Strona 1 z 4
Album Invincible Płytą Dekady według Billboard [koment.]
: czw, 17 gru 2009, 19:52
autor: tancerz
Komentarze do tego tematu :
http://www.forum.mjpolishteam.pl/viewto ... 962#200962
No i proszę niby porażka na całej linii.. tak opisywali krytycy a tu prooooszę od 2000 roku nie było lepszej płyty :P:P:P:P a This Is It jako drugie miejsce na najlepszy w 2009 :P Król to po prostu Król na wieki :P
: czw, 17 gru 2009, 20:22
autor: invincible_girl ;)
To po prostu... Zatkało mnie :O.
Ja nie mogę... A pamiętam art. z Agory bodajże "Jackson wydał gniota", czy coś takiego... Przegięcie.
Niemniej jednak- cieszę się

: czw, 17 gru 2009, 20:28
autor: Mental
W opinii wielu ludzi Invincible uchodzi za najsłabszą płytę Michaela, ale wiadomo... rzecz gustu. Generalnie porównywanie płyt Michaela to trochę tak jak porównywanie Ferrari do Lamborghini czy Aston Martina

Każdy album ma coś w sobie i jest wyjątkowy. Wielu innych artystów wydaje w porównaniu do Michaela Maluchy czy Wartburgi (bez obrazy dla użytkowników tych pojazdów

)
Bardzo lubię ten album i ciesze się, że Invincible zostało tak docenione. Co prawda wydaje mi się, że gdyby nie 25.06 i to co się z tym wiąże, pierwsze miejsce byłoby obsadzone przez jakiś inny krążek. Niemniej jednak gdybanie nie ma większego sensu i trzeba się cieszyć, że płyta została wyróżniona. Inna sprawa, że ciężko jest ustalić jakieś mierniki, które określałyby czy dana płyta zasługuje na wygranie takiego plebiscytu jak ten. Wiadomo przynajmniej, że głosujący nie kierowali się wynikami sprzedaży.
Osobiście nie zastanawiałem się nad tym, która płyta wydana po 2000 roku jest moją ulubioną, ale biorąc pod uwagę liczbę piosenek chętnie słuchanych i pochodzących z jednego albumu danego artysty/zespołu, to Invincible jest na pewno w pierwszej piątce, może trójce.
: czw, 17 gru 2009, 20:40
autor: asiek
Powiem tak:
fajnie
ale nie mogę powstrzymac się od smutnego uśmiechu
tak jak Mental (i jak podejrzewam większość z Was), uważam, ze gdyby nie 25.06 to Invincible nigdy nie znalazłoby się na tej liście
powiem więcej - możliwe, że ja sama do tej pory bym jej nie znała
no ale widać tak właśnie miało być
edit
dodam, ze INV uwielbiam
: czw, 17 gru 2009, 21:36
autor: mimi-yoshi
Tocz to śmieszne z jednej strony, a z drugiej- brak słów.
Właściwie ta płyta wywierała ambiwalentne uczucia nie tylko wśród fanów Michaela czy krytyków, ale i wśród ludzi niezaznajomionych z muzyką M. Bezapelacyjnie ogromne zaskoczenie- ale jakie pozytywne!
Też nie mogę się jednak oprzeć wrażeniu, iż to wszystko to jakaś farsa- że doceniono dopiero po 25 czerwca 2009 r.
Przeglądając jeszcze niedawno stare recenzje tej płyty, nie rozumiałam tak właściwie, o co tym krytykom od siedmiu boleści chodzi (nie tyczy się to tych, którzy jakieś granice zachowali i dokonali po prostu rzetelnej recenzji, która naprawdę ukazywała ich zdanie na temat tej płyty).
Tylko przepraszam, ale ocena 1 na 5 gwiazdek? Przecież takiej oceny nie dałabym nawet najbardziej nielubianym artystom, w końcu każda płyta jakieś walory posiada- chociażby za to 1,5 albo 2 się należy.
Natomiast za tę płytę TAKA ocena?! Przecież to zwyczajnie niesprawiedliwe. Nie można skreślać jej tylko dlatego, że jest inna. Nigdy nie powiedziałabym, że (nawet, gdyby mi się nie podobała) to gniot, bo przynajmniej dla mnie to zwyczajnie obraźliwe, chociażby ze względu na kilka utworów, które wiele osób skłonnych jest uznać za naprawdę dobre.
Ta wiadomość dała mi więc nowy zastrzyk energii i w mym mniemaniu album na to wyróżnienie zasłużył (choć nie wiem, czy w takich okolicznościach).
: czw, 17 gru 2009, 21:48
autor: niobe86
Fantastycznie
Bardzo zasłużone! Płyt Michaela chyba nie można oceniać w kategoriach lepsza-gorsza, każda jest inna, każda jest wyjątkowa i na pewno każda inaczej na nas wpływa. Cieszę się, że i album Invincible został doceniony przed odbiorców
Tak jak wspomninaliście, szkoda, że dopiero po 25...
Mimo wszystko jednak, Jest Radość

: czw, 17 gru 2009, 21:54
autor: Natalia-K
Nie byłoby tego wyróżnienia gdyby Michael żył. To kolejne potwierdzenie przykrej teorii: "dobry artysta to martwy artysta". Za rok, po 29 sierpnia, znów będzie cicho...
: czw, 17 gru 2009, 22:16
autor: Viola.
No proszę, a jeszcze niedawno mówiono ze ten album to jeden wielki shit. Cieszę się ogromnie, uwielbiam invincible i myślę, że zasłużyło na to pierwsze miejsce.
Jeśli chodzi o sukces This is it to ani trochę nie jestem zdziwiona.
: czw, 17 gru 2009, 23:57
autor: @neta
Płyta Invincible jest dla mnie wyjątkową.Pamiętam jak drżącymi rękami wkładałam ją do CD playera. Do niej trzeba zwyczajnie dorosnąć.To prawda każda płyta Mike jest wyjątkowa i inna.Jednakże ta wydaje mi się bardzo głęboka, uczuciowa i osobista.Pomimo niewielkiej promocji wiadomo z jakich powodów ( dzięki Sony

), braku show w stylu Michaela,zaledwie 2 teledysków w tym jednym bez udziału Michaela i koncertów w Madison SC płyta naprawdę nieźle się sprzedała.Od pewnego czasu wszystko co zrobił Michael było odgórnie torpedowane i krytykowane.

Co do rankingów hmm...to jeśli Ultimate Christmas Colection Jackson 5
( 1970r.) jest najlepszą płytą świąteczną nic mnie nie dziwi ;-)Ale niech tam - niech tak się dzieje! Jeśli Michael gdzieś tam w niebie to widzi,jeśli Go to jeszcze obchodzi to mam nadzieje że się cieszy bo zasługiwał na to od 16lat!!Nie wierze że za rok się skończy.Ta muzyka jest jak narkotyk.Ja jestem od niej uzależniona od 22lat.Teraz ma zwyczajnie większe grono odbiorców.Moda modą ale działanie Michaela nie podlega rankingom.Co do TTI wszakże to kwintesencja dla żółtodziobów

taki aperitif ;-)potem sięga się głębiej.
: pt, 18 gru 2009, 0:04
autor: Kamila
@neta zgadzam sie z Toba w 100% ta plyta jest bardzo osobista i dojrzala ma duza glebie dla tych ktorzy wiedza co to znaczy heartbreker....Mysle ze ta plyte moga zrozumiec i docenic raczej ludzie dojrzali uczuciowo i znajacy rozne kolory milosci.Jak to MJ mowi LOVE is forever.........
: pt, 18 gru 2009, 0:16
autor: Shulamitka
a mi się taki wierszyk do głowy przyplątał, jak zobaczyłam ten tytuł:
Że po czasie ludzie coś docenią (być może),
i że na czarny PR nic nie pomoże,
Smutno mi Boże...

: pt, 18 gru 2009, 0:26
autor: @neta
Shulamitka pisze:Że po czasie ludzie coś docenią (być może),
i że na czarny PR nic nie pomoże,
Smutno mi Boże...
a Julek Słowacki się w grobie przewraca
a swoją drogą to teraz jest moneyPR??czy humanPR bo nie jestem wstanie się połapać
ps Invincible ma genialną okładkę.Klasa po tych wszystkich wcześniejszych;-)no może Dangerous było takie bajkowe.
: pt, 18 gru 2009, 9:37
autor: TabloidJunkie92
Bardzo sie ciesze ze ja docenili
Oczywiscie naiwna nie jestem by stwierdzic ze śmierc Michael'a nie ma z tym nic wspolnego..Owszem ma i to pewnie duzo..ale jak dla mnie ta plyta jak najbardziej zasluguje na to wyroznienie.Kazdy moze cos tam znalesc dla siebie poczawsze od mocnego wokalu do spokojnych ballad.I jeszcze te zmiany glosu Michael'a rewelacja!! (porownujac np. Privacy a Butterflies)

: pt, 18 gru 2009, 12:16
autor: Cocking
żałosne jest to wszystko, ale mimo wszystko jestem w duzym szoku. invincible w koncu docenione, amen. chyba nikt by sie nie spodziewal, sniegu za oknem tez

: pt, 18 gru 2009, 13:35
autor: Julia94
Szok. Ogólnie w życiu bym się nie spodziewała, że płyta, która przez wielu krytyków jest uważana za najsłabszy krążek Michaela zostanie tak doceniona. Cieszę się, bo uważam, że Invincible jest wyjątkowa, inna niż wszystkie i znajdują się na niej fantastyczne kawałki.
25.06 swoją drogą... Z pewnością śmierć MJa miała decydujący wpływ na ten wybór.
Król jest tylko jeden.
