W Stanach zaobserwowalam pewna zaleznosc ,jezeli chodzi o rynek muzyczny.Obecnie najwiecej fanow ma hip hop/r&b ,ostry rock i country.Naprawde malo widze w tym kraju popu...a przeciez MJ to jednak artysta glownie popowy.Zadziwia mnie zawsze ilosc stacji muzycznych grajacych jedynie rocka w US.Troche mi tego w Europie brakuje.Na starym kontynencie rock jest jakby troche dead.
Co do tego skladaka....moja reakcja - wcale mnie to nie obchodzi,ile sie go sprzedalo.Mam dosc skladanek i tyle.