Black się wita ;)
: pt, 31 lip 2009, 16:19
Ekhm cześć ;D
Jestem Martyna ale black można mi mówić bo jest krócej.Pszczyna to moje miasto. Nie będę tu się rozpisywać o tej mieścinie bo i tak nikt nie wie gdzie to jest
. Właściwie to nie wiem czy jest na tym forum miejsce dla mnie bo Michaela zaczęłam podziwiać dopiero po Jego śmierci. Nie za bardzo mi to pasuje bo teraz wiem, że dużo mnie ominęło. Jasne, że wiedziałam kim jest-chyba każdy wiedział. Znałam jego największe utwory, ale nie poświęciłam mu tyle uwagi żeby np. posłuchać innych jego utworów, ani dowiedzieć się czegoś więcej o nim. Mimo to...kiedy ponad miesiąc temu jadłam śniadanie i nagle mama zawołała "Michael Jackson nie żyje" SZOK...Do dziś mi do końca nie przeszło. Dziwne uczucie bo tak naprawdę nie znałam go a poczułam się jakby towarzyszył mi od baardzo dawna. Na MTV cały dzień puszczali jego klipy. Wtedy dopiero zajarzyłam o czym On tak naprawde śpiewał i co było Jego celem w życiu. No i tak to się zaczeło. Teraz nie moge wytrzymać dnia bez Jego muzyki. Niestety w moim otoczeniu nie ma żadnych fanów Michaela więc nie mam z kim pogadać o tym jaki był wielki itp. więc postanowiłam podzielić się tym z Wami bo Wy najlepiej mnie zrozumiecie.
Do napisania.
Jestem Martyna ale black można mi mówić bo jest krócej.Pszczyna to moje miasto. Nie będę tu się rozpisywać o tej mieścinie bo i tak nikt nie wie gdzie to jest
. Właściwie to nie wiem czy jest na tym forum miejsce dla mnie bo Michaela zaczęłam podziwiać dopiero po Jego śmierci. Nie za bardzo mi to pasuje bo teraz wiem, że dużo mnie ominęło. Jasne, że wiedziałam kim jest-chyba każdy wiedział. Znałam jego największe utwory, ale nie poświęciłam mu tyle uwagi żeby np. posłuchać innych jego utworów, ani dowiedzieć się czegoś więcej o nim. Mimo to...kiedy ponad miesiąc temu jadłam śniadanie i nagle mama zawołała "Michael Jackson nie żyje" SZOK...Do dziś mi do końca nie przeszło. Dziwne uczucie bo tak naprawdę nie znałam go a poczułam się jakby towarzyszył mi od baardzo dawna. Na MTV cały dzień puszczali jego klipy. Wtedy dopiero zajarzyłam o czym On tak naprawde śpiewał i co było Jego celem w życiu. No i tak to się zaczeło. Teraz nie moge wytrzymać dnia bez Jego muzyki. Niestety w moim otoczeniu nie ma żadnych fanów Michaela więc nie mam z kim pogadać o tym jaki był wielki itp. więc postanowiłam podzielić się tym z Wami bo Wy najlepiej mnie zrozumiecie.Do napisania.
