Strona 2 z 4

: śr, 14 gru 2005, 14:44
autor: żaba
SUNrise pisze: Co do islamu, to gdyby ktoś nie wiedział, Muzułmanie brzydzą się przemocą i potępiają wszelkie akty terroru, których dokonują zaślepieni przez nienawiść - nie prawdziwi Muzułmanie - ale zwykli tchórze, którzy pod przykrywką fundamentalizmu islamskiego zakładają sobie jakieś kilkuosobowe ugrupowania dokonują porwań i zamachów po to, żeby o nich powiedziano w telewizji, żeby byli znani. Całe zło na tym świecie wynika stąd, że ktoś chce się czuć ważnym.
Niestety nie wiele ludzi zdaje sobie sprawe jaką religią jest islam i nawet nie próbują się tego dowiedzieć. Wypowiadają swoje sądy na podstawie przekazu medialnego, który mówi jedynie islamskich terrorystach, brutalnie obchodzących się z ludzmi, podcinających gardła, otumanionych przemocą. Zgadzam się z SUNrise, że to nie jest prawdziwe oblicze islamu ale ludzią jest prościej to tak postrzegać, ulegają bardzo popularnemu dziś zjawisku upraszczania wszystkiego, schematycznemu szuflatkowaniu ludzi, pewnie jest to spowodowane tym, że żyjemy dziś w zawrotnym tempie pośród nawału informacji. takie myślenie nie może prowadzić do niczego dobrego, popaczcie co działo (dzieje się??) w Sydney w ostatnich dniach - rozróby na tle rasowym, napadano na wszystkich którzy mieli Arabskie rysy twarzy - przecież to jest szaleństwo!!!!!!! I to jest właśnie to czego chcą terroryści, skłucić doszczętnie nasze światy (chrześcian i islamistów). Takie wydarzenia jak w Sydney czy Francji będą dalej nakręcać spirale gniewu i przemocy i aż strach pomyśleć do czego to może doprowadzić. A przecież mamy swoje rozumy i nie musimy dać się wpędzić w ten wir, wystarszy jedynie zatrzymać sięna chwilę, zastanowić się, poznać choć odrobinę temat a nie wydawać sądy.

: śr, 14 gru 2005, 17:17
autor: M.Dż.*
SUNrise pisze:
M.Dż.* pisze:Ależ, Jolu, tak! Tak! Tak!
To wszystko jest dla mnie oczywiste.
och naprawdę! :wariat:
Poza tym dziwi mnie, że nagle zaczęły Cię interesować moje wypowiedzi, skoro podobno zamiast dyskutowania ze mną wolisz "oddawać się sprawom, które sprawiają Ci radość i przynoszą efekty, na których Ci zależy".
Mam nadzieję, że nic nie pokręciłam w cytacie.
Zaiście, że wiesz, co mi sprawia radość i przynosi, w moim odczuciu, efekty :-/
Tak, to co napisałam SPRAWIA MI RADOŚĆ i PRZYNOSI EFEKTY.
Muszę Cię, jednak Jolu zmartwić- Ciebie w swojej radości i efektach nie uwzględniłam.
Ale widzę, że kiedy nie bardzo wiesz, co napisać, reagujesz agresją.
Trudno- jam odporna, mogę omijać Cię szerokim łukiem, jeśli będziesz czuła się w ten sposób bezpieczniej :-/
Marta Wozniak pisze:Sorki, Kasiu, ze przezemnie Ci sie dostalo....


Daj spokój ! :knuje:
My tu prawimy o tolerancji, a tak naprawdę używamy powszechnie stosowanych schematów.
Problem jest o wiele głębszy i bardziej złożyny, niż nam się wszystkim wydaje.
A sądzę, że warto przedyskutować wszystkie jego aspekty.
Bo gdyby tolerancja polegała jedynie na.... tolerowaniu, to myślę, że świat byłby różowy.
Jakoś, niestety, nie jest ....
MJowitek pisze:A M.Dż., Ty jesteś moderatorem. Ty możesz przenosić? Jakbyś była tu szybciej od Rafała, to przelep to, proszę. Wskazówki do przylepiania są w dziale "o forum".
No, co nieco sobie mogę ponaklejać :wariat:
Ale widzę, że Rafał się już tym zajął, więc nic tu po mnie :-)

: śr, 14 gru 2005, 22:19
autor: Marta Wozniak
O rany! Ale sie wesolo robi! To bic sie tu tez bedziemy o tolerancje? Hi, hi!

: śr, 14 gru 2005, 22:44
autor: MJowitek
My się bić nie będziemy, ale chciałabym, żeby jedno mi ktoś wytłumaczył. Michael Jackson podziwiał Martina Luthera Kinga, czyż nie? M. L. King był zwolennnikeim pokojowego rozwiązywania konfliktów rasowych. Rozumiem, że był przeciwniekiem radykalnych rozwiązań, za którymi byli członkowie ruchu Black Power. Jeśli się mylę, proszę mnie wyprowadzić z błędu...
Skąd więc u Michaela, pokojowego człowieka, podzielającego idee Kinga, gest radykalnego black power? I to wykonany z takim przekonaniem. Niejednokrotnie.

Usiłuję zrozumieć...

: śr, 14 gru 2005, 23:09
autor: Marta Wozniak
Kurcze, nie mam dzis natchnienia na pisanie. Powoli mi ta zlosc przechodzi. Wlasciwie to od jakichs 4-rech dni moje przemieszczanie sie z domu do pracy przebiega bezkonfliktowo. ;-) No i pogadalam sobie tez z ludzmi, ktorzy na co dzien tez zyja w tej samej rzeczywistosci i sa praktyczni, nie fantazjuja na temat swiata w ktorym wszyscy traktuja sie fair i w ogole...
Chcialam tu jeszcze dopisac o negatywnych doswiadczeniach, ktore spotkaly mnie lub innych, o tym, co zaobserwowalam. I nadal podkreslam, ze nie jestem rasistka. Smieszne, ze to musze zaznaczyc, ale niech tam!
No wiec (a pani w szkole mie uczyla, ze nie nalezy zdania zaczynac od "no wiec"!) rozmawialam z moim znajomym na temat tego ataku na mnie przez ta Afrykanke.(A ha! A znajomy moj-Hussein- to Muzulmanin i Turek!Wow!To ja sie z takimi zadaje??!) Ostrzegl mnie, zebym NIGDY nie wdawala sie w zadne klotnie z ludzmi/kobietami z Afryki, bo oni nigdy nie zwracaja uwagi na prawo-jak zaatakuja, to moga nawet zabic. Mowil, zeby odejsc spokojnie, jesli szukaja zaczepki i absolutnie nie prowokowac.Co wiecej-jakis czas temu jego zonie przydarzyla sie podobna historia! Tez w autobusie! Niechcacy nadepnela na spodnice Afrykance. No to tamta przywalila jej piescia w zeby bez dwoch zdan!

W Ameryce bylam rowniez ostrzegana przed czarnymi. Zeby im zawsze ustapic i nie dyskutowac o swoich racjach. Bo oni sa zawsze pokrzywdzeni i zaraz o rasizm oskarza. Ze sie wpychaja do kolejki to juz slyszalam od wielu osob.
Mnie przydarzyly tam sie dwie rzeczy:w sklepie obuwniczym siegnelam po pare butow i zostalam przez Murzynke obrzucona spojrzeniem:cos tu smierdzi.Zapytalam, czy cos jest nie tak, a ona, ze jej nie przeprosilam, jak siegalam po buty. Bylam z poltora, dwa mety od niej-jakos na to nie wpadlam, kurcze! To brzmi jak maly incydent, ale naprawde obrzucila mnie tak pogardliwym, pelnym nienawisci spojrzeniem, ze jase bylo, ze nas, bialych rasistow podlych nienawidzi. nie dyskutowalam z nia specjalnie, bo pamietalam, zeby unikac konfliktow z Murzynami.
Druga historia wiaze sie z ta czarna, chuda dziewczyna, ktora codziennie byla pod sadem Michaela. Na poczatku miala chyba cos zielonego we wlosach, o ile pamietam z newsow. Kiedys zasymulowala w sadzie atak padaczki, zeby Michael do niej podszedl. Jak nie kojarzycie, to niewazne. W kazdym razie ona ofukiwala mnie/nas zawsze jak nas mijala. Takim typowym "ha" z uniesieniem glowy, typowym zachowaniem biedoty ze slumsow. Komiczne to bylo, a dla mnie nowosc, bo widzialam to tylko na filmach, bawilo mnie to. Zapytalam ja wkoncu, czy ma jakis problem. bylam ciekawa dlszej czesci tego show. No to mi powiedziala, ze nie zyczy sobie, zeby tacy ludzie jak my wspierali Michaela, bo to przez nas, bialych on ma teraz takie klopoty. Dla mnie to byla ciekawostka przyrodnicza-biedne dziecko specjalnej troski. Z czasem, kiedy juz wyczula, ze fani unikaja jej i jej (czarnej) grupki, troche zmiekla. Kasa jej sie skonczyla. Zapytala, czy moglaby jechac z nami autem do Neverland po rozprawie. Podwiozlysmy ja i jej kolezanke pare razy, bo pomyslalysmy z Aneta, ze trzeba im pokazac, ze bialy czlowiek nie jest taki zly. ;-) Ciekawe, ze poprosila nas o to po tym, jak pokazala nam wczesniej trzeci palec jadac innym autem i po tym, jak to wlasnie my wzielysmy do naszego pokoju pare Francuzow, ktorym ona i jej kumpela ukradly pieniadze.
Tak to bylo w Ameryce.
Tutaj czuje sie u siebie. Tu niekoniecznie jestem gosciem.
Takich drobnych i wiekszych historii w Londynie przydarzylo mi sie wiele, wiele zaobserwowalam. Nie pamietam juz nawet wszystkich. Ale pamietam, jak 5 lat temu taksowkarz usilowal mnie zgwalcic. Bo nie jestem rasistka i jak zobaczylam taksowkarza z bialym turbanem na glowie i o sniadej cerze, to nie przyzlo mi do glowy, by mu nie ufac- wkoncu jest w pracy.
No to dzisiaj czarnych z Afryki omijam duzym lukiem, tych z kolorowymi turbanami tez omijam, bo jak pomysle jak im wlosy smierdza po tym jak im religia nakazala ich nie myc od urodzenia, to mnie odrzuca. To samo z bialymi turbanami i nigdy nie mytymi wlosami owinietymi przez brode i czubek glowy. Obrzydliwosc.
A gdybym tu jeszcze opisala to, co widzialam mieszkajac na farmie, w Anglii na ktora pojechalam prawie 6 lat temu w ramach wymiany studenckiej to...Ale boje sie, ze mi znowu wypociny znikna.

: śr, 14 gru 2005, 23:20
autor: MJowitek
Marta Wozniak pisze:Ale boje sie, ze mi znowu wypociny znikna.
Mi też parę razy coś znikło i sie juz nauczyłam pisac dłuższe wypowiedzi w Wordzie. Tam mi nie znika jak tutaj. Dzięki za opowieści. A zielonowłosą kojarzymy:) A złość to z powodu tej afery w autobusie czy dyskusji na forum? (:hug:)

: czw, 15 gru 2005, 14:36
autor: thewiz
Moze SUNrise nie zrobilo sie smutno po wypowiedziach Kasi,ale ja osobiscie poczulam sie przykro czytajac kilka ostatnich postow. Mowiac o sprawie skomplikowanego tematu tolerancji ,mamy na pewno dosc zroznicowane poglady na ten temat i chyba jeszcze bardziej komplikujemy wszystko odbierajac pewne komentarze osobiscie. Potem nastepuje riposta i odbior jest jeszcze bardziej osobisty.Byc moze nie przeksztalci sie to w zadna klotnie ,ale mimo wszystko mnie zasmuci. Niezaleznie od faktu jakie odczucia beda miec najbardziej zainteresowani.

Coz,byc moze dostanie mi sie po glowie za to ze sie wtracam,ze moze nie wnosze swoja wypowiedzia absolutnie nic do tematu a wrecz off topicuje,ze w sumie majac tylko tyle do powiedzenia powinnam wogole nie wypowiadac sie juz w temacie poswieconemu zgola innemu problemowi. Mimo to musialam sie wyrazic,bo jak mowie jakos tak przykro mi sie zrobilo.

Wracajac do samego tematu tolerancji to ja zawsze staram sie patrzec na ludzi jako jednostki w odcieciu od tego ,z jakich kultur sie wywodza. Oceniac ich czyny i krytykowac wlasnie za takowe. Nie przekladac swoich ocen na zbyt wielkie uogolnienia ,bo takimi mozna chyba najlatwiej zranic.Wiele osob argumentowalo w rozmowach ze mna ,ze zachowania jakiejs osoby nie mozna odciac od tego w jakich warunkach dany osobnik dorastal i poprzez to ktos wychowany w jakiejs kulturze np. islamu reprezentuje po czesci ta religie. Dla mnie to zbyt duze uproszczenie sprawy,bo wyciagniecie pewnych zachowan przed nawias i stworzenia z nich regul osobiscie kloci sie z moim osobistym przeswiadczeniem o najwazniejszej roli jednostki w tym wszystkim. Jednak wokol nas panuje tendencja do upraszczania rownan. Nie wydaje mi sie,by ludzie wypowiadajacy sie w tym temacie w reakcji na slowa Marty bronili jej konkretnych przekonan. Oni po prostu opisuja swoje odczucia, prowadza wariacje na okreslony temat. Fakt,ze czesc z ich pogladow w pewien sposob broni odczuc Marty nie oznacza ze Ci ludzie aprobuja pewne postawy.Nasza tolerancja poza tym powinna sie przekladac takze na tolerancje ludzi nietolerancyjnych,na probe zrozumienia ich postaw. A moze to za daleko postawione twierdzenie? Moze tak naprawde na tej plaszczyznie nigdy ludzie o przeciwstawnych pogladach nie beda w stanie sie akceptowac? Gdzie jest ta granica uznania i szacunku dla pogladow innych ?
Ja w ostatnich latach jakims dziwnym trafem zetknelam sie z osobami o pogladach tak skrajnych ,ze teoretycznie nie powinnam z nimi rozmawiac. Bo jak dyskutowac z zacieklym faszysta, czy nacjonalista nie znaszacym sprzeciwu wobec twierdzenia ,ze " Podludzie,to scierwo niszczace rase biala" (pozostawie to zdanie bez wskazania okreslonej grupy). Jednak spoleczestwo wymaga czasem wiekszej symbiozy przekonan niz pozwalaja na to nasze sumienie. Jak to pogodzic?

:surrender:

: czw, 15 gru 2005, 14:45
autor: MJowitek
Może napisze kilka zdań jak to wszystko MJowitek widzi. W takim skrócie.

1. Zgadzam się z tym, że Czarni (nie wszyscy, niektórzy) nie zachowują się często dobrze z powodu Białych (też nie wszystkich). Napatrzyli się i nasłuchali i tacy się stali. Nie wynika to w żadnym razie z ich kultury. Jednak koło kręci się dalej. Biali źle się zachowują. Wpływają na złe zachowanie Czarnych. A ci Czarni z kolei wpływają na złe zachowanie kolejnch Białych, którzy z tymi pierwszymi Białymi nic nie mieli wspólnego. I ich zachowanie być może tez dalej wpłynie negatywnie na kolejnych Czarnych i tak dalej. Dlatego nie uważam, że nalezy się uprzedzać do kolorów, tylko do poszczególnych ludzi. Jednak nalezy pamiętać, że moga miec różne doświadczenie. Z bezgraniczną ufnością bym nie podchodziła. Ani do tych, ani do tamtych.

2. Nie uważam, że Marta jest rasistką. Ma złe doświadczenia. Mam tylko nadzieję, ze sama nie wpłynie negatywnie na doświadczenia kolejnych osób.

3. Nie podobało mi się jednak, że pisała celowo "murzyni" i "arabowie" z małej litery. Dla mnie to brak szacunku i okazywanie pogardy całym narodom i rasom. A nie poszczególnym osobom. Jednak z tego, co napisała później, wniskuję, że nie jest taka straszna jak sie mogło wydawać. Co nie zmienia faktu, że kilka rzeczy jak mi sie nie podobało tak mi się nie podoba nadal. Z tego co zrozumiałam, Yoli także nie podobały się właśnie sformułowania. Nie przypominam sobie, żeby nazywała Cie bezpośrednio rasistką. Miała uwagi raczej do zdań i sposoby, w jaki je sformułowałaś. Mnie też dotknęły. Martę z tego co ją znam to lubię. SUNrise z tego co ją znam tez bardzo lubię. Ale obie inaczej.

4. Jeśli już piszę co mi się nie podoba, to przykro mi się czyta wypowiedzi zarówno Yoli jak i Kasi, które kierują do siebie nawzajem. Ktoś z boku, taki jak ja, odbiera te słowa jako bardzo niesprawiedliwe i krzywdzące. Wasze wypowiedzi się z jednej strony bardzo różnią (macie odrębne zdania), ale z przykrością musze powiedzieć, że odbieram je jako warte siebie nawzajem. Yolę lubię. Kasię lubię. Obie na inne sposoby i za coś innego. Uważam Was obie za ciekawe, inteligentne, otwarte osoby, od których moge się zcegoś nauczyć. Nie będąc zaangażowaną w Wasze dyskusje, czytałam je z neutralnego poziomu. I w kilku momentach się rozczarowałam. Osoby, które lubię, szanuję i na swój sposób podziwiam, piszą takie słowa, których bym się po nich nie spodziewała. Piszę jak to odczuwam. Jeśli możecie, wyobraźcie sobie, że to obce forum i obce dyskusje. Przeczytajcie własne wypowiedzi jakby były cudzymi. Myślę, że dostrzeżecie to, o czym myślę.

5. Yola, bardzo chętnie poczytam co masz do powiedzenia na tematy zapowiedziane w Twoim ostatnim poście. Tutaj czy gdziekolwiek indziej na tym forum. :hug:

Pozdrawiam i tulam wszystkich bez wyjątku.
I proszę, tolerujmy inne narody i rasy.
Ale tolerujmy także siebie nawzajem.
Dopatrujmy się tego, co nas łączy, a nie tego co dzieli.

MJowitek.

: czw, 15 gru 2005, 16:26
autor: kaem
Nooo. To teraz możemy rozmawiać o tolerancji.
Yolu, nie wiem, czy to widzisz, ale wspólnie z Kasią i Martą wywołałyście temat na żywca. A takie tematy dają największe owoce.
Po co mówić o Arabach przez małe i duże a, skoro o tolerancji możemy mówić w oparciu o to, co się dzieje na tym forum.
Dla mnie ta rozmowa to nie tyle o tolerancji jest, ale o jej granicach. I to wcale nie w odniesieniu do Arabów przez małe czy duze a. Na ile znam Martę to pozwolę sobie zaryzykować stwierdzenie, że to byla mała prowokacja z jej strony. Skuteczna, zresztą. Tu chodzi o nasze forum. Tolerujemy na przykład napływ postów bez sensu w głównym wątku, o czym przecież sama Yolu pisałaś i miałaś rację. I co namy z tej tolerancji? Jak w miesiącu grudniu pojawiło się 10 w miarę sensownych wątków, to znaczy że w liczeniu jestem optymistą. Kto miałby na to reagować? Gdzie są moderatorzy? Przecież aż się prosi, by coś z tym zrobić. Aż się prosi o koniec tolerancji. A tu góra nic nie robi. Sam wyłapałem jeszcze przynajmniej 2 momenty, w których grupa trzymająca władzę przysypiała.
Czy my czasem aby o tym (podświadomie :-) ) nie rozmawiamy? Możemy wprost, ale z pewnością nie z tym, sprzecznym, nastawieniem:
SUNrise pisze:
Ja w takim razie nie wiem, co mogę tu jeszcze napisać i o czym z wami dyskutować, więc zostawiam ten wątek i nie zaglądam już do tego tematu.
SUNrise pisze:
Poza tym kiedy ktoś dyskutuje ze mną i nagle stwierdza, że nie zamierza dalej, bo woli się zająć sprawami, które przynoszą efekty - to jest zwykłe okazywanie braku szacunku osobie z którą się rozmawia. Co można przełożyć "nie gadam już z tobą, bo dla mnie jesteś głupi i nie interesuje mnie to co myślisz".
Bo jak tak dalej, to...Ciemność widzę!! Widzę ciemność!!

: czw, 15 gru 2005, 18:35
autor: M.Dż.*
MJowitek pisze:1. Zgadzam się z tym, że Czarni (nie wszyscy, niektórzy) nie zachowują się często dobrze z powodu Białych (też nie wszystkich). Napatrzyli się i nasłuchali i tacy się stali. Nie wynika to w żadnym razie z ich kultury. Jednak koło kręci się dalej.
Kiedy to napisałaś, miałam MJowitku jedno skojarzenie- to w sumie trochę tak, jakbyśmy dyskutowali na temat tego, co było pierwsze- kura, czy jajko.
Może porównanie trochę szokujące, ale w sumie.... zasada błędnego koła, akcji i reakcji....
MJowitek pisze:4. Jeśli już piszę co mi się nie podoba, to przykro mi się czyta wypowiedzi zarówno Yoli jak i Kasi, które kierują do siebie nawzajem.
Przykro mi, MJowitku, że wyszedł z tego kocioł.
Nie jestem zwolennikiem kłótni, ani sprzeczek.
Chętnie bronię racji, które uważam za słuszne i ważne.
Czasem komunikacja międzyludzka jednak zawodzi.
Wirtalizacja świata z pewnością tego nie ułatwia.
Trudno się swoje wypowiedzi czyta tak, jak zasugerowałaś- zupełnie zboku. Bo zawsze będą to MOJE własne racje, co do których nie potrafię być obojętna.
Ale dziękuję, że to napisałaś.
kaem pisze:I co namy z tej tolerancji? Jak w miesiącu grudniu pojawiło się 10 w miarę sensownych wątków, to znaczy że w liczeniu jestem optymistą. Kto miałby na to reagować? Gdzie są moderatorzy? Przecież aż się prosi, by coś z tym zrobić. Aż się prosi o koniec tolerancji.
Wiesz, Krzysztofie, temat tolerancji powraca, jak bumerang.
Jeśli to nie ja jestem gospodarzem tego forum, to nie ja decyduję, co tu jest mile widziane.
Jako jeden z moderatorów, czuję się jedynie upoważniona do kosmetycznych zmian.
Jeśli gospodarz nie zdecyduje, że durne tematy należy usuwać, moderatorzy nie mają prawa tego robić.
I znów pojawia się problem granicy tolerancji.
Bo czy skoro JA uważam temat za głupi, płytki, bezsensowny, to czy to oznacza, że on taki jest?
Zauważ, że w wielu tematach, które dla mnie ( i mam wrażenie, że i dla Ciebie również) są durne, udziela się wiele osób.
Jak to jest? Co ludzi tam ciągnie?
Nie wiem, nie znam odpowiedzi.
Ale może to wystarczający powód (choć może nie najlepszy), żeby dany temat zostawić....?
Inna sprawa, że specjalnością tego forum są gęste "off-topic", które nie raz prowadziły do ciekawej i konstruktywnej dyskusji.
Może te plewy mają zatem jakieś ziarenko w środku?

Kolejna sprawa....
Kilka razy, moderatorzy tego forum reagowali bardzo stanowczo- słychać było wtedy coś o "nadużyciach".
Tak źle i tak niedobrze.
Myślę, że najlepiej, aby Majkel zajął w tym temacie stanowisko i jasno określił, co ma na forum być pozostawione, a co ma znikąc, zanim się pojawi.
Ja tu tylko sprzątam i dostosuję się do decyzji.
A myślę, że reszta moderatorów również.

: czw, 15 gru 2005, 19:10
autor: MJowitek
M.Dż.* pisze:
MJowitek pisze:1. Zgadzam się z tym, że Czarni (nie wszyscy, niektórzy) nie zachowują się często dobrze z powodu Białych (też nie wszystkich). Napatrzyli się i nasłuchali i tacy się stali. Nie wynika to w żadnym razie z ich kultury. Jednak koło kręci się dalej.
Kiedy to napisałaś, miałam MJowitku jedno skojarzenie- to w sumie trochę tak, jakbyśmy dyskutowali na temat tego, co było pierwsze- kura, czy jajko.
Może porównanie trochę szokujące, ale w sumie.... zasada błędnego koła, akcji i reakcji....
Yep, mam podobne skojarzenia...
Nie wiadomo, czy kura, czy tez jajko było pierwsze.
Toteż ani jajko ani kura nie zasługują na pogardę.
Mają równe prawa.

Bingo Kasiaku!
--------------------------------------------------------------------------------------
EDIT:
M.Dż.* pisze: I powiem Ci, że po tych moich rozmyślaniach, wynikło, ze to jednak jajko musiało być pierwsze.
Jajko, które zniesione zostało przez ptaka, które jednak nie byliśmy w stanie nazwać jeszcze "kurą".
Problem jest bardziej złożony, niż się wydaje, Kasiu.
Jajko było pierwsze, bo składały je już gady, kiedy ptaków jeszcze nie było. O kurach nie wspominając.
Tylko, czy to jajko sie LICZY?
Czy to już nie przedawniony argument?
Czy dyskusja dotyczy jajka i kury teraz, czy na przestrzeni dziejów?

Może wydaje sie to być absurdalne, ale jednak ma bardzo duże znaczenie, gdyż:
M.Dż.* pisze: Czy tym symbolicznym jajkiem jest bezsensowna nienawiść do inny ras, czy nieuzasadniona agresja w stosunku do białych....?
Biorąc pod uwagę jajko na przestrzeni dziejów, to jest nim kolonializm i traktowanie Czarnych jak zwierząt. Nawet gorzej.
Nie mieli praw, nie mieli duszy.
Ta historia w nich nada siedzi.

Ale jesli brać pod uwagę tylko jajko współczesne, to sama nie wiem.
Czarni maja na sumieniu wiele krwi białych. Agresywne są obie strony, kiedy popadają w przesadę.

Pytanie tylko kiedy ludzie zakończa to błędne koło i wezmą przykład z kurczaków?
Nie wiadomo co było pierwsze, jajko, czy kura.
Ale kury i tak ogrzewają jajka, a jajka dają im wzamian...yyy.. poczucie sensu istnienia?
Oj no wiadomo chyba co mam na myśli.

Hmmm... a kury bywaja różnololorowe, i białe, i czarne i w ogóle, a jajka są zawsze jasne.
Czy to ma jakieś znaczenie?
Może nie jest więc wazne, że to chyba jajko było pierwsze...
Może większe znaczenie ma fakt, że kura zmądrzała.

: czw, 15 gru 2005, 20:50
autor: kaem
M.Dż.* pisze:Jako jeden z moderatorów, czuję się jedynie upoważniona do kosmetycznych zmian...
...Ja tu tylko sprzątam i dostosuję się do decyzji.
A myślę, że reszta moderatorów również.
Czyli tak naprawdę nikt w tzw. mafii nie ma władzy?
Wiesz co Kasiu? Z pewną nieśmiałością pomyślałem o zamkniętym forum.

: czw, 15 gru 2005, 20:58
autor: MJowitek
kaem pisze: Czyli tak naprawdę nikt w tzw. mafii nie ma władzy?
Wiesz co Kasiu? Z pewną nieśmiałością pomyślałem o zamkniętym forum.
sesese
Zamknięte?
A w sumie poniekąd mamy zamknięte. Jeden dział.
Dostępny tylko dla wybrańców.

Dział News Team.
Dział, którego inni nawet nie widzą.
Dział widmo.

Tyle, że my tam głównie linkujemy, tłumaczymy, a jak dyskutujemy, to raczej czy w ogóle warto dawać daną informację na forum czy nie, tudzież jak do cholery napisać jakieś zdanie po polsku.
Marnuje się, po prostu, marnuje...
hihi...


Pozostaje tylko kwestia tego, że forum odwiedzają nie tylko fani, także "osoby poboczne". Zabłądzi tu taki, zajrzy, poczyta.
Gdybyśmy przenieśli się z naszymi postami do Działu Widmo Numer Dwa /to co, piszemu do Rafała podanie o zbudowanie drugiego Podziemia?/ to wtedy pozbawilibyśmy zbłąkane dusze radości poczytania o takiej podświadomości, Black Power i w ogóle :party:

: czw, 15 gru 2005, 21:09
autor: thewiz
Pomysl zamknietego forum calkiem ,calkiem mi sie podoba. Z tego co kojarze na innych forach (KOP Disc) takie dzialy zamkniete zawsze byly i choc nigdy do nich nie mialam uprawnien,to wygladaly na bardzo czesto uczeszczane.

: czw, 15 gru 2005, 21:21
autor: kaem
Jowita, to luźny pomysł. Możesz podać swój. Ty lub ktoś inny.
M.Dż.* pisze: Kilka razy, moderatorzy tego forum reagowali bardzo stanowczo- słychać było wtedy coś o "nadużyciach".
Tak źle i tak niedobrze.
No ludzie bedą narzekać i naiwnym byłoby oczekiwać, że jak się komuś czegoś zabrania, to ktoś to przyjmie z pocałowaniem ręki.
Mnie się podobało, jak podobną sprawę rozwiązali ludzie na forum Myslovitz (nie jesteśmy wyjątkiem co do konfliktów na forum). Pozwolę sobie zacytować:

Na forum powrócił, tak przez wielu oczekiwany, ład i porządek. Wracamy do starych zasad z jednym wyjątkiem. Ten wyjątek to taki, że od tej pory nie ma dyskusji z moderatorami/administratorami, nie ma wolności słowa. Jeżeli się coś nie podoba, zapraszamy na inne fora, bo razem męczyć się nie ma sensu. Dlatego bardzo niemile będą traktowane wszelkie uwagi dotyczące braku swobód wypowiadania się, bo takich swobód już nie ma. Osoba formułująca takie zarzuty będzie automatycznie wypraszana z forum.
(...)
Jest jeszcze nowa zmiana. Dotyczy ona osób nowo rejestrujących się. Polega ona na tym, że osoba, która zarejestruje się na forum, nie będzie mogła tworzyć nowych tematów przez 30 dni. Po tym czasie, w specjalnie przygotowanym temacie taka osoba będzie mogła zwrócić się [z prośbą] o nadanie jej odpowiednich uprawnień. Poza tym, od chwili rejestracji, może wypowiadać się we wszystkich [istniejących] tematach.

thewiz pisze:Pomysl zamknietego forum calkiem ,calkiem mi sie podoba. Z tego co kojarze na innych forach (KOP Disc) takie dzialy zamkniete zawsze byly i choc nigdy do nich nie mialam uprawnien,to wygladaly na bardzo czesto uczeszczane.
:-)