
09.06.1988 - Irvine Meadows, Irvine, CA
GN'R jako support dla: Iron Maiden
10.06.1988 - San Diego Sports Arena, San Diego, CA
GN'R jako support dla: Iron Maiden
WYSTEP ZOSTAŁ ODWOŁANY - problemy zdrowotne Axla
12.06.1988 - Great Western Forum, Inglewood, CA
GN'R jako support dla: Iron Maiden
WYSTĘP ZOSTAŁ ODWOŁANY
13.06.1988 - Compton Terrace, Chandler, AZ
GN'R jako support dla: Iron Maiden
WYSTĘP ZOSTAŁ ODWOŁANY
14.06.1988 - Tingley Coliseum, Albuquerque, NM
GN'R jako support dla: Iron Maiden
WYSTĘP ZOSTAŁ ODWOŁANY
15.06.1988 - McNichols Arena, Denver, CO
GN'R jako support dla: Iron Maiden
WYSTEP ZOSTAŁ ODWOŁANY
17.06.1988 - Kiel Auditorium, St. Louis, MO
GN'R jako support dla: Iron Maiden
WYSTĘP ZOSTAŁ ODWOŁANY
18.06.1988 - Kemper Arena, Kansas City, MO
GN'R jako support dla: Iron Maiden
WYSTĘP ZOSTAŁ ODWOŁANY
19.06.1988 - Omaha Civic Auditorium, Omaha, NE
GN'R jako support dla: Iron Maiden
WYSTĘP ZOSTAŁ ODWOŁANY
21.06.1988 - Met Center, Bloomington, MN
GN'R jako support dla: Iron Maiden
WYSTEP ZOSTAŁ ODWOŁANY
22.06.1988 - Five Seasons Center, Cedar Rapids, IA
GN'R jako support dla: Iron Maiden
WYSTEP ZOSTAŁ ODWOŁANY
23.06.1988 - Rosemont Horizon, Chicago, IL
GN'R jako support dla: Iron Maiden
WYSTĘP ZOSTAŁ ODWOŁANY
25.06.1988 - Alpine Valley Music Theatre, East Troy, WI
GN'R jako support dla: Iron Maiden
WYSTĘP ZOSTAŁ ODWOŁANY
27.06.1988 - Market Square Arena, Indianapolis, IN
GN'R jako support dla: Iron Maiden
WYSTĘP ZOSTAŁ ODWOŁANY
28.06.1988 - Ohio Center, Columbus, OH
GN'R jako support dla: Iron Maiden
WYSTĘP ZOSTAŁ ODWOŁANY
29.06.1988 - Cincinnati Gardens, Cincinnati, OH
GN'R jako support dla: Iron Maiden
WYSTĘP ZOSTAŁ ODWOŁANY
09.07.1988 - Celebrity Theatre, Phoenix, AZ
wykonali: It's So Easy, Mr. Brownstone
10.07.1988 - Celebrity Theatre, Phoenix, AZ
wykonali: It's So Easy, Mr. Brownstone, Move To The City, Used To Love Her, Guitar Solo, Blues Jam, Welcome To The Jungle, Only Women Bleed [Intro] / Knockin' On Heaven's Door, Patience, Mama Kin, Sweet Child O' Mine, Nightrain
17.07.1988 - Poplar Creek Music Theatre, Hoffman Estates, IL
GN'R jako support dla: Aerosmith
wykonali: It's So Easy, Mr. Brownstone, Out Ta Get Me, Rocket Queen, Blues Jam, Welcome To The Jungle, Sweet Child O' Mine, Only Women Bleed [Intro] / Knockin' On Heaven's Door
19.07.1988 - Richfield Coliseum, Richfield, OH
GN'R jako support dla: Aerosmith
wykonali: It's So Easy, Move To The City, Out Ta Get Me, Rocket Queen, Mr. Brownstone, Guitar Solo, Blues Jam, Welcome To The Jungle, Sweet Child O' Mine
20.07.1988 - Wheeling Civic Center, Wheeling, WV
GN'R jako support dla: Aerosmith
22.07.1988 - Show Me Center, Cape Girardeau, MO
GN'R jako support dla: Aerosmith
24.07.1988 - Starplex Amphitheatre, Dallas, TX
GN'R jako support dla: Aerosmith
26.07.1988 - Sandstone Amphitheatre, Bonner Springs, KS
GN'R jako support dla: Aerosmith
27.07.1988 - Hilton Coliseum, Ames, IA
GN'R jako support dla: Aerosmith
wykonali: Mr. Brownstone, Out Ta Get Me, Patience, Rocket Queen, Welcome To The Jungle, Sweet Child O' Mine, It Tastes Good, Don't It?
- lista utworów niekompletna
29.07.1988 - Alpine Valley Music Theatre, East Troy, WI
GN'R jako support dla: Aerosmith
wykonali: It's So Easy, Mr. Brownstone, Out Ta Get Me, Paradise City, Knockin' On Heaven's Door, Sweet Child O' Mine, Used To Love Her, Welcome To The Jungle
30.07.1988 - Val Du Lakes Amphitheatre, Mears, MI
GN'R jako support dla: Aerosmith
notka: Axl thanks the crowd for taking a record that says 'fuck' a lot [Appetite For Destruction] to the top of the charts. Axl mentions that 'Used To Love Her' was written as a joke with another band's love song in mind.
01.08.1988 - Riverbend Music Center, Cincinnati, OH
GN'R jako support dla: Aerosmith
02.08.1988 - Market Square Arena, Indianapolis, IN
GN'R jako support dla: Aerosmith
wykonali: It's So Easy, Mr. Brownstone, Out Ta Get Me, Welcome To The Jungle, Used To Love Her, Sweet Child O' Mine, Guitar Solo, Paradise City
audio/video recording?: audio
notka: Before 'Out Ta Get Me,' Axl goes off on Indiana! He says, among other things, that he saw AC/DC play this arena about 7 or 8 years before and that he got arrested at that show. (The AC/DC show was actually on November 28, 1981. Thanks Andreas!) Later he tells the crowd that maybe the band can give them a double album next summer!
04.08.1988 - Philadelphia Spectrum, Philadelphia, PA
GN'R jako support dla: Aerosmith
wykonali: It's So Easy, Mr. Brownstone, Out Ta Get Me, Patience, Guitar Solo, Blues Jam, Sweet Child O' Mine, Welcome To The Jungle, Used To Love Her
notka: Before 'Out Ta Get Me,' Axl goes off on a parking attendant and a cop who tried to stop him from driving into the venue before the show. Axl says that the cop said to him, "fuck your civil rights, I'm the law." Axl introduces Slash as "the devil with the Les Paul."
05.08.1988 - Philadelphia Spectrum, Philadelphia, PA
GN'R jako support dla: Aerosmith
06.08.1988 - Performing Arts Center, Saratoga Springs, NY
GN'R jako support dla: Aerosmith
notka: The crowd was really violent at this show and there wasn't enough security to cover all of them. A lot of fans ran onstage during GN'R's set, prompting the band to end the set early.
07.08.1988 - Orange County Fairgrounds, Middletown, NY
GN'R jako support dla: Aerosmith
wykonali: It's So Easy, Mr. Brownstone, Patience, Move To The City, Out Ta Get Me, Guitar Solo, Blues Jam, Sweet Child O' Mine, Welcome To The Jungle
notka: Axl introduces Slash as "evil does have its honest side and it's a man called Slash." The band starts 'You're Crazy' but Axl stops it and says they'll give the fans what they want, so they play 'Sweet Child O' Mine' instead.
09.08.1988 - Cayuga County Fairgrounds, Weedsport, NY
GN'R jako support dla: Aerosmith
notka: Another restless crowd like the one at Saratoga Springs three nights before (8.6). Axl described this show as "just, like, psycho."
11.08.1988 - Pine Knob Music Theatre, Clarkston, MI
GN'R jako support dla: Aerosmith
12.08.1988 - Pine Knob Music Theatre, Clarkston, MI
GN'R jako support dla: Aerosmith
13.08.1988 - Pine Knob Music Theatre, Clarkston, MI
GN'R jako support dla: Aerosmith
wykonali: You're Crazy, Mr. Brownstone, It's So Easy, Welcome To The Jungle, Patience, Blues Jam, Knockin' On Heaven's Door, Sweet Child O' Mine
notka: Before 'Patience,' Axl tells he crowd they will be re-releasing Live Like A Suicide on a new EP, GN'R Lies. The show went very poorly for the band so they ended the set 5 minutes early. Backstage after the show, Axl, Izzy & Duff cause a lot of damage, throwing bottles and kicking walls.
16.08.1988 - Giants Stadium, East Rutherford, NJ
GN'R jako support dla: Aerosmith, Deep Purple
wykonali: It's So Easy, Mr. Brownstone, Paradise City, You're Crazy, Out Ta Get Me, Blues Jam, Welcome To The Jungle, Sweet Child O' Mine, Used To Love Her
notka: Footage for the 'Paradise City' video was shot at this show. Axl tells the crowd that they will have a new EP coming out, featuring an acoustic version of 'You're Crazy.' While Slash introduces the Blues Jam, Axl yells at security, calling them “assholes.” Radio ads for this show called the bill "Triple Dynamite."
17.08.1988 - Merriweather Post Pavilion, Columbia, MD
GN'R jako support dla: Aerosmith
wykonali: You're Crazy, Mr. Brownstone, Used To Love Her, Move To The City, Patience, Guitar Solo, Instrumental Jam, Welcome To The Jungle, Sweet Child O' Mine
19.08.1988 - Castle Donington Park, Donington, England
20.08.1988 - Castle Donington Park, Donington, England
on the same bill as: Iron Maiden, Kiss, David Lee Roth, Megadeth, Helloween
wykonali: It's So Easy, Mr. Brownstone, You're Crazy, Paradise City, Blues Jam, Welcome To The Jungle, Patience, Sweet Child O' Mine, Anarchy In The UK [Axl & Lars Ulrich w/ Megadeth]
attendance: 100,000
notka: Infamous Monsters Of Rock Festival where 2 fans die in the audience during GN'R's set. More footage for the 'Paradise City' video was shot at this show. Several times throughout the set, the band tells the crowd to take a step back because the audience is becoming too crowded. Axl's quote after 'Mr. Brownstone' is haunting – "Don't try to kill each other 'cuz we'd like to see you here again." During Megadeth's set, Axl & Lars Ulrich join for 'Anarchy In The UK.'
24.08.1988 - Great Woods, Mansfield, MA
GN'R jako support dla: Aerosmith
wykonali: Patience, Welcome To The Jungle, Guitar Solo, Paradise City, Sweet Child O' Mine, Knockin' On Heaven's Door
notka: This setlist is incomplete. Axl tells the crowd they just got back from Donington and have been hanging out in Boston for the past 3 days. Axl introduces Steven as "The biggest pot-head I've ever seen!" The band jams on 'Ain't Goin' Down' after Slash's guitar solo.
25.08.1988 - Great Woods, Mansfield, MA
GN'R jako support dla: Aerosmith
wykonali: You're Crazy, It's So Easy, Mr. Brownstone, Out Ta Get Me, Patience, Guitar Solo, Welcome To The Jungle, Knockin' On Heaven's Door, Sweet Child O' Mine
notka: Axl does a funny Wrestlemania impression.
26.08.1988 - Great Woods, Mansfield, MA
GN'R jako support dla: Aerosmith
28.08.1988 - Buckeye Lake Music Center, Newark, OH
GN'R jako support dla: Aerosmith
wykonali: You're Crazy, It's So Easy, Mr. Brownstone, Rocket Queen, My Michelle, Patience, Guitar Solo, Nightrain, Sweet Child O' Mine, Welcome To The Jungle
attendance: 19,800
notka: When GN'R hits the stage, Axl says, "Sorry about being late, I ain't used to be up in the fucking daylight, it's kinda strange! This is something from an EP that will be coming out, this is something called 'You're Crazy!'" Axl sees some cameras during 'Patience' and gets really pissed off - "You don't want me to come down there FUCKFACE!" The song is temporarily stopped so Axl can yell at the guy some more.
30.08.1988 - Pocono Downs, Wilkes-Barre, PA
GN'R jako support dla: Aerosmith
wykonali: You're Crazy, It's So Easy, Mr. Brownstone, Move To The City, Knockin' On Heaven's Door, Welcome To The Jungle, Patience, Sweet Child O' Mine, Paradise City
notka: The show is stopped temporarily after 'Knockin' On Heaven's Door' because of crowd rowdiness.
31.08.1988 - Pittsburgh Civic Arena, Pittsburgh, PA
GN'R jako support dla: Aerosmith
wykonali: You're Crazy, It's So Easy, Mr. Brownstone, Out Ta Get Me, Patience, Welcome To The Jungle, Guitar Solo, Paradise City, Sweet Child O' Mine
notka: Axl thanks the crowd for making 'Welcome To The Jungle' a #1 single. He tells the crowd that Geffen wanted to edit the song, but GN'R fought against it and it didn't happen. Axl introduces Izzy as "My co-partner is crime for the last 15 years!" After his guitar solo, Slash says, "This is our first time in, uh, fuckin' Pittsburgh!" Slash tells the crowd that 'Paradise City' will be their 4th single.
02.091988 - Starwood Amphitheatre, Antioch, TN
GN'R jako support dla: Aerosmith
03.09.1988 - St. Louis Arena, St. Louis, MO
GN'R jako support dla: Aerosmith
07.09.1988 - Universal Amphitheatre, Los Angeles, CA
wykonali: Welcome To The Jungle
notka: występ na 1988 MTV Video Music Awards show.
08.09.1988 - Concord Pavilion, Concord, CA
GN'R jako support dla: Aerosmith
wykonali: You're Crazy, Instrumental Jam, It's So Easy, Mr. Brownstone, Out Ta Get Me, Knockin' On Heaven's Door, Guitar Jam, Welcome To The Jungle, Sweet Child O' Mine
notka: Axl's microphone fails during 'You're Crazy' and the band finishes the song without Axl singing. Slash tries to calm the crowd down after the jam. Axl goes off on girls he calls "psycho-bitches." This is the complete setlist, "Patience" was NOT played at this show.
10.09.1988 - Shoreline Amphitheatre, Mountain View, CA
GN'R jako support dla: Aerosmith
wykonali: You're Crazy, It's So Easy, Move To The City, Mr. Brownstone, My Michelle, Paradise City, Patience, Sweet Child O' Mine, Welcome To The Jungle
notka: Axl complains there are only 4 shows left on the tour and he's lost his throat already. Axl says it's "a pleasure to be back here with a band that plays real rock n roll."
12.09.1988 - Compton Terrace, Chandler, AZ
GN'R jako support dla: Aerosmith
wykonali: You're Crazy, It's So Easy, Mr. Brownstone, Rocket Queen, Knockin' On Heaven's Door, Guitar Solo, Paradise City, Sweet Child O' Mine, Welcome To The Jungle
14.09.1988 - Pacific Amphitheatre, Costa Mesa, CA
GN'R jako support dla: Aerosmith
wykonali: You're Crazy, It's So Easy, Mr. Brownstone, Out Ta Get Me, Guitar Solo, Nightrain, Sweet Child O' Mine, Welcome To The Jungle, I Was Only Joking [Intro] / Patience
notka: Axl sings 'Bad Time' as an intro to 'Sweet Child O' Mine,' possibly for the first time!
15.09.1988 - Pacific Amphitheatre, Costa Mesa, CA
GN'R jako support dla: Aerosmith
wykonali: You're Crazy, It's So Easy, Mr. Brownstone, I Was Only Joking [Intro] / Patience, Welcome To The Jungle, Guitar Solo, Paradise City, Used To Love Her, Instrumental Jam, Bad Time [Intro] / Sweet Child O' Mine, Mama Kin [Axl & Slash w/ Aerosmith]
notka: Last show on the Aerosmith / GN'R tour. Axl & Slash join Aerosmith during their set for 'Mama Kin.'
17.09.1988 - Texas Stadium, Irving, TX
GN'R jako support dla: INXS
wykonali: Drift Away [Axl vocal intro], You're Crazy, It's So Easy, Mr. Brownstone, I Was Only Joking [Intro] / Patience, Welcome To The Jungle, Guitar Solo, Sweet Child O' Mine, Paradise City
notka: Famous Texas Jam show, opening for Aerosmith & INXS. Last U.S. show of the Appetite tour.
04.12.1988 - NHK Hall, Tokyo, Japan
GN'R jako support dla: ?
wykonali: You're Crazy, It's So Easy, Move To The City, Mr. Brownstone, Patience, My Michelle, Rocket Queen, Used To Love Her, Welcome To The Jungle, Sweet Child O' Mine, Mother / Only Women Bleed [Intro] / Knockin' On Heaven's Door, Paradise City
notka: GN'R's first show in Japan. Before 'Mr. Brownstone,' Axl says, "This next song is uh, something Mr. Stradlin put together a long time ago, so we'll do this one for Izzy tonight." Before 'My Michelle,' Axl says, "I haven't played with the band for about the last 2 months, we'll see if I can remember this motherfucker, this is something called My Michelle." Steven has a drum solo during 'Rocket Queen.' Slash dedicates 'Welcome To The Jungle' to "the whole fuckin' world!" During 'Knockin' On Heaven's Door,' Axl tells the crowd that they're "louder than most of the people in America" and that they're "kicking ass!" Before 'Paradise City,' Axl says, "We'll do this one for, uh, Mr. Udo's patience with us!"
05.12.1988 - Festival Hall, Osaka, Japan
GN'R jako support dla: ?
wykonali: You're Crazy, It's So Easy, Mr. Brownstone, Move To The City, I Was Only Joking [Intro] / Patience, Blues Jam, Welcome To The Jungle, Nightrain, Used To Love Her, Only Women Bleed [Intro] / Knockin' On Heaven's Door, Sweet Child O' Mine, Paradise City
07.12.1988 - Nakano Sunplaza, Tokyo, Japan
GN'R jako support dla: ?
wykonali: You're Crazy, It's So Easy, Move To The City, Mr. Brownstone, Out Ta Get Me, I Was Only Joking [Intro] / Patience, Rocket Queen, Guitar Solo, Welcome To The Jungle, My Michelle, Mother / Only Women Bleed [Intro] / Knockin' On Heaven's Door, Nightrain
encore 1: Sweet Child O' Mine, Used To Love Her
encore 2: Mama Kin, Guitar Jam, Paradise City
notka: Axl mentions how all the Japanese fans are following them all over Japan. Steven has a drum solo during Rocket Queen. Slash leads the crowd in a "hey fuckers!" chant. Slash plays a bit of Pink Floyd's "Mother" as an intro to KOHD, something he would later play as an intro to Paradise City on the UYI tour. Izzy shares lead vocals with Axl on Mama Kin, although Axl's voice is more prominent.
09.12.1988 - NHK Hall, Tokyo, Japan
GN'R jako support dla: ?
wykonali: You're Crazy, It's So Easy, Mr. Brownstone, Move To The City, I Was Only Joking [Intro] / Patience, Out Ta Get Me, Guitar Solo, Welcome To The Jungle, My Michelle, Rocket Queen
notka: A rather short set, the next night (12.10) Axl apologizes for it. After 'You're Crazy,' Axl says, "Well, while we're trying to decide which one of us has the worst hangover up here, we're recording tonight, taping this show for future use. This is something called It's So Easy." Before 'Mr. B,' Axl says, "I did, a lot of interviews yesterday, for Japanese magazines and I get asked this question a lot. It's about 'Do I feel responsible to my audience, or responsible for my audience's actions after being influenced by one of our songs. I don't, you know, think I'm responsible for what someone decides to do because they, they see or hear and art form. But at the same time we care about our audience and I don't want to see anybody get hurt or do something stupid; you gotta use your own common sense. You know you can't fucking go get fucking plastered out of your mind and get in a car and think you're gonna drive on the fucking freeway, that's stupid. Maybe you'll get away with it, maybe you'll have some great times that you can live to tell about but you know, sooner or later you ain't gonna live to tell about shit. So anyway, this next song is about a drug called heroin that possibly made this fuckin' band break up and shut the fuck up asshole [talking to a crowd member]. Anyway, um, basically this is just about anything that gets in the fucking way of, of you attaining your dreams. This is something called Mr. Brownstone." Before his guitar solo, Slash says, "I drank fuckin', since we've been here, more sake than you fuckin' probably the entire country has in its whole fuckin' history!" Steven has a drum solo during 'Rocket Queen.'
10.12.1988 - Budokan, Tokyo, Japan
GN'R jako support dla: ?
wykonali: You're Crazy, It's So Easy, Mr. Brownstone, Move To The City, Out Ta Get Me, I Was Only Joking [Intro] / Patience, My Michelle, Guitar Solo, Welcome To The Jungle, Used To Love Her, Rocket Queen, Mother / Only Women Bleed [Intro] / Knockin' On Heaven's Door, Mama Kin, Nightrain, Bad Time [Intro] / Sweet Child O' Mine, Paradise City
notka: Before 'Out Ta Get Me,' Axl says they've been dreaming of playing the Budokan for a long time. After 'My Michelle,' Axl apologizes for playing a short set the night before (12.9). Steven plays a drum solo during 'Rocket Queen.' After 'Mama Kin,' Axl says, "Last night, you know, we played like shit!"
14.12.1988 - Entertainment Centre, Melbourne, Australia
GN'R jako support dla: Kings Of The Sun
wykonali: You're Crazy, It's So Easy, Mr. Brownstone, Move To The City, Out Ta Get Me, I Was Only Joking [Intro] / Patience, Rocket Queen, My Michelle, Mother / Only Women Bleed [Intro] / Knockin' On Heaven's Door, Guitar Solo, Welcome To The Jungle, Sweet Child O' Mine, Paradise City
notka: GN'R's 1st ever show in Australia. Before 'Out Ta Get Me,' Axl goes off on people that say GN'R Lies isn't true Guns N' Roses. Steven plays a drum solo during 'Rocket Queen.' During 'Knockin' On Heaven's Door,' Axl says, "No bullshit, you guys are one of the most enthusiastic crowds I've seen in a long time!" After 'Welcome To The Jungle,' Axl mentions that they have a curfew and will be playing straight through the allotted time without any encores.
15.12.1988 - Entertainment Centre, Melbourne, Australia
GN'R jako support dla: Kings Of The Sun
wykonali: You're Crazy, It's So Easy, Mr. Brownstone, Move To The City, Out Ta Get Me, I Was Only Joking [Intro] / Patience, Rocket Queen, My Michelle, Mother / Only Women Bleed [Intro] / Knockin' On Heaven's Door, Guitar Solo, Nightrain, Used To Love Her, Welcome To The Jungle, Sweet Child O' Mine, Paradise City
notka: After 'You're Crazy,' Axl mentions how last night's show (12.14) was one of the most fun nights they've had in a long time. Before 'Out Ta Get Me,' Axl says, "Usually we dedicated this song to whatever is pissing us off but I had so many drinks last night I can't remember anything that is pissing me off!" Steven plays a drum solo during 'Rocket Queen.' After 'Rocket Queen,' Axl does a funny Slayer impression because a crowd remember requests a Slayer song. Axl dedicates 'My Michelle' to "our friends" in Metallica. Again Slash plays 'Mother' as an intro to 'Knockin' On Heaven's Door.' Slash leads another "hey fuckers!" chant after 'Welcome To The Jungle.'
17.12.1988 - Sydney Entertainment Centre, Sydney, Australia
GN'R jako support dla: The Angels (Angel City), Kings Of The Sun
wykonali: You're Crazy, It's So Easy, Move To The City, Mr. Brownstone, Out Ta Get Me, I Was Only Joking [Intro] / Patience, Rocket Queen, My Michelle, Nightrain, Mother / Only Women Bleed [Intro] / Knockin' On Heaven's Door, Used To Love Her, Guitar Solo, Welcome To The Jungle, Nice Boys
notka: Axl thanks Rose Tattoo & Angel City for making good music and being from Australia. Axl mentions that he's been bored and on drugs for the last few days. Steven has a drum solo during 'Rocket Queen.' Before My 'Michelle,' Axl kicks out a fan in the front for throwing stuff at the stage. Axl introduces 'Knockin' On Heaven's Door' as an "oldie." Axl says that they'll be paying overtime fees for playing long. Slash leads yet another "hey fuckers!" chant. 'Nice Boys,' dedicated to Rose Tattoo, closes out the show.
19.12.1988 - Big Top, Mount Smart, Auckland, New Zealand
GN'R jako support dla: Knightshade
wykonali: You're Crazy, It's So Easy, Mr. Brownstone, Move To The City, Out Ta Get Me, Patience, My Michelle, Rocket Queen, Drum Solo, Used To Love Her, Welcome To The Jungle, Only Women Bleed [Intro] / Knockin' On Heaven's Door, Sweet Child O' Mine, Paradise City
attendance: 10,000
notka: The last show on the Appetite For Destruction tour. After 'Out Ta Get Me,' Axl throws buckets of water on some crowd members near the front who were spitting on stage. He threatened that the band would leave if the spitting continued. During 'Used To Love Her,' Axl leaves the stage temporarily because someone in the crowd threw something onstage.
************************************************
30.01.1989 - Shrine Auditorium, Los Angeles, CA
wykonali: Patience
notka: 1989 American Music Awards. Don Henley fills in for Steven Adler on drums.
18.02.1989 - The Record Plant / Ambassador Hotel, Los Angeles, CA
wykonali: Patience
notka: This was the video shoot for 'Patience.'
19.02.1989 - The Record Plant / Ambassador Hotel, Los Angeles, CA
wykonali: Patience
notka: This was the video shoot for 'Patience.'
21/22.07.1989 - The Loft, New York, NY
wykonali: Mama Kin, Rock And Roll, Satisfaction, Paranoid
notka: Axl & Izzy jam with some members of The Cult - Ian Astbury, Jamie Stewart & future GN'R drummer Matt Sorum. From around 4 a.m. till 8 a.m., playing Aerosmith, Stones & Black Sabbath covers! This setlist is incomplete.
26.08.1989 - New York State Fairgrounds, Syracuse, NY
wykonali: Free Fallin', Knockin' On Heaven's Door
audio/video recording?: audio
notka: Axl joins Tom Petty for these 2 songs. This relationship came about because of Axl's fondness for Petty's 'Free Fallin.'
06.09.1989 - Universal Amphitheatre, Los Angeles, CA
wykonali: Free Fallin', Heartbreak Hotel
notka: 1989 MTV Video Music Awards. Axl & Izzy join Tom Petty for 2 songs.
10.10.1989 - The Cathouse, Hollywood, CA
wykonali: It's So Easy
notka: This was the video shoot for 'It's So Easy.'
11.10.1989 - The Cathouse, Hollywood, CA
notka: One of the 2 warmup gigs GN'R played before they opened for The Rolling Stones.
13.10.1989 - Park Plaza Hotel, Los Angeles, CA
GN'R jako support dla: Wolfsbane
wykonali: Knockin' On Heaven's Door
notka: One of the 2 warmup gigs GN'R played before they opened for The Rolling Stones. The band played a near-two-hour set and "Knockin'" is the only known-song played. This show also was the Rip Magazine 3rd Anniversary Party.
18.10.1989 - Los Angeles Coliseum, Los Angeles, CA
GN'R jako support dla: The Rolling Stones
wykonali: It's So Easy, Mr. Brownstone, Out Ta Get Me, Move To The City, Patience, My Michelle, Rocket Queen, Sweet Child O' Mine, Welcome To The Jungle, Knockin' On Heaven's Door, Paradise City
notka: Before the 1st song, Axl gives his famous 'One In A Million' speech. Before 'Mr. Brownstone,' Axl says that unless some people stop dancing with 'Mr. Brownstone,' these will be the last GN'R shows (referring to the opening dates for the Stones). Axl falls off the stage during 'Out Ta Get Me!,' later he says it was due to bad footwork. The 'Suicide Horns Section,' featuring Duff's brother Matt, play horns on 'Move To The City.'
Axl's guest pass
19.10.1989 - Los Angeles Coliseum, Los Angeles, CA
GN'R jako support dla: The Rolling Stones
wykonali: Mr. Brownstone, It's So Easy, Out Ta Get Me, Move To The City, I Was Only Joking [Intro] / Patience, Guitar Solo, Rocket Queen, Sweet Child O' Mine, Only Women Bleed [Intro] / Knockin' On Heaven's Door, Welcome To The Jungle, Guitar Solo, Paradise City
notes: Slash addresses the crowd before the show, saying among other things that GN'R will not be a weak band and fall apart because of drug use. After 'Mr. Brownstone,' Axl apologizes for what he said the night before (10.18). Axl dedicates 'Out Ta Get Me' to psycho bitches! Again the 'Suicide Horns Section,' featuring Duff's brother Matt, play horns on 'Move To The City.' Axl plays bass guitar during 'Rocket Queen'! Axl refers to falling off the stage last night (10.18).
21.10.1989 - Los Angeles Coliseum, Los Angeles, CA
GN'R jako support dla: The Rolling Stones
wykonali: It's So Easy, Mr. Brownstone, Out Ta Get Me, Move To The City, I Was Only Joking [Intro] / Patience, My Michelle, Guitar Solo, Rocket Queen, Only Women Bleed [Intro] / Knockin' On Heaven's Door, Welcome To The Jungle, Sweet Child O' Mine, Paradise City
notka: 'Out Ta Get Me,' Axl says there hasn't been anyone in rock n roll to crucify in a while, so now it might as well be GN'R & Axl Rose. Again the 'Suicide Horns Section,' featuring Duff's brother Matt, play horns on 'Move To The City.'
22.10.1989 - Los Angeles Coliseum, Los Angeles, CA
GN'R jako support dla: The Rolling Stones
wykonali: It's So Easy, Mr. Brownstone, Out Ta Get Me, Welcome To The Jungle, Move To The City, I Was Only Joking [Intro] / Patience, My Michelle, Guitar Solo, Rocket Queen, Only Women Bleed [Intro] / Knockin' On Heaven's Door
encore: Paradise City
notka: Last opening show for The Rolling Stones, which is also last show ever for GN'R as an opening band! 'Out Ta Get Me' is dedicated to overbearing authority figures. Once again the 'Suicide Horns Section,' featuring Duff's brother Matt, play horns on 'Move To The City.' During 'Knockin' On Heaven's Door,' Axl says 'C'mon people, we gotta warm you up for the greatest rock n roll band in the world – The Rolling Stones!"
06.12.1989 - Mates Rehearsal, North Hollywood, CA
set: Don't Damn Me [#1], Don't Damn Me [#2], Garden Of Eden, Locomotive, Dust N' Bones
notka: Use Your Illusion rehearsals. Duff partially sings 'Dust N' Bones.'
12.12.1989 - Whisky A Go Go, Hollywood, CA
wykonali: Dead, Jail Or Rock N' Roll [w/ Axl], Looking At You [w/ Slash]
notka: Slash & Axl join Mike Monroe for these songs.
17.12.1989 - Convention Center, Atlantic City, NJ
wykonali: Salt Of The Earth
notka: The first of 3 nights when Axl & Izzy join the Stones for this classic Stones song.
19.12.1989 - Convention Center, Atlantic City, NJ
wykonali: Salt Of The Earth
notka: Axl & Izzy join The Rolling Stones for this song. This concert was on Pay-Per-View and also broadcast on FM radio stations.
20.12.1989 - Convention Center, Atlantic City, NJ
wykonali: Salt Of The Earth, Mixed Emotions [w/ Axl]
notka: Axl & Izzy again join The Rolling Stones the next night for "Salt Of The Earth." Axl sings background vocals on "Mixed Emotions" as well.
xx.12.1989 - Los Angeles, CA
wykonali: White Light / White Heat
audio/video recording?: no
notka: Axl & Slash join Ian Hunter & Mick Ronson from Mott-The-Hoople at an LA club to jam on this classic Velvet Underground drug anthem.: Wolfsbane
wykonali: Knockin' On Heaven's Door
notka: One of the 2 warmup gigs GN'R played before they opened for The Rolling Stones. The band played a near-two-hour set and "Knockin'" is the only known-song played. This show also was the Rip Magazine 3rd Anniversary Party.
Z tego względu, że skończyłam rok 1989. A więc jest to półmetek istnienia mojego ukochanego zespołu - jakim jest GN'R. To teraz czas na krótką przerwę. Zobaczmy, co na temat Gunsów - a szczególnie, ich działalności w latach osiemdziesiątych - czyli płytki "Appetite For Destruction" i "G N' R Lies" - sądzą polscy artyści
ANDRZEJ NOWAK (TSA) - na zdjęciu pierwszy po lewej
"Bardzo ich lubię. Są odjazdowi, prawdziwi, amerykańscy. Tacy jacy są na scenie - tacy są w życiu... Slash to bardzo dobry gitarzysta. Gra na takiej samej gitarze jak ja. A poza tym jeździ takim samym samochodem. Przypomina mi Paula Kossofa - ma ten zaśpiew gitarowy, te same końcówki solówek - miękkie, fajne. Axl Rose czasami mi przypomina Piekarczyka: chudy, niepozorny, a jak wrzaśnie to...Zrobili przełom w światowym rocku. Od nich zaczął się ten prawdziwy rock, oparty na starych i dobrych wzorcach. Podziwiam Guns N' Roses za to, że trzy lata grają taką samą muzykę i mają największe fule na całym świecie. Lubię ich wszystkie nagrania. Praktycznie leci to na okrągło w moim samochodzie."
************************ JERZY STYCZYŃSKI (DŻEM)
"Bardzo mi się podobało to, co Guns N' Roses robili na początku: "Appetite For Destruction", "G N' R Lies". Takiej świeżości - jak na tych płytach - nie słyszałem od czasu wczesnych albumów Led Zeppelin. Slash zawsze mi się podobał jako gitarzysta. Nie tylko dlatego, że grał na Gibsonie i to często używając moich ulubionych dźwięków... Ale też z tego powodu, że był zwariowany, nieobliczalny, czasami dziwnie się po tych skalach poruszał. Od czasu pojawienia się Jimmy'ego Page'a nie słyszałem takiego gitarzysty, z takim powerem... slash wystepuje z gitarą nisko zawieszoną i to jest poważna ekwilibrystyka, żeby w takiej pozycji wygrywać rzeczy, które wygrywał z Guns N' Roses; żeby grać tak muzycznie, a zarazem - tak widowiskowo... A przy tym całym wariactwie gitarowym była u niego piekna melodyka. Grał z Gunsami bardzo melodyjne sprawy - to nie był młody, wściekły gitarzysta spuszczony z łańcucha. Zafascynował mnie też kiedyś dlatego, że był tajemniczy, taki "człowiek bez twarzy". Bo twarz zawsze zasłaniały mu włosy i widać było tylko ten pet w gębie... Axl też mi się podobał jako wokalista, w tym pierwszy okresie. Potem zaczął biegać w tych szkockich spódniczkach i to już było przegięcie. Prawdę mówiąc Guns N' Roses to nie był zespół bardzo ambitny, ale odegrał bardzo dużą rolę w rocku. Pod koniec lat osiemdziesiątych mało zespołów wykonywało taką muzykę z takim powodzeniem. Nie gardze nowinkami, ale jestem też zwolennikiem tradycyjnego grania. Dlatego za serce łapie mnie to, co kiedyś wykonywali Guns N' Roses. Tym bardziej, że robili swoje z niesamowitą energią.
********************* Tomek "TITUS" Pukacki (Acid Drinkers)
"Pierwsze co usłyszałem to jakieś 10 sekund "Welcome To The Jungle". Już wtedy wiedziałem, że muszę dorwać tę płytę. Dorwałem i słuchałem tego w kółko... Tak nam się to spodobało, że chyba połowę numerów z niej zrobiliśmy. Było to takie bardzo świeże. Słychać było zwierza w tej muzyce... Później graliśmy sobie te wszystkie ballady z "Lies" - do tego stopnia nam się to podobało.... Najbardziej lubię ich pierwszą płytę... W Guns N' Roses gitary mnie nie zachwycają. Może tylko wstęp do "Sweet Child O' Mine", bo nie wiedziałem, że coś takiego można zagrać. Axl Rose zaskoczył mnie tym, że ma dwie wspaniałe barwy - wysoką i niską. Z początku myślałem, że jeszcze ktoś śpiewa w tej kapeli..."
********************* Grzegorz Kupczyk - jeden z najlepszych polskich "metalowych" wokalistów
"Guns N' Roses to bez wątpienia zjawisko na rynku rockowym. Bez wątpienia coś nowego. Mogę powiedzieć, że dostrzegłem ich dzięki Appetite For Destruction. I nawet mi się to podobało - za takie specyficzne poczucie luzu. To tchnęło prawdziwą Ameryką."
********************* MIREK GIL - GITARZYSTA, KOMPOZYTOR, PRODUCENT (Collage) http://www.mirekgil.com
"Uważam, że Guns N' Roses to kontynuacja tego, co w latach siedemdziesiątych rozpoczął Led Zeppelin. Dla mnie ich najlepszą płytą jest "Appetite For Destruction", gdzie nie tylko muzyka, ale sama realizacja nagrań kojarzy mi się z Zeppelinem... Bardzo podoba mi się gra Slasha ze względu na to, że kontynuuje styl Jimmy'ego Page'a. W czasach nowych technik, wprowadzonych przez Van Halena i Steve'a Vai, zachował surowość brzmienia z lat siedemdziesiątych, co też jest doskonałe, piękne, świeże... Na płytach Guns N' Roses wszystko jest rewelacyjnie zgrane. To bardzo dobrze, że istniał taki zespół jak Guns N' Roses. Dzięki niemu młodzi słuchacze mogą zainteresować się Led Zeppelin, a później sięgnąć dalej do korzeni."
*********************** ADAM BURZYŃSKI (Kobranocka)
"Lubię ich za czad. Slash ma piękne riffy. "Appetite For Destruction" to była piękna rockowa jazda. Każdy numer na tej płycie jest trafiony."
*********************** BARTEK KOZICZYŃSKI
"Guns N'Roses. Jeden z najbardziej olśniewających debiutów w historii rocka... W ciągu kilku lat świat padł na kolana. I ja też padłem. Ale Gunsi nie rozpieszczali swoich fanów. Zniknęli niemal tak szybko, jak się pojawili. Slash spod palców wyzwalał porażającą energię. Kiedyś jego gitara poruszała kamienne posągi."
*********************** BOGDAN ŁYSZKIEWICZ (Chłopcy Z Placu Broni)
"Odjazd: Kunszt gitarowy Slasha połączony ze szczeniacką werwą - tym dostajemy po uszach od razu, już w "Welcome To The Jungle". Z pomocą takich utworów G N' R stali się odtrutką na propozycje różowych metalowych pudli kalifornijskich. Przed fanami roztoczyli wspaniałe wizje: Take me down to the Paradise City where the grass is green, and the girls are pretty (Zabierz mnie rajskiego miasta, gdzie trawa jest zielona, a dziewczyny są piękne). Nie tylko muzyka: Niewątpliwie jakiś kamień milowy w rockowej modzie - włosy a' la Slash, bandana a' la Axl, tatuaże, promocja kilku trunków. Sam pamiętam, że niezwykle ucieszyliśmy się na widok Thunderbirda w polskich sklepach. Ten amerykański jabol był ponoć stałym elementem menu muzyków G N' R na początku kariery."
*********************** TOMEK LIPIŃSKI
"Guns N' Roses to taki znak czasu. Zespół bardzo charakterystyczny dla okresu, kiedy model społeczeństwa konsumpcyjnego doszedł do absurdu i po prostu wszystko stało się towarem: także życie ludzkie, muzyka... Guns N' Roses mają wszystkie cechy towaru, który będzie się dobrze sprzedawał. Są młodzi, przystojni, niegrzeczni i tak dalej."
*********************** DRAK (Hunter)
"Pierwszy raz miałem styczność z Gunsami oglądając teledysk "Paradise City". Muszę przyznać, że zrobił na mnie duże wrażenie, chociaż to był czas (końcówka lat osiemdziesiatych), gdy słuchałem zupełnie innej muzyki - Metalliki, Anthraxu, Megadeth... Brzmienie "Paradise City" nie było tak ciężkie jakbym tego chciał, ale mimo to numer miał niesamowitego kopa. I było w tej kapeli coś, co od razu przykuwało uwagę. Axl fajnie się wydzierał, świetnie śpiewał. Potem przyjemność słuchania go psuło mi to, że za bardzo wszystko brał "na gardło" - bałem się, że w pewnym momencie może stracić głos. Zawsze zastanawiałem się, jak długo da radę tak śpiewać. Ale naprawdę jest dobry, wytrzymał. Uważam, że Guns N' Roses w pełni zasłużyli na pozycję, którą osiągnęli w rocku. Świetne były te numery z "Appetite For Destruction": Welcome To The Jungle, Paradise City, Sweet Child O' Mine... To była dosyć oryginalna wypadkowa hard rocka i metalu. Muzyków interesowała dobra zabawa i to jakby było wpisane w ich utwory. Wydaje mi się, że byli szczerzy w tym, co robili jako Guns N' Roses. Brzmienie gitary Slasha początkowo niezbyt mi się podobało, ale jeśli chodzi o jego grę... Posłuchałem solówek z płyty koncertowej "Live Era" i nabrałem do niego szacunku, bo stwierdziłem, że więcej potrafił, niż pokazywał w studiu. Płyta "G N' R Lies" jakoś mnie ominęła, natomiast "Use Your Illusion" bardzo mi się spodobało. Rzecz bardziej dojrzała niż "Appetite For Destruction", wyraźnie poszli do przodu. "November Rain" to - moim zdaniem - prawdziwa klsyka, świetnie łączy wręcz symfoniczne brzmienia, taką muzykę ilustracyjną, z rockiem. A w "You Could Be Mine" słychać, że nie stracili kopa - i bardzo dobrze! I rzeczywiście pasowało to do "Terminatora"... Szkoda, że tak szybko się rozpadli. Chyba przede wszystkim spowodowało to intensywne życie - "na krawędzi"
************************* Krzysiek "ZALEF" Zalewski - Breydygant
"Z muzyką Guns N' Roses zetknąłem się po raz pierwszy w 1992 roku, gdy miałem 8 lat. Koledzy słuchali Ace Of Base, a ja za kieszonkowe kupiłem sobie "Use Your Illusion" w jakichś dziwnych kasetowych wydaniach, których wtedy było u nas pełno. "Use Your Illusion" to - wiadomo - ich hitowe nagrania jak "Nowember Rain" czy "Live and Let Die" (który uwielbiam). Ale najbardziej z tych nagrań lubię "Don't Damen Me"; ten numer to taki strasznie energetyczny kopniak. Jakoś tak wyszło, że ich pierwszą, znakomitą płytę Appetite For Destruction", poznałem na końcu. Gunsi przywrócili światu prawdziwe rdzenne rockowe granie. Bo zaczynali, kiedy na rockowym topie były zespoły typu Europe. Axl nie miał nic wspólnego z takim cukierkowym pianiem w stylu Joeya Tempesta. Axl to twardy, może trochę skrzekliwy, naprawdę męski wokal. Pamiętam, że mając 10, 11 lat po prostu lepiej się czułem, słuchając takiej havyrockowej grupy. Rose do dziś jest dla mnie wybitnym wokalistą, powala mnie swoimi możliwościami, skalą głosu. Tym, jak dobiera barwy... Guns to też Slash, który świetnie wpisuje się w etos "prawdziwego gitarzysty rockowego": półnagi z rozwianymi włosami i papierosem w zębach wycina solówki... Nagrania Guns N' Roses nadal bardzo lubię i czerpię wielką przyjemność z oglądania tego zespołu na wideo. Chociaż w klipie "Welcome To The Jungle" Axl ma jeszcze tapir i wygląda tak sobie (śmiech). Żal mi, że teraz na koncertach innych wykonawców nie ma takiego klimatu jak za czasów Gunsów: wychodzi zespół na scenę, gra "Paradise City" i 20 tysięcy ludzi szaleje... Żal też, że tak szybko rozpadł się ten najlepszy skład Gunsów. Fajnie, że powstał Velvet Revolver. Podoba mi się, ale ci prawdziwi Gunsi oczywiście byli lepsi."
Piosenka "November Rain" zespołu Guns N'Roses wygrała plebiscyt na Najlepszy Singel Wszech Czasów.
Guns N'Roses
Ranking powstał na podstawie głosów słuchaczy Kerrang! Radio, telewidzów
Kerrang! TV oraz czytelników magazynu "Kerrang!". Dzięki opiniom około
2500 osób ułożono listę 100 utworów.
Oto pierwsza dziesiątka zestawienia:
1. Guns N'Roses - "November Rain"
2. Nirvana - "Smells Like Teen Spirit"
3. Green Day - "American Idiot"
4. Korn - "Freak On A Leash"
5. Marilyn Manson - "Tainted Love"
6. Kings Of Leon - "The Bucket"
7. Foo Fighters - "Learn To Fly"
8. Velvet Revolver - "Slither"
9. Metallica - "One"
10. Queen - "Bohemian Rhapsody"
NEWS "Esquire" magazine named SLASH the Best Guitarist prize in the 2005 Esky Music Awards.
The magazine says that SLASH is the one we see ourselves as when we strap on an air guitar with the top hat, the dangling cigarette, near death experiences. They said we'd always remember him as SLASH of GNR, but "we also congratulate him for beating the comeback odds with a surprisingly legitimate and vital outfit, Velvet Revolver." SLASH accepted the award with a statement that this is his first guitarist award ever, and it's very humbling. He thanked everyone in the music business that he'd worked with, and he gave a special thanks to wife Perla who is "at least half the reason I'm still walking". The Esky is a big honor and we're proud of SLASH for this award coming on the heels of the Grammy!
Mam pytanko i prośbę, typu - 'ktokolwiek ma'. Co prawda już straciłam nadzieję, ale może ktoś jakimś cudem jednak ma, bo już obpytałam wszystkich znajomych "od Slasha" i wszyscy wiedzą, że Slash prowadził taki program, ale nikt go niestety nie ma.
Otóż. Na początku lat 90'tych był taki program na kanale Animal Planet co się zwał "Animal Planet Special with Slash & Michael Jackson". Program jak się łatwo domyślić był o zwierzętach. Prowadził go Slash. Opowiadał w nim o swoich i Michaelowych (i różnych innych) zwierzątkach. Pokazywano ZOO Michaela w Neverlandzie, Michaela też pokazywano i takie tam różne inne.
Z tym, że tak. Istnieje też taki program - nagrywany mniej więcej w tym samym czasie i też był na Animal Planet i też prowadzony przez Slasha, ale bez MJ. Nazywał się po prostu "Animal Planet with Slash". Więc tego programiku nie chcę bo go mam. Można sobie było np. poobserwować węże Slasha w jego terrarium - bo on na potrzeby tego programu zamontował w nich kamery, aby ludzie mogli sobie poobserwować życie jego węży - taki "Big Brother" dla węży . Zależy mi więc tylko na tym pierwszym z Michaelem. yyyy.... ma ktoś??
Ostatnio zmieniony ndz, 23 paź 2005, 14:29 przez SUNrise, łącznie zmieniany 1 raz.
ech... to mam jeszcze jedno pytanie. Podobne do powyższego.
Dokładnie rok temu pod koniec marca na kanadyjskim programie MMM (o ile dobrze pamietam), był program o Michaelu Jacksonie "Pop Royalty". program prowadził...SLASH no bo któżby inny. Były w nim głównie teledyski Michaela - a w roli spikera Slash, który opowiadał o nich. Mówił też dosyć sporo o swojej współpracy z MJ.
Jeśli chodzi o moje poszukiwania to na razie tyle :/
Ostatnio zmieniony sob, 20 sty 2007, 14:00 przez SUNrise, łącznie zmieniany 1 raz.