Strona 4 z 7

: pn, 21 kwie 2008, 1:54
autor: MJfanTASTIC
Smooth_b pisze:Dzieki tej dyskusji zaczeła mi się wreszcie klarować odpowiedz na pytanie dlaczego ustawa o zawodzie psychologa weszla tak późno.
Smooth_b albo sama jesteś pseudologiem, albo masz jakichś w swoim otoczeniu, skoro byłaś atakowana testem MMPI :knuje: hmmm... mam rację ;-) ?
M.Dż.* pisze:Nie chcąc zasmiecać Twojego wątku, po szczegóły zapraszam na PW
Cóż za dyscyplina Pani Moderator ;-) Jak będziesz miała sekund 5 to prześlij mi na PW tego linka, chętnie sobie luknę ;-)

A tak jeszcze ze spraw organizacyjnych to... nie jest dobrze, no nie jest za dobrze :surrender: Mam dopiero 56 przebadanych osób, a to zdecydowanie wciąż za mało :surrender: :nerwy:
Czy to mozliwe, żeby z ponad 1200 użytkowników tylko tyle osób było aktywnych na forum? Czy aktywnych jest więcej, tylko nie mają ochoty wziąć udziału w badaniu? To jak to to jest? Oj joj joj chyba muszę uruchomic jakiś plan awaryjny :nerwy: Jeszcze nie wiem jaki, ale jak tego nie zrobię to jestem, że tak powiem w głębokich burokach :nerwy: :nerwy:
Pomóżcie ludziska, tzn przecież nie będę się Was prosiła żebyście mi to wypełnili...


...no dobra - proooooszę japrosic japrosic glupija ;-) ej no weźcie no... bo... bo powiem mamie nenene nenene takie ładne teściki, amerykańskie hehehe glupija

: pn, 21 kwie 2008, 2:21
autor: Smooth_b
MJfanTASTIC pisze:skoro byłaś atakowana
ja atakowałam:)

MJfanTASTIC pisze:Mam dopiero 56 przebadanych osób, a to zdecydowanie wciąż za mało
Czy to mozliwe, żeby z ponad 1200 użytkowników tylko tyle osób było aktywnych na forum?
ajć:( niestety wydaje mi się to calkiem mozliwe i biorąc pod uwagę powszechną niechęć do sondaży itp oraz to ze badanie bylo od 16go roku życia to wg mnie i tak spora grupka wzięła udzial. A może ogłosisz badanie na zaprzyjaznionych forach? W koncu jest chyba 5 o MJ.

: pn, 21 kwie 2008, 20:21
autor: MJfanTASTIC
Smooth_b pisze:ja atakowałam:)
aaaaa... a ja zrozumiałam, że wypełniałaś dla kogoś glupija nom, to wszystko jasne hie hie hie ;-)
Smooth_b pisze:A może ogłosisz badanie na zaprzyjaznionych forach? W koncu jest chyba 5 o MJ.
Ja znam tylko jeszcze MJJPB i MJPF - gdzie już zamieściłam info o badaniach ;-) A są jeszcze jakieś??
Szczerze mówiąc spodziewałam się troszkę większego odzewu :surrender: no ale nie tracę wiary! Fani MJ'a są wszędzie :dance: , więc może do końca kwietnia uzbiera mi się chociaż ta wymagana setka osób...
Ehh i nie chciałabym przedłużać badania, bo za korzystanie z serwisu qLabo płacę grube dolary :-/ :-/ , więc rozumiecie...
Ponawiam prośbę, co by w czynie społecznym poklikać trochę tu i tam japrosic japrosic (ciekawe kiedy Was zacznę brać na litość nenene )

: pn, 21 kwie 2008, 22:43
autor: M.Dż.*
MJfanTASTIC, wrzuciłam prośbę do paru osób na GG- może kilka nowych ankiet Ci wpadnie....
Ci, którzy ankietę wypełnili, a moją wiadomość dostali, wybaczcie spam :party:

MJfanTASTIC, masz PW ;-)

: pn, 21 kwie 2008, 22:45
autor: homesick
a dawalas na gronie???

: wt, 22 kwie 2008, 0:16
autor: MJfanTASTIC
M.Dż.* pisze:MJfanTASTIC, wrzuciłam prośbę do paru osób na GG- może kilka nowych ankiet Ci wpadnie....
Wielka dzięka japrosic ziarnko do ziarnka i... :happy: A ten link na PW nie chce się otworzyć, niedobry link niedobry :-/ nie może znaleźć serwera czy cosik, ale jeszcze popróbuje!

A na gronie jeszcze nie atakowałam, hmmm... dobry pomysłek :knuje: spróbować zawsze mogę ;-)

: wt, 22 kwie 2008, 21:23
autor: MJowitek
M.Dż.* pisze:Tu, MJowitku, przypomniały mi się moje własne badania do mojej własnej magisterki- jakby nie patrzeć, z behawioru, więc temat pokrewny.
Może i pokrewny, ale to kompletnie nie to o czym pisałam.

Ty tu mówisz o obserwacji psów.
Z kaemrą.
Tfu, kamerą miało być. Szkoda mi tak pięknego neologizmu kasować.
To to ja rozumiem, to mi się nawet podoba.
Chyba, że czegoś nie rozumiem, ale chyba chodzi o obserwację ruchu uszek, łapek, nosa, ogona, grzbietu i tak dalej każde osobno i wszystko razem w jakimś kontekście, tak? Na tym polega część pierwsza.
No i to są fakty, cudownie ścisłe obserwacje.
Można byc lepszym obserwatorem lub nie, ale jednak.

No i część druga: wniski. Płytkie, głębsze, odtwórcze lub nowatorskie.
To już bardziej twórcza część pracy, bardziej subiektywna.

No to teraz testy.
Część pierwsza: badania.
To już ścisłe nie jest, wręcz przeciwnie nawet, to wszystko jest bardzo względne i subiektywne.
Odpowiedzi "tak" lub "nie" zależały tak naprawde od mojego widzimisię.
A co misie widziały zależało od:
-mojego nastroju w danej chwili (tzw. lepszy lub gorszy dzień, odpowiedzi automatycznie też moga się bardzo wahać),
-od mojego dystansu do siebie (czy pomimo gorszego lub lepszego dnia potrafię się obiektywnie ocenić?),
-czy też mojego postrzegania samej siebie (to samo bez przemyślenia i po może być bardzo, bardzo różne, hmm..np gdyby było pytanie, czy boję się ciemności...mogłabym kliknąć, że tak, ale może to nie o stopień natężenia światła chodzi? może o strach przed samotnością? a może przed jakims zdarzeniem, do którego doszło kiedy byłam sama i było ciemno, strach przed czymś, czego tak naprawdę już nie pamiętam? W takim razie pisanie, że to strach przed ciemnością jest jak najbardziej nieprawdziwe. Jest fałszem. Pośrednio tak, ale to nie jest rdzeniem problemu.)
-może też wynikać z mojej obserwacji innych ludzi, tego jak oni się zachowują w podobnej sytuacji. I na tej podstawie mogę być wobec siebie bardziej surowa lub pobłażliwa (jeśli koleżanki skaczą z balkonu na widok pająka, a ja jedynie chowam się do lodówki, to e no, to ja w sumie odważna jestem, no ba!)
-to co odpowiem może tez wynikać z tego, że własnie czytam Nietschego i mi się sposób myślenia udzielił, wszystkiego cie czepiam i dupę zawracam zamiast na luzie sobie ankietkę wypełnić pogryzając popcornem.

Tak jak w przypadku obserwacji psów prowadziłaś jak najbardziej ścisłe badania, z kamerką i kalkulatorem, tak tutaj już ten etap jest smerfnie zrąbany. No i do tego badający i badany to ta sama osoba, znaczy ja, przez co zabawa jest jeszcze fajniejsza. Yabba dabba normalnie.

To naprawdę jest zupełnie inna wycieczka, badanie ruchów psów a psychika MJowitka. No i co dzieje się po tym pierwszym etapie?

Z psami rozumiem. Obserwator na podstawie faktów tworzy swoje wnioski. W każdym razie się stara, bo to brzmi łatwo, ale w praktyce to myślę, że można oszaleć (i wylądować u psychologa na testy, sesese).
A w przypadku tych pytań, o których mowa, to jakże względne muszą być wnioski oparte na już tak bardzo względnym materiale? No więc do czego to służy?
Rozgrzewka przed dalszym egzaminowaniem pacjenta?
Statystyka? Ile osób w wieku od do o wykształceniu takim a takim jest zdania że coś tam coś tam?
Sprawdzanie uczciwości badanego? Bo chyba nie ma człowieka, który by nic nigdy nie zepsuł. Chyba, że siedzi związany w szafie i go karmią przez słomkę.

I mówię tylko o niektórych testach i niektórych pytaniach.
Bo tak w ogóle to ja testy wszelakie uwielbiam.
Tylko trochę bieda z czymś dobrym w necie, na pracuj.pl jest kilka znośnych ale wolałabym lepsze.

PS. Ile osób wypełniło już tę ankietkę? W sumie to ja moge ją wypełnić dwa razy, skoro na większośc pytań mi pasowało i tak i nie, to za drugim razem wypełnię na odwrót i będzie fair :banan:

: wt, 22 kwie 2008, 22:05
autor: kaem
Ludzka psychika jest dynamiczna, a test zakłada tylko diagnozę słuszną w danym momencie. I z założeniem, że jest to tylko przypuszczenie. To o czym piszesz, to tzw. zmienne zakłócające i przy indywidualnym kontakcie są wyłapywane, w trakcie wywiadu i kontaktu w ogóle. W badaniu też są uwzględniane, więc bez obaw. Dobrze, że o tym piszesz, koleżanka może je umieścić w swojej pracy.

Testy są ułomne. Prognoza pogody też, a ją oglądamy. W większości jednak testy się sprawdzają- takie moje doświadczenie. One są bardziej dla badających, niż badanych. Mają pomóc we wstępnej diagnozie, która później i tak ewoluuje.

Pozdrawiam.
Twój piękny neologizm.

P.S. Co to za wywijanie bananem?

: wt, 22 kwie 2008, 23:03
autor: M.Dż.*
MJowitek pisze:Ty tu mówisz o obserwacji psów.
Z kaemrą.
Tfu, kamerą miało być. Szkoda mi tak pięknego neologizmu kasować.
To to ja rozumiem, to mi się nawet podoba.
Chyba, że czegoś nie rozumiem, ale chyba chodzi o obserwację ruchu uszek, łapek, nosa, ogona, grzbietu i tak dalej każde osobno i wszystko razem w jakimś kontekście, tak? Na tym polega część pierwsza.
No i to są fakty, cudownie ścisłe obserwacje.
Żeby pokazać Ci, MJowitku, jak bardzo te obserwacje są nieścisłe dam szybki przykład: pies macha ogonem.
Co to znaczy?
Że się cieszy?
Hmmm.... Pies atakujący też macha ogonem ;-)
To, tak dla pokazania, że takie obserwacje są tak samo nieoczywiste, jeśli nie wiemy, co zrobić z otrzymanymi wynikami.
Sęk w tym, że testy trzeba umieć czytać.
Ja testów ludzkich czytać nie potrafię- są mi po prostu obce.
Ale sądzę, że psycholog czy nawet student psychologii, na pewnym etapie wie, co te pytania, czy też odpowiedzi na nie, oznaczają i jak je interpretować :-)

: wt, 22 kwie 2008, 23:07
autor: Pank
Przyparty do muru, otrzymawszy dwie wiadomości na gadu, wypełniłem.
Spostrzeżenia później, wracam do prezentacji maturalnej. :-)

Powodzenia!

: wt, 22 kwie 2008, 23:09
autor: MJowitek
M.Dż.* pisze:Pies atakujący też macha ogonem
Ano właśnie, zauważyłam.
Dlaczego?
Tzn dlaczego dwie różne emocje są wyrażane w podobny sposób?
Czy to machanie się tak naprawde różni i inny pies widzi różnicę tylko nam na pierwszy rzut oka sie wydaje że toto samo? Czy że co?

: śr, 23 kwie 2008, 2:24
autor: MJfanTASTIC
MJowitek pisze:jakże względne muszą być wnioski oparte na już tak bardzo względnym materiale?
Jak dla mnie to cała esencja nad rozważanym tematam ;-) względne, nie oznacza jednak - całkowicie niepotrzebne, do bani, od czapy bla bla bla... Testy pomimo swoich wielu wad, potrafią być bardzo pomocne i wielokrotnie są wartościowym uzupełnieniem do wywiadu, dzięki któremu wszystko zaczyna układać się w jedną całość. Nie zawsze wnioski są spójne, ale przynajmniej można mniej więcej dowiedzieć się, w którym kierunku ewentualnie zmierzać...
Pamiętam jak poznawałam testy diagnozujące uszkodzenia mózgu i prowadząca zajęcia powtarzała kilkakrotnie - uczcie się tego ludzie, bo w zasadzie nic więcej nie mamy, a skoro to mamy, to warto to znać i wykorzystywać...
Miałam też do czynienia z pacjentami, którym powtarzano te same testy przez kilka lat w historii ich choroby i ich wyniki bardzo często były zbliżone.
Te wszystkie zakłócacze, o których MJowitek wspomina - mają wpływ na wynik testu jak najbardziej i są kulą u nogi w diagnozowaniu za pomocą kwestionariuszy :-/ ale nie mogę całkiem zwątpić w ich przydatność, bo wielokrotnie się o niej przekonałam.
Amen ;-)
MJowitek pisze:Statystyka? Ile osób w wieku od do o wykształceniu takim a takim jest zdania że coś tam coś tam?
Sprawdzanie uczciwości badanego? Bo chyba nie ma człowieka, który by nic nigdy nie zepsuł.
Tak. Tak. Tak. Tak.
MJowitek pisze:PS. Ile osób wypełniło już tę ankietkę? W sumie to ja moge ją wypełnić dwa razy, skoro na większośc pytań mi pasowało i tak i nie, to za drugim razem wypełnię na odwrót i będzie fair
65 :surrender: Nu nu nu, nie będzie fair nenene
M.Dż.* pisze:Ale sądzę, że psycholog czy nawet student psychologii, na pewnym etapie wie, co te pytania, czy też odpowiedzi na nie, oznaczają i jak je interpretować
Otóż to - 'na pewnym etapie' ;-) bo na początku to tak po omacku z interpretacja testu za pazuchą nenene
Pank pisze:wracam do prezentacji maturalnej
...upsss to ja chyba jakiś zły maturalno-egzaminacyjny czas na te badania wybrałam :surrender: Również życzę powodzenia ;-)

: śr, 23 kwie 2008, 13:38
autor: kaem
MJowitek pisze:Tzn dlaczego dwie różne emocje są wyrażane w podobny sposób?
Czy to machanie się tak naprawde różni i inny pies widzi różnicę tylko nam na pierwszy rzut oka sie wydaje że toto samo? Czy że co?
Po co psy? Ludzie też mają podobnie. Ta sama sytuacja jak u psów- zadowolenia i niepokoju. Uśmiechamy się, kiedy jesteśmy zadowoleni. Znam jednak ludzi, którzy uśmiechają się, gdy są spięci, zezłoszczeni. Ta sama ekspresja. Dwa różne znaczenia. A może pozornie inne? Uśmiech jest zachowaniem atawistycznym, czyli odziedziczonym po naszych "jaskiniowych" przodkach. Uśmiechając się, odsłaniamy zęby, czyli demonstrujemy naszą siłę. Logicznym jest zatem, że gdy nam coś się udaje i jesteśmy zadowoleni, czujemy się silniejsi i chcemy to zademonstrować. W złości też demonstrujemy siłę- by odstraszyć. Coś innego więc, a ma punkt wspólny nie tylko w ekspresji, a i w rozumieniu.

Myślę, że dyskusja tu nie tyle jest na temat skuteczności testów, bo od tego są metodolodzy. By uznać test za nadający sie do użycia, przechodzi on mnóstwo prób na grupach kontrolnych i właściwych. Jest wiele razy powtarzany. Jak wyniki się powtarzają, jest ok.
Ta dyskusja na moje oko bardziej dotyczy niepokoju przed oceną. Ten test ma jakoś diagnozować fanów MJ, a nikt z nas nie lubi być szufladkowany.
Nie ma co się martwić. Fani MJ są Invincible.

: śr, 23 kwie 2008, 16:32
autor: viva201
kaem pisze:Invincible.
heh,cóż za reklama ;-) sorki za ot nie mogłam się powstrzymać nenene

: śr, 23 kwie 2008, 17:33
autor: MJfanTASTIC
kaem pisze:Ta dyskusja na moje oko bardziej dotyczy niepokoju przed oceną. Ten test ma jakoś diagnozować fanów MJ, a nikt z nas nie lubi być szufladkowany.
Zdaje sobie z tego sprawę, tym bardziej że opór przed udziałem w badaniu jest obecny... Gdyby to ode mnie zależało, to napisałabym sobie teoretyczną pracę o MJ'u, ale tak się składa że muszę mieć część empiryczną i dlatego konieczne są badania.
Jako fani MJ'a, jesteście jednolitą grupą badawczą i nie jestem pierwszą osobą, która z tego powodu wybrała Was do badań ;-)
Niejaki Stever w 1991 roku stworzył Celebrity Appeal Questionnaire (CAQ) i badał tym narzędziem właśnie fanów Michael'a ;-) Źródła nie podają czy też był zmichaelizowany :mj: , ale zaangażował do swoich badań setki fanów, którzy wypełniali kwestionariusz przed albo po koncertach MJ'a. Najważniejsze wnioski z jego badań, są takie że popularność Michael'a wynikała w szczególności z jego uroku osobistego, sex appealu i talentu :-) (te cechy były wskazywane najczęściej), a wśród fanów przeważały kobiety nenene (wiecie, rok 1991:) No ale to było badanie bardziej pod kątem, co Mike ma w sobie takiego, że porywa tłumy ;-) Niestety narzędzie Stever'a zostało użyte tylko raz i odrzucone :surrender: . Nikt nie pociągnął tego tematu dalej i nie miałabym podstaw do użycia takiego testu, gdybym chciała się zająć akurat tą tematyką...

Psychologia sławy i gwiazd jest niestety traktowana z dużym dystansem, ale biorąc pod uwagę wszechobecność celebrities w mediach, to jest jakieś zjawisko społeczne i może warto dowiedzieć się czegoś nowego, zamiast np badać wypalenie zawodowe u pielęgniarek poraz n-ty nenene Rozpatruje się tu trzy kierunki poszukiwań: po pierwsze - jakie cechy wyróżniają wybitne jednostki z ogólnej populacji (wyżej wspomniane badania Stever'a); po drugie - jaki wpływ sławne osoby wywierają na postawy i zachowania ludzi (powiedzmy, że moja działka, na przykładzie fanów MJ'a ;-) ) i po trzecie: jakie są psychologiczne konsekwencje osiągnięcia sławy. Wszystkie te zagadnienia są ciekawe, ale skoro moja praca musi być pseudologiczna i zawierać wnioski z badań, to po konsulatacjach z doświadczonymi psychologami, zdecydowałam się właśnie na badanie wpływu gwiazd na ludzi.
To tyle uzasadnienia co do mojego wyboru obszaru poszukiwań ;-) i rozumiem lęk przed oceną ale pamiętajcie - fan fanowi nigdy nie będzie wilkiem nawet jeżeli jest psychologiem japrosic a wyniki badań udostępnie Wam jak tylko będą gotowe, bo w końcu bez Was moja praca nie ma prawa bytu ;-)