Ostatnio zakupione płyty - recenzje, wrażenia

Miejsce na tematy zupełnie nie związane z Michaelem Jacksonem. Tutaj możesz luźno podyskutować o czym tylko masz ochotę. Jedynie rozmowy te muszą być oczywiście kulturalne :) Zapraszam MJówki do pogawędek.
Awatar użytkownika
malakonserwa
Posty: 634
Rejestracja: czw, 03 kwie 2008, 16:11
Lokalizacja: się biorą dzieci?

Post autor: malakonserwa »

ak Wam się podobają nowe płyty Damona Albarna, Seala i Grace Jones?
Seal - bardzo przyzwoicie.
Takiego Seala lubię najbardziej - w soulowych, ciepłych aranżach jego miękki głos brzmi wprost cudownie. Myślę, że najlepiej byłoby zapomnieć o ostatnim, słabowitym eksperymencie jaki Seal popełnił przed płytą Soul i skupić się na tej właśnie.
Bardzo smakowity kąsek z pogranicza soulu i R&B okraszony wspaniałym, czarnym głosem znanego Brytyjczyka.
Osobiście polecam z czystym sumieniem!
Obrazek
Awatar użytkownika
malakonserwa
Posty: 634
Rejestracja: czw, 03 kwie 2008, 16:11
Lokalizacja: się biorą dzieci?

Post autor: malakonserwa »

Beyonce - I am... Sasha Fierce
Jej nowa płyta jest bardziej niż rozczarowująca. Dobrym, utalentowanym artystom poprzeczkę trzeba stawiać wyżej, niż podrzędnym muzykom tworzącym w podziemiach własnych mieszkań.
Beyonce to jest - jakby nie patrzeć - klasa światowa i fakt, że wydała album taki jak ten, jest co najmniej zasmucający.

Wszystkie piosenki są niemal identyczne (po trzecim utworze podeszłam do swojego sprzęciku i sprawdziłam, czy płyta się nie zacięła...). Totalny brak emocji, jedynie siła głosu. To za mało. Stanowczo za mało. Wszystko strasznie mdłe, nijakie, na dokładkę polane typowym, arendbijowo-popowym sosem, którego co wytrawniejsi słuchacze mają już chyba powoli dosyć.

Jedyna bodaj piosenka warta uwagi to "Single Ladies". Oczywiście wszyscy będą krzyczeć, że "I Am... Sasha Fierce" to cudo, że och i ach, bardziej chyba jednak z powodu uwielbienia dla artystki i sporego kredytu zaufania do niej, niż faktycznego poziomu płyty, który jest dość żenujący.

Słabiutko. Liczę, że kolejny album Beyonce, którą bardzo cenię, nie będzie taką wpadką.

Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
malakonserwa
Posty: 634
Rejestracja: czw, 03 kwie 2008, 16:11
Lokalizacja: się biorą dzieci?

Post autor: malakonserwa »

O płycie Beyonce okiem eksperta tym razem.
http://www.infomuzyka.pl/Muzyka/1,92325 ... roku_.html
Obrazek
Mandey
Posty: 3414
Rejestracja: pt, 16 lis 2007, 20:14

Post autor: Mandey »

Muszę przyznać że nie miałem w planach w tym roku zakupić jeszcze jakiekolwiek płyty... w między czasie padło kilka tytułów, dziś jednak chyba ostatni w tym roku. Ileż przecież można przemycać tego do domu by żona nie była zła. :wariat: Ja jakoś nie potrafię sobie odmówić, to jest moja słabość jak kawa, piwo czy papierosy...

Obrazek
ROGER TAYLOR "Happiness?"
Miałem kiedyś ten album na kasecie magnetofonowej. Stare dzieje. Płyta powstała w 1994 i jest uznawana za największe solowe dokonanie pałkarza Queen'ów. Ciekawe momentami hipnotyzujące testy, mnóstwo "żywych" instrumentów. Nie to co na innych jego płytach gdzie aż roiło się od syntezatorów i tym podobnych wynalazków... Taylor ma bardzo ciekawą barwę głosu, uwielbiam go w wolnych utworach, a takie tu przeważają.
Singiel "Happiness", który promował tę płytę odniósł dosyć spory sukces na wyspach.


Obrazek
NOSOWSKA "Osiecka"
Ojej! Najciekawsze wydawnictwo w Polsce mijającego roku. Tu jest klimat! Teksty Osieckiej w aranżacjach Nosowskiej wypadają tak jakby dla tej drugiej były specjalnie napisane. Kasia potwierdza swoją klasę ukazując całkowicie inny wymiar tych utworów. "Kokaina" wypada chyba najlepiej... ale też to co zostało zrobione z "Uciekaj, Moje Serce" (pamiętacie serial?) ;-) warto posłuchać! Ba! Warto płytę kupić!


Obrazek
BEYONCE "I Am... Sasha Fierce"
Kupiłem i nie żałuję. Nie widzę również żadnego podobieństwa do produkcji Timbalanda (ten przyzwyczaił słuchaczy do tego, że gdzie tylko rękę dołoży, musi także wtrynić swój głos. Tutaj tego nie ma i całe szczęście!). Słuchając pierwszej części, mam wrażenie że Beyonce nie jest szczęśliwa w swoim związku... Może się mylę ale teksty śpiewa tak przekonująco że coś mi nie do końca chce się wierzyć w sielankę jej wspólnego życia z Jay'em Z. Druga płyta ciut gorsza, bo ja jednak lubię wolniej gdzie daje popis swoich wokalnych możliwości, a tu tego brakuje. Ale jako całość zdecydowanie na plus... I zdecydowanie, według mnie jest to jej jak dotychczas najlepszy krążek jaki nagrała! O! :-P


Obrazek
SIMPLY RED "The Greatest Hits 25"
Grali 25 lat! I postanowili zakończyć działalność. Wątpię by swoim nazwiskiem Hucknall osiągnął jakiś sukces, jeśli w ogóle będzie chciał kontynuować działalność muzyczną. Zawsze ludzie będą go kojarzyć jednak z tą niezapomnianą grupą. Mnóstwo wylansowanych hitów... Bardzo ciekawy głos. W maju na Torwarze zagrają w ramach pożegnalnej trasy. Pamiętam jak w czasach starego dobrego MTV nie schodzili z playlisty, goszcząc na niej z m.in. "If You Don't Know Me By Now", "Holding Back The Years, "Fairground", czy niezapomnianym "Stars". Płyta zawiera wszystkie największe przeboje z 25 lat działalności grupy... Na prezent w sam raz! ;-)

Na krótko przed świętami zrobię sobie podsumowanie z tegorocznych zakupów i wybiorę dziesięć płyt, z których zakupów jestem najbardziej zadowolony... Pierwsze miejsce zarezerwowane dla AC/DC jakby inaczej... a reszta to się okaże. Zachęcam wszystkich do zrobienia takiego podsumowania i podzielenia się nim z innymi. Chętnie poczytam.
Szukasz mnie? Znajdziesz mnie tutaj albo tutaj ;)
Awatar użytkownika
malakonserwa
Posty: 634
Rejestracja: czw, 03 kwie 2008, 16:11
Lokalizacja: się biorą dzieci?

Post autor: malakonserwa »

Ojej, Mandey... Uprzedzam, że nie robię tego specjalnie, ale... kompletnie nie mogę zgodzić się z Twoją opinią na temat najnowszej płyty Nosowskiej! ;-)
Pozwól, że nie będę się tu osobiście produkować, a przytoczę bardzo bliską mojemu sercu opinię z Merlina pana K. Bogacza.

"Ta płyta dowodzi, że kryzys finansowy dotknął nawet Kasi Nosowskiej. Jest to typowy przykład produkcji bez sensu i na kolanie, by zarobić kasę na spłatę kredytu mieszkaniowego. Kocham piosenki Agnieszki Osieckiej i jestem fanem Kasi Nosowskiej - jednak ta płyta nie pasuje do żadnej z pań. Kasia zniszczyła nawet tak piękną kompozycję, jak piosenka z "Jana Serce". Szkoda. Komercja kazała nawet podpisać się pod tą produkcją przez najmniejsze "p" córce Agnieszki Osieckiej. Pewnie Agata również ma swoje kredyty do spłacenia.
Ostrzegam wszystkich, którzy spodziewają się czułości Osieckiej zawartej w wyszukanych, romantycznych i wiecznie mądrych tekstach oraz uroku Kasi Nosowskiej, tak widocznego na płytach Heja. Ta płyta Was zawiedzie. Wyrzucone w błoto 30 zł."

O. Tyle w temacie.
Przepraszam.
Obrazek
Mandey
Posty: 3414
Rejestracja: pt, 16 lis 2007, 20:14

Post autor: Mandey »

Że tak się z ciekawości zapytam... Malakonserwo, kupiłaś płytę która Ci się nie podoba? Czy obudziłaś się "z ręką w nocniku" i stwierdziłaś po zakupie dopiero że jest słaba? Ja najpierw zapoznaję się z danym albumem dzięki sieci, jak mi się podoba to kupuję by mieć na półce, a jak nie to usuwam z dysku. Fakt! Ale nie kazdy tak musi robić. Teraz się nie dziwie dlaczego nie jedziesz na musical o Jacksonie. No jak tu odkładać na coś fajnego pieniądze jak się "shity" cały czas kupuje. To Beyonce, to Nosowska... Współczuję, naprawdę. Głowy do interesów to Ty nie masz, zdecydowanie.

ps. pozdrów pana K. Bogacza, kimkolwiek jest.
Szukasz mnie? Znajdziesz mnie tutaj albo tutaj ;)
Awatar użytkownika
malakonserwa
Posty: 634
Rejestracja: czw, 03 kwie 2008, 16:11
Lokalizacja: się biorą dzieci?

Post autor: malakonserwa »

Mandey, nie wiem, może jestem przewrażliwiona, ale cały czas wyczuwam ostry ton i jakieś dziwne "zaproszenie" do starć... Po co Ci to?

Ja kupuję płyty, które moim zdaniem mogą być dobre/ciekawe. Nie ściągam z sieci, bo to kradzież. Nie wiem, może Ty uważasz, że wcale tak nie jest... Tłumacz sobie to jak chcesz Mandey, dla mnie to właśnie to oznacza. A wielbicielką płyt jestem od x lat i zawsze przyjmowałam taką strategię. Rzadko się zawodzę, choć faktycznie, w ostatnim czasie dwóch rozczarowań doznałam - z Beyonce i Nosowską.
Współczuję, naprawdę. Głowy do interesów to Ty nie masz, zdecydowanie.
Dzięki za wyrazy współczucia. Może nie mam głowy do interesów (choć życie świadczy o czym zupełnie innym, ale pomińmy), lecz przynajmniej nie bawię się w nielegalne ściąganie a później usuwanie/ewentualne kupowanie płytek.
Tyle na ten temat.
Zresztą, jeśli na wszystkie zakupione przeze mnie CD w tym roku (a było ich kilkadziesiąt), tylko dwie są nieudane, to chyba nie jest to taki najgorszy wynik...? :-)
ps. pozdrów pana K. Bogacza, kimkolwiek jest.
Wybacz, prośby nie spełnię, bo człowieka nie znam. Pozwoliłam sobie jedynie skopiować jego recenzję z Merlina, ponieważ wydała mi się trafna.

P.S.
Zawsze atakujesz tych, którzy nie zgadzają się z Twoim (jedynie słusznym?) zdaniem?
Relax Mandey, please.
Obrazek
Mandey
Posty: 3414
Rejestracja: pt, 16 lis 2007, 20:14

Post autor: Mandey »

Pozwoliłem sobie odpowiedzieć na PW. :diabel:
Szukasz mnie? Znajdziesz mnie tutaj albo tutaj ;)
Awatar użytkownika
kaem
Posty: 4415
Rejestracja: czw, 10 mar 2005, 20:29
Lokalizacja: z miasta świętego Mikołaja

Post autor: kaem »

Krótki raport. Nie piszę ostatnio zbyt dużo, bo chyba musiałbym siedzieć codziennie w tym temacie, a czasu coraz mniej. Chyba coraz bardziej intuicyjnie muzykę odbieram.
To już stara prawda, ale wciąż mnie zaskakuje- że żyjemy w czasach pięknych dla muzyki. Dzięki internetowi, łatwości zostania muzykiem i dostępności do nas, odbiorców przez www, mamy ogromną ilość płyt dobrych i bardzo dobrych. I całą lawinę przeciętnych. Dlatego (propos ost. dyskusji nt. BS) szkoda mi czasu na niektóre płyty. Może są i fajne, ale jak nie dają nic ponad ala'idolowe interpretacje znanych i cenionych twórców, to naprawdę... Szkoda czasu, on tak ucieka.
Kasia Nosowska nagrała rok temu naprawdę dobrą, choć nierówną płytę. Miłe, że z tym samym współpracownikiem stworzyła rok później coś jeszcze- nawet jak są to tylko covery. Podobnie Seal. Za dużo dla mnie się w muzyce dzieje, by tym płytom poświęcać dużo uwagi, ale oboje wspomniani muzycy są zacni. Nosowska jest przyjemnie szorstka i nieszablonowa, a Seal nieziemsko umuzykalniony. Jak słucham Jego Soul, to momentami zaskakuje mnie tym, że umelodyjnia głosem już przecież tak na pamięć znane, bardzo melodyjne hity.

Koniec roku się zbliża. Pamiętam, jak byłem dzieckiem, to robiłem sobie takie podsumowania. Teraz bym nie śmiał. Muzyka dziś jest tak różnorodna, bogata i łatwo dostępna, że nawet jak przesłuchasz 200 nowych płyt, to wciąż jest za mało. Daję sobie więc spokój- szczególnie gdy co roku powtarza mi się sytuacja, że w kolejnych latach odkrywam płyty przynależące do roczników już zaprzeszłych, a nieodkrytych przeze mnie w swoim czasie. Na przykład w tym momencie skończyłem słuchać ostatniej płyty Portishead. Bardziej podoba mi się płyta Beth Gibbons & Rustin Man, wydana przed laty, a przesłuchałem ją dopiero w tym miesiącu.
Koniec roku upływa tradycyjnie pod znakiem reedycji. Mamy duet Waglewski & Maleńczuk na płycie dwustronnej, Waglewscy młodzi i stary na DVD, Anna Maria Jopek ujawniła się na rynku światowym po latach, z Upojeniem Pata Metheny'ego. Mało tego- na rynku właśnie ukazał się box 2 Serduszka 4 Oczy, z płytą ID, koncertową Jo & Co (głównie z zapisem z koncertu we Wrocławiu, wokół którego krążyło klika osób z tego forum...) i płytą Spoza, z nagraniami, które na płytę ID się nie zmieściły, a z sesji do tego krążka pochodzą. Wszystko uzupełnione grubą książeczką ze zdjęciami i opisami.
A ja jeszcze kupiłem sobie 3- płytową, wypasioną edycję 1 albumu Pink Floyd The Piper At The Gates Of Dawn. Ile tu baśniowego mroku, szaleństwa i narkotycznych oparów.

Koncerty też inspirują do zakupów. Ba! Nawet mają do tego skłaniać. No i mam tym sposobem 2 płyty Torda Gustavsena- Being There i The Ground. Delikatne, a mające siłę dźwięki. Kibicuję Tordowi i choć już teraz przez wielu uważany jest za wybitnego, to wierzę, ze będzie jeszcze szerzej znany, bo dodatkowo obdarzony jest błogosławieństwem skromności.
A przy okazji koncertu Low nabyłem płytę Matta Elliotta Drinking Songs. Tu więcej o płycie,a tu obrazek towarzyszący płycie. Uprzedzam, że jest głęboko poruszający.

A wracając do tego roku. Kings Of Caramel. Płyta wyprodukowana przez Maćka Cieślaka ze Ścianki z wokalem Michała Bieli z Kristen. Skojarzenia z Lenny Valentino? Każdy trop ocierający się choćby o LV zasługuje na uwagę. Leniwe wariacje na przecięciu avant popu i folku owiane psychodeliczną aurą. Delikatne wokale Bieli, subtelna kolorystyka i wychuchane aranże uwrażliwione na każdy drobiazg dopełniają smaku. Wielka klasa i duża radość- napisano w Machinie. Dodatkowo płyta wydana jest na wzór trójwymiarowych książeczek. Płytą można się bawić.
2 ważne premiery. Monkey Journey To The West Damona Albarna. "Journey To The West" jest soundtrackiem do opery, a właściwie multimedialnego spektaklu, opartego na pochodzącej z czasów dynastii Ming legendy o krnąbrnej małpie podróżującej na Zachód. Przedstawienie po raz pierwszy wystawiono podczas Manchester International Festival, a następnie trafiło na deski londyńskiej Royal Opera House. sama muzyka nie była zwyczajową fuzją rocka i chińskiej muzyki, ale starannym i twórczym przetworzeniem nagrań dokonanych przez samego Albarna w Chinach - tych żyjących w tradycyjny sposób i opętanych nowoczesnością; sielskich wiejskich i rozjazgotanych miejskich. Te własne nagrania zderzone zostały z zachodnimi stylami kompozytorskimi, od folkującego Monteverdiego czy wielkoorkiestrowych romantyków, przez Belę Bartoka i minimalistycznego Erika Satie, po electro-pop i techno. Efekt końcowy, to muzyka ogromnie mozaikowa, multikulturowa i ponadczasowa, a jednocześnie efektowna i przystępna, która powinna zostać uznana za jeden z kamieni milowych w ewolucji muzyki XXI-wiecznej, przeznaczonej dla szerokiej publiczności, tak wiernej swoim tradycjom, jak i zafascynowanej innymi kulturami.
Grace Jones Hurricane. Kobieta jest ze wszechmiar interesująca, skoro takie tuzy chcą z nią współpracować. W albumie maczali palce: Wendy i Lisa z ex- bandu Prince'a, Tricky, Barry Reynolds, Brian Eno czy Sly & Robbie- duet który jak nikt inny potrafi rozbujać każde nagranie.

Słuchajcie mądrych ludzi. W radiu, w dobrych czasopismach, na dobrych serwisach. Jest ich trochę- screenagers, porcys, pitchwork, Machina, radiowa Trójka...
Wracam do nowej muzyki. Widzę, że w wielu podsumowaniach w czołówce jest płyta TV On The Radio - Dear Science. Bardzo dobra płyta, przecząca, jak wiele zresztą, przekonaniu, że musi być nudno i odtwórczo, by nie bolało od wysiłku słuchania. Ja teraz nie mogę odkleić się od Kelley Polar I need you to hold on while the sky is falling. Komu podobał się ostatni album Junior Boys, to płyta dla niego. Audrey też są fajne, choć to już coś innego. I Bon Iver. I...
Ostatnio zmieniony sob, 27 gru 2008, 15:12 przez kaem, łącznie zmieniany 1 raz.
Bitter you'll be if you don't change your ways
When you hate you, you hate everyone that day
Unleash this scared child that you've grown into
You cannot run for you can't hide from you
Awatar użytkownika
Karolina
Posty: 477
Rejestracja: czw, 25 sty 2007, 18:27
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Karolina »

A ja jeszcze kupiłem sobie 3- płytową, wypasioną edycję 1 albumu Pink Floyd The Piper At The Gates Of Dawn. Ile tu baśniowego mroku, szaleństwa i narkotycznych oparów.
To samo, ale na winylu. Mój ukochany album Floydów. W końcu brzmi jak powinien! Syd Barrett był wariatem, ale geniuszem przede wszystkim...
Awatar użytkownika
sergi13
Posty: 389
Rejestracja: sob, 11 paź 2008, 15:39
Lokalizacja: Okolice Kalisza

Post autor: sergi13 »

Na początku listopada, a dokładnie w święto zmarłych mój kolega pojechał na koncert Queen do Pragi. Podobno świetna sprawa,a ja wczoraj (za namową taty no i za jego pieniążki) zakupiłem AC/DC naprawdę świetna płyta ;-)
Obrazek
Awatar użytkownika
viva201
Posty: 1438
Rejestracja: ndz, 05 sie 2007, 19:35
Lokalizacja: Zebrzydowice/śląsk

Post autor: viva201 »

ja ostatnio kupiłam simply red 25 The Greatest Hits
Obrazek
ABmoonwalker
Posty: 253
Rejestracja: pn, 07 sty 2008, 20:53
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: ABmoonwalker »

viva201 pisze:ja ostatnio kupiłam simply red 25 The Greatest Hits
O! Ja też. Od dawna lubiłem ten zespół i dopiero teraz udało mi się ich płytę kupić. Wg mnie świetnie dobrali te utwory (i jakie tanie!! 54zł razem z DVD) Pozostaje mi tylko namówić rodziców na ich koncert na Torwarze...
Awatar użytkownika
viva201
Posty: 1438
Rejestracja: ndz, 05 sie 2007, 19:35
Lokalizacja: Zebrzydowice/śląsk

Post autor: viva201 »

zaj....jest co nie ?? dzieciom kupiłam jeszcze bebe lilly
Obrazek
kostka
Posty: 208
Rejestracja: czw, 20 mar 2008, 9:57
Lokalizacja: z Torunia

Post autor: kostka »

A ja ostatnio kupiłam "Spirit" Leony Lewis
ODPOWIEDZ