Zarathustra

W tym dziale 'Michael Jackson Polish Team Forum' możesz się przedstawić pozostałym MJówkom (czyli fanom z MJPT). Dział przeznaczony przede wszystkim dla nowoprzybyłych osób. Swoją przygodę z forum zacznij od tego działu, napisz o sobie, swoim fanowaniu... co uznasz za odpowiednie.
Zarathustra
Posty: 6
Rejestracja: pt, 26 cze 2009, 21:08
Lokalizacja: Bydgoszcz

Zarathustra

Post autor: Zarathustra »

Mialam 12 lat. Szczerze powiedziawszy umieralam. Wyrok w szpitalu dzieciecym - bialaczka limfatyczna. Po ok pol roku leczenia szpital wydal mnie do domu, abym ostatnie miesiace przezyla z rodzina.
Jakis program muzyczny w TV. Teledysk. Spiewa legeda muzyki, byly Beatles - Paul. Smiesznie ubrany. A z nim jakis mlody czlowiek rownie dziwnie ubrany. Oboje usmiechnieci. Pytam taty kto to! Odpowiedz: "Nie znasz? To Michael Jackson". Tak sie zaczelo! Koniec roku 1984 badz poczatek 1985.
Teledysk rzecz jasna SAY SAY SAY. Moja ukochana do dzis piosenka.
Potem Thriller.
Potem wyjazd do Niemiec i walka o moje zycie w Berlinskiej klinice. I caly ten czas Michael obok mnie, obok mojej mamy. Towarzyszyl mi wszedzie.
Byl obok gdy mialam punkcje, gdy nastepowalo pogorszenie, gdy bylo mi lepiej.
I wrocil ze mna do Polski i byl wciaz ze mna. Patrzyl na mnie z dziesiatkow plakatow, ze scian. Spiewal dla mnie z magnetofonu, z radia i TV. pomogl mi przetrwac chorobe i z nia wygrac.
Byl zawsze i wszedzie ze mna. przez wiele lat.
Potem sciany zaczely przypominac sciany, zaczelam sluchac takze innej muzyki. Ale nigdy nie byl daleko.
Jest wielka czescia mojego zycia.
I nigdy mu tego nie zapomne.
Jak powiem, ze dzieki niemu zyje, ze dzieki niemu zwalczylam chorobe to nie przesadze. Bo dzieki niemu mialam sily, zeby kazdego dnia wstawac i walczyc.

Witam Was wszystkich bardzo serdecznie i lacze sie z Wami w bolu.
Wczoraj przyjechala do mnie po latach przyjaciolka, z ktora jako nastolatki zylysmy tylko dla niego. Prosila, zeby wlaczyc cos, posluchac. Nie moglam. Jeszcze dlugo nie bede mogla...
Zal sciska gardlo. Chce przezyc to w sobie sama. Nie chce rozdrabniac tego bolu rozmawiajac o nim. Znajomi probuja mnie zagadac, a ja nie potrafie o nim rozmawiac. To zbyt intymne uczucia...
BettyBlue1982
Posty: 131
Rejestracja: wt, 12 maja 2009, 3:02
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post autor: BettyBlue1982 »

Niesamowita jest Twoja historia, witamy w gronie, Ja tez jestem z Bydgoszczy;-) szczerze mówiąc brakuje mi kogoś kto przeżywa to samo co ja bo ja nie znam w swojej okolicy żadnych fanów wielkiego Michaela Jacksona, którzy mogliby dzielić ze mną swój ból:(
"Możesz być, czymkolwiek chcesz
Po prostu przemień się w to czym myślisz, że zawsze mogłeś tym być
bądź wolny ze swoim tempem, bądź wolny,
Zrzeknij się swego ego - bądź wolny, bądź sobą!"

I love you MJ :*...
mada744
Posty: 51
Rejestracja: ndz, 24 maja 2009, 0:00
Lokalizacja: UK/ Jawor

Post autor: mada744 »

Witam na forum. Naprawde niesamowita historia.
Awatar użytkownika
Kadia
Posty: 483
Rejestracja: pn, 25 lut 2008, 19:51
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: Kadia »

Czytałam wiele historii podobnych do Twojej... To niesamowite jak Michael potrafił dawać nadzieję, koić ból chociaż nawet nas nie znał... Zawsze uważałam, że powinien zostać świętym ;)
[*]
Karioka
Posty: 57
Rejestracja: sob, 27 cze 2009, 0:12

Post autor: Karioka »

witaj
jestesmy w tym samym wieku...
i w tym samym czasie mniej wiecej pokochalam Michaela


Twoja historia jest dodatkow niesamowita...

a ten program muzyczny to pewnie byla Videoteka
Krzysztof Szewczyk czesto puszczal tam Say Say Say
ain't no sunshine when he's gone...
1958-2009
Awatar użytkownika
Annie Jackson
Posty: 178
Rejestracja: pt, 26 cze 2009, 23:55

Post autor: Annie Jackson »

Twoja historia potwierdza jaki wpływ miał (chyba MA, sama nie wiem jak teraz o nim mówić) Michael! Jak pomagał nam się podnieść, jak dawał nadzieję, koił ból... To w nim kochałam. Potrafił obdarzyć nas miłością, nawet na odległość. Mnie bardzo często też pomagał.


Witam!
Awatar użytkownika
viva201
Posty: 1438
Rejestracja: ndz, 05 sie 2007, 19:35
Lokalizacja: Zebrzydowice/śląsk

Post autor: viva201 »

witaj
Obrazek
Awatar użytkownika
sergi13
Posty: 389
Rejestracja: sob, 11 paź 2008, 15:39
Lokalizacja: Okolice Kalisza

Post autor: sergi13 »

Witaj
Obrazek
KrwawaMerry
Posty: 220
Rejestracja: ndz, 09 mar 2008, 12:09
Lokalizacja: Rydułtowy

Post autor: KrwawaMerry »

Witam
...Na zawsze pozostaniesz w moim sercu Michael...;( [*][*]
Awatar użytkownika
eda5555
Posty: 85
Rejestracja: ndz, 28 cze 2009, 1:47
Lokalizacja: woj. Lubelskie

Post autor: eda5555 »

Niesamowita, wzruszająca historia . . .

To cudowne, jak jego muzyka wpływa na ludzi - pociesza, uszczęśliwia, koi ból, ratuje Życie. Tylko on tak potrafi ...
"Świat jest księgą
A człowiek, który nie podróżuje
Czyta tylko jedną stronę." Św.Augustyn

Obrazek
Awatar użytkownika
mimi-yoshi
Posty: 273
Rejestracja: czw, 25 cze 2009, 17:53
Lokalizacja: Katowice

Post autor: mimi-yoshi »

Piękna historia. Wydajesz się być naprawdę dojrzałą osobą jak na swój wiek. Serdecznie pozdrawiam ;*.
Wyrzec słowo, by stwierdzić, że głos
Jest krzykiem i nikogo to nie obchodzi

R.W.
Awatar użytkownika
Bi-chan
Posty: 696
Rejestracja: wt, 13 gru 2005, 8:32
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: Bi-chan »

Wzruszająca historia, pokonałaś chorobę
Witam w naszym gronie
http://www.forum.mjpolishteam.pl/viewto ... 121#220121
za wszystko co mi dałeś i dajesz <3
Awatar użytkownika
little_susie
Posty: 189
Rejestracja: śr, 17 cze 2009, 17:04
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: little_susie »

Czytając twoją historię zaparło mi dech w piersiach... to dowód na to, że miłość do muzyki i do artysty, który ją tworzy może ukoić ból a nawet przezwyciężyć chorobę

Michael by się cieszył, gdyby to wiedział...

Witaj
"Marzenie nie jest jedynie marzeniem - jest celem. Jest czymś co ludzka świadomość i podświadomość mogą zamienić w rzeczywistość" Michael Jackson
kukurka
Posty: 29
Rejestracja: pt, 26 cze 2009, 3:43

Post autor: kukurka »

I ja Cie witam
[*][*][*]
Awatar użytkownika
Liberian Girl
Posty: 315
Rejestracja: pn, 31 mar 2008, 21:28

Post autor: Liberian Girl »

Witam bardzo serdecznie

Podzieliłaś się z nami naprawdę wspaniałą historią. Czytając aż się
wzruszyłam.
to dowód na to, że miłość do muzyki i do artysty, który ją tworzy może ukoić ból a nawet przezwyciężyć chorobę
również wiara czyni cuda
ODPOWIEDZ