black or white
black or white
Zastanawia mnie to, że Michael od czasów Off The Wall nie wydał nic, co by było przesycone kulturą czarnych. Coś jak Got 'Til It's Gone Janet. Za to ciągle flirtuje z białym rockiem czy białym popem. Muzyka Michaela jest niespecjalnie czarna właśnie od 1979 roku. Odpuszczam sobie głupawe dyskusje nt. koloru skóry czy koloru skóry jego dzieci czy kolejnych żon, bo to mnie mniej interesuje i może tylko prowokować agresywną rozmowę. Ale muzycznie interesuje mnie to jak najbardziej.
Może dlatego, że właśnie tego mi trochę brakuje w jego muzyce. Gdy usłyszałem Wanna Be Startin' Somethin' na koncercie z 2001 roku w wykonaniu W. Houston i Ushera z całą tą plemienną inscenizacją, zatkało mnie. To o to chodzi w tej piosence!
Może to nas spotka w 2009 na nowej płycie?
Może dlatego, że właśnie tego mi trochę brakuje w jego muzyce. Gdy usłyszałem Wanna Be Startin' Somethin' na koncercie z 2001 roku w wykonaniu W. Houston i Ushera z całą tą plemienną inscenizacją, zatkało mnie. To o to chodzi w tej piosence!
Może to nas spotka w 2009 na nowej płycie?
Bitter you'll be if you don't change your ways
When you hate you, you hate everyone that day
Unleash this scared child that you've grown into
You cannot run for you can't hide from you
When you hate you, you hate everyone that day
Unleash this scared child that you've grown into
You cannot run for you can't hide from you
- michael4ever
- Posty: 277
- Rejestracja: czw, 05 lip 2007, 22:52
- Lokalizacja: warszawa
-
- Posty: 558
- Rejestracja: śr, 17 wrz 2008, 17:58
- Lokalizacja: Warszawa / Nasielsk
Ja bym bardzo chciała aby Michael postarał się i zastanowił się chwilę nad oczekiwaniami fanów. A większośc z nas (przynajmiej tak sądzę) chciałoby usłyszeg drugiego Thrillera! ;) Chociaż osobiście uważam że taki sukces sie nie powtórzy, ale mimo wszystko fani będą wniebowzieci. 

When we meet again, I'll ask you how you're doing
And you'll say fine and ask me how I'm doing
And then I'll lie and I'll say ordinary, It's just an ordinary day.
And you'll say fine and ask me how I'm doing
And then I'll lie and I'll say ordinary, It's just an ordinary day.
- polishblacksoul
- Posty: 576
- Rejestracja: czw, 11 gru 2008, 19:05
Cóż, ciężko stwierdzić, dlaczego Michael nie komponuje niczego "czarnego". Faktycznie, od czasów Off The Wall brak takowych brzmień, ALE.
Ale czy kawałki w stylu Butterflies, Heaven Can Wait lub Break Of Dawn nie są przyjemnym, przystępnym R&B, a czasem niewinnym romansem z soulem?
Michael w rozkwicie swojej kariery (tj. od Thrillera) nigdy nie był soulowym artystą, więc nie wiem skąd nagle wzięły się te rozważania, kaem? :)
Mimo, że sama jestem wielbicielką czarnych brzmień, to najważniejszym dla mnie jest, żeby Jackson wydał nową płytę. Dobrą płytę. Z dobrą muzyką. Bo dobra muzyka nie poddaje się klasyfikacji i rozróżnieniu gatunkowemu. Jest po prostu dobra.
Ale czy kawałki w stylu Butterflies, Heaven Can Wait lub Break Of Dawn nie są przyjemnym, przystępnym R&B, a czasem niewinnym romansem z soulem?
Michael w rozkwicie swojej kariery (tj. od Thrillera) nigdy nie był soulowym artystą, więc nie wiem skąd nagle wzięły się te rozważania, kaem? :)
Mimo, że sama jestem wielbicielką czarnych brzmień, to najważniejszym dla mnie jest, żeby Jackson wydał nową płytę. Dobrą płytę. Z dobrą muzyką. Bo dobra muzyka nie poddaje się klasyfikacji i rozróżnieniu gatunkowemu. Jest po prostu dobra.
> > > Po prostu dobra muzyka
^Jeśli uznamy, że Michael Jackson debiutował w 1979 roku, to rzeczywiście masz rację. Sęk w tym, że debiutował wcześniej.
Bitter you'll be if you don't change your ways
When you hate you, you hate everyone that day
Unleash this scared child that you've grown into
You cannot run for you can't hide from you
When you hate you, you hate everyone that day
Unleash this scared child that you've grown into
You cannot run for you can't hide from you
Cała twórczość Jacksonów to czarna muza! Ale jednak...
Kurcze jakby nie patrzeć Off the wall to kwintesencja czarnej muzyki - jak się słucha to wiadomym staje sie że śpiewa black man. Już na Thrillerze znajdują się dwa mało czarne utwory - The girl is mine i P.Y.T. Chociaż na pewno nie aż tak jak w latach 90. Co więcej Bad - tutaj miałbym problem. Ponieważ przeważają nowinki techniczne i to może mylić. Mimo wszystko jednak to nie jest zwykły pop - ma cos w sobie Michaelowego ta płyta.
Jednak już na Dangerous tylko Keep the Faith kwalifikuje się na miano czarnej muzyki. Na History - ho ho - Blood on the dancefloor... - dosłownie nic.
Za to Invincible - to już powrót do czarnego brzmienia i nikt nie może zaprzeczyć -niektore utworyto niezłe R'n'B. Hmm... Break of Dawn, Cry, Heaven can wait, You rock my world, Butterflies!
Teraz tylko pozostaje nam czekać na jeszcze bardziej ambitny album!!!
Kurcze jakby nie patrzeć Off the wall to kwintesencja czarnej muzyki - jak się słucha to wiadomym staje sie że śpiewa black man. Już na Thrillerze znajdują się dwa mało czarne utwory - The girl is mine i P.Y.T. Chociaż na pewno nie aż tak jak w latach 90. Co więcej Bad - tutaj miałbym problem. Ponieważ przeważają nowinki techniczne i to może mylić. Mimo wszystko jednak to nie jest zwykły pop - ma cos w sobie Michaelowego ta płyta.
Jednak już na Dangerous tylko Keep the Faith kwalifikuje się na miano czarnej muzyki. Na History - ho ho - Blood on the dancefloor... - dosłownie nic.
Za to Invincible - to już powrót do czarnego brzmienia i nikt nie może zaprzeczyć -niektore utworyto niezłe R'n'B. Hmm... Break of Dawn, Cry, Heaven can wait, You rock my world, Butterflies!
Teraz tylko pozostaje nam czekać na jeszcze bardziej ambitny album!!!
