Moje dzieła...
: pt, 03 lip 2009, 21:15
Zrobiłam filmiki z tłumaczeniem tekstu. Jak narazie tylko tylu piosenek. Fotki dobierałam takie jakie uznałam, że pasują do tekstu. Przetłumaczyłam oczywiście ''Gone Too Soon'' wiadomo z jakich powodów : http://www.youtube.com/watch?v=zx94TYANaWs . Przetłumaczyłam też ''Childhood'' bo wiem jak utracone dzieciństwo było dla niego ważne : http://www.youtube.com/watch?v=XJ56cuvP ... annel_page . Jeszcze z oryginalnym video : http://www.youtube.com/watch?v=eKjHe41a ... annel_page . Oraz ''Smile'' bo zawsze tak pięknie się uśmiechał! : http://www.youtube.com/watch?v=mvAazQAH ... annel_page . ;( ;)
Napisałam też dwa wiersze dla niego :
Król Michael
Nikt mu nigdy nie zaprzeczył,
Ja też mu nie zaprzeczę,
Jest Królem.
Tak długo wpatrywałam się w niego z uwielbieniem,
Nadal będę,
Tyle czasu spędziłam wsłuchując się w jego kojący głos,
Wpatrując w płynne, acz prowokacyjne ruchy,
Podziwiałam jego nieograniczoną dobroć, miłość i ciepło,
Dla całkiem obcych mu ludzi,
Zawsze chciał dać coś od siebie,
Wciąż na nowo poznawałam jego wieczny uśmiech,
Tak bardzo żałowałam, że nie umiałam go wesprzeć,
Nie mogłam go przytulić by się swobodnie wypłakał,
Na pewno tego potrzebował,
Każdy tego potrzebuje,
Choć nadal będę to robić :
Słuchać jego głosu, oglądać go, poznawać,
To już nigdy nie będzie to samo,
Bo będę miała pewność, że już nigdy go nie ujrzę,
Ludzie tak bardzo go ranili,
Bo go nie rozumieli i żałuję,
...że nie mogłam mu pomóc,
Bo on sam sobie nie poradził.
Dobranoc,
Do zobaczenia.
Oraz drugi :
Zabrakło serca (Michaela)
Coś się przerwało,
W ten pochmurny dzień,
Tak daleko stąd,
Z wrażenia rozwarłam spierzchnięte usta,
Kojący dźwięk kołaczącego serca,
Ustał,
Drgająca linia na szpitalnym monitorze,
Wyprostowała się,
Tak się stało za oceanem,
Lecz moje serce usłyszało i tę stratę,
Brutalnie, przerwało monotonne życie,
Od łez spuchły oczy,
Zachowanie godne histeryczki,
Nic nie śmie przerwać rozpaczy,
Wkońcu się skończy,
Niestety, będzie powracała,
W samotne chwile,
Tonąc w nutach i łzach.
Tamtemu sercu zabrakło siły,
Zabrakło wsparcia.
Napisałam też dwa wiersze dla niego :
Król Michael
Nikt mu nigdy nie zaprzeczył,
Ja też mu nie zaprzeczę,
Jest Królem.
Tak długo wpatrywałam się w niego z uwielbieniem,
Nadal będę,
Tyle czasu spędziłam wsłuchując się w jego kojący głos,
Wpatrując w płynne, acz prowokacyjne ruchy,
Podziwiałam jego nieograniczoną dobroć, miłość i ciepło,
Dla całkiem obcych mu ludzi,
Zawsze chciał dać coś od siebie,
Wciąż na nowo poznawałam jego wieczny uśmiech,
Tak bardzo żałowałam, że nie umiałam go wesprzeć,
Nie mogłam go przytulić by się swobodnie wypłakał,
Na pewno tego potrzebował,
Każdy tego potrzebuje,
Choć nadal będę to robić :
Słuchać jego głosu, oglądać go, poznawać,
To już nigdy nie będzie to samo,
Bo będę miała pewność, że już nigdy go nie ujrzę,
Ludzie tak bardzo go ranili,
Bo go nie rozumieli i żałuję,
...że nie mogłam mu pomóc,
Bo on sam sobie nie poradził.
Dobranoc,
Do zobaczenia.
Oraz drugi :
Zabrakło serca (Michaela)
Coś się przerwało,
W ten pochmurny dzień,
Tak daleko stąd,
Z wrażenia rozwarłam spierzchnięte usta,
Kojący dźwięk kołaczącego serca,
Ustał,
Drgająca linia na szpitalnym monitorze,
Wyprostowała się,
Tak się stało za oceanem,
Lecz moje serce usłyszało i tę stratę,
Brutalnie, przerwało monotonne życie,
Od łez spuchły oczy,
Zachowanie godne histeryczki,
Nic nie śmie przerwać rozpaczy,
Wkońcu się skończy,
Niestety, będzie powracała,
W samotne chwile,
Tonąc w nutach i łzach.
Tamtemu sercu zabrakło siły,
Zabrakło wsparcia.