kari, witam fanów ;)
: ndz, 23 sie 2009, 17:44
Witam wszystkich fanów !
Mam na imię Karina, zamieszkuję Wieliczkę [tuż obok Krakowa].
Moja przygoda z Michael’em zaczęła się gdy miałam około 4-5 lat [97-98r.]. Do moich rodziców przyjechał znajomy, który mieszkał w Ameryce. Przywiózł ze sobą kasetę ‘Dangerous’, którą mi potem podarował. Całymi dniami chodziłam z walkmanem [którego w końcowym efekcie zepsułam] i słuchałam Jego piosenek. Najbardziej podobała mi się [jak twierdzi mój tata, bo ja mało co z tego pamiętam] ‘Heal The World’ i ‘Black Or White’. Oczywiście starałam się jak najbardziej upodobnić do mego idola.. a więc koszule, okulary, kapelusze itp. ;). Potem dostałam kasetę ‘Bad’. I tak aż do ok. 4-5 klasy podstawówki, byłam oczarowana jego osobą.
Jadąc w tramwaju 26 czerwca 2009 zobaczyłam na ekranie telewizora napis ‘ Król Popu – Michael Jackson – nie żyje’. To był dla mnie szok. Człowiek, który ‘towarzyszył mi’ w sumie od zawsze nie żyje. Nie mogłam w to uwierzyć. Gdy przyjechałam do domu od razu weszłam na komputer żeby się upewnić. To była niestety prawda.
Teraz, gdy już go nie ma w śród nas, ponownie zaczęłam słuchać jego muzyki, czytać o nim itd. Żałuje tylko tego że ‘odkryłam’ Go na nowo dopiero po Jego śmierci. Był wspaniałym człowiekiem i artystą [ale nie będę się rozpisywać na ten temat bo to raczej chyba wszyscy wiemy].
Dziękuje ze poświęcenie chwili czasu i jeszcze raz WITAM WSZYSTKICH ;)
Mam na imię Karina, zamieszkuję Wieliczkę [tuż obok Krakowa].
Moja przygoda z Michael’em zaczęła się gdy miałam około 4-5 lat [97-98r.]. Do moich rodziców przyjechał znajomy, który mieszkał w Ameryce. Przywiózł ze sobą kasetę ‘Dangerous’, którą mi potem podarował. Całymi dniami chodziłam z walkmanem [którego w końcowym efekcie zepsułam] i słuchałam Jego piosenek. Najbardziej podobała mi się [jak twierdzi mój tata, bo ja mało co z tego pamiętam] ‘Heal The World’ i ‘Black Or White’. Oczywiście starałam się jak najbardziej upodobnić do mego idola.. a więc koszule, okulary, kapelusze itp. ;). Potem dostałam kasetę ‘Bad’. I tak aż do ok. 4-5 klasy podstawówki, byłam oczarowana jego osobą.
Jadąc w tramwaju 26 czerwca 2009 zobaczyłam na ekranie telewizora napis ‘ Król Popu – Michael Jackson – nie żyje’. To był dla mnie szok. Człowiek, który ‘towarzyszył mi’ w sumie od zawsze nie żyje. Nie mogłam w to uwierzyć. Gdy przyjechałam do domu od razu weszłam na komputer żeby się upewnić. To była niestety prawda.
Teraz, gdy już go nie ma w śród nas, ponownie zaczęłam słuchać jego muzyki, czytać o nim itd. Żałuje tylko tego że ‘odkryłam’ Go na nowo dopiero po Jego śmierci. Był wspaniałym człowiekiem i artystą [ale nie będę się rozpisywać na ten temat bo to raczej chyba wszyscy wiemy].
Dziękuje ze poświęcenie chwili czasu i jeszcze raz WITAM WSZYSTKICH ;)