Ja również dziękuję pięknie Wszystkim Wam za przybycie mimo, że dla wielu oznaczało to nieprzespaną noc, sporo wyrzeczeń i negocjacji z rodziną.
Byliście fenomenalni i energetyzujący!
Każdy uśmiech, każda łza, każda wyśpiewana fraza czy zatańczony krok to część tego, co wspólnie dziś stworzyliśmy- dla Niego.
Cudownie jest widzieć, kiedy MJówki czują się dobrze w swoim towarzystwie i jak doskonale rozumieją się bez słów.
Potrzebny był mi ten dzień i ta energia....
Dziś nie mam już wątpliwości, że uczczenie pamięci Michael'a w Polsce, z Przyjaciółmi, zamiast w L.A. było jak najbardziej słuszną decyzją.
Myślę, że dziennikarze byli zaskoczeni.
Myślę, że spodziewali się zbiorowego samobójstwa lub co najmniej histerii "wyznawców Jackson'a", a zobaczyli grupę ludzi z godnością przyjmujących to, co przyniosło im życie, nawet jeśli jest to najbardziej bolesne przeżycie.
Byliście świetni i myślę, że dokładnie tacy, jakimi chciał nas widzieć Michael.
No... To w końcu nas zobaczył
Aha! Widziałam relację w TVN24 i w TVP Info.
W obydwu stacjach, ton reportażu OK, choć w TVP Info w zasadzie jedynie o nas szepnęli.
Dobre i to.
W TVN24 reportaż sporo dłuższy, składający się również z fragmentów z L.A. i z rozmowy z zaproszonymi gośćmi (p. Hołdys, p. Święcicki i jakaś kobitka- znawca mody).
Wszyscy wypowiadali się o Michael'u bardzo ciepło i z szacunkiem, ale moim zdecydowanym Idolem był p. Hołdys.
Pozdrowił polskich fanów i podziękował za zaproszenie na dzisiejsze spotkanie, ubolewając równocześnie nad tym, że nie mógł do nas dołączyć. Twardo stwierdził jednak, że zjawiłby się, gdyby miał możliwość.
Bardzo ładnie nas "bronił" przed p. dziennikarz, która pytała, czy nie robimy za dużego cyrku z tej sprawy (podobno słowa p. Hołowni).
Riposta p. Hołdysa była absolutnie bezbłędna- zaapelował, aby p. Hołownia nie czuł się jedyną wyrocznią, co do sposobu czczenia pamięci bliskiej nam osoby, przytaczając jednocześnie to, co działo się podczas pogrzebu naszego Papieża (autorytet dla p. Hołowni).
P. Hołdysowi należą się serdeczne podziękowania za to, że tak ładnie i racjonalnie się wypowiadał- wsparcie takich autorytetów to rzecz nieoceniona.
Dzięki piękne również MJówkom, które nie zawiodły wypowiadając się dla mediów.
Pewnie, że wszystkiego nie słyszałam, ale to co dotarło do moich uszu- malinka.
P.S. Kiniu, Ty i tak wiesz, że Cię lowam, ale napiszę publicznie, co by było przy świadkach
