Nooo tak. Nic oryginalnego. Tylko o mnie...
: śr, 22 lip 2009, 12:09
Jestem, mARIA. Moja przygoda z Michaelem, zaczęła się w marcu tego roku. Ktoś powiedział mi, że zakochał się w piosence "In the closet", a ja, przekonana, że chodzi o toaletę puściłam sobie wyżej wymienioną i wpadłam jak śliwka w cośtam. Od tamtego czasu czczę Michaela i często porównuję się do rośliny która odwraca kwiaty w stronę Michaela-słońca, pobiera z gleby piosenkiizdjęcia-składniki odżywcze a jej wolą życia jest, by Michael kiedyś zobaczył jak pięknie kwitnie.
No i to by było na tyle.

No i to by było na tyle.
