Strona 1 z 2

Witam.

: wt, 14 lip 2009, 21:32
autor: loczkowate
No...Hmm.. witam serdecznie. Mam na imię Weronika, pochodzę z Wejherowa. Interesuję się grafiką komputerową, muzyką, tańcem no i troszkę fotografią. Fanką MJ'a jestem od niecałych 3 lat. Oczarował mnie wtedy swoim urokiem tańca i śpiewem oczywiście. No, a teraz, gdy odszedł ( ale tylko w pewnym sensie, bo zostanie w moim sercu do końca świata i jeden dzień dłużej ;) ) smutno mi, jednak powoli się do tego przyzwyczajam, i mam takie odczucie jakby cały czas żył.

Mam nadzieję, że nie będę sprawiała żadnego kłopotu na forum i miło mi z Wami będzie współpracować, rozmawiać i to co Wy tu jeszcze robicie. ;-)

Edit: Wiem, krótkie doświadczenie z Michaelem. Z resztą rodzice trzymali mnie od niego z daleka i nie chcieli, abym go słuchała, ani nic, bo oni oczywiście, że to pedofil, blebleble - mam w za przeproszeniem w czterech literach to co oni mówią. W dodatku moja ' święta ciocia ' potrafi się modlić i modlić, a gada o Jacksonie takie rzeczy, że ON już się w grobie przewraca... No, chyba zboczyłam z tematu.

To by było na tyle o mnie.

: wt, 14 lip 2009, 22:03
autor: Oluksandra
Trochę Cię rozumiem, bo moja babcia nazywała Michaela [zresztą dalej to robi] "Mysim Królem". Niby dla żartów, ale ja nie widziałam w tym nic śmiesznego, w szczególnośc teraz powinna sobie odpuścic.

Witaj na forum! ;)

: wt, 14 lip 2009, 22:04
autor: Vampire_Chaos
Witaj na forum ! :)
Też jestem nowy.
Pozdrawiam

: śr, 15 lip 2009, 0:16
autor: Lady_J
Witamy na forum :mj:

Ekhm, z tą rodziną... to u mnie tak samo! znaczy mama nie miała nic przeciwko, ale tata mój na samym początku coś tam na Mike'a psioczył :-/ na szczęście zmienił swoje zdanie, gdy o Nim trochę im uświadomiłam, a teraz nawet mówi `szkoda, że umarł. Artysta z górnej półki, drugiego takiego nie będzie...`, a mnie szkoda, że dopiero teraz ludzie zaczynają doceniać to co stracili... Ale jak to mówią `lepiej późno niż wcale... Ale mój wujek! to dopiero... też niby przesiaduje w kościele każdą niedziele i święta i nawet z tego co się orientuję jest kościelnym, a takie rzeczy kiedyś wygadywał o MJu, że szkoda gadać! :surrender:
No, ale też trochę zboczyłam z tematu...
Jeszcze raz: Witaj;))
Pozdrawiam.

: śr, 15 lip 2009, 0:57
autor: Madame Tussaud
Posłuchajcie Radia Maryja, które często leci u mojej babci.Mówili tam, że Michael częstował młodzież narkotykami:-/
Tak zwani hipokryci w sutannach, albo z różańcem. Albo ,,pseudokatolicy - w jednej ręce krzyż,a w drugiej nóż'' jak ja ich nazywam.Echh:-p
Witam Cię, tak w ogóle:-)

: śr, 15 lip 2009, 10:38
autor: verika
Hej! Też mam na imię Werka i również interesuję się grafiką komputerową i fotografią :)

Myślę, że nie warto się przejmować tym, co ludzię opowiadają o MJ, gdyż tak naprawdę G.. o nim wiedzą :rocky:

Pozdrawiam Cię loczkowate :)

: śr, 15 lip 2009, 12:09
autor: RandiaMJ
witaj :)

: śr, 15 lip 2009, 13:21
autor: Karolajn
witamy ;-)
na pewno będziesz się świetnie bawić :-)

: śr, 15 lip 2009, 13:32
autor: loczkowate
verika pisze:
Myślę, że nie warto się przejmować tym, co ludzię opowiadają o MJ, gdyż tak naprawdę G.. o nim wiedzą :rocky:

Ha! Kto jak kto, ale ja nie potrafię tego tak łatwo znosić.

No... mój tato też choruje na pewną formę bielactwa, ( widać to szczególnie latem ) ale nie może przyjąć do wiadomości, że Michael też na to chorował... Mojemu ojcu w głowie tylko operacje. A moja mama jak oglądała w TV ostatnio jakieś programy na temat Mike'a, to mi gada " No, będziesz miała co opowiadać swoim dzieciom o swoim idolu", a za chwilę wygaduje jaki to on był chory psychicznie. Mam ochotę się jej zapytać " A co, badałaś go? " :zly:

: śr, 15 lip 2009, 13:57
autor: Basia1992
Witam Cię i pozdrawiam :mj:

: śr, 15 lip 2009, 20:35
autor: Oluksandra
loczkowate pisze:
A moja mama jak oglądała w TV ostatnio jakieś programy na temat Mike'a, to mi gada " No, będziesz miała co opowiadać swoim dzieciom o swoim idolu", a za chwilę wygaduje jaki to on był chory psychicznie. Mam ochotę się jej zapytać " A co, badałaś go? " :zly:
Ja właściwie nie pojmuję niektórych ludzi. Owszem, zgodzę się z tym, że Michael miał jakieś swoje "dziwactwa", ale kto ich nie ma?

Przykro mi to mówic, ale jak dla mnie to właśnie ludzie zniszczyli Michaela tymi oskarżeniami o rzekome molestowanie, nabijaniem się z jego operacji i ogólnie tym wszystkim, co się wokół niego działo.
dołujące to jest. ;(

: czw, 16 lip 2009, 13:43
autor: Jeanny100
Witamy na forum.

: czw, 16 lip 2009, 17:30
autor: kukurka
Witam Cię Weroniko
Edit: Wiem, krótkie doświadczenie z Michaelem. Z resztą rodzice trzymali mnie od niego z daleka i nie chcieli, abym go słuchała, ani nic, bo oni oczywiście, że to pedofil, blebleble - mam w za przeproszeniem w czterech literach to co oni mówią. W dodatku moja ' święta ciocia ' potrafi się modlić i modlić, a gada o Jacksonie takie rzeczy, że ON już się w grobie przewraca... No, chyba zboczyłam z tematu.
najważniejsze, żeby mieć swoje zdanie i umieć go bronić, nie bać się go wyrażać na głos. Ja wiele rzeczy słyszę negatywnych nie tylko dotyczących Michaela, ale również innych wykonawców, czy nawet w na innych płaszczyznach życia. np. "każdy pitbul to zabójca" a ja uważam, że każdy pies jest taki jakim go wychowamy. Jeżeli podejdziemy do psa nie właściwie bez potrzebnej wiedzy to nawet jamnik będzie agresorem.
Dlatego jakże ważne jest posiadanie swojego zdania i patrzenie na jedno zagadnienie z rożnych perspektyw.
Pozdrawiam

: sob, 18 lip 2009, 18:56
autor: loczkowate
kukurka pisze:Witam Cię Weroniko
najważniejsze, żeby mieć swoje zdanie i umieć go bronić, nie bać się go wyrażać na głos. Ja wiele rzeczy słyszę negatywnych nie tylko dotyczących Michaela, ale również innych wykonawców, czy nawet w na innych płaszczyznach życia. np. "każdy pitbul to zabójca" a ja uważam, że każdy pies jest taki jakim go wychowamy. Jeżeli podejdziemy do psa nie właściwie bez potrzebnej wiedzy to nawet jamnik będzie agresorem.
Dlatego jakże ważne jest posiadanie swojego zdania i patrzenie na jedno zagadnienie z rożnych perspektyw.
Pozdrawiam
W okręgu mojej rodziny to zaczyna być męczące jak dla mnie. Nikt go nie docenia. Każdy ocenia przez pryzmat plotek naniesionych przez wpływowe media. Oczywiście, mam swoje zdanie i często się w domu wykłócam, ale oni swoje, ja swoje. Kiedy coś mówię wcinają się w zdanie i nie dają dokończyć... Gdybym np: powiesiła plakat Michaela na drzwiach lub ścianie ( nigdy żadnych plakatów nie wieszałam, nie mam takiej potrzeby ) to mama by mnie pewnie wyzwała od satanistów. Takie mam odczucie.

: sob, 18 lip 2009, 20:33
autor: kukurka
Domyślam się, że ciężko jest forsować pewne rzeczy i bardzo trudno bronić swojej racji.
Przykład, czy jak napiszesz do gazety, że Twój kuzyn (całkowicie wymyślona postać) jest narkomanem i okradł kiosk w Zabrzu, gazeta to wydrukuje - to czy to będzie faktycznie prawda? Mniej więcej taki przykład dałam swojemu rozmówcy i go zatkało. Nie wiem czy dotarło ale na pewno zatkało. Nie można wierzyć we wszystko co się widzi w mediach i czyta w gazetach.
Ja jak ktoś mi się wcinają w zdanie, to daje mu się wygadać a jak już powie wszystko, spokojnym tonem kontynuuje zdanie od tego momentu w którym mi przerwano. To pomaga, rozmówca w końcu musi wysłuchać :) Dobrze jest też poinformować swojego rozmówcę, że "Ja słucham co Ty mówisz i oczekuje tego samego".
Pozdrawiam Cię serdecznie.