Wroclove 17/12/2009
nagłośnienie - rewelacja, siedzieliśmy z poznańską ekipą w 1 rzędzie, więc było tym bardziej idealnie - śpiewali nam nawet indywidualnie trzymając nas za ręce (!)
oświetlenie - ok, gospel to specyficzny rodzaj muzyki, nie można było oczekiwać fajerwerków Thriller Live Musical, troszkę jednak bym tę warstwę show wzbogacił
frekwencja - super, poza tym, że ludzie średnio rozumieli konwencję gospel i rozkręcali się tak długo, że właściwie jak już się rozkręcili - chór skończył swój występ
Atmosfera była bardzo kameralna. Z tego, co pamiętam - Harlem Gospel Choir wystąpił (we Wrocku) w sali na bodajże 500 osób, więc było jak w małym klubie.
WOKALNIE BYŁA TO ABSOLUTNA REWELACJA - MISTRZOSTWO ŚWIATA, nie wszystkie interpretacje mi odpowiadały, ale pamiętajmy - to interpretacje Mistrza...
DUŻO lepiej bawiłem się właśnie na GOSPEL, niż na THRILLERZE - Thriller wokalnie nie zaspokoił moich oczekiwań, Gospel natomiast mnie bardzo pozytywnie zaskoczył. W tych głosach można się zakochać.
Mimo początkowej, wyćwiczonej, scenicznej teatralności (to subiektywne odczucie oczywiście) im dłużej trwał występ - tym kontakt z publiką był bardziej żywy i naturalny. Pod koniec to już była eksplozja - wspólna impreza na scenie...
Część osób czekała tylko na MJ TRIBUTE i nie ma się co dziwić - ale wiadomo - Amerykanie marketingowo wymiatają, więc nie obyło się bez "dżizys lows ju!" - jak to w gospelu bywa, namawiania do kupowania ich płytek itp. - jednak na szczęście nie było tego dużo...
Podsumowując - cieszę się, że byłem. To mój pierwszy kontakt z gospelem LIVE i nie zawiodłem się. Byłem pozytywnie zaskoczony. Super energia.
Dziękuję wszystkim z WROCLOVE - że udało mi się Was poznać i choć chwilę porozmawiać. Na własnej skórze odczułem, że jesteście "miastem spotkań" :) Dziękuję za wspólne piwo, odprowadzenie na pkp i w ogóle, że jesteście...
P.S. kolejny raz ekipa z miasta know-how(*) dała czadu na najwyższym światowym poziomie... nic dodać - nic ująć - just feel the power ;)
...
...
dżizys lows ju... oł jes, hi das... hallelujah!
