Witam serdecznie ;)
: śr, 05 sie 2009, 22:34
Witam. Nazywam się Beata, mówią na mnie Beatrice. Jestem z Trójmiasta, a dokładnie z Gdańska. Jak zaczeła się moja 'przygoda' z Michaelem ? Może, nie jak, ale od kiedy. Zdecydowanie za późno się zaczeła. Michael nigdy nie był mi obojętny. Słucham jego pojedynczych kawałków, jak widziałam teledysk Michaela w tv, zawsze mówiłam: "Oooo. i słuchałam, oglądałam teledysk z uśmiechem na twarzy :). Gdy było o nim 'cicho', zastanawiałam się słuchając ulubionych kawałków, "jak się ma". Gdy pojawiały się plotki [te nie miłe] na jego temat, gdy ktoś znajomy mówił mi: Ty słyszałaś, a Jackson, to podobno to i to... . Od tak bez zastanowienia się, mówiłam, to napewno nie prawda. Nie wierzyłam w głupoty, które o Nim pisali. W sumie było nawet tak samo w dniu jego śmierci. Wstałąm, poszłam do kuchni i mama do mnie: Słyszałaś, że Jackson nie żyje ? Ja: Co ? Michael Jackson ? Zadałam głupie pytanie: Kto Ci to powiedział ? Powiedziała: W radiu mówili. Dziwnie się poczułam, od razu włączyłąm komputerm, internet i szok. Jakoś same łzy poleciały mi po policzku. Nie mogłam uwierzyć. Zresztą do tej pory jakoś to do mnie jeszcze nie dotarło. Wtedy pomyślałąm sobie: Beata, przecież on nie był dla ciebie aż taki ważny... to skąd taka reakcja ?? Człowiek docenia pewne rzeczy za późno, zbyt za późno. (...) Będąc na koncercie w multikinie, który wyemitowali po śmierci króla popu, uśdioadomiłam sobie, że był opn wielki pod każdym względem. Śpiew, taniec, tyle energi miał w sobie. Oglądając ten koncert czułam się jakbym tam była. Czułam radość, ale zarazem smutek. Michael jest WIELKI.
W końcu znalazłam miejsce w internecie dla fanów Michaela. Ciesze się, ze dołączyłam do Was :). Pozdrawiam serdecznie.
W końcu znalazłam miejsce w internecie dla fanów Michaela. Ciesze się, ze dołączyłam do Was :). Pozdrawiam serdecznie.