...MJówy, kto się wybiera?

Dzina i jak koncert? Napiszesz coś :)dzina pisze: Wybieram się natomiast na koncert Take 6. Warto zaznaczyć, że panowie z Alabamy głównie śpiewają a'cappella ale nie tylko. ;)
Nie napisałem, że skromnie. Tylko nie te emocje; fajnie, że zagrali utwory, których dawno nie grali. To miłe. Ale jeszcze fajniej byłoby usłyszeć coś zupełnie nowego, na miarę projektów pobocznych właśnie. No i... jak się widziało więcej niż pięć koncertów jednego artysty, i słyszy się po raz n-ty tę samą piosenkę, takich Sprzedawców marzeń, to już też nie to samo. Plus dla Myslovitz, że i tak całkiem często zmieniają setlistę.kaem pisze:Ja wiem, czy Myslovitz skromnie?
2 tygodnie temu na Juwenaliach w Lublinie był koncert Myslovitz.. mi osobiście koncert się podobał.. chociaż czułam lekki niedosyt.. za krótko, kilku kawałków mi zabrakło.. fakt, zagrali sporo mniej znanych i obsłuchanych utworów ale to było ok.. nie podobało mi się natomiast to,że zespół był totalnie bierny.. Artur jak to Artur.. zbyt gadatliwy nie jest.. ale tak jak ktoś wcześniej wspomniał ograniczył się do słowa "dzięki" po każdym kawałku i słowa "koniec" po zakończeniu występu..Pank pisze:Taki urok Heya czy Myslovitz, że mogliby zagrać same moje i twoje nadzieje, Peggy Browny, listy, długości dźwięku samotności... Ale wolą zaprezentować coś innego, nawet na imprezach masowych.