Jakoś sumienie nie dawało mi spokoju i musiałam tu napisać. 
Jeśli macie mi za złe, że wcześniej tego nie zrobiłam to bardzo przepraszam. 
Co do mojej historii z Michaelem, to zaczęła się ona oczywiście, gdy byłam mała. Jednak wtedy niewiele o Nim wiedziałam. Moje informacje ograniczały się do tego, że ma fajne piosenki i świetnie śpiewa.
Gdy próbowałam się czegoś dowiedzieć od moich rodziców, to padały takie odpowiedzi: "Michael Jackson to czarny człowiek, który się wybielił i miał tyle operacji plastycznych, że podobno się rozpada i skleja się plastrami." No więc ja jako dziecko w to ślepo wierzyłam. 
Jednak, kiedy moi rodzice postanowili, po długich błaganiach założyć Internet, wtedy wszystko się zmieniło. Z rzetelnych źródeł dowiedziałam się prawdę o tym człowieku, jednocześnie zastanawiając się jak media mogą być tak zakłamane. 
Od tego czasu Michael zauroczył mnie tak bardzo, że nie mogę żyć już bez Jego piosenek. Mam nadzieję, że Was nie zanudziłam tym dłuuugim powitaniem.
Myślę, że na tym forum dowiem się jeszcze wielu rzeczy o moim (i Waszym) idolu. Pozdrawiam!
